ORTIZ PODDAŁ SIĘ WBREW NAROŻNIKOWI

Ubiegłej nocy Victor Ortiz (29-4-2, 22 KO) zaprzepaścił szansę na wielki pojedynek z Canelo Alvarezem. "Vicious" toczył z Josesito Lopezem (30-4, 18 KO) wyrównany bój i nieoczekiwanie poddał się po dziewiątej rundzie.

Chwilę później okazało się, że Victor doznał złamania szczęki po jednym z ciosów rywala. Kontuzja okazała się na tyle poważna, ze Ortiz nie chciał kontynuować walki, choć namawiał go do tego trener Danny Garcia.

- Josesito przestawił mi szczękę. Miałem otwarte usta, a on trafił i złamał mi szczękę. Nie mogłem zamknąć ust. Wydaje mi się, że doszło do tego na początku dziewiątej rundy. Narożnik chciał, żebym walczył dalej, ale naprawdę nie mogłem - tłumaczył były mistrz świata wagi półśredniej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 24-06-2012 16:39:29 
Liczę, że dojdzie jednak do rewanżu, w którym Vicious nie pozostawi złudzeń, kto jest lepszy. W mojej opinii zabrakło wczoraj trochę świeżości, dynamiki i przede wszystkim zimnej głowy! Ortiz zranił kilkakrotnie Lopeza i było widać, że te ciosy robią na Josesito wrażenie. Momentalnie się przyklejał do Victora. To Ortiz był typem agresora w tej walce. Niestety, ale dopóki Victor nie poprawi obrony, dopóty o sukcesach w boskie może zapomnieć...
 Autor komentarza: gerlach
Data: 24-06-2012 17:08:15 
Szkoda, Ortiz dominowal, walka bardzo fajna. Moglyby to byc fascynujace 3 rundy.
 Autor komentarza: Vysogota
Data: 24-06-2012 17:27:03 
Bardzo podobała mi się postawa sędziego ringowego w tej walce, no może poza tym że nie odjął punktów Ortizowi za cios w tył głowy. Nie przerywał bez sensu i nie wpychał się między zawodników, tylko dopiero wtedy gdy nie reagowali na komendy. Tak sędziowie powinni się zachowywać. Nie raz sędzie psuje widowisko.
 Autor komentarza: cienkiBolek
Data: 24-06-2012 18:16:21 
:) a jak sie targal jak sedzia przerwal walke ze chce walczyc :) ortiz moze jednak aktorstwo to twoj sposob na zycie
 Autor komentarza: un4given
Data: 24-06-2012 18:53:59 
@cienkiBolek

Sam Ortiz powiedział do sędziego, że "jaw is broken". Nie targał się, że chce walczyć tylko chyba chciał iść do Lopeza mu pogratulować czy coś ale sędzia kazał mu siadać ...
 Autor komentarza: Matys90
Data: 24-06-2012 19:05:26 
Dokładnie. Szkoda mi Ortiza, co by nie mówić, to daje zajebiście emocjonujące walki, no ale to w sumie dzięki temu, że ma fatalną obronę. Otwiera się przy tych swoich atakach niesamowicie, nie ma mowy o dominacji Ortiza, o ile w pierwszych 6 rundach punktowałem 4:2 dla Ortiza, to później Lopez zdecydowanie zaczął odrabiać, Ortiz prowadził wg mnie po 9. rundzie jednym punktem max, z tą tendencją, że Lopez wygrał te 3 ostatnie rundy (7,8,9).

Świetna walka, oglądając ją miałem jednak w głowie myśli - "Kuźwa! Gdzie Ortiza na Alvareza wypuszczać, z taką obroną??" Victor, który dopiero od roku walczy w półśredniej kontra Alvarez, który jest ogromnym junior średnim? Koniec końców, może dostanie jakiegoś pełnoprawnego gościa ze swojej kategorii, typu Lara, Trout czy nawet Molina. Szkoda w sumie, że Kirkland zwiał, też byłaby spoko walka.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 24-06-2012 19:11:45 
Wniosek w każdym razie taki, że lepiej iż szczękę złamał mu gość, który niespecjalnie dusił limit w 140 lbs, niż miałby mu to zrobić półciężki byczek Alvarez, walczący w 154 lbs. Alvareza prowadzą, a właściwie promują/pompują bardzo podobnie do Pacquiao w półśredniej.
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 24-06-2012 21:02:15 
Matys90, zgadzam się z Tobą w 100%! Niestety, ale de la Hoya i spółka z GBP traktuje Ortiza, jako przysłowiowe mięso armatnie ;/ Szkoda, bo pięściarz to nietuzinkowy i daje bardzo widowiskowe walki, ale gdzie go puszczać na Alvareza,który nominalnie walczy w 154lbs, a jak każdy wie w dniu walki na wagę wniósłby dodatkowo kilkanaście funtów więcej?! Rudy miałby ogromną przewagę, jeżeli chodzi o siłę fizyczną w takim pojedynku. Swoją drogą już raz puścili Ortiza na ścięcie. Po porażce z Maidaną wyszedł do Berto i tu wielka niespodzianka i Vicious wypunktował faworyta. Później była nagroda i walka z Floydem, szkoda, że zakończona w takich, a nie innych okolicznościach. Ciekaw jestem jakby walka potoczyła się w późniejszych rundach, bo tuż przed uderzeniem głową Ortiz dorwał się do skóry pięknisiowi i weszło kilka strzałów. Victor powinien teraz odpocząć, a po powrocie na sale popracować przede wszystkim nad obroną i dostać mniej wymagających oponentów, aby się odbudować lub rewanż z Lopezem. Na koniec podkreślę to raz jeszcze, polityka GBP wobec Ortiza nie podoba mi się! Chłopak ma dopiero 25 lat, a dobieranie mu Alvareza służyć miało tylko kolejnemu wielkiemu nazwisku w rekordzie Canelo!
 Autor komentarza: jookerr
Data: 24-06-2012 23:26:59 
Szkoda, że tak się to potoczyło. Ortiz jest bardzo dobrym bokserem, ciekawi mnie czY ta kontuzja jakoś nie wejdzie mu na psyche i nie będzie go to blokowało w późniejszym czasie. Podobają mi się jego walki dużo się w nich dzieje, a nie to co u nas u don wasyla. Co do jego walki z alvarezem to nie ma szans. Chyba że jakiś przypadek ale to nie realne.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.