VIDEO: FLOYD MAYWEATHER vs MIGUEL COTTO

W walce wieczoru na gali w MGM Grand w Las Vegas Floyd Mayweather (43-0, 26 KO) pokonał po dwunastu zaciętych rundach Miguela Angela Cotto (37-3, 30 KO) i odebrał Portorykańczykowi tytuł mistrza świata WBA Super w wadze junior średniej. Sędziowie punktowali 117-111, 117-111 i 118-110.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Dankho831
Data: 06-05-2012 12:07:53 
co tam robi ten pedał bieber?
 Autor komentarza: miguelangelcotto
Data: 06-05-2012 12:09:49 
Jakoś trzeba było zrównoważyć 50 centa i Triple h.
 Autor komentarza: fop
Data: 06-05-2012 12:10:54 
Kto oglądał drugi raz i nadal widzi wygraną Cotto???
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 06-05-2012 12:11:24 
Floyd dla mnie jest pozerem udającym gangstera to ze pasy niósł mu biber dziecko wykreowane na gwiazdę jest żenujące.Nawet moja kobieta obudziła się na dobre i zaczęła się śmiać z tego...
 Autor komentarza: bokser32125
Data: 06-05-2012 12:17:27 
Mam pytanie. W MGM Grand jest jakaś specjalna sala w której odbywają się walki?? Z tego co wiem to jest hotel/kasyno. Podobna rzecz ma się do Ceasar Palace, Mandalay Bay.
 Autor komentarza: lordam92
Data: 06-05-2012 12:18:50 
WARIATKRK
a moim zdaniem to jest Floyda sposób na zbicie ostatniego stresu , nabranie pewności siebie i złapania luzu. Każdy ma inne metody
 Autor komentarza: ksieciu9
Data: 06-05-2012 12:19:57 
Udaje gangstera???Pozer???A niech jest nawet piekarzem.Jest dobry i tyle.Oceniajmy jego umiejętności a nie zycie prywatne.Jest jednym z najlepszych i najbardziej cwanych w ringu bokserów na swiecie i tyle.
 Autor komentarza: Dankho831
Data: 06-05-2012 12:21:01 
lordam92, i z tego powodu miałby zaprosić do wejścia na ring ze sobą biebera? Bez jaj.
 Autor komentarza: lordam92
Data: 06-05-2012 12:23:07 
Widocznie zna go osobiście i może jest innym człowiekiem niż kształtuje go show biznes
 Autor komentarza: WonderBoy
Data: 06-05-2012 12:26:16 
Heheheh , Cotto wychodzi z synem , Floyd z Bieberem i wszystko jasne.

A co do walki , wynudziłem się , wiem jestem be bo jak mogłem się nudzić na walce boskiego Floyda. Gala w Erfurcie stanowczo ciekawsza.
 Autor komentarza: arp
Data: 06-05-2012 12:27:53 
dlaczego syn floyda jest bialy?
 Autor komentarza: dubist
Data: 06-05-2012 12:28:29 
Floyd jest do pokonania, lubię go jako boksera ale nie lubię go jako człowieka. Chamstwo, prostactwo i tyle.
 Autor komentarza: DeeJay
Data: 06-05-2012 12:43:27 
Ogladam raz jeszcze walke.
1,2,4,7,11,12 dla floyda
3,6,8,9 dla cotto

5,10 wyrownane wiec przyznajmy je mistrzowi - cotto

Wychodzi mi remis, mimo ze ogladalac walke na zywo zdawalo mi sie ze wyraznie wygral ja Money. Teraz naprawde zwracalem uwage na kazde uderzenie, cios.

sam juz nie wiem... :D
 Autor komentarza: arp
Data: 06-05-2012 12:47:04 
Trzeba być naprawdę uprzedzonym do Floyda, żeby twierdzić, że przegrał tę walkę.
 Autor komentarza: belgijskiKon
Data: 06-05-2012 12:47:23 
Floyd dostał wpierdol od Cotto , taka jest prawda , bo Cotto uderzał wiele razy seriami trafiał czysto, rozkwasił mu nos i sam zbierał większość ciosów na garde i kilka razy w końcówkach rund robił zajebiste uniki , balansował ciałem co pozwoliło mu na uniknięcie mocnych ciosów Moneya. Jedynie w 12 rundzie Cotto oberwał mocny prawy i podbródkowy po którym sie troche mu w głowie zakręciło , więc uważam że ostro go oszukali .
Paquiao najebałby floyda...
 Autor komentarza: arp
Data: 06-05-2012 12:56:05 
@belgijskiKon

lol
 Autor komentarza: Pyskaty
Data: 06-05-2012 13:01:26 
"Autor komentarza: fop Data: 06-05-2012 12:10:54
Kto oglądał drugi raz i nadal widzi wygraną Cotto???"

Uwierz mi, że na pewno znajdzie się jeszcze mnóstwo takich osób... Widać stronniczość Kostyry zrobiła swoje, bo wielu z tych, którzy widzą wygraną Cotto we wczorajszej walce, twierdzi również, że Floyd przegrał z Oscarem...
 Autor komentarza: darekaa
Data: 06-05-2012 13:05:27 
Właśnie skończyłem oglądać jeszcze raz. Wyszło mi 116-112 dla Mayweathera. Kostyra do zwolnienia. Proponuję obejrzeć transmisję z HBO.
 Autor komentarza: wwoojjtteekkpp
Data: 06-05-2012 13:06:15 
belgijskiKon - "Paquiao najebałby floyda..." - skąd się biorą tacy userzy to ja nie mam pojęcia ... zrozum wreszcie , że walka walce nie równa... bo pewnie porownujesz filipinczyka i Money-a pod ich dyspozycje z Cotto , to następni by porównać mogli ich pod Marqueza...
 Autor komentarza: DeeJay
Data: 06-05-2012 13:06:59 
@darekaa

ogladalem transmisje z hbo, moglbys podac jak typowales poszczegolne rundy?
 Autor komentarza: darekaa
Data: 06-05-2012 13:14:37 
"ogladalem transmisje z hbo, moglbys podac jak typowales poszczegolne rundy?"

Nie zapisalem tego(miałem to w notatniku)5,8,9 na pewno dałem dla Cotto tak jak Ty. Dziwi mnie Twoja ocena 3 rundy.
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 06-05-2012 13:17:40 
Autor komentarza: DeeJay Data: 06-05-2012 12:43:27
5,10 wyrownane wiec przyznajmy je mistrzowi - cotto

Tak gwoli sprawiedliwości, to Mayweather też był mistrzem tyle że w niższej kategorii i w zasadzie mógł się uprzeć aby Cotto "zszedł niżej". I wtedy przyznałbyś je Mayweatherowi? To wg mnie jest błędne podejście i mam nadzieję, że prawdziwi sędziowie tak nie oceniają.
To tak tytułem wyjaśnienia, nie odczytujcie z tego, że zgadzam się z zaproponowaną punktacją :)
 Autor komentarza: DeeJay
Data: 06-05-2012 13:25:44 
Ogladalem raz jeszcze runde 3, obaj trafiali jabem, cotto troche prul powietrze ale mimo to trafil floyda raz czy dwa, byl aktywniejszy wiec wydaje mi sie ze runda powinna byc zapisana na jego konto.
WalterAlfa

walka oficjalnie odbyla sie w kategorii Cotto wiec to on bronil mistrzostwa :p przeciez Buffer nawet mowil po walce "and a new... ".
 Autor komentarza: rakowski
Data: 06-05-2012 13:27:25 
Patrząc bardzo,bardzo,bardzo obiektywnie,to FLoyd "zastpiał" w niektórych rundach.Szedł do lin i tam się bronił,a Cotto nacierał,w takiej sytuacji nie można punktować rundy dla Floyda,za samo bronienie.Jak dla mnie Floyd trochę zlekceważył Cotto i myślał,że szybko go rozbije,ale Cotto miał genialny plan i go wykonał.Jeśli ktoś stwierdzi,że wygrał Mayweather,a ktoś Cotto,to ma rację.Tą walkę można bło punktowaćw obie strony,ja jednak punktowałbym 116-112 dla Floyda,a ktoś mógł 116-112 dla Cotto.Walki bokserskie są bardzo wyrównane,coraz częściej.
 Autor komentarza: rossi
Data: 06-05-2012 13:35:26 
Właśnie obejrzałem walkę. Puktowałem 116-112 dla Floyda. Duży szacunek dla ich obu za wspaniałą walkę. Można dyskutować, co do punktacji, ale jak ktoś twierdzi, że wygrał Cotto, to jest niepoważny. Wyraźna wygrana Floyda.
 Autor komentarza: Siwy1
Data: 06-05-2012 13:38:15 
Obejrzałem walkę jeszcze raz i punktowałem 118-110, pisanie, że Floyd przegrał jest niepoważne
 Autor komentarza: darekaa
Data: 06-05-2012 13:39:10 
Czy to jest 117-111, 116-112 czy nawet 115-113 to i tak zwycięstwo należy się Floydowi. O remisie albo o ZGROZO wygranej Cotto nie może być mowy.
 Autor komentarza: Emsiem
Data: 06-05-2012 13:43:46 
Cotto : Mayweather
1. 9-10
2. 9-10
3. 9-10
4. 9-10
5. 9-10
6. 10-9
7. 9-10
8. 10-9
9. 10-9
10. 9-10
11. 9-10
12. 9-10

111-117

Tylko nie ciśnijcie po mnie, bo starałem się ;). Wałek to był np. Chisora- Helenius, a tu od 113- 115 do 110- 118 wynik jak najbardziej dopuszczalny
 Autor komentarza: mikef
Data: 06-05-2012 13:59:35 
ci co twierdzą że Cotto wygrał powinni dać sobie spokój z boksem. Pewnie nigdy nie boksowali i gówno wiedzą w tej kwestii. Podobnie redakcja punktująca 115:113 - śmiech na sali. Chyba inną walkę oglądaliście. Przez takich jak wy Rios wygrał ostatnią walkę. Money wygrał to spokojnie. Cotto miał 2-3 rundy. Koniec i kropka. Pewnie teraz będziecie się wyżywać na mnie, bo jesteście wielkimi znawcami. Powodzenia! :)
 Autor komentarza: rossi
Data: 06-05-2012 14:06:57 
mikef, dokładnie. Jak dla mnie Miguel wygrał 2 rundy (o ile pamiętam 6 i 8), a nawet dając mu jako mistrzowi dwie wyrównane (chyba 3 i 9) wyszło mi 116-112 dla Floyda. Nic niżej jak dla mnie nie wchodzi w grę. Czyli max. 118-110, a min. 116-112 dla czarnego.
 Autor komentarza: rakowski
Data: 06-05-2012 14:08:03 
Prawdą jest to,że Mayweather wygrał od Cotto o 2,3 rundy.Przysypiał na linach i Cotto zyskał parę rund,ale zasłużone zwycięstwo "Moneya".
 Autor komentarza: Ice
Data: 06-05-2012 14:20:26 
jako osoba szczerze nietrawiaca zachowania Floyda poza ringiem moim zdaniem:
116-112 dla Mayweathera

btw z tymi komentatorami to przyjemność oglądać.
 Autor komentarza: rakowski
Data: 06-05-2012 14:23:05 
Triple H musiał być.Wychodził też z Floydem w walce z Marquezem.
 Autor komentarza: Fuchs23
Data: 06-05-2012 14:23:57 
Brawa za walkę dla obu pięściarzy. Wielkie słowa uznania dla trenera Cotto Pedro Diaza, który wykonał świetną robotę. Cotto bardzo dobrze zawalczył w obronie, nie podpalał się. Nie pamiętam kiedy ostatnio Floyd uderzał na tak niskim procencie (179/687- 26%). Pomimo tego zwycięstwo Floyda w pełni zasłużone i myślę, że po ponownym, spokojnym już oglądnięciu tej walki każdy zgodzi się z tym. Ja wypunktowałem 116-112 dl FMJ.
 Autor komentarza: Emsiem
Data: 06-05-2012 14:27:05 
@Ice
Nic nie rozumiem, ale obiektywnie można patrzeć. O boksie jakąś tam swoją wiedzę mam i wiem że Kostyra wali miernotę, lecz i tak wczoraj widziałem nie tego Floyda. Dziś z normalnym komentarzem, no coż, FLOYD MAYWEATHER JR w całej okazałości.

Cotto również rewelacja- walka życia.
 Autor komentarza: Tomek1950
Data: 06-05-2012 14:28:26 
ja dałem Cotto 5, 6 i 8 rundę, nie wiem jak można było dać np. 3 dla Cotto
Tutaj widzę że już bardziej trzeźwą ocenę. Nie dało się czytać tych komentarzy pod wynikiem walki, pisanych pod wpływem komentarza Kostyry. Swoją drogą nie zdawałem sobie sprawy, że komentator może mieć tak wielkie oddziaływanie na opinie telewidzów.
Jak można mówić o kapitalnych akcjach Cotto przy linach skoro większość ciosów bita była na bark i rękawice Floyda albo pruła powietrze.
117-111 wg mnie
 Autor komentarza: Emsiem
Data: 06-05-2012 14:31:58 
Jak FMJ wyjdzie do Martineza będzie kozak nad kozaki ;). Myślę, że byłaby to bardzo ciężka przeprawa. Mannego ogra, bo ten typ mu pasuje. Jedyny, z możliwych, który WG MNIE może umieścić magiczne 1 w rekordzie Floyda to Sergio Martinez.
 Autor komentarza: DeeJay
Data: 06-05-2012 14:38:01 
Serio Martinez walczy w innej kategorii :p
 Autor komentarza: Emsiem
Data: 06-05-2012 14:48:18 
Ale mówi, że dla Floyda zejdzie do junior średniej ;p
 Autor komentarza: jkd
Data: 06-05-2012 15:04:48 
nawet jesli moglby zejsc do junior sredniej, to nie sadze, aby FLoyd sie odwazyl wyjsc z Sergio do ringu
 Autor komentarza: Emsiem
Data: 06-05-2012 15:07:32 
Właśnie dlatego będzie kozak jak wyjdzie ;).
 Autor komentarza: jkd
Data: 06-05-2012 15:09:11 
CO do samej walki - Cotto potwierdzil, ze absolutnie nie jest rozbitym piesciarzem, co wielu na tym forum twierdzilo. Floyd chyba glownei stracil na refleksie, no i nogi juz nie te same, rece ma nadal niesamowiecie syzbkie. Swietna walka, wiele bardzo wyrownanych rund. Duzo osob mowi, ze COtto walil w powietrze. Floyd tez zwykle zatrzymywal sie na rekawicach Miguela. Ja mam odczucie ze Floyd to wygral minimalnie. BYc moze zadecydowala ostatnia runda. Oczywiscie Floyd jest zawsze faworyzowany u sedziow punktowych.
 Autor komentarza: Emsiem
Data: 06-05-2012 15:23:36 
Rundy 6, 8, 9 dla Cotto. 3, 5, 10 minimalnie Floyd. 1, 2, 4, 7, 11, 12 to już wyraźna przewaga FMJ.

@jkd
Co do punktacji to nie zgadzam się zupełnie ;). Ale dobrze wspomniałeś o nogach i refleksie. Dużo lewych prostych doszło przy linach. Co do nóg to Floyd, gdy Cotto szedł na niego, nie cofał się kontrując jak zawsze, tylko klinczował.
 Autor komentarza: Emsiem
Data: 06-05-2012 15:25:27 
nie zgadzam się z Tobą*
 Autor komentarza: glaude
Data: 06-05-2012 15:38:19 
Ja punktowałem rundy 1 i 7 na remis, 2-6 dla Cotto, 8-9 Money, 10 Cotto, 11-12 Money i wyszło mi 116- 114 dla Cotto. I nie wiem, czy Money był tego dnia taki słaby, czy Cotto taki dobry.

Floyd już nie ma legendarnej obrony- miał legendarną obronę do wczoraj. Miguel zrobił mu z ryja krwistego tatara, Pięknis nigdy chyba tak źle jeszcze nie wyglądał.

No ale kto gromadzi największe zyski w boksie?
Kto w razie kolejnych walk zarobi więcej dla ludzi biznesu zaangażowanych w takie wydarzenia?
Oczywiście Piękniś i dlatego on wygrał. A nad puntacją ubolewam- nie dość, że niesprawiedliwa, to jeszcze krzywdząca.
Ten weekend rozczarował mnie sportowo, nie widowiskowo, ale właśnie sportowo. Kończę z boksem.
 Autor komentarza: Emsiem
Data: 06-05-2012 15:44:16 
Jeżeli 4 runda dla Cotto to to jest albo prowokacja, albo oglądałeś inną walkę.
 Autor komentarza: canuck
Data: 06-05-2012 15:46:23 
Wynik sedziow odzwierciedla przegieg walki. Pewnie Cotto dostal z jedna runde na wyrost!

Cotto walczyl niezwykle ambitnie, atakowal seriami oraz staral sie walczyc w poldystansie przez spychanie Money na liny albo do naroznika. To byla najlepsz mozliwa taktyka, a do tego byl dobrze przygotowany kondycyjnie. Takze zaprezentowal sie bardzo dobrze na tle wybitnego boksera. Niektorzy forumowicze myla aktywnosc w zadawaniu ciosow, czyli machanie rekami, z czystymi trafieniami dajacymi punkty.

Mayweather to wspanialy technik, ktory jest bardzo "sliski" albo "oplywowy" (ang: sleek) ze swietna praca nog. Jest go bardzo trudno czysto trafic, szczegolnie na glowe. Albo wylapuje ciosy na rekawice, albo sie one po nim slizgaja. Nie lubie go jako czlowieka, ale bokserem napewno jest wybitnym.

Teraz chyba juz pora na mege-walke dwoch najwiekszych gwiazd boksu: Pacman - Money w kategorii 147 funtow. Szczegolnie, kiedy Pacman wygra zdecydowanie swoj nastepny pojedynek.
 Autor komentarza: Owerfull
Data: 06-05-2012 15:51:11 
Glaude, chyba nie tą walkę oglądałeś, ciosy które wstrząsnęły Moneyem, ich w ogóle nie było, owszem dostał parę bomb, które się oczywiście liczą, ale nic poza tym.Pod linami Floyd bronił się przed większością ciosów i rzadko zdarzało mu się tam wyłapać cios, nawet gdy Cotto robił wręcz wiatrak !, Floydzik więc kontrolował tą walkę i każdy inny werdykt nie ma sensu.

Spójrzcie zresztą jaką twarz miał Miquel, jakby dostał pałą ostro parę razy :3, a Mayweather miał tylko lekko uszkodzony nos i jakieś otarcie, to chyba jednak świadczy, że Miquel więcej zbierał na twarz niż Piękniś.

No i Cotto był przez chwilę na skraju ko, więc co tu dużo gadać ;), Floyd wręcz przeciwnie, ani razu nie był.

Ale i tak trzeba pochwalić Cotto za tą walkę, bo rzeczywiście trochę rund urwał Floydowi i sprawił mu momentami całkiem spore kłopoty, a sprawić kłopoty Moneyowi... no szacun !.
 Autor komentarza: Fuchs23
Data: 06-05-2012 15:51:59 
glaude
Oglądam właśnie pomeczowy wywiad Mayweathera z Merchantem i jakoś nie widzę żeby Floyd jakoś szczególnie mocno ucierpiał. Cotto wygląda wizualnie dużo gorzej ale trudno się temu dziwić skoro w głowę został uderzony celnie 144 razy (Floyd dla porównania 59 razy). Cotto trafił w sumie aż 21% swoich ciosów, faktycznie to całkowicie obala mit świetnej obrony Mayweathera.
 Autor komentarza: WoodyG
Data: 06-05-2012 15:59:51 
^ Ku**a no nie wierzę
Wy chyba naprawdę widzicie ciosy których nie było. Floyd się odchyla unikając ciosu na centymetry, albo zbijając przedramieniem a wam się chyba wydaje że jest ciężko obijany przy linach. To że publika wespół z Kostyrą drze mordy nie oznacza że Mayweather został choćby dotknięty. Polecam obejrzenie walki skupiając się TYLKO na Floydzie, może zakute łby w końcu zobaczą ile z tych ultra-hiper genialnych ciosów Cotto doszło do twarzy a nie łokci i barków Mayweathera. Argument o rozbitym nosie Floyda zaiste genialny - jest to niezbity dowód, że przegrał walkę, w końcu Cotto trafił go kilkunastoma jabami.

A wietrzenie jakichś spisków o zyskach, interesach i polityce w przypadku tak oczywistej do punktowania walki nadaje się tylko na leczenie
 Autor komentarza: Ice
Data: 06-05-2012 16:02:56 
@Emsiem
Chodzilo mi o to ze nie sympatyzuje z Floydem (choc ten zart z Bieberem byl przesmieszny) ale walke wygral uczciwie.

Inaczej sie to widzi pod wplywem emocji, ale za drugim razem na spokojnie można już powiedzieć że byl lepszy a wrazenie zaciemnialy reakcje publiki i komentator z Marsa.
 Autor komentarza: Emsiem
Data: 06-05-2012 16:09:34 
@Ice
Dokładnie potwierdzam Twoje zdanie. Wczoraj jak oglądałem z, jak Ty to nazwałeś "komentatorem z Marsa" ;), to nie wyglądało to pięknie dla Floyda. Dziś jak nikt nie trzepie głupot to już widzę może nie pełną, ale kontrolę nad większością rund.
 Autor komentarza: Jabba
Data: 06-05-2012 16:09:40 
Floyd wygrał
Też nad ranem myślałem że cotto zremisował. Ale to raczej dlatego że byłem pijany a kibicowałem Cotto. Walka była jednak bardzo wyrównana, a punktacja 117-111 nie odzwierciedla walki. Money kontrolował sytuacje, nie był ani razu zraniony. Cotto cały czas nadziewał sie na tą samą akcję, a najlepsze akcję swoje miał przy linach, dużo przestrzeliwał ale trafiał. Floyd też trafiał i to częściej. Poza tym wydaje mi się że trafiał też mocniej. Szkoda że Cotto nie operował więcej lewym prostym, bo dużo tych wchodziło i były to wyraźne ciosy.
Zachwyt nad pełną dominacją floyda jest nieuzasadniony. Bo jej nie było. Był natomiast wspaniały pokaz boksu floyda, obrony, kontr i wyszukiwania nawet najmniejszych dziur w obronie. Ze strony Cotto był wspaniały gameplan, dobra forma, nieustępliwosć, niezła obrona i swietny pressing.
Co było nie tak to to że Cotto nie uczył się w trakcie walki, co więcej wydawało mi się że to właśnie Mayweather wkładał więcej siły w uderzenia i choćby dlatego wygrywał rundy które wyglądały na remisowe.
 Autor komentarza: Bogs
Data: 06-05-2012 16:13:22 
Moim zdaniem Cotto wygrał tę walkę, nie rozumiem jak można przyznać zwycięstwo pretendentowi, który większość czasu bronił się przy linach, ok - świetnie się bronił, nie neguję tego że wiele ciosów Cotto nie dotarło do celu, ale to Cotto przez większość walki dominował, dyktował tempo, ustawiał Floyda, był bardziej aktywny. Nie może być wyznacznikiem zwycięstwa mniej lub bardziej finezyjna obrona, to że przez większość czasu Mayweather był zepchnięty do obrony świadczy o przewadze Cotto.
Żeby moralnie czuć się zwycięzcą Floyd powinien walczyć przez większość rund tak jak zaboksował w ostatniej rundzie.
 Autor komentarza: WoodyG
Data: 06-05-2012 16:14:39 
glaude
Mówisz, że punktowałeś rundy 2-6 dla Cotto. Obejrzyj np. rundę 4 jeszcze raz i się nie kompromituj. Floyd trafił tam ponad 20 razy, Cotto 5. Była to kompletnie zdominowana przez Mayweathera runda a ty punktujesz dla Cotto!? Faktycznie lepiej skończ z boksem albo idź do okulisty
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 06-05-2012 16:16:59 
Fuchs23 - "Cotto trafił w sumie aż 21% swoich ciosów, faktycznie to całkowicie obala mit świetnej obrony Mayweathera."

piszesz kompletne bzdury - poprzeglądaj sobie statystyki z innych walk w walkach bokserów o podobnej klasie zebranie 21% ciosów to BARDZO MAŁO!!! dużo to około 50%.
tak więc obrona Floyda to żaden mit
 Autor komentarza: Emsiem
Data: 06-05-2012 16:25:32 
@Stonka
To była ironia...
 Autor komentarza: darekaa
Data: 06-05-2012 16:30:32 
Panie i Panowie Floyd podczas walki z Cotto ważył 147 funtów. Czyli od ważenia zrzucił 4 funty.
 Autor komentarza: jkd
Data: 06-05-2012 16:30:59 
Chyba jeszcze emocje po walce nie opadly, bo ewidentnie zalecialo ironia :)

Statystykami nie sie co sugerowac- Cotto trafil czysto tylko 51 razy? Jakas bzdura, no chyba ze liczymi tylko ciosy na glowe, to sie zgodze. Zreszta nie pierwszy raz odnosze wrazenie, jakby ciosy na korpus byly zupelnie ignorowane przed te slynna maszyne liczaca...
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 06-05-2012 16:31:38 
Emsiem - sorry nie zakumałem ;(. Tyle bzdur tu można wyczytać że już nie wiadomo kto żartuje:)
 Autor komentarza: jkd
Data: 06-05-2012 16:32:35 
sorka, "59" i ktos napisal, ze byly to ciosy w glowe. CHyba sam jeszcze nie ochlanalem :p
 Autor komentarza: Fuchs23
Data: 06-05-2012 16:36:58 
StonkaKartoflana
To oczywiście ironia była, odpowiedź na post glaude. Staram się jak mogę unikać pisania głupot :). Alvarez w walce z Mosleyem trafił 348/673- 52% plus dodatkowo 57% power punches. Miazga, Mosley ma naprawdę wyśmienitą szczękę.
 Autor komentarza: Ice
Data: 06-05-2012 16:39:37 
Tylko teraz Floyd ma juz dwoch godnych rywali do unikania.

O ile z Mannym idzie mu latwo bo go szachuje nierownym podzialem kasy to z Martinezem jest bez wymowki. Wlasciwie jedyne czym moze go zniechecic to limit 147 i wazenie w dniu walki.

Chcialbym sie mylic, ale nie wierze w zadna z tych walk. Nie po tak trudnym zwyciestwie z Cotto.
 Autor komentarza: Emsiem
Data: 06-05-2012 16:41:24 
Można dużo gadać i gadać, ale każdy chyba przyzna, że emocje wczoraj były...
 Autor komentarza: jkd
Data: 06-05-2012 16:57:21 
oj byly byly.

@Fuche23
TO samo pomyslalem w trakcie walki - z czego do cholery ma zrobiona szczeke Mosley i jak mocno musi Manny bic, skoro udalo mu sie jednym ciosem poslac go na deski ? Alvarez rzeczywiscie sie zaprezentowal wysmienicie, ale nie oszukujmy sie- poprzeczki specjalnie wysoko nie mial postawionej. Mysle, ze stac go na zwyciestwa z duzo lepszymi zawodnikami, niz stary Mosley. z Khanem bylaby niezla walka, jakby Amir powedrowal troche w gore w przyszlosci - warunki ma. Mysle, ze Canelo duzo wyzej juz nie przejdzie - nie wyglada jakoby musialby duzo zrzucac.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 06-05-2012 17:19:31 
Tak jak bardzo chcialbym ,zeby to Cotto wygral walke tak mysle,ze 116-112 dla Floyda to najtrafniejsze punktowanie.
Przez pierwszych kilka rund wydawalo mi sie,ze Floyd to bokser z innej planety i Cotto nie nawiaze nawet walki z Moneyem.
Ba,wydawalo sie ,ze Matyweather jest poza zasiegiem Paquiao czy kogokolwiek innego.
Potem jednak okazalo sie,ze walka sie wyrownala a Floyd chociaz ciagle swietny jednak sie starzeje (moze wolniej niz inni ale wyraznie)i troszke zwalnia tempo.
Pedro Diaz wykonal swietna prace z Cotto i poprawienie obrony Miguela bylo bardzo widoczne.
Szczelniejsza niz zwykle garda,dobre poruszanie sie sprawilo sporo klopotow Floydowi,ktorego kontry nie byly tak efektowne jak zazwyczaj i ciosy nawet dochodzace tracily moc przebijajac sie przez rekawice.
W ofensywie Cotto zrobil troche za malo,zeby wygrac ale duzo wiecej niz wiekszosc ekspertow (przewidujacych ,ze Cotto bedzie szkolony przez Floyda) przewidywalo.
Nie bylo szkolenia a byl zaciety pojedynek dwoch znakomitych bokserow,z ktorych jeden mial troche wiecej atutow w obronie i ataku plus szybsze rece i ciagle swietne poruszanie sie.
Miguel Cotto po raz kolejny pokazal,dlaczego jest kochany przez fanow boksu.
Ten facet nie unika nikogo,wychodzi do ringu z kazdym i robi swoja robote nawet gdy przeciwnikiem jest Floyd Mayweather.
 Autor komentarza: Fuchs23
Data: 06-05-2012 17:20:34 
jkd
Też myślę ,że Canelo już mocno wyżej nie pójdzie (max średnia, na super średnią chyba jednak zbyt skromne warunki fizyczne- 175 cm wzrostu), choć nie jestem przekonany czy wagę 154 funtów robi aż tak komfortowo (z Mosleyem na nieoficjalnym ważeniu przed walką ważył 167 funtów czyli wzrost o 13- niemało ale też nie aż tak dużo jak chociażby Chavez Jr., który robi standoardowo +20). Wydaje mi się, że Khan jest na Alvareza za mało odporny i wątpię żeby do takiej walki kiedykolwiek doszło. To co mi u Alvareza najbardziej imponuje to jednak jego ringowa mądrość i dość dobra obrona co u meksykańskich zawodników poza nielicznymi wyjątkami typowe nie jest.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 06-05-2012 17:38:59 
Panowie; Khan mial problemy z silniejszym fizycznie Petersonem,ktorego nie mogl zrzucic z siebie w light-welter a mialby walczyc w lekkosredniej z Alvarezem?
Najpierw musi zrewanzowac sie Lamontowi a potem sprawdzic jak wyglada w welterweight.Czy bedzie bil wystarczajaco mocno i czy bedzie w stanie przepychac sie z zawodnikami tej wagi?
Dla Canelo megawalka i prawdopodobnie bardzo duza wyplata bylaby w portorykansko-meksykanskim klasyku z Cotto.
Chyba,ze powroci temat rewanzu Junito z Paquiao jesli Manny upora sie z Bradleyem.
 Autor komentarza: Owerfull
Data: 06-05-2012 18:29:22 
Nie wiem co by ten rewanż dał, Manny ponownie go rozbije, bez żadnych dyskusji ;).

Już wolałbym Cotto vs Canelo.
 Autor komentarza: piotr
Data: 06-05-2012 18:54:23 
@Wszyscy

http://www.facebook.com/pages/Prosimy-o-zwolnienie-stronniczego-Andrzeja-Kostyry/431289596881645

Proszę o wsparcie! Polsat może sobie nie zdawać sprawy komu płaci
 Autor komentarza: mort
Data: 06-05-2012 19:38:01 
Ja punktowalem:
runda:
1. Money
2. Money
3. Cotto
4. Money
5. Money
6. Cotto
7. Money
8. Cotto
9. Cotto
10. Cotto
11. Money
12. Money

w sumie 115-113 dla Floyda
 Autor komentarza: Sake1986
Data: 06-05-2012 19:55:50 
osoby, które twierdzą, że Cotto wygrał, niech obejrzą w końcu powtórkę z hbo. W szczególności, skoro nie znają się na boksie będą mogli zobaczyć bieżące statystyki ciosów.
Polecam oglądać uważnie, a nie słuchać krzyków widowni i komentarza Pana Kostyry, którego bardzo lubię za swoje nieprzeciętne teksty, ale który nie raz już miał wpadkę ze stronniczym komentarzem.
Pozdro
 Autor komentarza: YellowKing
Data: 06-05-2012 20:35:38 
Ja dziś na chłodno drugi raz oglądałęm jak wstałem po nocce-no i tak : 115-113 dla Floyda. 10 runda mogła iść w obie strony, i 5 dla bardzo chcących też. RUndy Cotto to 2,3,5,6,8. Mayweathera- 1,4,7,9,10,11,12. Jak już mówiłem,10 mogłą iść w obie więć remis mógł być,obejrzę jutro jeszcze raz dziesiątą to dojdę jeszcze dokładniej. HBO dało 7 dla Cotto,a ja nie dawałem a byłem za nin w tej walce całym sercem. Więc z łaski swojej nie piszcie o mojej stronniczości w razie czego. Podsumowując- gdyby Cotto był aktywny pod koniec,wygrałby to. Jak by nie stracił 3 rund ostatnich.
A teraz opis rund:
1 runda Floyd ustawiał lewym,Miguel szukał celu.
2 runda i trzecia body shoty przez Cotto które wchodziły robił swoje, a do tego w 3 świetny jab. Presja przez Miguela.
4 runda- Mayweather agresywniejszy. 5-dobra obrona obu stron, lecz prawie NIC NIE WCHODZIŁO NA COTTO TWARZ. wszystko na gardę. Do tego krwotok z nosa u Floyda,czyli efekt na przeciwniku wykonany ze strony Cotto.
6 runda to świetne połowę rundy pierwsze przez Cotto,dobre jaby. Zrobił swoje.
7-Floyd.
8- ŚWIETNIE Miguel.
9- Za mało ofensywny Cotto,chodź miał dobrą obronę. Runda Floyda.
10- W obie strony mogło iść.
11 i 12- Floyd,w 12 znacznie Floyd przyspieszył i tak zajechał sobie tą rundę dla siebie.
Wnioski z walki-tak jak mówiłem przed samą walką, Cotto był zajebiśćie przygotowany. Pedro Diaz zrobił swoje i dla mnie jest jednym z top trenerów na świecie,ze swoją naukową wiedzą. I Solisa tak ogarnie że jeszcze wszystkim wam gały wyjdą,zobaczycie :)
W samej walce, lewy prosty na FLoyda jest bardzo skuteczny. Szczególnie krótka wersja z dobrej obrony Cotto. Taki wniosek tutaj nie widziałem a niby same SPECE TUTAJ? FLoyda da się pokonać,i prawie to Miguel zrobił. Da się go przepchnąć,i narzucił ten styl walki Miguel dla tego 115-113, a nie 118-110 jak któryś z tych debili punktował. Bardzo dobra walka,warto było zasnąć po nocce o 12,a nie o 8 rano. Aha i dlaczego polsat nie puścił 4 i 5 rundy to ja nie wiem w powtórce o 8 rano. Byłą 3 reklama i nagle 6.

I na sam koniec powiem,że dla nowego Cotto w wersji Pedro Diaza ,to chętnie bym mu dał rewanż z Pacquiao w 154 limicie. Tak za dwie walki, jedna Cotto na przetarcie,i później znowu jazda dalej.
 Autor komentarza: Gala
Data: 07-05-2012 02:58:19 
Obejrzałem na spokojnie i muszę powiedzieć, że 118-110 to przegięcie ale 115-113 to taka sama pomyłka. Można było na upartego dać Miguelowi tak jak ja na gorąco 4 rundy, ale według mnie po obejrzeniu ponownym werdykt 117-111 jak najbardziej oddaje obraz tej walki. Mimo ogromnego szacunku jak i sympatii do Cotto nie mogę powiedzieć, że wygrał on w tej walce 5 rund. Kilka było naprawdę bliskich, ale wszyscy znamy zasady punktacji. Floyd przeczytał Miguela około 7-8 rundy lewym hakiem i potem wchodził ten podbródkowy jak w masło. To właśnie ta subtelna różnica pomiędzy pięściarzami wybitnymi a bardzo dobrymi. 117-111 Money May always play:)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.