LEWIS CHCE WALKI CHISORA-HAYE, ALE NIE TERAZ

Być może najwybitniejszym bokserem wszechczasów w wadze ciężkiej był Lennox Lewis (41-2-1, 32 KO), który zakończył karierę po trudnej, choć zwycięskiej walce z Witalijem Kliczko w czerwcu 2003 roku. Po jego odejściu dopiero David Haye (25-2, 23 KO) porwał angielskich kibiców, a w minionym roku do tego grona dołączył szalony Dereck Chisora (15-3, 9 KO).

Tak się składa, że obaj panowie niezbyt się lubią, co najlepiej było widać na konferencji prasowej w Monachium, gdzie doszło między nimi do bójki, a ten drugi groził nawet Davidowi, że... go zastrzeli, gdy spotkają się w Londynie. Czy może się więc to skończyć inaczej, niż potyczką między nimi? Raczej nie, choć wielki mistrz sprzed lat nazywa to wszystko "walką w złym guście". Co prawda przyznaje, iż sam chciałby zobaczyć ich naprzeciw siebie, ale dopiero gdy zakończy się dyskwalifikacja dla Chisory i pod kontrolą "British Boxing Board of Control", bowiem promotorzy chcą zorganizować wszystko na zagranicznych licencjach.

- Boks idzie w dobrym kierunku, a to między innymi za sprawą British Boxing Board of Control. Naturalnie chciałbym zobaczyć pojedynek Haye'a z Chisorą, ale tylko wtedy, gdy nadejdzie na to odpowiedni czas. Dereck zrobił kilka złych rzeczy i same przeprosiny po jakimś czasie nie wystarczą. Być może potrzebuje on jakiejś terapii, pomocy z zewnątrz, która pozwoliłaby mu panować nad emocjami i gniewem - zastanawia się Lewis, niegdyś absolutny i niekwestionowany mistrz wszechwag, mając w pamięci wybryki swojego rodaka w Monachium w zaledwie kilkanaście godzin. Najpierw uderzył podczas ceremonii ważenia Witalija Kliczkę, potem będąc już w ringu splunął na jego młodszego brata Władimira, a po samej walce, dodajmy bardzo dobrej walce, wdał się w bójkę z Haye'em i groził mu śmiercią.

- To co Dereck wyczyniał z Davidem w Niemczech na pewno nie stawia nas Anglików w dobrym świetle w innych krajach. Bicie rywala na ważeniu, plucie, bójka, ciosy zadawane trzymając butelkę w ręku... Cieszę się, że British Boxing Board of Control szybko zajęło się całą sprawą i to w tak stanowczy sposób - dodał Lennox Lewis, w przeszłości pogromca naszego Andrzeja Gołoty.

A że czasy są jakie są, a ludzie czekają na tego typu "zadymy", to jak potwierdził promotor Chisory - Frank Warren, ponad 20 tysięcy biletów na tę walkę rozeszło się w mniej niż dwa dni.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: zniszcze
Data: 18-05-2012 15:05:49 
Co za głupoty plecie, gdyby Chisora dostał gładko po mordzie od Władka i jak grzeczny chlopak po wyplate poszedl to nigdy by sie nie odbyla taka walka.
 Autor komentarza: Matitbg91
Data: 18-05-2012 15:31:37 
co Ty lenox pierdolisz? Zapomniał wół jak cielęciem był?

Kto kogo kurwa uderzył butelką? Chyba Haye Chisore a nie odwrotnie.

O swoich wybrykach już nie wspomnisz, co nie?
 Autor komentarza: jkd
Data: 18-05-2012 15:55:14 
a co on ma do gadania...
 Autor komentarza: arp
Data: 18-05-2012 15:56:11 
Lewisowi zal dupe sciska, bo jest juz za stary na wielki boks i wielkie pieniadze.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 18-05-2012 16:47:05 
Arp
Nie osmieszaj się .
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 18-05-2012 16:47:54 
Sądzę, że jakby Haye z Chisorą walczyli 3 razy pod rząd to i tak by nie przebili pieniędzy Lewisa
 Autor komentarza: lutonadam
Data: 18-05-2012 17:15:08 
arp,jkd,zniszcze,Matitbg91...proszę o szacunek dla MISTRZA Lennoxa Lewisa.Ja uważam że do takiej walki nie powinno dojść!A jesli dojdzie to bedzie parodia boksu.Obydwaj wyjda do ringu tylko po kase i zaczną..skakać pluć,gryżć obrzucać sie mięsem itp.itd.Na tyle ich obecnie stać!
 Autor komentarza: Imperator
Data: 18-05-2012 17:28:05 
Ja nie rozumiem dlaczego wszyscy winnego zajściem na konferencji w Monachium widza Derecka? Przeciez to on został sprowokowany przez mały paluszek i jeszcze oberwał. Haye tez kawał małpy bo jakim trzeba być prymitywem aby atakować gościa który stoczył 12 rund z Witalijem. I jeszcze ten statyw...

Panie Lewis, troszkę realizmu. Ludzie chcą tej walki i ją dostaną. Walki dżentelmenów są fajne dla oka, ale od czasu do czasu ludzie chcą zobaczyć czegoś większego, czegoś z jajami. Coś co ich zaskoczy.
 Autor komentarza: lutonadam
Data: 18-05-2012 17:49:50 
Imperator...tak pokażą ludziom może i wszystko ale na pewno nie będzie to boks.Zamiast czegoś z jajami to pokażą...cyrk na kółkach!
 Autor komentarza: Imperator
Data: 18-05-2012 17:59:32 
lutonadam

A na jakiej podstawie tak twierdzisz? Czy poprzednie walki "WALKI" w wykonaniu tych bokserów były dla Ciebie cyrkiem, który Cie rozweselił lub zniesmaczył? Bo jeśli chodzi o samą "WALKĘ" to ja nie mam zastrzeżeń do ani jednego. David - człowiek o szerokiej gębie. Dereck - człowiek bez kultury. Ale to o nich wiemy z konferencji.

Nie przepadam za nimi, ale mówienie, że to nie będzie walka bokserska jest w pewnym sensie nielogiczne, gdyż posiadają licencje Luksemburską (śmiech śmiechem, ale prawo nie zostało złamane).
Przekonamy sie kto bedzie najlepszym Luksemburczykiem w GB ;]
 Autor komentarza: Frog
Data: 18-05-2012 18:12:09 
Szanowna Redakcjo. Na konferencji w Monachium to Haye uderzył Chisorę.
Nie "doszło do bójki". Nie "Chisora wdał się w bójkę".
Chisora został uderzony przez Haye, który ponosi przynajmniej 90% winy za całe zajście.
 Autor komentarza: Matitbg91
Data: 18-05-2012 18:48:38 
lutonadam


Wracaj na onet, Władek Ci płaci za to pierdolenie głupot?

Skąd ta pewność, że walka będzie zła, szklana kule masz? Może podac cyferki w totka od razu.

Lewisa szanuję ale w tym artykule widać jego osobistą niechęć do Derecka bo przypisał mu całą winę za tamte zajścia.
 Autor komentarza: Matitbg91
Data: 18-05-2012 20:07:50 
Wiadomość została ocenzurowana, ponieważ jest niezgodna z regulaminem. Użytkownik Matitbg91 piszący z IP: 83.28.84.129 dostaje ostrzeżnie. Jeśli będzie dalej łamał regulamin, zostanie usunięty ze społeczności użytkowników serwisu.

 Autor komentarza: bagheera
Data: 19-05-2012 12:06:32 
lutonadam

Cyrk to są takie wypowiedzi jak twoje . Zero argumentów tylko powtarzanie ciągle sloganów .
Czemu walka miała by być niby zła z bokserskiego punktu widzenia .
Zmierzy się niekwestionowany mistrz juniorciężkiej i były mistrz hw z najtwardszym i nabardziej bezkompromisowym zawodnikiem tej wagi .
Dwóch niedawnych pretendentów do tytułu .
Do tego faceci o bardzo różnych stylach a wyrównanych warunkach .
To pewny hit i najciekawsza walka jaką można było obecnie stoczyć w Hw.
Jednak Ty powtarzasz farmazony za Kliczkami dla zasady ponieważ nie lubisz Anglików . Ja też za nimi nie przepadam ale umiem uczciwie ocenić że z sportowego punktu widzenia ,to bedzie walka jakiej dawno nie było .
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.