ABDUSALAMOW PO RAZ PIĘTNASTY
Ponownie Magomed Abdusalamow (15-0, 15 KO) nie miał problemów z rozmontowaniem rywala i dopisaniem do rekordu kolejnego zwycięstwa przed czasem. Tym razem jego ofiarą był Maurice Byarm (13-2-1, 9 KO), który zdołał przetrwać zaledwie do początku drugiej rundy. Walka była transmitowana przez kanał ESPN w ramach cyklu Friday Night Fights.
31-letni bokser z Machaczkałki od samego początku narzucił swój na wskroś ofensywny styl walki. Efekty przyszły pod koniec pierwszego starcia, gdy zamknięty w narożniku Byarm był zupełnie bezradny i przyjął kilka mocnych bomb po których ugięły się pod nim nogi.
Amerykanin nie wyciągnął żadnych wniosków i na samym początku drugiej rundy ponownie dał się złapać przy linach. Tym razem lewy sierpowy "Mago" posłał go na deski. Chwilę później zamroczony Byarm znów był w opałach i sędzia Tony Weeks zakończył egzekucję.
Zwycięzca zgarnął tytuł WBC USNBC.
Hehee, chyba jeszcze nikt dziś tego nie zakrzyknął :)))))
Chłopak ma w sumie jeszcze czas, kilka walk przed nim, wyeliminować braki w obronie i podszlifowac technikę aby cala walka nie opierała się tylko na obszernie bitych ciosach i czołówka może drżeć. Perspektywiczny jest, co by nie powiedzieć...
Maja dosc podobne wady i zalety i moglibysmy byc pewni, ze ktorys wygra przez KO.
Abdusalamov ze swoim mega ofensynym stylem,moze zrobic kariere w USA
Nie chcę się kłócić, bo i niestety mocnych podstaw ku temu nie mam na razie (Magomed nie miał jeszcze przyjemności z czołowym pięściarzem), ale myślę, że zwykły średniak ośmieszyć go nie zdoła.
Gość walczy w efektownym stylu, takim który podoba się kibicom. Spodziewam się, że wkrótce będziemy oglądać go w pojedynkach z naprawdę dobrymi (czołowymi?) zawodnikami.