BROOK: ZŁAMANY NOS UTRUDNIŁ MI ZADANIE

Kell Brook (28-0, 18 KO), który po trudnej walce pokonał wczoraj w eliminatorze IBF Carsona Jonesa (34-9-2, 24 KO), przyznał po pojedynku, że prawdopodobnie rywal złamał mu nos, co znacznie utrudniło mu boksowanie.

- To była ciężka walka, ale wygrałem. Mam chyba złamany nos, to wpłynęło na moją postawę. W połowie pojedynku byłem już zmęczony. Wrócę silniejszy. Ciągle jestem niepokonany, udowodniłem, że mam serce do walki. Nie polubiłem Carsona w trakcie promocji, ale w ringu zdobył mój szacunek – powiedział 26-letni Brytyjczyk.

W kolejnej walce, ostatnim eliminatorze IBF, Brook zmierzy się prawdopodobnie z Argentyńczykiem Hectorem Davidem Saldivią (41-2, 32 KO).

- Zostawiam to promotorowi Eddie’emu Hearnowi. Świetnie mnie prowadzi, decyzja należy do niego – stwierdził Brook.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: TiC
Data: 08-07-2012 12:15:17 
..."to wpłynęło na moją stawę"... Co to jest "stawa"?
 Autor komentarza: puncher1975
Data: 08-07-2012 12:27:50 
kolejny przereklamowany angol
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 08-07-2012 12:31:21 
Brook nie zdał swojego najważniejszego testu w karierze.W kontekście walk z elitą tej kategorii wagowej jego szanse wyglądają dość marnie.Co do Carlsona Johnsona to gość zaprezentował się imponująco!Uwielbiam bokserów walczących w takim stylu nawet jeżeli nie zawsze ładnie to wygląda.Stonkakartoflany mówił mi kiedyś ,że nazywa się to "ośli rytm" czy jakoś tak.
 Autor komentarza: Cyprian
Data: 08-07-2012 12:36:22 
Tic : pewnie chodzi o "postawę", redaktor zrobił literówkę albo raczej sylabówkę :D

Dla mnie walka remisowa, każdy wygrałw sposób wyrazisty 6 rund. Wałek minimalny, ale wyraźny.
 Autor komentarza: Cyprian
Data: 08-07-2012 12:37:27 
a swoją drogą to Carson przypominal mi swoim nacieraniem(i zbieraniem dużej liczby ciosów na głowę) naszego Wolaka:)
 Autor komentarza: clyde22
Data: 08-07-2012 12:44:59 
@KOSTROMA
Nie zgadzam sie z toba tym razem.
Brook wedlug mnie zdal ten test a przede wszystkim zdala go jego szczeka,ambicja i serce do walki.
Zrozumiale,ze wszyscy byli skoncentrowani na walce Grzeska ale Brook-Jones to byl swietny pojedynek i sugerowanie sie rekordem Jonesa moglo wprowadzic w blad.
Sytuacja Jonesa jest podobna do Salido i wiele porazek zawdziecza nieprofesjonalnemu prowadzeniu i przedwczesnym skazaniu na role journeymana.
To wszystko zmienilo sie w 2009 roku kiedy Jones zastopowal niepokonanego prospekta Brunsona.
Od tamtego momentu wygral 11 z 12 walk i zrobil ogromny postep,co zaowocowalo miedzy innymi nokautem na innym faworycie Saidzie Quali w zeszlym roku.
Jones wybral sie do Anglii po zwyciestwo i ten gosc jest bardzo niedoceniany raczej niz Brook byl przeceniany.
Jones to klasa ponad Jackiewicza,Ndou,Hattona czy kogokolwiek z kim mierzyl sie Kell Brook.
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 08-07-2012 12:54:23 
clyde22 być może masz rację brałem to też pod uwagę ale muszę się przyznać bez bicia ,że Carlson Johnes był mi do tej pory nieznany więc pewnie patrząc przez ten pryzmat zaniżyłem ocene postawy Brooka w tym pojedynku.
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 08-07-2012 12:56:45 
A wiesz jak to może wyglądało przed walką czy Brook i jego team traktowali Johnsa jako leszcza na którym zrobią ładne ko a ostatecznie nieżle się przewieżli czy też może od początku nastawiali się na ciężką przeprawę?
 Autor komentarza: Warren
Data: 08-07-2012 13:09:49 
clyde22
Masz rację, nie śledziłem nigdy za bardzo kariery Jonesa ale tacy przeciwnicy są bardzo trudni, facet z charakterem wyszedł naprzeciw perełki Brooka, którego zresztą bardzo lubię. Test uważam za zdany, także właśnie w tym kontekście o którym napisałeś, czyli serce i szczęka, ten złamany nos też w jakimś stopniu utrudnił mu walkę. Wałka bym się aż tak nie doszukiwał, remis byłby pewnie najsprawiedliwszy ale nie jest to jakiś okrutny wał.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 08-07-2012 14:40:27 
@KOSTROMA
Wiedzieli,ze to bedzie trudna walka bo Jones ostatnio prezentowal sie bardzo dobrze ale pewnie nie mysleli,ze bedzie to "stykowa" walka.
A swoja droga to dopchac sie do walki mistrzowskiej w tej kategorii to nielicha sztuka.
Brook opuscil szeregi Franka Warrena bo sie niecierpliwil a tymczasem pod skrzydlami Matchroom byl juz eleminator z Jackiewiczem,eleminator z Jonesem a teraz ostateczny eleminator z Saldivia?
 Autor komentarza: Clevland
Data: 08-07-2012 18:59:37 
Brook miał przewagę pod każdym względem.
Zaskoczyło mnie że tak męczył się z Jonesem.
Ciosy Jonesa nie wyglądały na mocne.
Albo pchane albo rzucane, nie było w nich za dużo siły.
Zresztą widać było z jaką łatwością unikał ich Brook.
Złamany nos- nie da się uniknąć wszystkich ciosów.
 Autor komentarza: AdamekJestJakBum
Data: 08-07-2012 20:55:12 
Brook jest świetny na nogach i w zadawaniu ciosów cofając się
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.