VILORIA ZEMŚCIŁ SIĘ NA ROMERO

Trwa znakomita passa Briana Vilorii (31-3, 18 KO), który tym razem zastopował w dziewiątej rundzie swego pierwszego pogromcę  - Omara Nino Romero (31-5-2, 13 KO). W sierpniu 2006 roku Meksykanin nieoczekiwanie zdetronizował Filipińczyka z pozycji mistrza świata WBC w wadze junior muszej. Rozegrany kilka miesięcy później rewanż zakończył się remisem, lecz później wynik zmieniono na "no contest", kiedy w organizmie Romero wykryto amfetaminę.

Ubiegłej nocy Viloria nie dał szans 36-letniemu weteranowi. Champion rozbijał pretendenta od samego początku i choć w środkowych rundach wydawało się przez chwilę, że Romero wraca do gry, "Hawaiian Punch" nie zamierzał oddawać zwycięstwa. W dziewiątym starciu trafił najpierw mocnym prawym, a potem lewym podbródkowym i gdy przymierzał się do następnego ataku, narożnik Romero zdecydował się (chyba jednak nieco przedwcześnie) przerwać walkę. Była to dla Vilorii druga obrona tytułu mistrza świata WBC w wadze muszej.

Wcześniej na tej samej gali odbyło się starcie dwóch dawnych championów. Rodel Mayol (31-5-2, 22 KO) bez większych kłopotów pokonał w nim Julio Cesara Mirandę (37-7-1, 29 KO). W pierwszej części walki Filipińczyk trzy razy posyłał rywala na deski na drodze do wysokiego punktowego zwycięstwa (100-87, 99-90 i 97-91).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.