ROACH: WALKA BĘDZIE DOBRA, ALE CZY DŁUGA?

Członkowie teamu Filipińczyka zgodnie podkreślają, że znany z bardzo przyjaznego nastawienia Manny Pacquiao (54-3-2, 38 KO) stał się w ostatnim czasie jeszcze lepszym człowiekiem. Do "Pacmana" dotarło, że rozpraszają go liczne pozaringowe zajęcia, postanowił więc odrzucić imprezowanie, hazard, wszelki alkohol (który i tak spożywał w niewielkich ilościach) oraz towarzystwo pięknych kobiet, do których zdaniem brukowców miał dużą słabość w ostatnich kilku latach.

Odmieniony Pacquiao wolny czas poświęca rodzinie i studiowaniu Biblii, a decyzja o zmianie trybu życia podobno przyszła mu bardzo łatwo. Ze zmiany zadowolony jest Freddie Roach, który przyznaje jednak, że w rozmowie przekonującej Manny'ego do kontynuowania kariery musiał posłużyć się drobnym kłamstwem.

- Manny powiedział mi "Bóg nie chce, żebym krzywdził ludzi",  a ja odpowiedziałem, że On rozumie ideę sportu, bo to jedna z najstarszych dyscyplin i sądzę, że nawet on mógł ją kiedyś uprawiać. W tym miejscu pewnie odrobinę skłamałem, ale któż może to wiedzieć? - zdradza ze śmiechem wybitny trener.

9 czerwca "Pacman" zmierzy się w Las Vegas z niepokonanym Timothym Bradleyem (28-0, 12 KO). Bardzo wielu ekspertów spodziewa się niespodzianki w postaci zwycięstwa Amerykanina, lecz Roach jest spokojny o formę swego podopiecznego i przewiduje jego wygraną przed czasem.

- Siła i szybkość Manny'ego przytłoczą Bradleya. Tim ma dobrą szczękę i jest twardy. Jest też zdyscyplinowany i trenuje naprawdę bardzo ciężko. To będzie świetna walka, ale nie wiadomo, jak długo potrwa...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Matys90
Data: 08-05-2012 19:56:16 
Gorzej jak Manny dojdzie do akapitu w Biblii "(...) jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi" :D
 Autor komentarza: AnanRukan
Data: 08-05-2012 20:15:37 
Ostatnio zawsze Manny ma wygrywać przed czasem ...
 Autor komentarza: SanislawKicinski
Data: 08-05-2012 21:07:46 
Do "Pacmana" dotarło, że rozpraszają go liczne pozaringowe zajęcia, postanowił więc odrzucić imprezowanie, hazard, wszelki alkohol (który i tak spożywał w niewielkich ilościach) oraz towarzystwo pięknych kobiet, do których zdaniem brukowców miał dużą słabość w ostatnich kilku latach.

A ja myślalem(zgodnie z kreowanym wizerunkiem), że Manny byl święty, a teraz stal się jeszcze świętszy. To Floyd jest ten niedobry.

"Manny powiedział mi "Bóg nie chce, żebym krzywdził ludzi", a ja odpowiedziałem, że On rozumie ideę sportu, bo to jedna z najstarszych dyscyplin i sądzę, że nawet on mógł ją kiedyś uprawiać. W tym miejscu pewnie odrobinę skłamałem, ale któż może to wiedzieć? - zdradza ze śmiechem wybitny trener"

Jeżeli rzeczywiście tak wyglądal ten dialog to już wiem czemu Pacman nie jest tak dobrze oplacany jak Floyd - jest delikatnie mówiąc malo inteligentny
 Autor komentarza: unlocer
Data: 09-05-2012 10:33:07 
Będzie niespodzianka?Kęcą tym biednym filipińczykiem wszyscy:Arum ,Ariza,Roach.Bradley jest lepszy niz myslą.
 Autor komentarza: gemba
Data: 09-05-2012 10:50:02 
z marqezem tez mialo nie potrwac dlugo. a jak bylo wszyscy wiemy .nie dosc ze bylo dlugo bo cale 12rund to jeszcze przekret jakich malo.
 Autor komentarza: adamzzz
Data: 09-05-2012 14:35:43 
NIE BÓJ SIE KWIT MU SIE ZGADZA I NIE TYLKO BO JEST DOBRYM CZLOWIEKIEM, NIR UDAJE. SZACZUN NA PEWNO NIE MNIEJ JAK DO FLOYDA ON TYLKO GLOSNIEJ "SZCZEKA" SORY MISZCZU
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.