ZMARŁ ANDREW GANIGAN, PUNCHER Z HAWAJÓW

W środę w wieku 59 lat zmarł w Las Vegas Andrew Ganigan, były mistrz NABF w wadze lekkiej, jeden ze 100 największych puncherów w historii według magazynu The Ring.
 
„Hawaiian Punch” w ringu zawodowym stoczył 39 walk, z których wygrał 34 (w tym 30 przed czasem). W 1982 roku stanął przed szansą zdobycia tytułu mistrzowskiego organizacji WBC, ale przegrał przez nokaut w piątej rundzie ze słynnym Alexisem Arguello. Zanim wylądował na deskach, w pierwszym starciu sam posłał na nie przeciwnika.
 
Przyczyną zgonu był rak wątroby.
Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: KubaRozpruwacz
Data: 04-05-2012 13:11:57 
Kur.a na pocztaku zobaczylem Zmarl Andrew Golota hahahahah ale jaja
 Autor komentarza: redd
Data: 04-05-2012 16:06:38 
Ganigan miał kopyto. Pojedynczym ciosem usadził na tyłku Arguello. Zresztą tamten pojedynek mimo, że trwał pięć rund, był bardzo efektowny. Arguello miał pewne kłopoty na początku, ale z każdą minutą opanowywał pojedynek, aż w 5 rundzie ciężko znokautował Ganigana. Największym osiągnięciem „Hawaiian Puncha” było zdemolowanie w zaledwie dwie rundy byłego mistrza WBA w lekkiej Seana O'Grady (miał go 3 razy na deskach). Ganigan na pewno zawodnikiem wybitnym nie był, ale tacy puncherzy dodają dyscyplinie kolorytu.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.