JOHNNY TAPIA NIE ŻYJE

Były mistrz świata trzech kategorii wagowych, Jhonny Tapia (59-5-2, 30 KO), został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu w Albuquerque (Nowy Meksyk, Stany Zjednoczone). Miał 45 lat.

Tapia niemal przez całe swoje dorosłe życie walczył z uzależnieniem od narkotyków. Kiedy w 2010 roku zdecydował się na kolejny powrót, szczerze zapewniał, że boks trzyma go przy życiu i tylko częste walki mogą go uratować. Ostatni raz walczył w czerwcu ubiegłego roku, pokonał wówczas po ośmiu rundach dawnego championa IBF dywizji junior muszej - Mauricio Pastranę.

Trudno wyobrazić sobie trudniejszy start od tego, jaki życie zgotowało Jhonny'emu. Jego ojciec został zamordowany jeszcze przed narodzinami przyszłego mistrza. Gdy mały Jhonny miał 8 lat, jego matka została porwana, zgwałcona, a następnie torturowana przez oprawcę. Syn pamięta jedynie, że obudził go jej krzyk. Jhonny widział też, jak kobieta zostaje przywiązana do samochodu, który przeciągnął ją jakieś 100 jardów. Nikt nie uwierzył mu, kiedy próbował podnieść alarm. Matka została później znaleziona i po czterech dniach zmarła w szpitalu, nie odzyskawszy przytomności.

Treningi bokserskie Tapia rozpoczął krótko po tej tragedii. Młody adept szybko zaczął odnosić sukcesy - 1983 i 1985 wygrywał zawody National Golden Gloves w kategoriach junior muszej i muszej. Na igrzyska do Seulu nie pojechał, więc w 1988 roku podpisał zawodowy kontrakt. Zdobywał tytuły mistrzowskie WBO oraz IBF w wadze super muszej, WBA i WBO w koguciej oraz IBF w piórkowej. Za jego największy sukces uważa się pokonanie odwiecznego rywala - Danny'ego Romero w pojedynku unifikacyjnym w limicie 115 funtów. Tapia brał także udział w walce roku 1999, kiedy w Mandalay Bay w Las Vegas przegrał nieznacznie z Pauliem Ayalą.

Johnny przybrał ringowy przydomek "Mi Vida Loca" [z hiszp. "moje szalone życie" - przyp. red.]. Uwiecznił ten napis także na swoim ciele oraz zatytułował nim swoją autobiografię. Nie są znane przyczyny śmierci boksera, zaczekajmy zatem na wyniki autopsji.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 28-05-2012 09:00:47 
Jakies fatum,,Niech spoczywa w spokoju
 Autor komentarza: puncher1975
Data: 28-05-2012 10:53:15 
szacunek JOHNNY
 Autor komentarza: Jackass
Data: 28-05-2012 11:55:11 
Szkoda faceta ale nie powiem bym był zaskoczony ;( R.I.P
 Autor komentarza: aross
Data: 28-05-2012 12:27:37 
Tam będzie Ci lepiej JOHNNY...wieczne odpoczywanie racz mu dac Panie
 Autor komentarza: liscthc
Data: 28-05-2012 13:50:17 
Przykra sprawa z tym jego dzieciństwem,z tą matką to niewyobrażalna trauma,tym większy szacun dla Johnnego że osiągną tyle w sporcie.

Niech mu ziemia lekką będzie!!!!!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.