BRADLEY CZEKA NA DECYZJĘ PACMANA

Bokserski świat zdaje się powoli zapominać o skrajnie kontrowersyjnym wyniku pierwszej walki pomiędzy Timem Bradleyem (29-0, 12 KO) a Mannym Pacquiao (54-4-2, 38 KO), ale przyszłość "Pustynnej Burzy" w dalszym ciągu jest uzależniona od wyboru, jakiego Filipińczyk dokona w najbliższych dniach.

Amerykanin wciąż liczy na rewanżowe starcie z "Pacmanem", jeśli jednak Manny zdecyduje się na walkę z Juanem Manuelem Marquezem (54-6-1, 39 KO) lub Miguelem Cotto (37-3, 30 KO), wówczas Bradley chętnie zaboksuje z tym z nich, który nie interesuje Pacquiao. Timothy nie kryje, że jest gotowy przenieść się nawet do kategorii junior średniej, by stoczyć pojedynek z popularnym "Junito".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: black111
Data: 24-08-2012 13:13:42 
kto to?
 Autor komentarza: vandamme88
Data: 24-08-2012 14:46:27 
kto to widzial zeby wielki zwyciezca czekal na decyzje przegranego :)
 Autor komentarza: Sobolekkk
Data: 24-08-2012 16:17:44 
bozze do czego to dochodzi...... To pacman powinien sie domagac walki z bradleyem a teraz to bradley powinien dyktowac warunki finansowe, jesli pacman mialby choc troche honoru to i tak by sie zgodzil na walke. A krolem p4p jest floyd :))
 Autor komentarza: Wujek785
Data: 24-08-2012 17:32:54 
Nie widzę u niego żadnych szans z Cotto. Marquez też by sobie poradził z wielkim mistrzem WBO nie wiem dlaczego w zestawieniach Boxrec jest tak wysoko. W zestawieniu P4P jest 4 zaraz za Vitem...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.