'W VEGAS MAYWEATHERA TRZEBA ZNOKAUTOWAĆ'

Pedro Diaz, trener byłego mistrza świata w trzech kategoriach wagowych Miguela Cotto (37-3, 30 KO), jest dumny z postawy swojego podopiecznego, który w sobotnią noc postawił twarde warunki wciąż królującemu Floydowi Mayweatherowi (43-0, 26 KO).

Zarówno Diaz i Cotto byli zawiedzeni werdyktem sędziowskim. Na oficjalnych kartach punktowych widniał następujący wynik – 117-111, 117-111, 118-110, trójka "sprawiedliwych" opowiedziała się za "Pretty Boyem". Kubański szkoleniowiec wyznał, że do pokonania Mayweathera w Las Vegas potrzebny jest nokaut.

- Miguel udowodnił swoją mistrzowską klasę. Pokazał również, że nie jest skończony, a wiele osób tak twierdziło. Mayweather wcale nie jest niezwyciężony i w sobotę udowodniliśmy to. Do zwycięstwa w domu Floyda potrzebny jest nokaut. Cotto wcale nie jest zmęczony boksem i może odnieść jeszcze wiele wspaniałych zwycięstw – zapewnia Diaz.

Stojący w narożniku Carlosa Quintany (29-3, 23 KO) trener Jose Bonilla przyznał, że werdykt jest zawyżony. 

- Sędzia, który wypunktował 118-110 przyznał tylko dwie rundy dla Cotto. Nie wiem jaką walkę on oglądał. Ja widziałem bardziej wyrównany pojedynek – mówi Bonilla.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: bartek0666
Data: 07-05-2012 15:52:46 
Bardziej wyrównany ale z przewagą Floyda. Niech się z tym pogodzą!
 Autor komentarza: rekrut395
Data: 07-05-2012 16:04:08 
Całym sercem byłem za Cotto mimo to wg. mojej punktacji wygrał Floyd (115-113). Cotto atakował, Floyd punktował. Mayweather wygrał zasłużenie.
 Autor komentarza: ArktycznaMalpa
Data: 07-05-2012 16:08:32 
dajcie spokoj cotto wygral max 4 rundy ale to i tak bardzo duzo niech sie cieszy a nie wmawia ludzia ze wygral
 Autor komentarza: HILTI
Data: 07-05-2012 16:14:52 
Po prostu gdy ktos niemal zawsze blyszczy, bryluje na tle rywala - deklasuje go, osmiesza w ringu, kazda runde wygrywa bezapelacyjnie niszczac rywala (mowa o Mayweaterze), a raz da walke bardziej wyrownana chodz nadal zwyciezka, ale juz rundy wygrywane nieznacznie to pojawia sie takie zjawisko, ze skoro super gwiazda boksu i super star p4p nie wygrywa wyraznie to znaczy ze przegral.

Floyd nie zdeklasowal Cotto jak pozostalych (Mosleya czy JMM), ale z nim bezdyskusyjnie wygral.

Miedzy innymi wyzej opisana psychologia posluguje sie stronniczy Kostyra, do tego dochodzi jeszcze nieprzepadanie Kostyry za FMJ.

Przez te czynniki mamy wsrod niedzielnych kibicow niesluszny wniosek, ze FMJ przegral.

Punktacja ekspertow branzowych:
http://fightscorecollector.blogspot.com/2012/05/43-0-mayweather-wins-again.html
 Autor komentarza: Whisper
Data: 07-05-2012 16:37:44 
@HILTI
Kostyra cechuje się ogromnym brakiem obiektywizmu, żałosny z niego komentator. Te ciągłe wtrącenia o tym jaki to Floyd zły, sfustrowany i to że taki był z niego cham w walce z Ortizem. Nie da się tego słuchać.
Zresztą tak jest w każdej walce. Facet zawsze przekrzywia obraz walki. Ile to razy bokser A dominował boksera B tylko tym że walił na rękawice. Polecam oglądać walki na streamach jakiś brytyjskich tv (np.boxingnation).
 Autor komentarza: unlocer
Data: 07-05-2012 16:42:09 
Walka była bardzo wyrównana ale wygrał ją zdecydowanie Floyd.Moim zdaniem właśnie 117-111.
Myslę że informacja o kontuzji ręki Floyda to nie blef.Cały czas zastanawiałem sie podczas walki dlaczego tak mało jest ciosów lewą ale myślałem że to taka taktyka.Ja walkę oglądałem 3 razy może jak Cotto zobaczy ja raz to zmieni zdanie i uzna wyższość Mayweathera.
 Autor komentarza: HILTI
Data: 07-05-2012 16:57:15 
Brak obiektywizmu i stronniczosc, nie pisalem o niekompetencji, bo nie chcialem zarzucac tego komus kto od lat siedzi w tym sporcie. Niestety Kostyra mimo tego, ze w tym siedzi to nie potrafi czytac walki, dla niego wygrywa ten, ktory napiera ze wszystkich sil do przodu nawet gdy nic z tego nie wynika, bo ciosy napierajacego pruja powietrze robiac wiatrak lub laduja na gardzie w postaci ocierek.

Wazniejsze od ringowej agresji sa clean effective punches, a tych wiecej zadal Mayweather.

Najczesciej walke wygrywa osoba, ktora idzie do przodu, ale wygrywa ja nie dlatego ze idzie do przodu tylko dlatego ze najczesciej wiecej clean effective punches zadaje wlasnie nacierajacy.

Ale to nie jest regula, bo zdarza sie tak jak to robi Floyd, ktory cofajac sie zadaje wiecej clean effective punches, a Kostyra tego nie rozumie.
 Autor komentarza: robsonrakieta
Data: 07-05-2012 16:59:06 
Kostyra musi odejść. Facet jest zbyt stronniczy. Dla kogoś kto się nie zna na boksie to za sprawą jego komentarza mogło sie wydawać że Cotto wygrał. Ale prawda jest taka, że nawet Oscar de la Hoya nie wygrał tej walki choć optycznie miał przewage. Floyd ich po prostu wypunktował. Do tego wielki szacunek dla Floyda że nie zmusza do umownych limitów.
 Autor komentarza: Storm
Data: 07-05-2012 17:00:49 
Psychofani Joya zaprzeczacie sobie w jednym zdaniu. Okrzepnijcie trochę. Maywaeather wygrał walkę jedną rundą. I z tym się wy musicie pogodzić. Joy już na ringu tłumaczył swoją gorszą postawę stwierdzając że szukał nokautu w tej walce a później nagle pojawiła się informacja o kontuzji. Chyba więc prawda jest taka że mistrz autopromocji już po swoim prime zaczyna odczuwać iż czas nieubłagalnie działa i na niego. A wymówki by nie walczyć z Pacmanem są bardzo żałosne. Pacman też odczuwa wiek więc organizowanie tej walki nie ma większego sensu.
 Autor komentarza: robsonrakieta
Data: 07-05-2012 17:02:19 
116-112 dla Floyda.
 Autor komentarza: robsonrakieta
Data: 07-05-2012 17:02:26 
116-112 dla Floyda.
 Autor komentarza: Qwerty123
Data: 07-05-2012 17:35:34 
jest moze gdzies w necie relacja z walki z polsatu ? chce z ciekawosci zobaczyc ta stronniczość kostyry
 Autor komentarza: Dantie
Data: 07-05-2012 18:17:31 
Wielka szkoda, że Cotto nie zachował więcej sił na ostatnie 2 rundy, bo mogły one zadecydować o jego triumfie. O ile Floyd w początkowych rundach trafiał prawie jak chciał to póżniej w tych środkowych jego skuteczność drastycznie spadła, i większość Junito wyłapywał na rękawice. Myślę, że Cotto zasłużył sobie na rewanż i wcale bym go nie spisywał na straty. Widać, że Pedro Diaz wykonuje z nim kapitalną robotę, to jest nowy, lepszy Miguel Cotto. Mam nadzieję, że jeśli nie na Pacmana lub Martineza, Floyd zdecyduje się właśnie na rewanżową walkę z Cotto.
 Autor komentarza: Dantie
Data: 07-05-2012 18:21:01 
Inna sprawa, że jeśli Cotto byłby dalej u wujka Boba lub Sauerlanda i walka odbywała by się pod banderą jego grupy promotorskiej, to sędziowie pewnie przyznaliby co najmniej remis i myślę, że byłoby to mniej kontrowersyjnym werdyktem niż np. Chisora - Helenius
 Autor komentarza: piotr
Data: 07-05-2012 18:24:45 
Ja już tracę cierpliwość wobec Kostyry.
Bardzo ciężko się oglądało walkę z jego komentarzem.
Zacietrzewiony i niekompetentny (absolutny brak spostrzegawczości) gość.

Zapraszam:
http://www.facebook.com/pages/Prosimy-o-zwolnienie-stronniczego-Andrzeja-Kostyry/431289596881645
 Autor komentarza: piotr
Data: 07-05-2012 18:37:21 
@ robsonrakieta
"Do tego wielki szacunek dla Floyda że nie zmusza do umownych limitów."

Nie chodzi o tylko limity ale głownie o to że Pacman wymusza trzymanie wagi przed samą walką!
Bokserzy przez całe życie się nawadniają po ważeniu, wyjątkiem są walki z Pacmanem. Niszczy ich to, że ich organizm jest po prostu przyzwyczajony do picia wody po ważeniu.
 Autor komentarza: KFT
Data: 07-05-2012 18:43:57 
Cotto niech spojrzy na statystykę ciosów
 Autor komentarza: jakub88
Data: 07-05-2012 18:49:44 
gdzie padł post w ramach żartu, że może dać Włodarczyka Mayweatherowi.

tak czysto hipotetycznie

myślicie, że jakby ich zestawić, dająć im ważyć ile tam chcą, to Floyd by poległ w takim starciu?
 Autor komentarza: Dantie
Data: 07-05-2012 18:58:19 
KFT ktoś gdzieś wstawił link ze statystykami ciosów z Pac - JMM, wynikałoby z nich, że Manny zdeklasował Marqueza (bodaj w jednej rundzie zadał mniej celnych ciosów). Nie ma żadnej pewności, że te statystyki nie są manipulowane.
 Autor komentarza: eskadra
Data: 07-05-2012 19:19:41 
Nie kumam Cotto przegrał po super walce , walczył jak równy z równym nie ma mowy o deklasacji nie przyjął mega bomb więc nie stracił zdrowia przegrać z Floydem to jak przegrać z Kliczko - prawie pewne na 99.9% kasa się zgadza rozumiem ambicja ale po co te rozterki
 Autor komentarza: Sierak2012
Data: 07-05-2012 19:20:28 
Cotto miał przewage w ringu ok 10 kg a i tak przegrał wyraźnie, gada jakby przyjął jakieś 100 ciężkich bomb na głowę, niech sobie zobaczy staty ciosów runda po rundzie to mu się oczy otworzą
 Autor komentarza: zeitgeist
Data: 07-05-2012 19:25:42 
moim zdaniem Floyd wygral zasluzenie ,a co do Kostyry wykonuje dobrze swoje zadanie ,kazdy w miare ogarniety kibic boksu nie przyklada uwagi do tego co gada Kostyra bo on jest dla niedzielnych kibicow zeby ich bawic swoja osoba i zapewniac ogladalnosc .
 Autor komentarza: Jabba
Data: 07-05-2012 20:11:30 
kibice boksu ogólnie są niedzielni - poza rosją, australią - to tak na marginesie :P
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 07-05-2012 20:14:49 
zeitgeist:

"(...) a co do Kostyry wykonuje dobrze swoje zadanie ,kazdy w miare ogarniety kibic boksu nie przyklada uwagi do tego co gada Kostyra bo on jest dla niedzielnych kibicow zeby ich bawic swoja osoba i zapewniac ogladalnosc ."

Dokładnie. Kostyra jest kawalarzem. Swoją drogą uwielbieńcy Floyda próbują forsować tezę, że opinie o zwycięstwie Cotto mogą głosić wyłącznie osoby oglądające tą walkę z jego komentarzem. Jest to nieprawda. Ja walkę oglądałem z HBO i uważam, że była remisowa i mogła iść w obie strony. Cotto ma prawo bydź niezadowolony, część kibiców absolutnie ma prawo widzieć zwycięstwo Cotto.
 Autor komentarza: un4given
Data: 07-05-2012 20:21:47 
@beniaminGT

Które rundy dałeś dla Cotto i uzasadnij jakbyś mógł ;)
 Autor komentarza: WoodyG
Data: 07-05-2012 21:00:45 
un4given

Niektórzy punktują chyba klepanie przeciwnika po barkach a przesuwanie się w kierunku frontalnym utożsamiają z efektywną presją.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 07-05-2012 21:00:51 
un4given, już Ci odpowiedziałem na to pytanie w jednym z wcześniejszych tematów...
 Autor komentarza: wszawypomiot
Data: 07-05-2012 21:02:06 
Ja lubię Kostyrę. To jest boks, emocje. A Kostyra fajnie papla. Czepiają się niektórzy jak stare baby. Kulej był zły, Kostyra zły, Pindera też niektórym się nie podoba. Nieobiektywny he he. Brak spostrzegawczości he he i jeszcze pewnie za stray i nie słyszy.
 Autor komentarza: cop
Data: 07-05-2012 21:06:27 
Pozdrowionka z South Miami Beach...
Widze, ze kontrowersje zwiazane z wynikiem walki Mayweather-Cotto wciaz trwaja a nawet powstaja teorie spiskowe dotyczace tego "niesprawiedliwego sedziowania w Las Vegas...lol...
Oczywiscie doskonale rozumiem zawod tych, ktorzy oczekiwali zwyciestwa Miguela. Bedac fanem jakiegos piesciarza, ciezko jest strawic porazki. To absolutnie normalne. Wszyscy jestesmy subiektywnymi odbiorcami wydarzen bokserskich i nasze opinie musza sie nawet roznic, gdyz bez tego nie byloby zabawy.
Faktem jestem, ze nasze sympatie i antypatie wplywaja zdecydowanie na sposob w jaki odbieramy (amatorsko sedziujemy) walki zawodowe. Jesetesmy czesto w sytuacjach, gdzie w miare wyrownane rundy tendencyjnie dajemy swojemu ulubiencowi lub tendencyjnie odbieramy tym, ktorych niezbyt lubimy... Doskonale to rozumiem.
Myslalem jednak, ze kiedy emocje opadna i kazdy zapozna sie z faktami, statystykami i przed wszystkim obejrzy w dobrej jakosci walke ponownie, zauwazy iz jakiekolwiek dzialania majace na celu dyskredytacje zwyciestwa Floyda sa bezpodstawne albo wrecz smieszne.
Oczywiscie kontrowersyjnym moze byc wynik 118-110 i jezeli tylko to kogokolwiek boli - rozumiem. Jakiekolwiek kwestionowanie zwyciestwa Mayweatera jest w chwili biezacej wynikiem braku zapoznania sie z wyzej wymienionymi elementami zwiazanymi z emocjonujaca sobotnia walka. Ja osobiscie ciesze sie, ze Cotto zaprezentowal sie naprawde rewelacyjnie jak na swoje mozliwosci i dal nam wszystkim 12 wspanialych i emocjonujacych rund, ktore prawdziwi fani boksu moga docenic. Co do Floyda, to oczywiscie podtrzymuja swa opinie od lat, nikt nie mial zbyt duzej szansy na jego pokonanie a i prawdopodobnie odejdzie on z tego biznesu jako niepokonany multimiloner.
Nic tylko zazdroscic.
 Autor komentarza: miguelangelcotto
Data: 07-05-2012 21:09:23 
Dobra, ciosy na barki się nie liczą, ale na 10 trafień floyda 2 były na prawdę czyste, a reszta to obcierki po rękawicach.
 Autor komentarza: cop
Data: 07-05-2012 21:19:33 
"beniaminGT Data: 07-05-2012 20:14:49
...Ja walkę oglądałem z HBO i uważam, że była remisowa i mogła iść w obie strony."

Ogladales HBO PPV? Jezeli tak, to z pewnoscia nie mozesz sie zgodzic z opiniami zadnej osoby z HBO odnosnie oceny przebiegu walki i wyniku?
 Autor komentarza: Calaf
Data: 07-05-2012 21:19:42 
Cotto wygrał 3 rundy, policzyłem 111-117, nawet jak mu coś dodacie to nijak nie widzę wygranej. Nie widziałem tam żadnego wyrównanego pojedynku. Polacy to naród, który zawsze będzie wspierał przegranego i nienawidził wybitnych, zwłaszcza jeśli są kontrowersyjni. Huck pewnie też przegrał w weekend, nie czytałem, ale idę o zakład ( tu akurat nie idzie o wybitność lecz o szwabskość). Im jest komuś lepiej tym bardziej wqrwia:-)
 Autor komentarza: un4given
Data: 07-05-2012 21:22:45 
@beniaminGT

"Oglądałem walkę tylko raz, zaznaczyłem rundę 3, 6, 8, 9 dla Cotto, 4, 11, i 12 dla Mayweathera, a co do reszty, to były na tyle wyrównane, że musiałbym baczniej sprawę zbadać, żeby się wypowiedzieć. Generalnie nie lubię zasady, którą się w boksie forsuje, mianowicie, żeby unikać punktowania 10-10. Wówczas każdą wyrównaną rundę można z czystym sumieniem dać faworyzowanemu przez siebie zawodnikowi i nie ma podstaw do sprzeciwu. I potem wychodzą takie kwiatki, że Mayweather otrzymuje 118, a Cotto 110. Dlatego jeśli nie ma wyraźnej przewagi jednego pięściarza, to daje remis. Ponadto przedkładam ofensywę w boksie nad defensywę. Innymi słowy, w boksie chodzi o to, żeby się bić, żeby było widowisko. Bokser, który wyprowadzi w rundzie 100 ciosów, a tylko 10 dojdzie celu zasługuje na wygranie rundy, nawet jeśli jego rywal dosięgnął go 11 razy, ale wyprowadził tylko 30 ciosów. Swoją drogą, każde inne podejście do punktowania jest szkodliwe dla tego sportu."


Sorry wcześniej nie zauważyłem Twojej odpowiedzi ... A więc co do rund wygranych przez Cotto to bym był w stanie się zgodzić może poza 9 rundą. Co do przekładania ofensywy nad defensywę ... Również nie cenię za bardzo defensywy takiej którą prezentuje np. Diablo. Jednak obrona Mayweather-a to zupełnie coś innego. On będąc w defensywie i tak wyprowadzał w każdej rundzie więcej ciosów. Wyprowadzał więcej i trafiał więcej prócz oczywiście tych 3-4 rund, które przegrał ...
 Autor komentarza: cop
Data: 07-05-2012 21:24:32 
"Storm Data: 07-05-2012 17:00:49
Psychofani Joya zaprzeczacie sobie w jednym zdaniu. Okrzepnijcie trochę. Maywaeather wygrał walkę jedną rundą. I z tym się wy musicie pogodzić..."

Nie jestem fanem zadnego piesciarza, aczkolwiek wielu naprawde respektuje. W tej grupie sa Miguel & Floyd. Gdy oceniasz walke, ktora odbyla sie juz kilka dni temu, musisz z pewnoscia znac opinie wiekszosci fachowcow i fanow boksu dookola swiata, nieprawdaz? Dlaczego wiec uparcie twierdzisz i Cotto przegral jednym punktem??? Nie pokrywa sie to z dostepnymi juz faktami. Oczywiscie mozemy dyskutowac nad wieloma elementami tego pojedynku, ale az tak wyrownany to on nie byl. Tego typu walki trzeba naprawde bardzo uwaznie ogladac by docenic co sie dzieje w ringu...
 Autor komentarza: antycop
Data: 07-05-2012 21:29:26 
cop wypier... azbescie
 Autor komentarza: antycop
Data: 07-05-2012 21:31:55 
a te paski Floyda to nasz dzielny cop wnosil , a nie zaden Bieber ... ;)
 Autor komentarza: owenn1988
Data: 07-05-2012 21:35:31 
kibicowałem Miguelowi, ale Maywaether wygrał dosc pewnie. Jedynie Pac ma jakiekolwiek szanse go pokonać
 Autor komentarza: un4given
Data: 07-05-2012 21:39:26 
Nawet bez punktowania tylko ogólnie patrząc to Cotto został bardziej obity. To Cotto był mocno zraniony w 12 rundzie - Floyd nie był ani razu zagrożony w tej walce. Jakby nie patrzeć Miguel nie mógł wygrać tej walki czy nawet zremisować. To by było niesprawiedliwe.
 Autor komentarza: cop
Data: 07-05-2012 21:39:58 
"antycop Data: 07-05-2012 21:29:26
cop wypier... azbescie..."

lol...ale ty jestes...lol...Jak tak mozesz? Wystrasze sie jeszcze i co bedzie...lol...
 Autor komentarza: cop
Data: 07-05-2012 21:43:40 
"un4given Data: 07-05-2012 21:39:26
Nawet bez punktowania tylko ogólnie patrząc to Cotto został bardziej obity. To Cotto był mocno zraniony w 12 rundzie - Floyd nie był ani razu zagrożony w tej walce. Jakby nie patrzeć Miguel nie mógł wygrać tej walki czy nawet zremisować. To by było niesprawiedliwe."

Pomijajac juz nawet jak piesciarze wygladali po walce, faktem jest zdecydowana przewaga Floyda w wiekszosci rund. Jak juz wspomnialem, 118-110 moze wywolywac zdumienie, ale ci ktorzy mysla iz walka byla wyrownana i Cotto zasluguje na remis, niestety ale nie sa realistami a ich "pobozne zyczenia" pozostac musza w sferze snow...
 Autor komentarza: antycop
Data: 07-05-2012 21:49:23 
cop
I sie zesrasz lolku
 Autor komentarza: cop
Data: 07-05-2012 21:56:46 
"antycop Data: 07-05-2012 21:49:23
cop
I sie zesrasz lolku"

Czy ty przypadkiem nie jestes moim najwiekszym fanem na tym portalu? Nie jestes jedynym, ale by byc az tak obsesyjnym, musi to byc zwiazane niewatliwie z psychologicznym urazem. Nie wiem czy moge cie nawet denerwowac, gdyz nie chce byc przyczyna twojego stresu, ktory niewatpliwie moze doprowadzic do niebezpiecznej sytuacji. Mozesz jeszcze kogos pobic w tej swojej piaskownicy i wyrzuca cie z przedszkola... lol...
 Autor komentarza: antycop
Data: 07-05-2012 22:02:28 
cop
Poprostu irytuja , czytaj "wkurwiaja" mnie twoje zalosne monologi o dupie Maryny . Pisz wiecej o boksie , a mniej o swoich chorych przemysleniach . Moze wtedy przestaniesz byc przyczyna mojego stresu czytaj "wkurwienia" lolku.
 Autor komentarza: antycop
Data: 07-05-2012 22:06:09 
cop
P.S fanów to ty na tym portalu raczej nie masz , narcyzie z dupy wyjety...
 Autor komentarza: WISDOMlukas
Data: 07-05-2012 22:06:45 
przegral wygral wygral remis przegral ... jejku nie wiem na co sie zdecydowac o_O
 Autor komentarza: Broker
Data: 07-05-2012 22:47:37 
Oglądając walkę na żywo, przejęty i pełen emocji gdyż kibicowałem Cotto, walka wydawała się dla mnie wyrównana, a nawet z lekką przewagą dla Miguela. Widząc to starce "na chłodno" punktowałem dla Portorykańczyka 6, 8, oraz 9 i 10 rundę, choć te dwie ostatnie trudne do wskazania lepszego. Rundy 1-5 absolutnie dla Floyda, nie rozumiem jak ktoś przypisuje którąś z nich Cotto. Widziałem wcześniej gdzieś komentarz, gdzie ktoś napomknął iż wielu nie zdaje sobie sprawy, że widząc w akcji Mayweathera, patrzą na jednego z najlepszych w historii. Absolutnie się pod tym podpisuje, to jest geniusz boksu i tyle.
P.S. Witam wszystkich!
 Autor komentarza: Dragon2537
Data: 07-05-2012 23:03:01 
116 : 114 niestety dla niego :/
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 08-05-2012 00:19:17 
un4given:

"(...)Również nie cenię za bardzo defensywy takiej którą prezentuje np. Diablo. Jednak obrona Mayweather-a to zupełnie coś innego. On będąc w defensywie i tak wyprowadzał w każdej rundzie więcej ciosów. Wyprowadzał więcej i trafiał więcej prócz oczywiście tych 3-4 rund, które przegrał ...

Tak mówią dane statystyczne, które w tym pojedynku przeczą moim odczuciom. Ja nie widziałem tej przewagi w ilości ciosów wyprowadzonych i ulokowanych. Widziałem przewagę w precyzji. Ciosy Floyda były bardziej akuratne, ale nie widziałem przewagi ilościowej. Ponadto defensywa Floyda opiera się w dużej mierze na klinczach i takich różnych brudnych sztuczkach, które dla jednych są smaczkami, ale dla mnie są jedynie przejawem oportunizmu, wyrachowania i wykorzystywania swojej mocnej pozycji w boksie zawodowym.
 Autor komentarza: un4given
Data: 08-05-2012 00:33:02 
beniaminGT
"Ponadto defensywa Floyda opiera się w dużej mierze na klinczach i takich różnych brudnych sztuczkach ... "

Z tym absolutnie nie można się zgodzić. Defensywa Floyd'a polega głownie na: świetnym refleksie, rolling shoulders, świetnej pracy nóg. Walkę w klinczu również ma opanowaną niemalże do perfekcji. Mayweather ma jedną z najlepszych jeśli nie najlepszą obronę w historii boksu.

Co do tematu jeszcze to Cotto sprostował nieco to co pojawiło się prasie wypowiedzią dla portalu boxingscene.com :

"I am not protesting the decision of the judges and I've never been. [During my career] I accepted every one of my defeats. Throughout my career, without excuse, I assumed my role as winner or loser [and] without complaint, let alone without any protest. What was published and the expressions given in the past few days were the opinions of my team and not mine"
 Autor komentarza: Dantie
Data: 08-05-2012 00:37:59 
miguelangelcotto dobre spostrzeżenie, wiele ciosów Moneya wyglądało na czyste, w powtórkach jednak okazało się, że znakomita większość spadała na rekawice Junito, tak że nie jest to tak jednoznaczne, obaj wiele ciosów przestrzeliwali
 Autor komentarza: Storm
Data: 08-05-2012 00:51:54 
Cop
Daj spokój. Progi wysokie a i upaść można. Nie warto.
Może innym razem gdy już będziesz gotowy.
Pozdrowienia.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 08-05-2012 00:54:04 
un4given

"Defensywa Floyd'a polega głownie na: świetnym refleksie, rolling shoulders, świetnej pracy nóg. Walkę w klinczu również ma opanowaną niemalże do perfekcji. Mayweather ma jedną z najlepszych jeśli nie najlepszą obronę w historii boksu."

Zgoda, ale on nie tylko świetnie unika ciosów ( co zawsze wzbudza podziw ), on również utrudnia ich wyprowadzanie ( co z kolei może irytować ). Wiele rzeczy, które są przez niego praktykowane jest na granicy faulu, albo po prostu jest faulami, ale sędziowie są dla niego bardzo pobłażliwi. Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że geniusz obrony, jakim został obdarzony wystarcza, by odnosił swoje sukcesy. W ogromnej większości przypadków nie musiałby odwoływać się do żadnych dodatkowych sztuczek ( przytrzymywania rąk, odpychania ), ale po prostu to robi, gdyż taką ma brzydką naturę. Najlepszym tego przykładem jest jego walka z Filipem N'dou. Brudna walka bez jakiejkolwiek potrzeby.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 08-05-2012 01:02:15 
Dantie:

"(...) wiele ciosów Moneya wyglądało na czyste, w powtórkach jednak okazało się, że znakomita większość spadała na rekawice Junito"

Podobna sytuacja miała miejsce w walce Mayweather-a z De La Hoy'ą. Większość zachwycała się, że Floyd unika niemal wszystkich ciosów Oskara, który robi tylko wiatrak, ale na powtórkach widać, że De La Hoya praktycznie również niczego nie przyjmuje. Po walce obaj mieli nietknięte buźki.
 Autor komentarza: un4given
Data: 08-05-2012 01:04:26 
@bieniaminGT

Boks to nie jest sport dla grzecznych chłopców :) Nie ma się co oszukiwać. Mayweather jest po prostu sprytny, a faulować tak żeby sędzia tego nie widział też trzeba umieć.

P.S. Walka z N'dou jest jedną z lepszych w wykonaniu Mayweather-a ;)
 Autor komentarza: KFT
Data: 08-05-2012 01:04:37 
Dantie to są statystyki wg CompuBox stąd jest pewność, że statystyki ciosów nie są manipulowane. Mayweather przewyższał wyraźnie w ilości zadawanych i celnych ciosów.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 08-05-2012 01:26:15 
un4given:

"Boks to nie jest sport dla grzecznych chłopców :)"

Zgoda, ale niegrzeczność Floyda mi po prostu nie podchodzi. Lubię niegrzecznych, ale jeźdźców bez głowy. Lubię Maidan'ę, lubiłem Barrer'ę. Powiem tak: Mayweather jest nie tyle nie grzeczny, co niewychowany. Bliżej mu do rozpieszczonego bachora, niż do łobuza :)

KFT:

"to są statystyki wg CompuBox stąd jest pewność, że statystyki ciosów nie są manipulowane."

Statystyka to podstawowe narzędzie manipulacji. Poza tym, jak napiszesz program, takie będziesz miał wyniki. To trochę, jak w demokracji: od ordynacji wyborczej często zależą wyniki wyborów. Trzeba się uczyć samodzielnej oceny sytuacji.
 Autor komentarza: cop
Data: 08-05-2012 02:17:49 
"beniaminGT Data: 08-05-2012 01:26:15
"to są statystyki wg CompuBox stąd jest pewność, że statystyki ciosów nie są manipulowane."

Statystyka to podstawowe narzędzie manipulacji. Poza tym, jak napiszesz program, takie będziesz miał wyniki..."



CompuBox jest i owszem skomputeryzowanym systemem zliczania ciosow, ale poniewaz jest operowany w czasie kazdej walki poprzez dwoch operatorowis, trudno jest mowic iz to bezmyslny program jak np. ten, ktory mozemy zaobserwoiawc na boxrec rankings... Poczytaj sobie odrobine o tworcy systemu. Jon Gibbs rozpoczal prace nad nim juz wczesniej, ale dopiero 1985 przyniosl koncowy rezultat. CompuBox jest uzywany i respektowany na calym swiecie i nie ma zbyt duzych podstaw by negowac jego wartosc. Oczywiscie odpowiednia interpretacja wyniukow, wraz z rzetelna analiza ogladanego uwaznie pojedynku pozwalaja nam na wyciaganie wnioskow. Same statystyki nie sa wielokrotnie najwazniejsze, aczkolwiek deprecjonowac ich wartosci nie mozna...
 Autor komentarza: cop
Data: 08-05-2012 02:21:49 
"Storm Data: 08-05-2012 00:51:54
Cop
Daj spokój. Progi wysokie a i upaść można. Nie warto.
Może innym razem gdy już będziesz gotowy.
Pozdrowienia."

???...
Ja zawsze jestem gotowy i to na wiecej niz ktokolwiek moze nawet przypuszczac, aczkolwiek nie wiem absolutnie o czym teraz mowisz...lol...
Dobranocka.
 Autor komentarza: Dragon2537
Data: 08-05-2012 03:21:00 
zeby wygrac z geywetherkiem trzeba go znokautowac castilo wygral 115 : 111 według hbo a sedziowie dali punktacje na odwrot to sie wpale nie miesci sedziowie albo slepi albo dostali po milion $ wszystkie federacje powinisie tym zająć
 Autor komentarza: BESTIA
Data: 08-05-2012 07:34:16 
beniaminGT
Floyd zospieszczony bachor?
Jako dziecko musiał pracować żeby coś lepszego zjeść,ojciec podczas strzelanin zasłaniał się małym Floydem,w szkole myślam tylko o tym aby w ringu nie popełniać błędów.Dopiero gdy wój Mayweathera został mistrzem to mu się polepszyło.
 Autor komentarza: fanBOKSU90
Data: 08-05-2012 09:41:03 
Mowcie co chcecie ale kazdy z Was jezeli mial okazje trenowac boks i chociazby na sparingach wymieniac ciosy z kolegami z sali powinien docenic klase floyda. Jego sukces to nie tylko genialna technika i szybkosc ale i ciezka praca. Ten facet juz pare lat temu mial tyle kasy ze mogl sobi eolac treningi przegrac w efekcie ze 2 walki i dac spokoj ale on caly czas ma parcie na sukces , ten gen zwyciescy ktory bardziej motywuje niz kasa i za to nalezy mu si eszacunek ze str swiata boksu.
 Autor komentarza: unlocer
Data: 08-05-2012 09:53:41 
Czy to sie komuś podoba czy nie jest on geniuszem boksu i jak dojdzie do walki z Pacmanem to go ośmieszy w ringu. Arum to wie i dlatego nie dopuści do ośmieszenia swojej złotej kurki.Arum też wie że w walce z Floydem nie przejdą jego sztuczki(umowne limity,brak badań antydopingowych)Walka z JMM miała byc próbą jak Manny sobie poradzie bez koksu. Jak sobie poradził wszyscy widzielismy.Mam wrażenie że nienawiść do Moneya przesłania niektórym mozliwość trzeżwej oceny walki.
 Autor komentarza: Storm
Data: 08-05-2012 10:37:52 
Cop

Nie oczekiwałem że będziesz wiedział. Jak już napisałem innym razem. A co do napuszeń kogucich ... o większego trudno zucha. Tymczasem.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 08-05-2012 12:00:49 
BESTIA:

"beniaminGT
Floyd zospieszczony bachor?"

Miałem na myśli jego narcyzm i skłonność do biadolenia. Wiadomo, że jego podejście do pracy jest wzorowe.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.