'FROCH JEDNYM Z NAJLEPSZYCH NA ŚWIECIE'

Popularny i szanowany magazyn "The Ring" podsumował wydarzenia zeszłego weekendu. Za największego zwycięzcę uznano oczywiście Carla Frocha (29-2, 21 KO)– Brytyjczyk pokonał w wielkim stylu Luciana Bute (30-1, 24 KO) i zabrał Rumunowi tytuł mistrza świata IBF w wadze super średniej.

Licznie zgromadzony tłum w hali Nottingham Arena zobaczył wielki powrót "Kobry" na sam szczyt. Dziennikarz "Biblii Boksu" Michael Rosenthal uznał Frocha za jednego z najlepszych bokserów bez podziału na kategorie wagowe.

- Froch w ostatnich latach był niedoceniany, pomimo swoich osiągnięć. Zdobył dwa tytuły mistrzowskie w kategorii super średniej, pokonywał m.in. Jeana Pascala, Jermaina Taylora, Andre Dirrella, Arthura Abrahama czy Glena Jonhsona – wylicza żurnalista.- Teraz tylko ktoś beznadziejnie cyniczny mógłby nie docenić Carla.

- Brytyjczyk jest jednym z najlepszych bokserów na świecie. Bute przystępował do tego pojedynku z mianem niepokonanego i budzącego strach. Rumun uważany był za wschodzącą gwiazdę zawodowych ringów. Froch rozerwał go na strzępy w przeciągu pięciu ekscytujących rund i sięgnął po trzeci pas czempiona. Faworyt gospodarzy zrobił to w swoim, nieco niewygodnym, ale efektywnym stylu. Miejscowi kibice byli zachwyceni każdą minutą walki – podsumowuje ekspert "Ringu".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Silver
Data: 28-05-2012 16:21:51 
bez przesady już z nim...
 Autor komentarza: Ned
Data: 28-05-2012 16:28:42 
Obejrzałem walkę na spokojnie, tym razem w HD a nie na kiepskim streamie. W oczy rzuciło mi się kilka rzeczy.

1)Rewelacyjna celność i precyzja Frocha. Wiele razy przedzierał się przez gardę Bute, nie tylko dzięki ogromne sile, ale również dzięki znalezieniu odpowiedniego miejsca. Garda nie dała Bute nic, jedynie uniki rotacyjne sprawiały, że Carl pudłował.

2)Błyskawicznie wykorzystywanie błędów w ustawieniu Luciana. Rumun sam podszedł pod kilka prawych sierpowych.

3)Skuteczne operowanie lewym prostym, co uniemożliwiało Bute pozbieranie się nawet w spokojniejszych momentach walki.

4)Kilka świetnych, technicznych kontr, które stopowały natarcia Luciana.

5)Froch zadawał ciosy we wszystkich płaszczyznach, co utrudniało ustawienie gardy.

6)Po 5 rundach intensywnego prania Froch był ledwie zdyszany. Nie było widać żadnej utraty tempa, koordynacji ani impetu.

Bute dał się wciągnąć w bitwę, ale nie miał innego wyjścia, ponieważ Froch siłą narzucił swoje zasady.
 Autor komentarza: Paulpolska
Data: 28-05-2012 16:44:23 
Fakt ostatnie walki Frocha są naprawde na gigantycznym poziomie. Same wyzwania. Ostatni rywale Pacmana byli zdecydowanie słabsi no poza JMM
 Autor komentarza: Owerfull
Data: 28-05-2012 16:48:31 
Spokojnie można dać Frocha na drugim miejscu w rankingu superśredniej :).
 Autor komentarza: Whisper
Data: 28-05-2012 16:49:07 
No w końcu nr.2 najmocniej obsadzonej kategorii wagowej.
Na TOP 10P4P zasługuje.
 Autor komentarza: jowisz881
Data: 28-05-2012 16:50:14 
"Autor komentarza: Silver
Data: 28-05-2012 16:21:51
bez przesady już z nim..."

Dlaczego? Pokaż mi boksera, który stoczyłby tyle wymagających walk pod rząd. Carl już dawno nie miał łatwej walki. Ostatnie spranie Bute - boksera, który miał rywalizować z Wardem o miano najlepszego w limicie 168 o czymś świadczy.
Ciekawe kto będzie kolejnym przeciwnikiem Frocha. Fajnie by było gdyby doszło do rewanżu z Kesslerem.
 Autor komentarza: ElTerrible
Data: 28-05-2012 16:57:01 
Kibicuję Frochowi od momentu jego potyczki z Taylorem. Cenię gościa za wielkie serce do walki. Kibicowałem mu jak tutaj na forum większość obrażała go, wyzywając od "wiatraków". Ogólnie go bardzo lubię, ale tytuły w stylu "Jeden z najlepszych na świecie" to przesada. Kim w takim razie są Ward i Kessler? Geniuszami tego sportu?
Wg mnie zadecydowała dyspozycja dnia, a właściwie jej brak u Lucka. Po prostu złamał go i tyle. Czekam na jego rewanż z Bute, albo z Kesslerem, Ward to nie ta półka. Może jeszcze jedna walka z Pascalem?
 Autor komentarza: Kastanov
Data: 28-05-2012 17:02:19 
jowisz popieram ostatnia walka na przetarcie Frocha z Rybackim w 2012 potem sami top ...
 Autor komentarza: Kastanov
Data: 28-05-2012 17:02:40 
sry w 2008... ale gafa
 Autor komentarza: Champion20
Data: 28-05-2012 17:15:10 
Froch jest wzorem do naśladowania dla bokserow, pomimo porażek potrafi się podnieść i uparcie dązy do wyznaczonych celow niezwarzajac na nic. WZÓR !
 Autor komentarza: zniszcze
Data: 28-05-2012 18:15:42 
Wie ktos moze co robi Rybacki obecnie? W 2008 z Frochem, jedyna jego porazka, i skonczyl kariere po tej walcje...
CO do Frocha, on ma slaba obrone, z Wardem wszystko przyjmowal, slaby balans, a Ward swietnie unikal cioso, mozna stwierdzic ze Froch cienki technicznie, taki rzemieslnik heh ale moze dac jeszcze pare dobrych walk :)
 Autor komentarza: Whisper
Data: 28-05-2012 19:01:14 
@ElTerrible
No Ward jest geniuszem i to trzeba przyznać. Froch to taki mały Vitali.
 Autor komentarza: Paulpolska
Data: 28-05-2012 21:06:44 
Autor komentarza: ElTerrible
Data: 28-05-2012 16:57:01

W takiej formie Froch by mógł Kesslera pokonać ;] co do Warda to w końcu zawodnik TOP 5 P4P ale Froch na te TOP10 zasługuję bo według niektórych źródłem BUTE był w TOP10 ;]
 Autor komentarza: teodorparker
Data: 28-05-2012 21:08:39 
jeśli pokona Kesslera to P4P będzie realna. Tylko co obok siebie będzie w P4P robił Ward i Froch skoro dzieli ichprzepaść?
 Autor komentarza: Paulpolska
Data: 28-05-2012 21:18:04 
Autor komentarza: teodorparker
Data: 28-05-2012 21:08:39

To że w P4P masz Pacmana a od Kliczków też go dzieli przepaść :D
 Autor komentarza: clyde22
Data: 28-05-2012 22:07:56 
Frochowi nalezy sie miejsce w p4p,przeciez po jednostronnej porazce z Floydem,ktos moglby domagac sie usuniecia z rankingu Marqueza.
Ward jest lepszym bokserem od Frocha a deficyt szybkosci pewnie nigdy nie pozwoli Cobrze dobrac sie do takiego mistrza destrukcji jak Andre Ward.
Ale z drugiej strony S.O.G nie stac byloby na tak efektowna demolke Bute jaka miala miejsce w sobote w Nottingham.
Nie mam watpliwosci,ze Ward znalazlby sposob na wylaczenie lewej reki Rumuna bo jest on mistrzem w wytracaniu oreza z reki przeciwnikow i ogralby go na punkty.
Ale o takich spektakularnych zwyciestwach jak Frocha w sobote moze tylko pomarzyc.Gdyby dokonal tego Ward bylby megagwiazda i zaczal zarabiac horrendalne sumy.
Zakonczenie bardzo trudnego turnieju SuperSix w finale bardzo mocno obsadzonej kategorii a potem masakra na niepokonanym zawodniku uwazanym powszechnie za jednego z liderow supersredniej stawia Frocha w dziesiatce p4p czy lubi sie jego styl czy tez nie.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 28-05-2012 22:20:21 
Mysle o Frochu jako niekoniecznie sasiedzie Warda w p4p bo Andre Ward to dla mnie co najmniej numer 3 w rankingu a Carl pod koniec dziesiatki.
Jesli Miguel Cotto to najlepszy blue collar fighter to Froch dla mnie ma mocne drugie miejsce.
 Autor komentarza: teodorparker
Data: 28-05-2012 22:24:01 
Paulpolska,
ja przepaści między Pacmanem a Kliczkami nie widzę. Ale Froch pasuje tam do Warda, jak Adamek do Kliczków.
clyde22,
skoro Froch nieposiadający Ciosu był w stanie zniszczyć Bute, to tym bardziej Ward...Myślę, że Ward jakby poczuł krew to także przejechałby się po Bute. Zresztą bez przesady, nie umniejszając niczego Carlowi, ale Bute był niesprawdzony
 Autor komentarza: clyde22
Data: 28-05-2012 22:39:03 
Mysle,ze Froch bije mocniej niz Ward ale to bardziej kwestia stylu walki niz sily ciosu.
Bute ma potezny cios i Ward nie ryzykowalby otwarc w wymianie ciosow a w swoim stylu ogralby Rumuna taktycznie.
Andre jest mistrzem skracania dystansu i pozostawania w bezpiecznej odleglosci.Potrafi zadac blyskawiczne ciosy wychodzac ze zwarcia samemu pozostajac nietknietym.
Ale wojna to nie jest domena Andre,za bardzo ceni wlasne bezpieczenstwo.
Chociaz nie wykluczam,ze moglby porozcinac Rumuna jak Kesslera i wygrac przez TKO.
 Autor komentarza: DeeJay
Data: 29-05-2012 00:37:42 
Paulpolska

haha nie zebym mial cos do Kliczkow, ale zeby ich tak "porownac" z Pacmanem to oni nawet gdyby sie polaczyli to wypadliby blado.

Kliczkowie nigdy w zyciu nie walczyli z rywalami typu marquez, barrera, morales, hatton, bradley

Jedyni SOLIDNI, oprocz oczywiscie wielkiego Lewisa to Solis (on akurat gdyby nie ta 1 runda zasluzyl na wiekszy szacunek z mojej strony) Sanders (przeciez to sredniak z mocnym cisoem) Peter (tak samo) Haye (solidne umiejetnosci ale brak jaj)

Nie twierdze ze to ich wina oczywiscie bo walcza z wszystkimi ktorzy na to zasluguja i tego chca.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.