HOPE: GOŁOWKIN TO NAJLEPSZY ŚREDNI NA ŚWIECIE

Kerry Hope (17-4, 1 KO), który w marcu pokonał Grzegorza Proksę (28-2, 21 KO) na punkty, po obejrzeniu walki „Super G” z Giennadijem Gołowkinem (24-0, 21 KO) nie ma wątpliwości – Kazach to najlepszy obecnie zawodnik w kategorii do 160 funtów.

- Właśnie dlatego wszyscy unikają Gołowkina. To bez wątpienia najlepszy średni na świecie. Walka Gołowkin – Martinez byłaby równie interesująca jak Mayweather – Pacquiao, może nawet bardziej – twierdzi Brytyjczyk.

Sergio Martinez (49-2-2, 28 KO) jest już wymieniany w gronie potencjalnych rywali Gołowkina, ale najpierw Argentyńczyk musi uporać się 15 września z Julio Cesarem Chavezem Jr (46-0-1, 32 KO). W grze jest też między innymi Daniel Geale (28-1, 15 KO), który zwyciężył wczoraj Felixa Sturma (37-3-2, 16 KO) i zgodnie z decyzją WBA w kolejnym pojedynku powinien skrzyżować rękawice z „GGG”.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: mvp2003
Data: 02-09-2012 11:54:28 
super "G" to za mało na "GGG"
 Autor komentarza: JAx00
Data: 02-09-2012 11:57:34 
na Martinezie ta jego siła by się nie sprawdziła . :D ale ciekawie by było .
 Autor komentarza: holy
Data: 02-09-2012 12:19:07 
taka dziwna geba a taki niebezpieczny
 Autor komentarza: barkor
Data: 02-09-2012 12:20:58 
Zakręcaj!!! Zakręcaj!!!!.
 Autor komentarza: Whisper
Data: 02-09-2012 12:26:00 
@JAx00
Dlaczego tak sądzisz?
 Autor komentarza: barkor
Data: 02-09-2012 12:34:40 
może nie jestem jakimś wybitnym trenerem ani znawcą boksu ale rola wieloletniego kibica pozwala mi stwierdzić że jedyna i ciągle powtarzana rada łąpina w tej walce czyli : zakręcaj!!! Zakręć !zakręcaj!!!! napewno nie wystarczy na takiego boksera jak gołowkin , tu trzeba było merytorycznej pomocy z narożnika a nie ciągłego krzyku zakręć który nie tylko denerwował kibica ale podejrzewam że i samego Grześka...Nie można mechanicznie sterować bokserem lecz zostawić mu troche własnej wyobraźni w ringu żeby sam obmyslał kolejne akcje i wyciągał wnioski a nie ciągle wsłuchiwał sie w niekoniecznie dobre w każdym momencie rady i co gorsza ciagle te same rady które tylko dekoncentrują w czasie trwania rundy .Mówcie co chcecie , takie jest moje zdanie . Dodam jeszcze że jedynym trenerem w Polsce który stosuje taką taktyke jak ja przedstawiłem jest andrzej gmitruk i wierze że dzięki temu kolejny polski talent taki jak Mateusz Masternak nie zostanie zmarnowany tak jak talent grzegorza proksy który mógł być wielkim bokserem gdyby miał dobrych trenerów.
 Autor komentarza: barkor
Data: 02-09-2012 12:34:51 
może nie jestem jakimś wybitnym trenerem ani znawcą boksu ale rola wieloletniego kibica pozwala mi stwierdzić że jedyna i ciągle powtarzana rada łąpina w tej walce czyli : zakręcaj!!! Zakręć !zakręcaj!!!! napewno nie wystarczy na takiego boksera jak gołowkin , tu trzeba było merytorycznej pomocy z narożnika a nie ciągłego krzyku zakręć który nie tylko denerwował kibica ale podejrzewam że i samego Grześka...Nie można mechanicznie sterować bokserem lecz zostawić mu troche własnej wyobraźni w ringu żeby sam obmyslał kolejne akcje i wyciągał wnioski a nie ciągle wsłuchiwał sie w niekoniecznie dobre w każdym momencie rady i co gorsza ciagle te same rady które tylko dekoncentrują w czasie trwania rundy .Mówcie co chcecie , takie jest moje zdanie . Dodam jeszcze że jedynym trenerem w Polsce który stosuje taką taktyke jak ja przedstawiłem jest andrzej gmitruk i wierze że dzięki temu kolejny polski talent taki jak Mateusz Masternak nie zostanie zmarnowany tak jak talent grzegorza proksy który mógł być wielkim bokserem gdyby miał dobrych trenerów.
 Autor komentarza: Whisper
Data: 02-09-2012 12:43:48 
@barkor
Z tego co wiem Gmitruk trenował Prokse. Tak czy siak Proksa nie słuchał Łapina. Pajacował przy linach i próbował zaciekle oddawać. Za bardzo chciał pokazać się z dobrej strony przez co został zmiażdżony i HBO za parę dni zapomni o jego istnieniu.
 Autor komentarza: zeitgeist
Data: 02-09-2012 12:45:22 
Proksie w walce z GGG nawet najlepszy sztab nie pomoze ,Giena jest za dobry
 Autor komentarza: JAx00
Data: 02-09-2012 13:01:55 
@Whisper
wedlug mnie Proksa jest za bardzo przeceniany ;] ale spokojnie zobaczymy co w przyszlosci zaprezentuje Golowkin i zobaczymy ;p
 Autor komentarza: milan1899
Data: 02-09-2012 14:40:19 
barkor
piszesz ze nie jestes ekspertem ale analizujesz to co się dzieje w ringu , wczoraj jednak chyba to analizowanie słabo ci szło bo te rady łapina o tym żeby Grzesiek " zakręcał " i zmieniał kierunek na chodzenie w prawo były bardzo trafne i w momencie kiedy SuperG je realizował to w miarę to wyglądało ,
wczoraj nawet Steward w narozniku by nie pomógł bo różnica w kilku aspektch była olbrzymia
 Autor komentarza: Bogs
Data: 02-09-2012 15:32:44 
przestań barkor, a co miał Twoim zdaniem krzyczeć Łapin. Na ringu, w czasie walki nie zbyt wiele czasu, najlepsze są krótkie, konkretne uwagi z narożnika (nie zdania wielokrotnie złożone, zawierające merytoryczną analizę). Bokser nie ma zbyt wiele czasu na obmyślanie akcji w czasie walki, spróbuj kiedyś sam posparować z dobrym gościem ciekawe co wymyślisz w trakcie rundy.
 Autor komentarza: barkor
Data: 02-09-2012 15:34:29 
Bzdury opowiadacie. Proksa przegrał bo miał słabą odporność na ciosy , a tylko chodząc w prawo to możesz jedynie uciekać i nic więcej ,a zapewniam cie że boksera nawet średniej klasy będąc w ciągłym ruchu nie trafisz żadnym ciosem bo nie złapiesz dystansu. Takie rzeczy to potreafią tylko geniusze których w historii boksu było tylko kilku : mayweather , roy jones..i paru innych wielkich zawodników . Ale w polskich warunkach trudno o takiego geniusza bo niema odpowiednich zasobów szkoleniowych od najmłodszych lat, w polsce co najwyżej możemy się doczekać wojownika z bardzo dobrą techniką i takim do pewnego momentu (do czasu przerwania współpracy z gmitrukiem po walce z estradą) był adamek.
 Autor komentarza: barkor
Data: 02-09-2012 15:38:32 
Bogs
Możesz nie wierzyć ale zapewniam cie że wiem co mówie , a tu nie chodzi o to żeby coś wymyslać w czasie rundy, tylko o to że bokser pokroju grzeska wie co ma robić w zależności od sytuacji bo jest już tyle lat w tym sporcie że potrafi analizować a takie sztuczne sterowanie z boku jak przedszkolakiem tylko przeszkadza bo z jednej strony Grzesiek chce wykonać coś błyskotliwego a z drugiej chce słuchać trenera który ani na chwile nie przestaje krzyczć . Ale to jest moje osobiste zdanie na ten temat, być może błędne
 Autor komentarza: barkor
Data: 02-09-2012 15:43:18 
I jeszcze jedno : Uważam że gołowkin wcale nie zaprezentował sie jak jakiś geniusz. Zobaczycie że jeśli spotka sie z kimś pokroju martineza to będzie w tarapatach . Według mnie do takiej klasy jak mayweather czy pacquiao to jescze daleka przed nim droga. Tak mi sie przynajmniej wydaje .
 Autor komentarza: Bogs
Data: 02-09-2012 15:45:27 
Barkor, zapewniam Cię, że takie uwagi z narożnika są bezcenne, Łapin dawał dobre wskazówki - korygował błędy Grześka, który będąc pod bardzo mocną presją Gołowkina, schodził na jego prawą rękę, lub stawał przy linach.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 02-09-2012 16:31:58 
Do walki GGG vs Martinez nie dojdzie, Chavez go niestety zajedzie, doslownie, bedzie przyjmowal Argentynczyka bomby zas ten nie da rady przyjmowac "Juniorskich". Chavez potrafi przyjac najwieksze bomby w sredniej, bije tez mocno i przez wielu jest caly czas nie doceniany. Wedlug mnie jest scisla czolowka sredniej, wywalczyl to sobie w ringu nie przy stoliku. Zas to ze jst zdecydowanie najwiekszym i jednym z najmlodszych daje mu wielka przewage.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 03-09-2012 03:24:35 
barkor:

"Bogs
Możesz nie wierzyć ale zapewniam cie że wiem co mówie , a tu nie chodzi o to żeby coś wymyslać w czasie rundy, tylko o to że bokser pokroju grzeska wie co ma robić w zależności od sytuacji bo jest już tyle lat w tym sporcie że potrafi analizować a takie sztuczne sterowanie z boku jak przedszkolakiem tylko przeszkadza bo z jednej strony Grzesiek chce wykonać coś błyskotliwego a z drugiej chce słuchać trenera który ani na chwile nie przestaje krzyczć . Ale to jest moje osobiste zdanie na ten temat, być może błędne"

Masz oczywiście rację, a Bogs nie wie, o czym mówi. Takie pokrzykiwanie na zawodnika wytrąca go z równowagi i podkopuje jego morale. Przecież to jest całkowity brak zaufania do zawodnika. Równie dobrze mógłby krzyczeć: gówno umiesz, nie rób tego, co chcesz, lecz tylko to, co ja ci mówię. Druga strona też słyszy ten komunikat: panikujemy, panikujemy, mój zawodnik nie wie, co robić w ringu, o mój Boże, nie kontrolujemy sytuacji.

Nie wspomnę już o tym, że w ringu sprawy dzieją się tak szybko, że nawet dobra informacja z narożnika staje się zazwyczaj do sekundy nieaktualna - a zawodnik próbując ją wykorzystać po czasie naraża się na niebezpieczeństwo.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.