BRIGGS: LENNOX NIE BYŁ WIELKI

Lennox Lewis (41-2-1, 32 KO) powszechnie uważany jest za ostatniego wielkiego mistrza świata w wadze ciężkiej. Zdaniem Shannona Briggsa (51-6-1, 45 KO), jego były przeciwnik, który zakończył karierę w 2003 roku, nie zasługuje na to miano.

- Nie nazwałbym Lewisa wielkim mistrzem. Był bardzo, bardzo dobrym mistrzem w swojej epoce, ale po prostu trafił na odpowiedni okres. Walczył z rywalami we właściwym czasie. Po prostu dobrze wykonywał swoje zadania. Nie walczył widowiskowo, nie miał podwójnych lewych sierpowych jak Ali bądź jego szybkości czy charyzmy. Wygrywał i jeśli oceniać wielkość boksera biorąc pod uwagę to kryterium, to zgoda. Nie był jednak widowiskowy, więc nie mogę nazwać go wielkim – mówi Briggs w rozmowie ze Scoopem Malinowskim.

Lewis i Briggs zmierzyli się w marcu 1998 roku w Atlantic City. Brytyjczyk wygrał przez techniczny nokaut w 5. rundzie, choć w pierwszej fazie walki miał poważne kłopoty. Briggs o mały włos nie rzucił go na deski w 1. odsłonie.

WIELKIE BATALIE: LEWIS vs. BRIGGS >>

- Ja nie oglądałem jego walk z zainteresowaniem. Chociaż był wysoki i bardzo silny, to walczył w prosty sposób. Nigdy nie ryzykował, uderzał swoimi "dwójkami". Utrzymywał się na szczycie, ale nie wiem, jak wypadłby w walkach z zawodnikami pierwszej połowy lat 80-ch, takimi jak Pinklon Thomas czy James Tillis. Sądzę, że miałby problemy, podobnie jak z młodym Tonym Tubbsem. To byli bardzo zwinni, szybcy bokserzy. W naszej walce Lennox miał problemy kiedy zacząłem się więcej ruszać. Jeśli mógłbym zrobić coś inaczej, to ruszałbym się jeszcze więcej – ocenia pięściarz z Nowego Jorku.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Champion20
Data: 10-06-2012 13:20:57 
Briggs ma troche racji ponieważ Zwyciestwo Lewisa na Tysonem np niemozna uznac za cos wielkiego. Z Vitalim przegral Trafil na okres kiedy wielcy schodzili ze sceny i ich wtedy ogrywal czy to mozna nazwac osiągnieciem? wątpie. Lepszy był np Riddick Bowe, ale Lennox nie byl przeciez byle kim
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 10-06-2012 13:21:03 
Nie jest wielki , bo nie jest Amerykaninem . Jak dla mnie to bokser niemal kompletny , i w każdych czasach by sobie poradził .
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 10-06-2012 13:22:35 
A co do tych od Tyson to , Tyson tamto , pogódźcie się ,że to właśnie Mike trafił na gówniany okres w HW , i dzięki temu jego legenda jeszcze żyje .
 Autor komentarza: MilfHunter
Data: 10-06-2012 13:22:46 
nie chciał dac rewanżu Vitalijowi bo wiedział że dostanie oklep i uciekł na emeryture
 Autor komentarza: SweetPea
Data: 10-06-2012 13:24:25 
Ale tak szczerze kogo pokonał Lewis ?
 Autor komentarza: Sierak2012
Data: 10-06-2012 13:26:26 
O każdym wielkim mistrzu można powiedzieć tak samo, Tyson też trafił na posuche w HW i został legendą, LL wygrywał z każdym jak leci, wychodził do każdego. Chodź jego styl faktycznie nie był widowiskowy, ale jednak jego walki z Holym, Rahmanem, Marcerem czy Kliczko przeszły do historii.
A co do walki Briggsa z LL to jak Anglik zobaczył że ma problem po prostu znokautował ananasa i Amerykanin mógł się więcej ruszać już w szatni.
 Autor komentarza: Champion20
Data: 10-06-2012 13:27:15 
MilfHunter racja. szansepromotions ty nie jestes synku obiektywny widzisz jedno i juz na około sie nie rozgladasz. Nie piszę że Lennox byl słaby ale trzeba tez dostrzec inne rzeczy. To byl dobry mistrz ale nie najlepszy w historii bez dwoch zdan nawet w pierwszej top 10 w historii go niewidze
 Autor komentarza: Hugo
Data: 10-06-2012 13:31:02 
@szansepromotions

Dwie bardzo słuszne uwagi. O Amerykanach i o Tysonie. Lewis na pewno był jednym z najlepszych mistrzów HW w historii. Trzeba jednak też zauważyć, że był bardzo nierówny. Do niektórych walk chyba był niezbyt dobrze przygotowany. Np. takiego Mavrovicia zlekceważył i musiał się z nim mocno namęczyć, podczas gdy Gołotę potraktował bardzo poważnie.
 Autor komentarza: Sierak2012
Data: 10-06-2012 13:31:25 
nieobiektywni są ci piszący że uciekł ze strachu przed Vitem, jeżeli macie taki zajebisty dar przewidywania wyników walk to pewnie kosicie buki na łyso.

Rewanż był potrzebny Vitovi, LL wygrał, odzyskał kontrolę i wygrał ostatnie 2 rundy tej walki, rozjebał twarz Vita w sposób nie prawdopodobny puszczenie tej walki groziło kalectwem Ukraińca.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 10-06-2012 13:31:52 
@Champion20
Uwierz mi ,że jestem , nie pisałem swojego postu odnośnie do twojego (bo go jeszcze nie widziałem), tyle ,że uprzedzam dzieciaków które się za niedługo zlecą , z Tysonem na ustach .
Mi osobiście styl Lennoxa podchodził (uppercuty były mistrzowskie ) , miał parę walk nudnych , ale i parę świetnych , trudno oczekiwać ,żeby z Tua'ą wchodził w wymiany :D , trochę żal ucieczki przed rewanżem z Vitem (to była ucieczka, Lewis w wywiadach przed walką , mówił ,że nie wie kto to Vit i ,że następną walkę zawalczy o grube pieniądze z Royem Jonesem , który ówcześnie wygrał pas HW z Ruizem ), ale w sumie wielcy powinni wiedzieć kiedy odejść
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 10-06-2012 13:33:53 
@Hugo
Tak , to był największy problem Lewisa , motywacja co do niektórych walk , a z Gołotą to był super rumble Lewis , i tak nastawionego, to nie wiem kto by zatrzymał :D
 Autor komentarza: PysznyT
Data: 10-06-2012 13:34:48 
Champion20:
to dziwne, bo ja Lennoxa widzę w top 3. wygrywał z każdym w swoich czasach, które obfitowały w naprawdę świetnych bokserów. pokonał dwukrotnie fenomenalnego Holyfielda, pokonał bestię Tysona, pokonał Vitalija masakrując mu twarz przez najzwyklejsze w świecie TKO, w rewanżu wspaniałym nokautem pokonał Rahmana, bezbłędnie wypunktował czołg Davida Tuę, fenomenalne znokautował Granta w jego prawdopodobnie najlepszym okresie czy też zmęczył i zniszczył Briggsa, który teraz śmie mówić, że Lennox nie był wielki. Jeżeli to dla Was nie są wielkie nazwiska poprzedniej epoki, to zastanawiam się, w jakim świecie Wy żyjecie omg.
 Autor komentarza: adam77
Data: 10-06-2012 13:40:47 
szansepromotions

Ale to jest artykul o Lennoxe a nie o Tysonie! Wiec po chu... zaczynasz ten temat... Boli cie cos??
 Autor komentarza: dj1986
Data: 10-06-2012 13:44:00 
Swoją drogą Brigss zapowiadał powrót, ale coś cisza...
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 10-06-2012 13:44:05 
Ręka , a co ?
 Autor komentarza: Szef99
Data: 10-06-2012 13:47:12 
adam77 nic go nie boli po prostu widzę że kolega tak jak i ja ma dość tego przeceniania Tysona w kontekście innych wielkich mistrzów którym on NIE był
 Autor komentarza: Wolf
Data: 10-06-2012 13:48:11 
Ale bzdura , lubie Briggsa ale niech nie pieprzy . Lenox pokonał wszystkich najlepszych w swojej epoce - Tysona , Ruddocka , Bruno , Holyfielda(!),Mercera ,Morrisona(!) czy również gości jak Gołota , Rahman , Tua czy Mccall czy własnie Briggsa . Dla mnie napewno jest top 10 ever .
 Autor komentarza: bane777
Data: 10-06-2012 13:53:06 
Lewis pokonał już wypalonych rywali co nie zmienia faktu, że był dobrym mistrzem HW, jednak ucieczka przed rewanżem z Witem rzuca się cieniem na całą jego karierę...
 Autor komentarza: dj1986
Data: 10-06-2012 13:54:10 
Wolf

100 % racja
 Autor komentarza: adam77
Data: 10-06-2012 14:05:13 
Szef99

To w takim razie ktorzy to sa ci wielcy mistrzowie wedlug Ciebie...
 Autor komentarza: MikeR
Data: 10-06-2012 14:09:16 
Cieszę się, że większość osób które się tutaj wypowiadają nie zgadzają się z Briggsem i uważają Lenoxa za TOP 3 HW ever. Prawda jest taka, że w walce z Vitkiem Lewis miał 38 lat, wziął tą walkę 2 tygodnie przed i na dodatek był najcięższy w karierze! A Vitali był w swoim prime (32 lata), młody, głodny sukcesu (chęć zwycięstwa po kontuzji z Byrdem). Gdyby walka odbyła się gdy Lenoxx walczył z Gołotą, Vitali zostałby zmieciony z ringu - tak jak Andrew.
 Autor komentarza: MikeR
Data: 10-06-2012 14:10:27 
A Briggs za dużo po głowie dostał chyba, żeby wypowiadać się w taki sposób o boksrze, który go zniszczył w ringu.
 Autor komentarza: MrT
Data: 10-06-2012 14:27:42 
Gdyby walka odbyła się, gdy Lenox walczył z Gołotą, jest spora szansa ze Vitaly po prostu zmiótłby ówczesnego wątlejszego Lennoxa czystą chamską siłą fizyczną.
Lewis tak zawalczył z Gołotą, bo Go znał, nieraz sparrowali.
Oczywiście ze Lewis uciekł przed Vitkiem, w końcu ogłosił emeryturkę gdy ten zmiażdżył Kirka Johnsona i otwarcie wyzwał Lennoxa do dotrzymania zapewnień z wywiadu i konferencji po walce.

A Briggsa nie czaję. Lewis nie był wielki bo nie był widowiskowy?
Huck jest megawidowiskowy, ale czy to znaczy ze jest wielki? Joe Louis był uważany za bardzo mało widowiskowego, a to jeden z największych.
Jasnym dla mnie jest, ze Lennox był po prostu najlepszy w swoim czasie, pomimo że nie trafił na megarywali w Prime. W swoim Prime był lepszy niż Bowe, z lat 80ych mógł Mu zagrozić Tyson, z 2000ych lepszy był Vitaly. Reszta sporo gorsza. Nieważne kiedy by się z Nimi bił.
Zresztą właśnie z Vitem zawalczył bardzo widowiskowo i stworzył bokserski klasyk. Jak był przeciwnik który zmusił Go do walki, to i poziom widowiskości podskoczył.
Shannon przed powrotem na ring jakoś tak nieciekawie się promuje takimi tekstami, trochę to niesmaczne.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 10-06-2012 14:35:35 
Ci co twierdza, że Lennox nie był wielki, mówią tak tylkomprzez pryzmat niechęci do Lewisa.
 Autor komentarza: MrT
Data: 10-06-2012 14:36:07 
Lewis miał dobrą pracę nóg, ładnie się gibał i amortyzował ciosy - świetny refleks jak na takiego kolosa, Jego akcje kończące to majstersztyki, świetny uppercut, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę niezwykle długie łapy, niezwykle potężny lewy sierp, kapitalny prawy krzyżowy, znakomity i bardzo długi jab, bardzo duże umiejętności klinczerskie - zwłaszcza jak na tamte czasy.
Umiejętności to miał pod dostatkiem.
 Autor komentarza: Paulpolska
Data: 10-06-2012 14:41:39 
Briggs jest śmieszny. Lewis pokonał wszystkich największych którzy byli - Holyfielda (dwa razy bo raz go oszukano i dali remis), Tysona, Granta, Gołotę, Morrisona i Bowe'a (amatorsko bo zawodowo Bowe wolał zwakować tytuł niż z nim walczyć). Mówić, że nie był wielki bo miał taki a nie inny styl to tylko zazdrość i obraza. Lewis miał świetne ciosy proste i w mik dostrzegał luki w gardzie przeciwnika. Był Snajerem czekającym na odpowiedni moment
 Autor komentarza: Feliks
Data: 10-06-2012 14:45:52 
Żygac mi sie chce jak czytam niektore komentarze, wystarczy dac wam mieso a bedziecie nim rzucac na lewo i prawo! Jak Kliczko ogłosil ze bedzie walczyl z Harrem to podniosl sie wrzask ze wybiera kelnerow i leci na łatwizne, tak samo teraz jedna wypowiedz Brrigsa i wszyscy twierdza ze lewis bał sie Kliczki! Fakt jest taki ze Lewis walczyl ze wszystkimi ale jak kazdy miewal lepsze i gorsze walki co nie zmienia faktu ze wygrywal i nie unikal nikogo jak dzisiejsi mistrzowie! A co do walki z Kiliczka-no coz skonczylo sie jak kazdy wie twarz Vitalija mowila wszystko! a czy teraz Vitalij da reważ Chisorze?szczerze watpie! wiec przestancie piepszyc głupoty co by, jak by! Bylo jak bylo Lewis byl wielkim mistrzem i odszedł w odpowiednim czasie!
 Autor komentarza: MrT
Data: 10-06-2012 14:53:20 
Tak gwoli ścisłości - Kliczko jak dotąd nic nie ogłosił. Ogłosił pewien znany portal i gazeta Bild. Obozy Charra i Vitka do tej pory nic nie ogłaszały. A przynajmniej nic o tym na orgu nie było.
 Autor komentarza: Paulpolska
Data: 10-06-2012 15:01:12 
ŚMIECH NA SALI CHARR PRZEGRAŁ Z PAGE'EM
 Autor komentarza: NATHAN
Data: 10-06-2012 15:18:42 
To jeśli LEWIS był nudny, to w takim razie jaki jest wg Was WŁAD ?
Nie umniejszając jego talentowi, znakomitej technice, szybkości i koordynacji, to jednak w porównaniu do Lewisa : ZERO podbródkowych, ZERO ciosów w korpus, ZERO ciosów w różnych płaszczyznach...

Tak jak wspomniałem wyżej, nie neguję jego znakomitej celności, świetnej techniki, siły ciosu i świetnej koordynacji, ale w porównaniu z Lennoxem wypada słabo, nawet uważam że szczęke ma słabszą, chociaż Lennox również miał podejżaną (Rahman,Vit,McCall).

Moim zdaniem Lennox w prime niszczy Prime Władka, no chyba że Władowi jakimś cudem wszedłby czysto prawy prosty, to Lewis pewnie by zaliczył niezłe KO.

Starszy Kliczko nie ma mocnego ciosu, to że Adamek waciak latał po tych jego prawych, to nie znaczy że bije mega mega mocno, bo oklep wytrzymali zarówno Arreola (i wytrzymał by dalej do 12 rundy, gdyby sędzia nie przerwał), i Briggs (chociaż ten to otrzymał w wyniku kumulacji tych ciosów wpierdol życia, i na dodatek mu sie całkiem we łbie poprzestawiało), czy chociażby Chisora.

Jestem przekonany że takiego Ananasa Wład znokautował by bez problemu w przeciągu paru rund.

Vitek miał jeszcze niezły cios ale przed powrotem, ale nawet Lennoxowi jakieś strasznej krzywdy nie zrobił, poza tym jednym prawym który to zachwiał Anglika, chyba w drugiej rundzie (był to cios na punkt, podobnie jak trafił go Rahman).

Gdyby Vit miał pojedyncze pierdolnięcie Włada, to byłby chyba nie do zatrzymania przez kogokolwiek.
Sorry za lekki OT
 Autor komentarza: murmur
Data: 10-06-2012 15:22:20 
Zacznijmy od tego że promocja Briggsa odbyła się kosztem Foremana,który wygrał a został wyjebany werdyktem.Lewis pokazał ananasowi miejsce w szeregu i to mu nie daje spokoju
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 10-06-2012 15:30:42 
murmur - no niestety;( też byłem bardzo wkurwiony). Walka Lewis - Foreman mogła być rewelacyjna. Lewis jedyny raz w karierze staną by na przeciwko boksera silniejszego, mocniej bijącego z twardszym łbem i o podobnych warunkach fizycznych. była by rewelacyjna walka.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 10-06-2012 15:37:14 
Nigdy nie lubilem stylu Lewisa.Chociaz z czasem ulegal on modyfikacji,z wiekiem Lennox walczyl inaczej,w mojej opini bardziej widowiskowo,nie lubilem go ale musze przyznac ze to najbardziej kompletny hevy jaki chodzil po ziemi.Umial wszystko,do tego byl duzy i silny.
Nawet majac problemy jak z Frankiem Bruno,Vitalijem,Briggsem,potrafil stlamsic rywali i wygrac
Wedlog mnie zdanej jego walka nie zasluguje na miano legendarnej,nawet ta ostatnia,kiedy zbil Vitka na kwasne jablko.
To nie jest jednak powod,zeby nie nazwac Lewisa wielkim,byl jednym z najwiekszych hevy ever,a byc moze nawet najlepszym,co nie zawsze= najwiekszym:)
 Autor komentarza: NATHAN
Data: 10-06-2012 15:37:44 
Foreman to był mutant, łeb z betonu, uważam że Lennox miałby szanse na jego znokautowanie, ale nie poszło by mu to napewno gładko.
Wystarczy zobaczyć jak Holly go obijał przez te 10 czy 12 rund, i fakt że czasami George sie chciał ale jednak nie padł na dechy, a zbierał wszystko jak leci na morde :D

I co najdziwniejsze, mimo stoczenia niemal 80 walk, nie ma żadnych poważnych zmian neurologicznych !
Facet sie zajebiście trzyma jak na swoje lata (jakby nie patrzeć ma już 63)

A z Briggsem to go zwałowali maxymalnie, miał 48 lat a wygrał z 26 letnim Ananasem !

Mr. T : nie powiedziałbym że Vitek był aż taki silny fizycznie jak mówisz, dla mnie o wiele silniejszym i większym atletą jest Wład, tyle że w przeciwieństwie do brata jest ortodoksyjnym bokserem i jednopłaszczyznowym, bez mentalności wojownika.
 Autor komentarza: NATHAN
Data: 10-06-2012 15:39:44 
*chciał - oczywiście miało znaczyć CHWIAŁ, sorki :)
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 10-06-2012 15:42:14 
stonka
Briggsowi,tamta walka poprostu nie wyszla,Foreman wtedy byl juz zbyt wolny zeby zagrozic Lewisowi.Z 10 lat wczesniej to wynik mogl isc w obie strony,albo najlepiej 20 lat wczesniej
Lewis z konca lat 90 spokojnie wypunktowal by Big Georga
 Autor komentarza: MrT
Data: 10-06-2012 15:45:59 
Nie widziałem wszystkich walk ever, ale jedyna walka gdy ktoś dosłownie miotał 116kg chłopem po ringu, to była druga runda Vit-Lewis gdy Vit próbował sie dobrać do Lennoxa i dokończyć, a ten z całej siły przywarł. LL się obronił wystarczająco długo aby dojśc do siebie, ale takiego czystego pokazu siły to ja nigdzie indziej w boksie nie widziałem, tym bardziej że Lennox sam miał siły jak tur ;)
 Autor komentarza: NATHAN
Data: 10-06-2012 15:52:41 
MrT : zaręczam że gdyby Wład miał psychę i mentalność wojownika jak starszy brat (wiem że to tylko gdybanie) to mógłby zamieść Lennoxem jeszcze bardziej ;-)

Co nie znaczy że Vit był słaby, weź jednak pod uwagę że Vit wtedy był ogromnie zmotywowany i zdeterminowany, w kwiecie wieku i siły fizycznej, i naprawdę chciał mega wygrać, i był na mega adrenalinie (tej naturalnej of kors ;-) ).

Ja uważam tak jak napisałem, że większym atletą jest Wład, jednak nie ma on tych cech charakteru, szczęki i odporności psychicznej co starszy brat.

Jeśli mam się spierać to Lennox w prime napewno nie był słabszy fizycznie od Vita, ale jak mówie, to tylko gdybanie :-)
 Autor komentarza: JamesBlad
Data: 10-06-2012 16:00:15 
Wspaniały bokser. Miewał problemy z motywacją, zaliczał wpadki ale mścił się w niesamowitym stylu, siła, technika, luz, miał wszystko.

Czołówka H.W w historii. Przyznawanie tam konkretnych miejsc mija się wg. mnie z celem, prócz Alego, bo to nr.1 za charyzmę za całokształt.
 Autor komentarza: MrT
Data: 10-06-2012 16:08:19 
Nie jestem pewien... Władek i Lennox zbudowali muskuły i siłę ciężką pracą, oczywiście mają predyspozycje, ale.. to trochę co innego. Vit jest po prostu naturalnym siłaczem, Nawet jako ołówek w kick boxingu potrafił złamać przeciwnikowi rękę kopnięciem (co wspominał kiedyś Marek Piotrowski).
W highlitach walki z Briggsem, można znaleźć taki moment, gdy 119kg koks Briggs ucieka skłonem w dół, a Vit podpiera Go lewą ręką w okolicy klatki piersiowej i tą jedną (!!!!!) ręką wyrywa w górę pod cios z prawej.
Solisa w pewnym momencie tez przytrzymuje na linach tylko lewą ręką, przytrzymując oboje ramion swoim jednym i unieruchamia bez problemu. A w końcu Solis to może nie siłacz, ale i nie taki ułomek.
Władek i Lennox to atleci którzy siłę musieli bardzo ostro wyrabiać, Vitek to po prostu mutant, który w to pewno sporo wysiłku mniej włożył, ale na moje oko jest znacznie silniejszy od tamtych, pomimo wyraźnie smuklejszej postury....
 Autor komentarza: NATHAN
Data: 10-06-2012 16:26:56 
No więc rozgraniczmy dwie rzeczy, siła ciosu, a siła fizyczna ;-)

Wg mnie fizycznie Wład jest silniejszy, cios pojedynczy również ma mocniejszy, ma ogólnie lepszą genetykę, nawet jak byli młodsi to Wład zawsze był lepiej i potężniej zbudowany, mimo że był młodszy o 5 lat.

Vit bez wątpienia jest silny , jednak był to bardzo szczupły facet, z niedowagą (w kick boxingu pamiętam że jako 20 paro latek ważył 93 kg), jednak jak mówisz kopa miał niezłego, uderzenie z ręki też, jednak nie jakoś wybitnie mega mocne, co po prostu dość mocne.

Jego chyba ogromnie determinuje psychika i adrenalina, tak mi się zdaje, a jak wiadomo psychika może wszystko. Przecież do Lennoxa wyszedł na pełnej ku***e co było doskonale widać.

Briggsa też chciał ubić a obijał go jak świniaka 12 rund, i zrobił rzeź w ringu, a lennox go usadzał bodaj 3 razy w przeciągu 5 rund.

Jednego czego nie można Vitowi odmówić to determinacji, psychiki wojownika i tym samym woli walki, i w przeciwieństwie do Lennoxa nigdy nie zlekceważył żadnego przeciwnika.

Tak pół żartem, pół serio powiem że jakbym miał do wyboru dzisiaj się lać z którymś z Kliczków, to o wiele bardziej bym wolał zbierać bomby od Vita niż od Włada ;-) który moim zdaniem jest dużo bardziej destrukcyjny i nie bawi sie z przeciwnikami. (czyt. nie holuje ich).
 Autor komentarza: JamesBlad
Data: 10-06-2012 16:29:08 
MrT
"Gdyby walka odbyła się, gdy Lenox walczył z Gołotą, jest spora szansa ze Vitaly po prostu zmiótłby ówczesnego wątlejszego Lennoxa czystą chamską siłą fizyczną."
"Władek i Lennox zbudowali muskuły i siłę ciężką pracą, oczywiście mają predyspozycje, ale.. to trochę co innego. Vit jest po prostu naturalnym siłaczem"

Lewis już od amatorki był potwornie silny, naturalnie silny. Wątły z Gołotą? To była maszyna do bicia.Wielka,silna,z naturalnym luzem i potwornym prawym.
 Autor komentarza: NATHAN
Data: 10-06-2012 16:31:24 
Dokładnie, zgadzam się, Lewis od zawsze był silny, będąc jeszcze jak na niego "szczupłym" w walce np. z Ruddockiem którego zmasakrował.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 10-06-2012 16:32:36 
Wątły i nieskoordynowany to on był przed Stewardem , to Emmanuel zrobił z niego maszynę do zabijania
 Autor komentarza: NATHAN
Data: 10-06-2012 16:33:26 
"Wątły" to może i on był, ale silny od zawsze :-)
 Autor komentarza: JamesBlad
Data: 10-06-2012 16:35:16 
Skoro Lennox zniszczył Wita swoją siłą w ich walce tym bardziej zrobiłby to w formie z Gołotą. Nie był wtedy wątlejszy tylko był w Prime miał 32 lata, dobrą wagę, był świetnie przygotowany.Z Witem był 38 letni otłuszczony, po rocznej przerwie a i tak w 6 rd. zniszczył jego twarz.
 Autor komentarza: JamesBlad
Data: 10-06-2012 16:46:52 
http://youtu.be/b1ufjSiNhE8

Debiut pro Lennoxa-24 lata

http://youtu.be/xB5IlglEoQo

Debiut Witalija- 25 lat
 Autor komentarza: MrT
Data: 10-06-2012 16:57:28 
NATHAN
Ja o sile fizycznej piszę, siła ciosu to inna brocha ;)

"Autor komentarza: JamesBlad
Data: 10-06-2012 16:35:16
Skoro Lennox zniszczył Wita swoją siłą w ich walce tym bardziej zrobiłby to w formie z Gołotą. Nie był wtedy wątlejszy tylko był w Prime miał 32 lata, dobrą wagę, był świetnie przygotowany.Z Witem był 38 letni otłuszczony, po rocznej przerwie a i tak w 6 rd. zniszczył jego twarz."

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=cMl8ERxkbYM
Wskaż w punkcie 3.27 otłuszczenie Lennoxa, jeśli łaska.

Skąd wniosek że Lenox zniszczył Vitka swoją siłą? Na moje oko, gdy w 6ej rundzie Vit wpierw Lennoxa w ring od góry, pod Lewisem dygocą nogi, nie moze się ruszyć ani wyrwać... Ja bym powiedział że to Vitaly zniszczył swoją siłą Lenoxa. Vitalija zniszczył w tej walce wyłącznie lekarz....

A zniszczenie twarzy to sobna historia, i chluby ona akurat Lewisowi w tej walce nie przynosi.
 Autor komentarza: MrT
Data: 10-06-2012 17:01:38 
NATHAN - Vitaly od 100u lat, czyli od czasu Universum (gdzie pobił rekord Giuinessa w najmniejszej ilości rund w pierwszych 26u walkach) i walki z Byrdem nigdy z nikim nie poszedł na nokaut i nigdy zdecydowanie do niego nie dążył.
 Autor komentarza: MrT
Data: 10-06-2012 17:06:27 
Siłowo Vitaly robi pompki na pięściach, podciąga się na drażku przy takim wzroście, robi pompki na pięściach, na palcach , odruchowo sztuczki siłowe, nieprawdopodobne przy Jego proporcjach...
Fizyczną siłę to On ma na oko sporo, sporo większą od Władka i Lennoxa. Żaden z Nich nigdy takich popisów siły, tak od niechcenia, odruchowo nie robił.
Lennox starał się jak mógł, robił opór, ale pomimo że był znacznie od Vita masywniejszy i ważył 116,5 kg, Vitaly Go dominował siłowo, i to stale
 Autor komentarza: milan1899
Data: 10-06-2012 17:06:46 
uwielbiam te dyskusje co by było gdyby w kontekscie walki LL z Vitem

naprawde trzeba sie nastarac zeby nie widziec ze LL w walce z Vitem był dawno po swoim prime a Vit mial na punkcie walki z LL obsesje , podobno przekupil nawet ostataniego rywala LL zeby tylko z nim zawalczyc

moim subiektywnym zdaniem to LL wlasnie w polowie walki złamał Vita ktory walczyl zbyt nonszalnacko i za duzo zebral na twarz ,

co do slow briggsa to chyba za duzo zebral na glowe od Vita ostatnio bo bredzie , LL to jak najbardziej jeden z najwiekszych mistrzow HW w historii
 Autor komentarza: MrT
Data: 10-06-2012 17:07:27 
A, sorka - Vit poszedł na KO z Kirkiem Johnsonem ;)
 Autor komentarza: MrT
Data: 10-06-2012 17:14:44 
milan1899 - zerknij tutaj i posprawdzaj sam:
http://www.boxing.pl/forum/bokserzy-na-wiecie/5145-vitaly-klitschko-dr-ironfist-111.html
Nie ma żadnych "co by było", bo ktoś to najwyraźniej sprawdza.
Jak się wszystko sprawdzi, to wychodzi że jeśli Lewis był po Prime, to najwyraźniej w Prime był wyraźnie słabszy, miększy i uboższy boksersko od swojej "starej,grubej, wypalonej" wersji...

A Vit miał już ustawioną walkę z Vitkiem ok pół roku później, więc Vitek przekupić Kirka mógł, tylko po co, skoro miał już walkę zaklepaną? A Lewis wcale nie musiał Go wybrać na zastępstwo.
 Autor komentarza: MrT
Data: 10-06-2012 17:15:52 
*Lewis z Vitkiem, sorka.
A w ogóle to uciekam na dziś, dzięki za dyskusję chłopaki :)
 Autor komentarza: milan1899
Data: 10-06-2012 17:21:08 
MrT
szanuje Twoje zdanie ale swojego nie zmienie , ta rozpiska też nie wiele zmienia w dyskusji bo mógł to pisac fan Vita i emocjonalnie widział to inaczej ,
uwierz mi żaden bokser w wieku 38 lat ważacy 6-7 kg wiecej od swojej sredniej jest po prime i z tym nie powinnienes dyskutowac

a Vit podkupił rywala bo wiedział ze LL za chwile odchodzi a byl jedynym przeciwnkiem ktory mogl wywindowac Vita na karty historii bo jak pokazał póxniejszy czas HW w mistrzów mocno zubożała
 Autor komentarza: JamesBlad
Data: 10-06-2012 17:22:19 
MrT
Ty piszesz aby pisać. Waga Lewisa
249,25 z Tysonem
256,5 z Witalijem
Jeśli znasz karierę tego zawodnika wiesz, że ważył więcej niż zwykle.

Po wadze spodziewano się niespodzianki,wygranej Kliczki.
http://www.boxing.pl/forum/boks-zawodowy-na-wiecie/3060-ll-vs-vitali-waga.html
 Autor komentarza: kronkLL
Data: 10-06-2012 17:23:51 
Wszyscy wspominacie walkę Kliczki z Lewisem. A wyobraźmy sobie teraz walkę Lewisa ( tego z walki np. Gołotą lub Tuą) z Kliczką ( tego z walki z Chisorą lub Adamikiem) I co byśmy wtedy zobaczyli...? Kliczko traci swoją najwiekszą zalete z pierwszej walki czyli szybkość ba, jest po prostu podstarzały, naprzeciwko jego staje szybki, zwinny Lewis będący po prostu w swoim Prime. Nie ma co się oszukiwać Lewis zmiótłby wtedy Kliczke w ringu.
 Autor komentarza: MrT
Data: 10-06-2012 17:35:21 
JamesBlad
Akurat kiedyś Vit był bardzo znany ze swojej siły i rozmiarów, tego się obawiano, nikt Go za zbyt dobrego nie uważał. Dlatego całkiem sporo przeciwników na Niego "łapało wagę" żeby po prostu nie być zmiecionym.
Powiesz Mi, że Lennox gdy dopakował na siłowni szykując się siłowo i masowo do rewanżu Z McCallem był nieprzygotowany?
Tak, tak się spodziwano, ale dlatego ze patrzono na to przez pryzmat wieku i poprzednich porażek Lennoxa i uważano że wział Vita "na pałę". A Vita nazywano wtedy "Doktor KO". Jeśli natomiat Lennox, który DOMAWIAŁ WALKĘ z Vitem OD 1,5 roku, podczas przerwy (która trwała rok w tym czasie) po prostu dopakował na siłowni i zaadoptował masę, szykując się by pod koniec kariery efektownie zmieść olbrzyma , i wziął walkę bo czuł się mocny, sprawa wygląda inaczej. A na to wskazuje warsztat Lennoxa w tej walce.



milan1899 - autor tej rozpiski sam przyznaje że jest fanem Vitalija, ale jest to zrobione w ten sposób, że stara się uchwycić każdą akcję, niuans wskazując to DOKłADNIE (wg czasu) na materiale filmowym i namawia, aby wszystko dokładnie sprawdzić i postopować filmik i posprawdzać gdzie dokładnie co wylądowało i co się stało. Zabiera trochę czasu, ale lubię takie rzeczy, bo naprawdę można wszystko co pokazała kamera, sprawdzić, a nie "wierzyć wrażeniu".
Sam do spędzenia paru godzin na sprawdzaniu teej rozpiski zachęcam, bo wychodzi z obu stron dużo, duża ciekawsza walka niż się powszechnie sądzi ;)

Dobra, teraz to naprawdę uciekam, pozdro !
 Autor komentarza: puziol123
Data: 10-06-2012 17:35:21 
NO PEWNIE ZE NIE BYL WIELKI... TY MOZE BYŁES SHANON CO?KAZDY MISTRZ RODZI SIE W SWOIM CZASIE I NIE MA CO BOKSERA POROWNYWAC DO INNYCH BOKSERÓW.IRYTUJE MNIE GDYBANIE KTO KOG BY W PRIMIE NIE ROZWALIŁ... WIERSZE TO MOZNA PISAC NA LEKCJI JĘZYKA POLSKIEGO!
 Autor komentarza: JamesBlad
Data: 10-06-2012 17:54:04 
"eśli natomiat Lennox, który DOMAWIAŁ WALKĘ z Vitem OD 1,5 roku, podczas przerwy (która trwała rok w tym czasie) po prostu dopakował na siłowni i zaadoptował masę, szykując się by pod koniec kariery efektownie zmieść olbrzyma , i wziął walkę bo czuł się mocny, sprawa wygląda inaczej. A na to wskazuje warsztat Lennoxa w tej walce."

Piszesz aby pisać, wymyślasz,Bez odbioru.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 10-06-2012 17:54:44 
Briggs z walki z Lewisem bylby nieznacznym faworytem z dzisiejszym Vitkiem
To byl naprawde mocny bokser,szkoda ze mial astme i trafil na Lewisa prime
 Autor komentarza: Dominator83
Data: 10-06-2012 18:08:24 
Ja napisze tylko tyle bo więcej mi się nie chce a mianowicie to do każdego boksera można się przyjebać bo to bo tamto.
Lennox Lewis miał swój czas i w tym czasie wszystkich rozjebał. Starych czy młodych nieważne, natomiast ważne jest to że w swoim czasie swoim rywalom nie pozwolił na wiele koniec i kropka a jego walki były w ręcz zajebiste bo potrafił walczyć na dystans np.Mercer,Holyfield,Tua jak i również świetnie nokautować swoich rywali np.Gołota,Grand,Botha,Tyson.
Ale o co mi chodzi a mianowicie o to że np. taki Mochamad Ali prawie każdy mówi bo Ali to bo Ali tamto każdy chciał by być jak Ali a kim był ten cały Ali że każdy tak się nim podnieca, jak dla mnie zwykło szczekającą bokserzyną który na myśl o Wietnamie robił w gacie. Jak dla mnie to żaden z niego bohater, bochatera to w nim mogli widzieć ale tylko murzyni.

Zastanawia mnie tylko jedna rzecz a mianowicie czy jak by postawić na przeciwko siebie w życiowej formie takiego Aliego na przeciw Tysona to jestem niemal pewny że żelazny Mike do trzeciej rundy rozwalił by tego pyskacza, to samo się tyczy np. Foreman kontra prime Lewis tu mogło by powędrować w obie strony jednak mimo wszystko uważam że Lennox Lewis w swoim prime mógł by stawiać czoła niemal każdemu ciężkiemu który wychodził by z nim w swojej życiowej formie.

Jedni odchodzą inni przychodzą a w boksie to tak jak w życiu młodszy lepszy wygrywa natomiast starszy słabszy przegrywa.
 Autor komentarza: adri123
Data: 10-06-2012 18:15:56 
MrT nie wiem skąd ty to wszystko bierzesz ale nie zapominaj jednej rzeczy Lenoxx wygrał tę walkę mimo problemów okazał się twardszy i mimo wielu przyjętych ciosów dosłownie kilkoma ciosami zniszczył twarz Vita. I tak by było w każdej ich walce. Vitali ma miejszy zasięg słabszy cios i w porównaniu do Lenoxxa nie posiada wogóle balansu. Jego odchylenia nie robią wrażenia na gościu który ma 213 cm zasięgu. Teraz odwrotnie pomyśl co by zrobił 32 letni Lewis z dzisiejszym Vitem.
 Autor komentarza: adri123
Data: 10-06-2012 18:19:32 
I jeszcze dodając kompletnie nie zgadzam się z tym iż młodszy Lewis byłby zmieciony przez Kliczkę. Młodszy Lennox byłby o wiele szybszy i dynamiczny i Vit na pewno nie złapałby go takim ciosem jak w drugiej rundzie. Za to Lewis trafiałby częściej i walka zakończyłaby się TKO przez jakieś rozcięcie Kliczki.
 Autor komentarza: NATHAN
Data: 10-06-2012 18:31:14 
Mr.T : widze że każdy zostanie przy swoim :)

Ja tam wcale nie uważam że Vit był aż takim cyborgiem, jak mówie był bardzo silny, ale gdyby Lennox był młodszy i ważył tak 108-110 to myśle że dominowałby siłą nad ukraińcem, ale to oczywiście moje zdanie.

Druga sprawa, zauważyłem że jednak nie przyjmujesz do wiadomości że mimo że Vit sprawił Lennoxowi spore problemy (tego nikt nie kwestionuje, ba, wygrał 3-4 rundy) to jednak ostatecznie przegrał i Lennox bądź co bądź rozbił mu tą twarz (łuk) konkretnie jednak.

Druga sprawa, Lennox faktycznie w drugiej fazie walki sie wziął w garść i konksekwentnie rozbijał Vita, samemu także inkasując przy tym ciosy, które jednak nie robiły mu jakiejś wielkiej krzywdy (co nie znaczy że ich wcale nie czuł).

Co do pompek na pięściach, palcach, wydaje mi sie że dla Włada to taki sam pryszcz jak nie mniejszy, mimo że faktycznie tego nie pokazuje.

I jeszcze jedno, wszyscy sie tak zachwycają że Vit ma największy % nokautów w historii, wiecej nawet niż Foreman...
A ja sie pytam, a ile Foreman stoczył Pojedynków a ile Vit, bo mnie sie zdaje że prawie 2 x tyle, i jaki sens ma tu porównywanie procenta nokautów ?

Niech Vit powalczy jeszcze z 2-3 lata z kimś twardszym kto nie lata po jego ciosach jak Adamek, to ta liczba niecałe 90 % mu drastycznie spadnie... (patrz Briggs, patrz Chisora, patrz Kevin Johnson) i myśle że też Haye by bez problemu z obecnym Vitem przetrwał 12 rund.

Wład ma o 10 walk więcej i gdyby Vit miał też jeszcze 10 walk w rekodzie, to jego 90 % nokautów zamieniło by sie pewnie w 70 lub mniej %.

A żeby nie było, nie umniejszam nic Vitowi, ale nie robiłbym z niego znowu cyborga ;-)

Analogiczny przykład z Chisorą, Vit z formy z Lewisem czy Sandersem, podejżewam że zmiótłby Chisorę, a nie męczył sie 12 rund.

Tak samo było z Lewisem, bądź bo bądź najlepsze lata miał już za sobą(jak Vit obecnie, nie oszukujmy sie).
Lennox może nie był wtedy otłuszczony, ale faktem jest że ważył troche za dużo, o te 6-7 kg.

A Wład to sobie może do 40-stki spokojnie rządzić bo i tak nie ma nikogo kto mu może zagrozić, a z Chisorą walki raczej nie będzie.
 Autor komentarza: kuba2
Data: 10-06-2012 21:03:47 
Generalnie zgadzam sie z Briggsem tzn ze Lewis był bardzo, bardzo dobry ale nie nalezał do tych największych a w każdym razie nie udowodnił tego w sposób bezsporny, tak jak np Muhammad Ali. Znacznie wieksze osiagniecia ma np Holuyfield, z tym że Evander niemal w każdej walce dawał z siebie wszystko podczas gdy Lewis czasami sprawiał wrażenie jakby walczył od niechcenia i stąd wiele jego walk np z McCallem, z Akinwande, Holyfieldem, Mavrowicem nie było zbyt efektownych.
Co do Tysona to myślę, że wielkim mitem jest uznawanie, że trafił on na posuchę w HW. To właśnie Mike zrobił z tej kategorii pustynię blokując czy wręcz niszcząc kariery wielu utalentowanych zawodników którzy w innym okresie byliby znacznie bardziej cenieni.
 Autor komentarza: MrT
Data: 10-06-2012 23:05:16 
NATHAN -dzięki za rzeczową dyskusję ;)
Co do rozcięcia i wszystkich niuansów - sprawdź ten link co dałem wcześniej milanowi, i przesledź pod kątem tych wydarzeń które teraz poruszyłeś w poście. Gdy znajdziesz właściwe - sprawdź na filmie. Nie zabierze to wiele czasu ;)
Stamtąd są moje poglądy które w tym wątku przedstawiłem.

Jeśli chodzi o bilans walk, warto pamiętać że Foreman miał bardzo krótką amatorkę - a Vit w amatorce stoczył mnóstwo walk - gdzieś znalazłem że 210, gdzie indziej 250. Dodatkowo równolegle toczył walki w kickboxingu gdzie był 6krotnym Mistrzem Świata. Generalnie całościowe doświadczenie ringowe ma kosmiczne, i to nie tylko na dzisiejsze czasy.
No i George tych nokautów też niezupełnie na pierwszoligowcach natrzaskał

adri 123 -biorę ze studiowania tej walki, tamtych czasów, okoliczności tej walki. A tak poza tym,, naprawdę, mógłbyś zajrzeć do tego linka który podałem i sprawdzić parę akcji, bo akurat stwierdzenie że Vit nie miał balansu to bujda na resorach niezwiązana z rzeczywistością i mozna to konkretnie sprawdzić - właśnie balans Vit miał w tej walce o wieeeele lepszy i co więcej, ten link to udowadnia jak wół - jeśli tylko poświęcidsz dosłownie kilka minut na sprawdzenie.
Jeśli nie chce Ci się szukać akcjii z unikami, poszukaj takm w spisie lewy na lewy - a jest tych akcji tam mnóstwo - bo niemal zawsze Vitaly unikał w takich akcjach lewych Lennoxa, a Lennox tylko amortyzował - albo zbierał.

JamesBlad - czy zawsze powtarzasz to samo, gdy nie masz argumentów a nie chcesz przyznać oponentowi racji?

Dla ciekawych - wywiad z Lennoxem który ukazał się w polskim Super Expressie przed walką (naświetla ciekawie kilka rzeczy):
"- Czy powinnam się do Pana zwracać, sir?
- (śmiech) Nie, jesteśmy w Stanach, a tu rzadko mówią do mnie w ten sposób. A szkoda. Kiedy w zeszłym roku królowa brytyjska Elżbieta nadała mi tytuł szlachecki czułem się zaszczycony i wzruszony. Byłem dumny tak samo jak po zdobyciu kolejnego tytułu mistrzowskiego w boksie.

- A jak się pan czuje przed sobotnią (21 czerwca) walką z Witalijem Kliczką?
- Od roku, od zwycięstwa nad Mikiem Tysonem, nie byłem na ringu. To wspaniałe uczucie znów do niego wracać. Zwłaszcza teraz, kiedy jestem wypoczęty, we wspaniałej kondycji i gotowy do walki. Jestem w doskonałej formie jak nigdy dotąd. Przez siedem tygodni trenowałem w Pensylwanii. Boks jest moim życiem, mam do niego wielki talent. Czasami myślę, że urodziłem się po to by boksować. Jak to mówią "show must go on", więc znowu walczę, dla siebie i dla moich fanów, których mam na całym świecie.

- To brzmi jak misja do spełnienia, a ja myślałam, że walczy Pan też dla pieniędzy?
- Też, bo boks jest moim zawodem. Jestem również jednym z promotorów moich walk i negocjuje swoje kontrakty. Za walkę z Kliczką dostanę mniej pieniędzy niż zarobiłbym na starciu z Krikiem Johnsona, z którym miałem walczyć w Los Angeles w najbliższą sobotę. Pech sprawił, że Kirk doznał kontuzji i lekarze zabronili mu boksować. Krążą plotki, że jego kontuzja nie była aż tak ciężka, ale ja nie wierzę. Kiedy w grę wchodzą miliony dolarów, które miał otrzymać za walkę, nie robi się takich numerów. W spotkaniu z Witalijem pieniądze nie są dla mnie najważniejsze. Liczy się przede wszystkim to, że będzie to wspaniała, krótka walka, którą wygram. Obiecuję, że nie będzie trwała dłużej niż pięć rund.

- Zbytnia pewność zgubiła już niejednego...
- Mnie to nie grozi. Kolejny raz udowodnię światu, że jestem królem boksu! Moja mama powtarza, że zawsze byłem większy od rówieśników i energia we mnie aż kipiała. Teraz też - przed walką z Witalijem wprost mnie rozpiera! Postanowiłem zostać bokserem, kiedy przegrałem mecz futbolowy w szkole średniej. Po tej porażce nie płakałem, nie mazałem się. Byłem ponad to, bo wiedziałem, że czekają mnie większe zwycięstwa. Zawsze wiedziałem, czego chcę i ta wiara niesie mnie przez życie. Pierwszy raz zostałem mistrzem świata wagi ciężkiej 14 stycznia 1993 roku. Jestem pierwszym Brytyjczykiem, który to osiągnął w dwudziestym wieku. Przeszedłem do historii.

- Kliczko, jest od pana wyższy o pięć centymetrów. Czy przez to jest trudniejszy do pokonania?
- Nie, bo w swojej karierze walczyłem z powodzeniem z wyższymi od siebie, między innymi z waszym Andrzejem Gołotą czy Mikiem Grantem. Obu szybko pokonałem. Przy niższych zawodnikach jestem mniej agresywny, a kiedy walczę z większymi, budzi się we mnie prawdziwy lew. I tak będzie z Kliczką, którego połknę niczym lekko strawny lunch. Kiedy dowiedziałem się, że Johnson nie może boksować ucieszyłem się, bo wiedziałem, że walka z Ukraińcem będzie bardziej ekscytująca.
Wielu ludzi pytało mnie, kiedy stanę z nim na ring. Witalij jest dla mnie większym wyzwaniem niż Johnson. Sam prosił się o tę walkę, więc dostanie to co chciał! Śmieszy mnie kiedy słyszę jak opowiada, że będzie próbował zdetronizować mnie - króla boksu. Utworzył sobie własny ranking najlepszych bokserów, w którym umieścił mnie na trzecim miejscu za sobą i Evanderem Holyfieldem. Miałem walczyć z Witalijem w listopadzie, ale dobrze się złożyło, że rozprawię się z nim wcześniej. Chociaż większość treningów robiłem pod Johnsona, potrafię się szybko przestawić i przystosować do nowego przeciwnika. Ta zamiana wyszła mi tylko na lepsze.

- Jaki ma pan sposób na Kliczkę?
- Proszę oglądać walkę. Trudno mi wszystko przewidzieć. Każda walka jest inna, jej styl zależy od przeciwnika. Oglądałem taśmy z walk Witalija. I choć walczy niekonwencjonalnie wiem, że na pewno nie posiada ani moich umiejętności ani siły, ani szybkości. Nie biega po ringu, nie będzie w stanie unikać moich ciosów. Walczył tylko raz w Stanach Zjednoczonych. To też problem. Będzie mu bardzo trudno się przystosować.
Ja mu pokażę jak wygląda prawdziwy boks. Mimo, że nie miałem żadnego partnera do sparingów, który by walczył w podobnym do niego stylu. Proponowaliśmy sparingi Jameelowi McCline'owi, ale bał się ze mną trenować. Oferowaliśmy mu bilet lotniczy pierwszej klasy i 3000 dolarów za sparing. A on chciał... 50 000. Chyba zwariował.

- Podobno młodszy brat Witalija - Władimir jest lepszy od niego na ringu?
- Walczą inaczej. Władimir jest lepszy technicznie, mniejszy i szybszy. Ale to Witalij od dłuższego czasu prosił o walkę ze mną. Jego brat będzie mu udzielał rad w narożniku i opatrywał mu rany.
Ukraińscy bracia próbowali sądownie odebrać mi mistrzowski tytuł, bo chcieli by ich nazwisko pojawiało się prasie. Ktoś im powiedział, że to dla nich jest dobra reklama. Nigdy nie przypuszczałem, że rozprawy sądowe mogą być podobne do walki w ringu. Szkoda tylko, że w sali sądowej nie można wygrywać przez nokaut.
Innym razem mieliśmy już prawie dogadaną walkę z Witalijem, ale okazało się, że ich promotor (Klaus-Peter Kohl - przyp. red.) to wielki oszust, który naciągnął ich na pieniądze. Dlatego ta walka z Kliczką jest mi bardzo na rękę. Szybko rozstrzygnie się, kto z nas jest mistrzem świata. Dotychczas Kliczko wygrywał w Niemczech, jego promotor ściągał tam amerykańskich bokserów, których wypuszczał na ring niczym Myszkę Miki. Boksował z nimi na oczach swoich niemieckich fanów. Ale tym razem jest różnica. Ja nie będę jego kolejną Myszką Miki.

- Kto będzie po Kliczce?
- Nie wiem, Mike Tyson nie chce ze mną walczyć. Mam jeszcze przed sobą dwie może, trzy walki. Na razie nie chcę o nich mówić. Dajcie mi najpierw pokonać Kliczkę, żeby więcej nie wchodził mi w drogę. Zapraszam do Los Angeles! "

żródło:
http://www.sfd.pl/Lewis_Kliczko_nie_w_grudniu_a_juz_teraz!-t92619.html
 Autor komentarza: JamesBlad
Data: 10-06-2012 23:38:17 
MrT
Gdy widzę,że ktoś jest oporny na fakty i pisze herezje nie rozmawiam dalej, to się tyczy też ciebie.Takie dyskusje nie są mi potrzebne.Możesz pisać nawet książki o tym jak Lennox postanowił nabrać masy w wieku 38 lat przed Witalijem, celowo ważył więcej, czy ,że w prime w formie z Gołotą miałby mniejsze szanse:) Może ktoś to kupi,dla mnie to są herezje a ty lubisz je głosić już to zauważyłem.Ja nie mam o czym z Tobą dyskutować.Powtarzając bzdurę sto razy nie przemienisz jej w prawdę.

Witalij przegrał przez TKO z past prime 38 letnim Lennoxem,który wyszedł z wagą większą niż w 1 walce z Rahmanem,po rocznej przerwie dla ludzi myślących logicznie jego forma nie była najlepsza.Jednak twarz Ukraińca wytrzymała jedynie 6 rd.Fakty.
 Autor komentarza: gemba
Data: 11-06-2012 11:52:52 
panowie prawie wszystkich najwiekszych pobil holyfield quawi j. ciezka foremana holmesa moorera tysona 2x i jestem pewien ze tyson z walki 1 z holym pokonalby lewisa.dalej tillisa dokesa,rahmana z lewisem 1 walke przegral 2 powinien wygrac z valuevem go przekrecili pokonal mercera alexa sterwarda p.thomasa.b.coopera,r.bowe.holyfield w swoim czasie pokonal prawie wszystkich najwiekszych wiadomo ze nie da sie ze wszystkimi walczyc.na drugim miejscu jest na pewno l.lewis.no ale on najbardziej szczyci sie wygrana z wrakiem tysonem.ciekawe jak byloby wczesniej za najlepszych lat tysona.bruno kiedys powiedzial ze woli bic sie z lewisem 10razy niz z tysonem 3raz.a co do walki lewisa z vitkem to uratowala lewisa kontuzja bo walke przegrywal u wszystkich trzech sedziow.wiadomo czemu nie chcial rewanzu.
 Autor komentarza: MrT
Data: 11-06-2012 14:53:37 
JamesBlad
albo ja piszę jakoś niezrozumiale, co mozliwe, albo jakos źlemnie rozumiesz.

Tutaj:
http://www.boxing.pl/forum/bokserzy-na-wiecie/5145-vitaly-klitschko-dr-ironfist-111.html

- masz opisaną ( co prawda niedokończoną)walkę Vit-Lewis, akcja po akcji, tricj po tricku, faul po faulu,ze wskazaniem czasowym na materiale filmowym, aby można było sprawdzić samemu. Jest wskazówka, aby sprawdzać stopując filmik i dokładnie się przyglądając co się działo w danej akcji. Można sprawdzić samemu cały materiał, jak po sznurku
To sa jedyne fakty. Ta walka. Realne rzeczy, kóre każdy może sprawdzić.
Mówisz że ja jestem odporny na fakty. Tymczasem Ty podajesz jedynie ogólne PRZEKONANIA.
Jesli ruszysz tyłek i sam sprawdzisz, przekonasz się, że " stary, gruby, nieprzygotowany Lewis" wytrzymał 6 rund i walczył o zwycięstwo, z wagą większą o kilka kg od zwykłej,gdzie każda runda była ze 3 razy intensywniejsza (musi podejmowac mnóstwo akcji w ataku, obronie i klinczui ma drastycznie mało przerw pomiędzy) od zwykłych rund Lennoxa (co Mu się właściwie nigdy nie zdarzyło, z wyjątkiem 1ej rundy z Gołotą), z przeciwnikiem wyższym, silniejszym fiz i dominującym Go fizycznie (co się Lewisowi równiez dotąd nie przydarzyło - to On zawsze był silniejszy fiz. i fizycznie dominował, nawet Granta. Wyższych od siebie też miał dwóch). Co więcej, arsenał bokserski Lennoxa w tej walce jest płynny i imponujący i niezwykle różnorodny, często chodzi np b. rzadko widziany w innych walkach długi,niezwykle potężny i groźny lewy sierp z tej megadługiej łapy i budzi on w Kliczce zdrowy szacunek.
I twierdzisz, że fakt jest taki, że Lennox mimo że walczy intensywnie i dobrze jak nigdy, że walczy tyle rund serio jak nigdy, że walczy tak zagrożony jak nigdy, że w dodatkowej masie nie złapał zbędnego tłuszczu, że walczy z przeciwnikiem z którym dogadywał walkę od 1,5 roku, mimo że Lennox jest jednym z tych pięściarzy którzy konsekwentnie budowali masę i siłę na siłowni w konkretnym celu, jak Hollyfield -i korzystali na tym - twierdzisz że wytłumaczenie inne niż
"Lennox Lewis nie ćwiczył rok, był już stary, gruby, wypalony wziął Vitalija z arogancji ale i tak był lepszy" - jest herezją?

Sorka, ale potoczne opinie o tej walce to może i dobry PR Lennoxa (chociaż w ten sposób trochę "chowa" swoją najlepsza walkę-moim zdaniem) - ale z tym co działo się na ringu to ma raczej niewiele wspólnego.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.