TOO LITTLE, TOO LATE

Nie tego bokserscy kibice spodziewali się po synu największej meksykańskiej legendy. Przez dziesięć rund Julio Cesar Chavez Jr (46-1-1, 32 KO) nie zrobił niemal nic, by przechylić szalę zwycięstwa na swą stronę i dopiero groźba o haniebnym poddaniu przez narożnik podziałała na 26-letniego byłego już mistrza świata.

Junior ruszył ostro do ataku i wtedy okazało się, że Sergio Martinez (50-2-2, 28 KO) wcale nie jest taki trudny do trafienia - ba, sam chętnie podejmie wymiany, jeżeli nie będzie miał innego wyjścia. Na minutę i 45 sekund przed końcem walki Chavez zranił Argentyńczyka potężnym prawym sierpowym, poprawił całą serią i w końcu zdołał zamknąć "Maravillę" przy linach.

Tam udało mu się trafić znakomitym lewym sierpem i po chwili zamroczony Martinez wylądował na deskach po kombinacji pięciu ciosów. Sergio wstał, ale widmo nokautu wisiało nad nim, a bezlitosny Chavez ruszył na niego i zaczął doprowadzać do celu kolejne bomby. Martinez próbował klinczować, ale stracił równowagę i znów leżał na macie ringu, jednak tym razem Tony Weeks nie zdecydował się na liczenie. Pretendent powstał z trudem, ale kilka sekund przerwy pomogło mu przetrwać kryzys i "Maravilla" dotrwał do zbawiennego gongu.

Wielkie emocje towarzyszące tej ostatniej rundzie, w której Chavez Junior omal nie powtórzył wyczynu swego ojca, udzieliły się wszystkim i już mówi się o rewanżu, który mógłby odbyć się przy okazji Cinco de Mayo na stadionie Cowboysów w Dallas. Arum, choć z występu swego podopiecznego nie był zadowolony, liczy na to, że na drugą walkę może przyjść nawet 100 tysięcy fanów.

No właśnie, a jak wyglądać będzie ich druga walka? Czy w ciągu kilku miesięcy 37-letni Martinez straci coś ze swoich atutów, a może Chavez bardziej przyłoży się do treningów i będzie lepiej dysponowany? I wreszcie - czy dwanaście rund stoczonych z królem wagi średniej nauczyło czegoś Juniora? Gdyby ubiegłej nocy Julio zaatakował nieco wcześniej, mógł przecież odwrócić losy tego jednostronnego pojedynku.

Okazało się, że Meksykanin dysponuje wystarczającą siłą ciosu, by zranić, rzucić na deski i znokautować Argentyńczyka, sam natomiast przyjął całą masę mocnych uderzeń Sergia i nie robiły one na nim wielkiego wrażenia. Może drugiej szansy Chavez już nie zmarnuje i nauczony doświadczeniem wcześniej postara się wziąć w garść. Tylko czy dwie szalone minuty z trzydziestu sześciu, jakie w nocy przeboksowali, zdołają przekonać publiczność, że rewanż naprawdę warto obejrzeć?

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: cycu1993
Data: 16-09-2012 21:38:26 
A chuja tam. Martinez popełnił błąd, poszedł w wymianę i dał się trafić. W rewanżu tamten laluś dostanie taki sam oklep. Jeszcze Marinez mocno skontuzjowany był. Chavez A Sergio to inna liga.
 Autor komentarza: costa
Data: 16-09-2012 21:38:56 
Nie zgadzam sie z tym artykulem. Wg mnie Martinez poprostu chcial postawic kropke nad i. Probowal w 12rd wygrac przed czasem czujac sie tak komfortowo przez caly pojedynek, a nie Chavez mial nagly przeblysk... Martinez mogl w tamtej rundzie skakac obok niego jak w poprzednich i nie zobaczylibysmy zadnych desek Sergio. Pokusil sie i wyszlo jak wyszlo.
 Autor komentarza: PWncwjssprf
Data: 16-09-2012 21:39:09 
druga walka bo pierwszej nie oglądałem na żywo.
 Autor komentarza: gow
Data: 16-09-2012 21:45:42 
Chavez Jr. to solidny pięściarz, ale w szeregu daleko za Sergio. To nie Julio zdołał ustrzelić Martineza, tylko Martinez dał się ustrzelić. Popełnił błąd i padł na dechy. Walcząc tak jak walczył cały pojedynek wygrałby zapewne 120-108 :))
 Autor komentarza: voutan
Data: 16-09-2012 21:50:02 
Jeśli do tego rewanzu dojdzie to bedzie to dopiero wtedy aż Sergio będzie po czterdziestce, bo po dwóch porażkach z rzędu kura znosząca złote jajka zostanie zarżnięta. Ciekawe kto będzie następnym przeciwnikiem Martineza, bardzo chciałbym żeby HBO wyłożyło pieniądze i doprowadziło do walki z Gołowkinem bo zbijanie wagi do walki z Floydem zabiłoby go.
 Autor komentarza: Darxoon1
Data: 16-09-2012 21:52:52 
tak jak Panowie piszą ..... Maravilla poza zasiegiem .. chciał poszalec .... wyszlo krzywo - a moze zgodnie z planem .... $$$
 Autor komentarza: DapidranPacquiao
Data: 16-09-2012 21:55:38 
50-2-2 panowie nie róbcie błędów.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 16-09-2012 22:14:10 
Darxoon1

raczej zgodnie z planem aby sprzedac rewanz jak ktos juz dzisiaj tu na forum pisal

Super walka!!!!! Jeden z najlepszych bokserskich (i nie tylko - pudzian :))))))) ) wieczorow ostatnich lat mnostwo swietnych walk i kilka ciekawostek o ktorych mozna teraz gdybac (rigondeaux wcale nie taki super-extra??)

ciesze sie ze zerwalem noc :D
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 16-09-2012 22:25:08 
Tez sie nie zgadzam, bo to był błąd Martineza, a nie przeblysk Juniora. Ciekaw jestem czy Chavez zmiescilby sie w limicie LHW w dniu walki. I jakoś nie wierze w statystyki ciosów, Martinez dostał 170 razy? 2 razy oglądałem walkę i wątpię ze aż tyle.
 Autor komentarza: anonim1928
Data: 16-09-2012 22:32:02 
Jak dla mnie te rewanż miałby sens tylko w wypadku wcześniejszej wygranej Chaveza z Gealem i wtedy walka unifikacyjna z Martinezem. W innym wypadku nie widzę żadnych przesłanek aby Chavez dostał rewanż po tak strasznym laniu.
 Autor komentarza: anonim1928
Data: 16-09-2012 22:34:36 
Źle to napisałem bo akurat przesłanki finansowe mocno stoją za tym rewanżem. Nie widzę żadnych sportowych argumentów, które by za tym rewanżem przemawiały ;)
 Autor komentarza: HILTI
Data: 16-09-2012 23:03:56 
Chavez nie ma zadnych szans z Martinezem, jest od niego o klase gorszy boksersko, jest prosty do boksowania, dazy jedynie do poldystansu aby tam zadawac obszerne sierpowe, nie ma on w ogole jaba.

"Okazało się, że Meksykanin dysponuje wystarczającą siłą ciosu, by zranić, rzucić na deski i znokautować Argentyńczyka, sam natomiast przyjął całą masę mocnych uderzeń Sergia i nie robiły one na nim wielkiego wrażenia."

Ale przy takim tekscie nalezy napisac z czego to wynika. Chavez to bokser kategorii super sredniej nawet polciezkiej. Jego jedyny atut wynika z fizycznosci. Celowo walczy w sredniej, skrajnie sie odwadnia aby moc walczyc z mniejszymi od siebie zawodnikami. Jak on wyglada na wazeniu, wklesly brzuch wynikajacy ze skrajnego odwodnienia, odwodnione miesnie, w ogole nie pozuje do zdjec.

Dobrze wie ze w super sredniej i wyzej nie ma zadnych szans, bo jest po prostu boksersko przecietny. Nie ma nawet polowy talentu ojca.

Gdyby Chavez w dniu walki nie byl tak ciezki i silny, a wazyl by podobnie do Martnineza to zostalby ciezko znokatuwaony przez Sergio.

Dla mnie rewanz nie ma zadnego sensu, bo po co walczyc z gosciem ktory celowo unika super sredniej zeby nie dostac wpiernicz, jednoczesnie udaje sie do oszustwa wobec srednich bedac od nich w dniu walki kolosalnie ciezszym.

To jest cala prawda o synie legendy, Chavezie Jr.
 Autor komentarza: HILTI
Data: 16-09-2012 23:08:05 
I macie racje w 12 rundzie nie bylo zadnego przeblysku Chaveza, a jedynie glupota Martineza, ktory chcial cos udowdnic i wdawal sie w glupie wymiany z duzo ciezszym od siebie rywalem.
 Autor komentarza: bartus83
Data: 16-09-2012 23:14:21 
a mam takie jedno pytanie ile Junior nabiera na masie od ważenia do walki???

orientuje się ktoś??
 Autor komentarza: sliver84
Data: 16-09-2012 23:15:43 
Nie przepadam za Chavezem, zawsze uważałem go za wytwór marketingowy i kolejny balonik Aruma. Ale oglądając wczorajszą walkę było mi go chwilami żal że jest obijany jak pies na oczach starszego. Jednak czasami jabłko pada daleko od jabłoni...
 Autor komentarza: HILTI
Data: 16-09-2012 23:23:46 
Oficjalnie nie podano, czasami HBO podaje wage w dniu walki.

Prawdopodobnie Chavez wazyl ze 180, a Martinez moze prawie 170, na pewno ponad 165.

10 lbs ponad limit to norma, 15 to juz duzo, a 20 to zlodziejstwo, taka osoba juz dawno powinna walczyc kategorie wyzej.
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 16-09-2012 23:24:29 
Rewanż się odbędzie, czy to wam się podoba, czy też nie. Zbyt dużo pieniędzy jest do wyjęcia, aby przepuścić kolo nosa taką okazję :)

Piszecie, że rewanż nie ma sensu. Tak by też bylo, gdyby nie ostatnia 12 runda i fantastyczny zryw Mlodego Chaveza, który o maly wlos nie znokautowal Martineza. Junior za późno zacząl finiszować i dziś rozmyślając wczorajszą walkę sam to potwierdzil w wywiadzie. Ludzie to kupią drugi raz i wie o tym dobrze Arum, wie też Dibella i sam Martinez, który za rewanż zarobi dwa razy więcej niż wczoraj.

A jako, że Argentyńczyk ma już 37 lat i tym samym do emerytury mu zdecydowanie bliżej niż dalej, to zgodzi się na drugą walkę. Nikt Martinezowi nie da więcej kasy niż Top Rank! A Ci którzy piszą o walkach Sergio z nie oszukujmy się, ale ciągle jeszcze noname w Stanach Golovkinem (nie wiem, czy zarobilby na Kazachu choćby polowe z tego co wczoraj), czy już zwlaszcza o walce z Floydem, to chyba sami w to nie wierzą co za bzdury wypisują! Po co Floydowi Martinez? I w jakim limicie mieliby się zmierzyć? Floyd obecnie sam nie wie, kiedy wróci na ring. A jak już powróci to szybciej zawalczy z Alvarezem, czy też nawet takim Bradleyem, niż z Martinezem!
 Autor komentarza: HILTI
Data: 16-09-2012 23:25:24 
Dla przypomnienia limit kategorii sredniej w ktorej walczyli to 160.


H?
 Autor komentarza: sliver84
Data: 16-09-2012 23:27:38 
Lukaszz
Faktycznie brać tą miernotę Bradleya to bardziej w stylu pieniążka...
 Autor komentarza: Krzych
Data: 16-09-2012 23:58:30 
No i teraz przez jedną rundę wszyscy zapomnieli o tym, że to była deklasacja i bolesna lekcja boksu i będą mówić o tej nieszczęsnej 12 rundzie. Jeszcze trochę i się zacznie pisanie, że Sergio miał szczęście i zaraz Chavez stanie się zwycięzcą tej walki.

Ale rewanż będzie i to jest pewne. Tu są pieniądze. Za duże pieniądze żeby do tego rewanżu nie doszło. Sportowo to jest tak jakby Chisora dostał rewanż od Vitalija bo wygrał z nim 1 rundę no ale mniejsza o to. Chętnie zobacze rewanż, nawet 10, widoku obrywającego Chaveza nigdy dość
 Autor komentarza: loic
Data: 17-09-2012 00:24:35 
Nie popełnia błędów ten co nic nie robi...Ogromny szacunek dla Sergio.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 17-09-2012 00:24:43 
No nie wiem czy będzie rewanż. Na zagranicznych forach nikt nie pisze o sercu Julio do walki. Jest wręcz mieszany z błotem, ta walka jest nazywana mismatchem. Chavez jest trochę w czarnej dupie, bo cieżko mu zrzucać , a w super średniej, czy LHW bez przewagi siły i warunków zostanie rozwalony.
 Autor komentarza: SanislawKicinski
Data: 17-09-2012 00:33:59 
Mówienie o wielkiej sile ciosu Juniora jest totalnym nieporozumieniem. Przecież Junior w 12 rundzie trafił Martineza kilanaście razy czysto (Martinez miał opuszczone ręce) a mimo to nie był go w stanie znokautować. Na powtórkach widać, że większość tych ciosów to były czyste ciosy na szczękę. Piszę o tym gdyż zastanawia mnie jak by wyglądała sytuacja w drugą stronę...
 Autor komentarza: floydmartinez
Data: 17-09-2012 00:47:16 
Kto jest choć trochę kumaty to wie, że ten mecz był meczem do jednej bramki, bolesną lekcją boksu, zderzeniem ze ścianą - nazywajcie to jak chcecie. Po tej walce jestem wręcz pewien na sto procent, że Proksa nie ma nic wspólnego z Martinezem poza opuszczonymi rękami. Uważam, że przy takiej ciągłej pracy prawym prostym jak w walce z Chavezem i świetnej pracy nóg Martinez jest jednak faworytem w konfrontacji z Golovkinem. Jedyne o co się można martwić to czy Maravilla potrafi przyjąć cios Kazacha. Z drugiej jednak strony odniosłem wrażenie, że Sergio wdawał się w te wymiany przy linach tylko po to, żeby walka nie wyglądała na 12-sto rundowe obijanie jednej mordy. Jeżeli się nie będzie wdawał w głupie wymiany może wypunktować Kazacha jak chce.

Na koniec porównując naszego Proksę z Martinezem to jakiś żart jest chyba i mnie to strasznie drażnić zaczyna. Wychodzi na to, że Proksa przy Martinezie nie zadaje ciosów i stoi w miejscu. To byłby dopiero wpierdol dla Grzecha. Aż mnie zabolało. Pozdro!
 Autor komentarza: Sierak2012
Data: 17-09-2012 00:52:30 
No bo ta walka przez 11 rundo to mismatch, walka do jednej mordy, Martinez gdyby w 12 rundzie nie chciał jeszcze Chaveza znokautować to by nie było żadnych desek, przecież to Sergio się podpalił i poszedł jak dzik w żołędzie. Co do Chaveza bardzo mnie zaskoczył in minus, spodziewałem się nawet i jego zwycięstwa, myślałem że wykorzysta przewagę fizyczną a tu dostał po prostu lekcję boksu i to taką bardzo brutalną i wręcz ośmieszającą
 Autor komentarza: Sierak2012
Data: 17-09-2012 00:54:05 
A co do rewanżu to wcale nie jestem pewny że Chavez będzie go chciał
 Autor komentarza: gerlach
Data: 17-09-2012 00:56:34 
Chyba zartujecie z nadziejami Chaveza? Ostatnia runda pokazala jeszcze dobitniej jak przecietny jest syn Chaveza. Trafil Martineza, ale w tym momencie stac go bylo na raptem 5 cepow i Chavez wlasciwie zgasl, dodajmy, ze przez ostatnie 30 sekund Maravilla spokojnie wszedl w wymiane, by w koncowce znow opuscic garde(Sic!). Nawet po nokdaunie Chavez pokazal swoja powolnosc, topornosc, brak techniki, koorydnacji, a juz rzucenie Martineza na mate to jakis popis kretynizmu. Maravilla go zdeklasowl
 Autor komentarza: gerlach
Data: 17-09-2012 01:43:06 
Rewanz nie ma najmniejszego sensu. Niech Martinez zawalczy z kims kto podejmie walke, stworzy "wojne", ktora bedzie sie wspominac. Szkoda potencjalu Maravilli na walki z drugoligowcami. Dla mnie osobiscie Chavez sie osmieszyl - gosc z bilansem 46-0-1 nie byl w stanie podjac walki, jego zasob akcji i ciosow byl tak ubogi, ze ciezko uwierzyc, ze ten kolo dzierzyl dotad jakikolwiek pas. To, ze Chavez bedzie slabszy szybkosciowo, kondycyjnie to bylo wiadome, ale od tego sie ma taktyke, a przede wszystkim tzw. warsztat bokserski, zeby atuty rywala neutralizowac. I zaskakujaca jest wlasnie przepasc techniczna i bezradnosc Chaveza. O jakim rewanzu mowa? I po co? Po to, zeby 12 rund czekac na PRZYPADKOWY CIOS "wielkiego mistrza"? Niektorzy mowili o tym jak Chavez sie rozwinal w ostatnich walkach... Jesli dojdzie do rewnazu po takim pogromie to znaczy, ze Chavez nie ma wstydu.
 Autor komentarza: Silver
Data: 17-09-2012 02:12:50 
Lubię Martineza i cieszyła mnie ta walka, ale wyobraźcie sobie go np. z Gołowkinem.. Oj krucha sprawa..
 Autor komentarza: dzejmsblant
Data: 17-09-2012 02:50:07 
a ja powiem tym razem krótko, gala showtime zmiażdżyła galę hbo tego weekendu
 Autor komentarza: floydmartinez
Data: 17-09-2012 02:50:31 
@gerlach

Zgadzam się z tobą w 100%. Chavez to cepiarz jakich mało, a jego ciosy lecą 10 minut do celu. Martinez wszystko co wyłapał to albo na chwilę zwalniał albo sam mu się dawał trafić, bo przecież kibicie chcieli walki, a nie jednostronnego mordobicia. Ja nie wiem jak taki zawodnik jak Chavez mógł być mistrzem świata WBC nie konfrontując się wcześniej z Maravillą.
 Autor komentarza: PowWow
Data: 17-09-2012 07:13:06 
Zgadzam sie z wiekszoscia. Knock-down to efekt rozluznienia, zbytniej relaksacji i chec przypieczetowania zwyciestwa przez Martineza. Chavez nie stworzyl sobie tej sytuacji i nie byla ona raczej efektem jego pressingu tylko bledu Sergia. Trzeba przyznac ze Julio to twardy skurczybyk a Martinez widac myslal ze Junior byl naruszony. Poza feralna 12 runda Martinez wygral wszystkie pozostale! W rewanzu zlal by Juniora jeszcze bardziej bo kazdy nawet Chavez moze sobie wyciagnac wnioski po obejrzeniu tej walki ale mlody po prostu nie ma bokserskich argumentow by cokolwiek wcielic w zycie... w kazdym razie nie z Maravilla w ringu...
 Autor komentarza: liscthc
Data: 17-09-2012 09:29:59 
dzejmsblant
Pomijając walki wieczoru to też jestem tego zdania.Maidana-Karass i Morel-Santa Cruz to klasyki gatunku,dla takich walk wstaje się o każdej porze.Trochę zawiodła mnie walka De Leona z Gonzalezem,spodziewałem się jatki,a wyszły trochę szachy.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 17-09-2012 10:11:59 
Co tu dużo mówić to była deklasacja ze strony Martineza w ringu wizualnie to wyglądało jak Dawid(Martinez) i Goliat(Chavez jr.)a pod kątem umiejętności na odwrót, ostatnia runda to wisieńka na torcie i objaw pychy ze strony Argentyńczyka, który już bardzo dosadnie chciał udowodnić kto jest prawdziwym królem ringu, o mało nie został za to skarcony, właściwie uciekł spod rąk kata, rewanż owszem wygeneruję sporą ilość dolarów ale emocji będzie pewnie jak na lekarstwo, gdyż obaj są mądrzejsi o tą walkę, wątpie aby Julio nagle stał się szybszy i bardziej wszechstronniejszy z kolei Sergio raczej nie będzie próbował bawić się w jeźdzca bez głowy, dla mnie arcyciekawe pojedynki to bezwątpienia starcia Martineza z Mayweatherem jr. Gołovkinem czy nowym bożyszczem Meksykanów Saulem Alvarezem, a Chavez no cóż nadmuchany taki, pewnie będzie rewanż ale co najwyzej balonik pęknie z hukiem.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.