HOPKINS: CANELO ZLAŁBY MARTINEZA

Mający status żywej legendy zawodowego boksu Bernard Hopkins (52-6-2, 32 KO) z uwagą śledził sobotnią walkę na szczycie kategorii średniej pomiędzy Sergio Martinezem (50-2-2, 28 KO) i Julio Cesarem Chavezem Juniorem (46-1-1, 32 KO). "Kat" zwrócił uwagę również na występ Saula Alvareza (41-0-1, 30 KO), który rozbił bezradnego Josesito Lopeza (30-5, 18 KO). Wciąż aktywny zawodowo były mistrz świata dość zaskakująco stwierdził, że "Canelo" zmiótłby z ringu "Maravillę".

- Canelo pokonałby z łatwością Martineza – wypalił Hopkins.

Można domyślać się, że ta opinia nie jest do końca obiektywna, ponieważ Amerykanin związany jest z grupą promującą Alvareza, czyli Golden Boy Promotions. Jak widać, Hopkins to nie tylko nieprzeciętny bokser, ale również racjonalnie myślący biznesmen.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Krzych
Data: 17-09-2012 15:07:46 
O widać u kogoś ciosy przyjęte na głowę zaczynają robić spustoszenie w głowie. Canelo jest klika klas niżej i lata świetlne za Martinezem. Niech pokona kogoś ze swojej wagi albo chociaż kogoś kto w jakimkolwiek rankingu znajduje się w pierwszej 50 to pogadamy
 Autor komentarza: Fryto666
Data: 17-09-2012 15:23:00 
@Krzych
Hopkins od zawsze gadał głupty.

Alvarez jest dobry, ale na Martineza to za mało. Martinez by go zjadł i wypluł buty. Miałby ogromną przewagę warunków fizycznych (4cm wzrostu i 11cm zasięgu). Do tego nie ustępował by mu w szybkości i sile, a pewnie nawet by był ciut lepszy w tych elementach. Do tego jak dołożymy pracę nóg Martineza i jego wytrzymałość to się zastanawiam czy Alvarez dotrwałby do ostatniego gongu. Moim zdaniem nie. No chyba, że by się przestawił na dotrwanie do końca walki bez próby zwycięstwa.
 Autor komentarza: DapidranPacquiao
Data: 17-09-2012 16:54:00 
Hopkins tak mówi tylko dlatego że Alvarez to jego podopieczny.

Sam dobrze wie jak dobry jest Martinez, ale Canelo za parę lat może być potworem w swojej wadze.
 Autor komentarza: Sajgonski
Data: 17-09-2012 16:59:53 
Któż by nie chciał takiego starcia.
Nie jednak wiadomo jaką odporność posiada rudy. Ręce ma cholernie szybkie, bije świetne kombinacje ale jest znacznie mniej mobilny od Martineza i myślę, że to mogłoby zadecydować. W takiej formie jak z walki z Chavezem stawiałbym na Martineza.
Generalnie Canelo powinien przenieść się do średniej bo tam czekałyby go prawdziwe wyzwania - Gołowkin, Martinez, Pirog, Sturm, Geale czy Macklin. Każda z tych walk byłaby świetnym widowiskiem.
 Autor komentarza: Sajgonski
Data: 17-09-2012 17:02:05 
*Nie wiadomo jednak.
 Autor komentarza: Fuchs23
Data: 17-09-2012 17:19:25 
Widocznie w robocie wymagają tego od niego. Wydawało mi się, że Kat preferuje slick black american boxers. No cóż, Canelo nie jest slick, Canelo nie jest black, Canelo nie jest american boxer. Ta walka by się mogła sprzedać, szczególnie teraz. Canelo Alvarez chce pomścić porażkę swojego rodaka, Meksykanie to kupią bo kochają Alvareza, Meksykanie to kupią bo teraz już wiedzą kto to Martinez. Problem w tym, że De la Hoya zgody na tą walkę nie da.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 17-09-2012 18:41:58 
.....zesral by
 Autor komentarza: liscthc
Data: 17-09-2012 19:15:05 
Zmiótł to raczej nie,ale wcale bym Canelo nie skreślał,jednak najpierw bym zobaczył Alvareza z kimś potężniejszym niż Lopez.Martinez jednak jest do trafienia,a Canelo jest znacznie precyzyjniejszy i szybszy od Chaveza.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 17-09-2012 19:41:15 
to ze dal by dobra walke to wiadome ale zeby mowic o laniu to dla mnie graniczy z blasfemia
 Autor komentarza: liscthc
Data: 17-09-2012 19:57:45 
Lanie to jeszcze mało,tu Hopek mówi o zmieceniu,czyli czymś znacznie większym od lania.Lanie to dostał Adamek od Kliczki,zmieciony to został Gołota przez Brewstera czy Lennoxa.
 Autor komentarza: Lowcajeleniwrocek
Data: 17-09-2012 20:34:09 
dałby lepszą walkę niż Chavez :0, a tak serio to koniecznie lepszego warunkami fizycznymi przeciwnika dla Canelo a potem przenosiny do wyższej, jeśli dźwignie takie testy to będzie go można na poważnie rozpatrywać, dla mnie jest fenomenalny w ataku, śledzę z uwagą jego postępy i bardzo mu kibicuję
 Autor komentarza: gemba
Data: 17-09-2012 20:59:46 
hyba sobie zartuje no to niech zawalcza jestem za
 Autor komentarza: czejen47
Data: 17-09-2012 21:15:27 
Moim zdaniem Canelo, to gwiazda przyszlosci przewyzszajacy swoim fame'em nawet floyda maywathera. Walczy duzo bardziej efektownie i mimo swojego wieku prezentuje bardzo wyrafinowany boks. Nie zycze mu walki z floydem w najblizszym czasie. zawodnicy na ktorych moglby sie wybic to Cotto, czy walsnie martinez. Mimo swoich nieprzecietych umiejetnosc. ich kariera jest u schylku(floyda tez, ale to inny level). Trzymam kciuki za alvareza, bo nie dosc ze jest z meksyku, to moj rowniesnik :)
 Autor komentarza: canuck
Data: 17-09-2012 22:49:58 
Zupenie nie rozumiem dlaczego kibice nie doceniaja Canelo. Jakby byla walka Canelo- Martinez to postawil bym na Canelo!

Facet jest kompletnym bokserem mimo swojego mlodego wieku. Im dluzej go ogladam tym bardziej go cenie. Twardy, zdeterminowany, granitowa szczeka, dobra obrona, bardzo silny cios z obu rak, a do tego metodyczny w ringu jak weteran.

Jezeli ktos by mogl wygrac z Martinez, Mayweather, Pacman albo Cotto, to tylko Cynamon! On ma papiery na najwiekszego meksykanskiego mistrza, a przeciez jest dopiero mlodym bokserem.
 Autor komentarza: jkd
Data: 17-09-2012 22:57:21 
Wlasnie obejrzalem walke Alvareza z Lopezem. Od pewnego czasu bardzo interesowala mnie kariera tego boksera i widzialem w nim niemaly potencjal. Ale po tym, co zobaczylem dzis...Rudy jest rewelacyjny. Gadajcie co chcecie, ze balon, ze walczy ze starymi/mniejszymi itd.

Piekne kombinacje. Obecnie jeden z najlepiej bijacych na korpus zawodnikow. Do tego chlodna glowa i swietna obrona. Duzo widzi, wie kiedy przyspieszyc. Szczeka nie wiem, czy granitowa, na pewno solidna.

Nie wiem tylko , czy Alvarez nie straci czesci swoich atutow przechodzac wyzej. Warunki to ma slabe, a skracanie dystansu i szeroko pojeta prace nog ma conajwyzej przecietna.

W starciu z Cotto postawilbym zdecydowanie na Canelo. Uwazam takze, ze obecnie ma wieksze szanse z Floydem w 154, niz z Martinezem w 160.
 Autor komentarza: Kratos
Data: 17-09-2012 23:32:08 
W drugiej pod rzad walce, Sergio udowadnia o swoich problemach w poldystansie. Juz MacKlin byl lepszym w tym elemencie, ale przegral, bo Martinez dysponuje byc moze najlepszym jabem i crossem w boksie zawodowym.
A Canelo? Jest swietny w poldystansie. Krzepki, szybki i zdecydowany. Martinez musialby podniesc rece zagoniony pod liny albo tanczyc przez cala walke. Canelo to doskonalsza wersja Chaveza. Nie bije zbyt wielu jabow, ale wiekszosc jest precyzyjna i sluzy jakiemus celowi(oprocz oczywistego obicia mordy). Chavez w ogole nie podziela 'szermierczej' odslony boksu.
Nie podoba mi sie styl w jakim sprzedaje sie Chaveza(inna sprawa, czy on potrafi walczyc w bardziej wyszukany sposob?)... to pojscie na latwizne. Robia z niego drugiego Margarito. Piesciarz bez mocnej szczeki nie ma lekko z Freddiem. Z drugiej strony Manny mocno sie rozwinal i na to samo z pewnoscia liczyc Chavez. Czas jest jego sprzymierzencem, choc na razie przypomina bardziej Uruk-hai z Morduru niz syna wielkiej meksykanskiego boksu.
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 18-09-2012 00:24:53 
Hopkins dobrze mowi,,,Canello by byl za twardy dla Martineza,,ale ciekawiloby mnie kto bylby szybszy .Martinez ma o wiele dluzsze lapki chyba..Stawiałbym na Canello,,bo ma twardszy leb i mocniejszy cios,,
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.