ESCOBEDO ZABOKSUJE O WAKUJĄCY PAS

Nie bez powodu Al Haymon uchodzi za jednego z najbardziej wpływowych ludzi w boksie zawodowym. Działający z dala od błysków fleszy doradca i manager był tym, który przekonał Vicente Escobedo (26-4, 15 KO) do stoczenia walki z Adrienem Bronerem (24-0, 20 KO).

Przypominamy, że "The Problem" w dniu ceremonii ważenia przekroczył limit kategorii super piórkowej o 3,5 funta, a potem nie zastosował się do polecenia utrzymania wagi 140 funtów na drugi dzień rano i wniósł na wagę 143 funty.

Team Escobedo postanowił odwołać walkę, jednak po interwencji Haymona galę, podobnie zresztą jak reputację Bronera, uratowano. W jaki sposób przekonano obóz Vicente? Po pierwsze, podniesiono mu wypłatę do 400 tysięcy dolarów (prawie 300% pierwotnej kwoty), a po drugie... obiecano mu, że nawet w przypadku porażki zachowa pozycję obowiązkowego pretendenta do tytułu WBO w wadze super piórkowej.

"The Problem" uniknął w ten sposób konfliktu z HBO i ogromnej krytyki zawiedzionych fanów, którzy zakupili bilety na jego walkę, a Escobedo mógł swobodnie podjąć ryzyko walki z większym przeciwnikiem, wiedząc, że w następnym występie i tak będzie boksował o tytuł mistrzowski. Wszyscy szczęśliwi...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: rakowski
Data: 22-07-2012 23:36:16 
To źle świadczy o boksie.To są gorsze cyrki,niż ustawianie meczów w polskiej lidze w latach 2003-2006.Co każdy kibic boksu myśli o takiej sytuacji?To jest zwykłe łapówkarstwo.Al Haymon musiał chronić tyłek swojemu pupilowi i zrobił i wykonał swoje zadanie.Nie trawię tego Bronera gorzej od Khana.Powinien zostać zdyskwalifikowany na jakiś okres.Wchodzi koleś2 razy większy od Escobedo i jeszcze chwali się,że go oklepał.Przecież to jest żenada.On chce się wypromować na Mayweatherze.Przecież to jest tak sztuczne,że głowa boli.Szczerze mówiąc,to mi się niedobrze robi.Czekam tylko,aż ktoś skopie mu tyłek.Nie ma swojego stylu,to kopiuje styl "Moneya".To tak samo,jakby Szpilka kopiował Jonesa,bo to jego idol,jakby to wyglądało.Jak jest kozakiem,na jakiego się lansuje,to niech wybierze poważnego rywala na poważnych warunkach.Talent i umiejętności ma ogromne,ale i tak ktoś skopie mu tyłek.Niech ucieka wyżej,bo jakby został,to Donaire lub Rigondeaux by go dopadł,to miałby dopiero problem.Chłopak poszedł do lekkiej,bo bardzo dużo pięściarzy z lekkiej przeszło do półśredniej.W wadzę lekkiej nie ma super pięściarza w tej chwili.De Marco nie jest wirtuozem i nie ma jakiegoś atutu,jak wyróżniająca szybkość,siła.Sposobem może być inteligencja,ale Broner walczy bardzo asekuracyjnie i atakuje wtedy,gdy jest w 100% pewny.Dlatego nie lubię takich zawodników.
 Autor komentarza: polakMaly1
Data: 23-07-2012 00:34:55 
Bravo Escobedo!!!! Good deal!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.