FONFARA: CHCĘ BYĆ MISTRZEM

Chcę być mistrzem! Gdybym o tym nie myślał, to skończyłbym z boksem. Dążę do tego celu i zobaczymy. Chcę coraz lepszych rywali i coraz lepszych walk - mówi Andrzej Fonfara, bokser wagi półciężkiej, w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

- Czy świętował pan po wygranej z Glenem Johnsonem?
Andrzej Fonfara: Troszeczkę, nie ukrywam (śmiech).

- Zasłużył pan. Walka przebiegała tak jak pan przewidywał?
Andrzej Fonfara: Chyba było nawet trochę łatwiej niż to sobie wyobrażałem. Bardzo dobrze się czułem, do każdej rundy wychodziłem pozytywnie nastawiony i kontrolowałem wydarzenia. Czułem, że mam coraz większą przewagę. W tych ostatnich starciach z mojego narożnika otrzymałem sporo dobrych wskazówek. Sam myślałem o tym, że za mną dziesięć tygodni ostrych treningów i wyrzeczeń. Czułem, że muszę przyspieszyć w ostatnich dwóch starciach. Poszło naprawdę dobrze i chyba dzięki temu wygrałem walkę.

- Jednak przed ogłoszeniem werdyktu był pan niespokojny.
Andrzej Fonfara: Zaraz po walce wszyscy mi gratulowali, ale ja czekałem. Wszyscy wiedzą, że werdykt może być różny. Kiedy jednak ogłosili moje zwycięstwo, bardzo się ucieszyłem. Super wygrać z kimś takim, zawodnikiem światowej klasy. Do tego pokazałem fajny boks. Wielu w to nie wierzyło.

- Johnson chyba też nie wierzył, że będzie tak trudno?
Andrzej Fonfara: Na pewno spodziewał się łatwiejszej przeprawy. W jego ekipie liczyli, iż Glen mnie znokautuje. Tymczasem jego ciosy siadały nieraz na mojej szczęce, jednak dalej stałem.

- Potwierdziło się, że półciężka to odpowiednia dla pana kategoria. Nie żałuje pan czasu spędzonego w niższych kategoriach?
Andrzej Fonfara: Faktycznie, jako półciężki nokautuję rywali, teraz pokonałem Johnsona. A czy żałuję? Chyba nie. Zdobywałem doświadczenie, byłem juniorem, dzieciakiem, który musiał walczyć w niższych kategoriach, bo nie miałem dobrych warunków fizycznych. Nie miałem takiej masy mięśniowej jak teraz. Byłem wysokim, lecz szczupłym chłopakiem.

- I co dalej? Nie pytam o wakacje.
Andrzej Fonfara: Odpocznę tydzień i wracam do treningów. Co dalej okaże się w najbliższych dniach. Razem z bratem, który jest moim menedżerem, jedziemy do promotora i coś ustalimy. Pewnie wpłyną jakieś oferty. Chciałbym wrócić do ringu jak najszybciej, na pewno w tym roku. Czuję się bardzo dobrze. Oczywiście, jestem trochę obolały, bo Johnson bił gdzie mógł, na dół, po barkach, wszędzie! Ale naprawdę jest w porządku.

 Czy widzi pan gdzieś na horyzoncie pas mistrza świata wagi półciężkiej?
Andrzej Fonfara: Wiadomo! Chcę być mistrzem! Gdybym o tym nie myślał, to skończyłbym z boksem. Dążę do tego celu i zobaczymy. Chcę coraz lepszych rywali i coraz lepszych walk. Idę przed siebie i wkrótce wszyscy kibice zobaczą mnie w starciu o pas mistrza świata.

- Rozumiem, że do Polski na razie pan się nie wybiera?
Andrzej Fonfara: Chciałbym bardzo, ale nie było ofert. Mamy jednak swoje plany, chcielibyśmy zrobić coś w Warszawie albo w moich rodzinnych Białobrzegach. Byłoby super pokazać się w Polsce, na razie jednak robię karierę w USA.

Rozmawiał KAMIL WOLNICKI

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: cop
Data: 17-07-2012 14:46:36 
Widzialem Fonfare tylko raz na zywo, walczacego w Prudential z Rayem Smithem. Przecietna walka i Polak znokautowal swojego przeciwnika w miare szybko, jezeli dobrze pamietam 3 lub 4 runda. Nigdy nie bylem zachwycony umiejetnosciami Fonfary ani tez jego zwyciestwami przed czasem, ale ostatnia walka ze starszym panem pokazala iz Polak dorosl do powazniejszych zadan i aczkolwiek Johnson dzisiaj to zupelnie inny piesciarz niz ten nawet 2-3 lata temu ale i tak mlodemu Polakowi naleza sie slowa uznania za dobry wystep. Czy Fonfara ma szanse na mistrzostwo w dywizji do 175 lbs? No coz, trudno jest przewidziec jak dalej potoczy sie jego kariera, ale z pewnoscia pierwsza walka z kims, kto ma dobry cios i niezla technika, pokaze nam czy Andrew moze przyjac solidny cios w tej dywizji. To jest dla mnie jedyna niewiadoma dotyczaca Fonfary.
 Autor komentarza: mirco30
Data: 17-07-2012 15:25:32 
Będzie oki jeśli bedzie walczył na dystans a nie w zwarciu i jeszcze ,,nogi''ma czas teraz moze jakis łatwiejszy zawodnik pod nóz.
 Autor komentarza: adam12
Data: 17-07-2012 16:03:20 
cop
Szczęka Fonfary została już nieco przetestowana,kilka mocniejszych ciosów Glena wyłapał i wrażenia na nim nie zrobiły, ja się zastanawiam jak on poradziłby sobie z kimś pokroju Mikkela Kesslera na przykład.
 Autor komentarza: cop
Data: 17-07-2012 16:18:54 
"adam12 Data: 17-07-2012 16:03:20 cop
Szczęka Fonfary została już nieco przetestowana,kilka mocniejszych ciosów Glena wyłapał i wrażenia na nim nie zrobiły, ja się zastanawiam jak on poradziłby sobie z kimś pokroju Mikkela Kesslera na przykład"

Mysle, ze to nie byl zaden specjalny test, gdyz Glen Johnson to juz nie ten prawdziwy Glen Johnson. Zreszta jamajczyk nigdy nie byl znany z pojedynczego nokautujacego uderzenia a raczej z akumulacji ciosow i ciaglej presji w ringu. Poczejkajmy z ocena Fonfary do bardziej powaznego testu.
 Autor komentarza: Ned
Data: 17-07-2012 16:49:15 
@cop

Do tej pory nie zwracałem większej uwagi na Fonfarę, jednak po ostatniej walce trudno go zignorować. Ma niezłą technikę, cios i kondycję. Z psychiką mimo ciężkich początków również nie widać. A co najważniejsze, gość ma dopiero 24 lata. Może nie będzie kolejnym Wardem, ale wydaje mi się, że przy odrobinie szczęścia i determinacji może osiągnąć poziom Kesslera.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 17-07-2012 17:34:07 
Fonfara jest zajebisty.
 Autor komentarza: canuck
Data: 17-07-2012 22:16:48 
Andrzej pokazal sie z bardzo dobrej strony.

Glen to facet, ktory jest co najmniej o klase lepszy od wszystkich poprzednich przeciwnikow Andrzeja. Doswiadczony, twardy oraz z duzymi umiejetnosciami. Pokonac takiego faceta to sztuka, chociaz niektorzy beda mowic, ze Glen jest juz stary! Kat oraz Vitek tez sa "starzy."

Wedlug mnie Fonfara udowodnil w tej walce pare rzeczy;

(1) Ma spore umiejetnosci bokserskie, takze czuje sie dobrze walczac i na dystans, jak tez w pol-dystansie;
(2) Nie boi sie przeciwnika, ani sie nie podpala, jak tez dobrze egzekwuje taktyczny plan walki;
(3) Ma calkiem niezla odpornosc na ciosy, nawet bedac smuklym bokserem, bo Glen go trafil solidnie kilka razy.
(4) Ma dosc silny cios, bo jego ciosy robia wrazenie nawet na bardzo odpornym przeciwniku. Kiedys byl bardzo chudy, teraz jest smuklym bokserem z "dlugimi" muskulami.

Krotko mowiac, Fonfara to nastepny polski bokser z papierami na mistrza swiata. A ma dopiero 24 lata!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.