CANELO: MOSLEY JEST NIEBEZPIECZNY, ALE TO MÓJ CZAS!

Niepokonany mistrz świata WBC w wadze junior średniej, Saul Alvarez (39-0-1, 29 KO), jest gotowy na najważniejszy test w dotychczasowej karierze. 5 maja w MGM Grand w Las Vegas młody Meksykanin zmierzy się z legendarnym Shanem Mosleyem (46-7-1, 39 KO).

Wczoraj "Canelo" przybył do stolicy hazardu, gdzie szybko został otoczony przez licznie zgromadzonych fanów. Młody gwiazdor poświęcił trochę czasu kibicom, podpisując autografy i pozując do zdjęć. Alvarez zdaje sobie sprawę z tego, że walka z 40-letnim Amerykaninem to piekielnie duże ryzyko, ale bez zwycięstwa nad nim nie będzie mógł myśleć o starciach z Mayweatherem i Cotto.

- Nie wyjdę do ringu nastawiony na znokautowanie go, ale dam z siebie wszystko i zwyciężę. Nigdy wcześniej nie trenowałem tak ciężko. Jestem zmotywowany i stać mnie na wygranie tego pojedynku. Przygotowałem się doskonale, by nie zawieść moich ludzi. Wiemy, że Mosley jest niebezpiecznym przeciwnikiem, ale jesteśmy gotowi na walkę z nim. On bił się z najlepszymi pięściarzami świata, ale to mój czas i pokonam go - zapowiada 21-letni "Canelo".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 02-05-2012 16:25:11 
Mosley byl niebezpieczny, teraz jest tylko dorabiajacym do emerytury i nabijajacym rekordy piesciarzem. Amerykanin jest za maly, za slaby fizycznie, dochodzi wiek i utrata z wielu jego atutow jak refleks, szybkosc poruszania sie, szybkosc rak itd. Canelo ma wielu w swojej wadze ciakawszych mlodszych zawodnikow ale ta walke latwo bylo zrobic, obaj z jednej stajni. Meksykanin, jak dla mnie do dzisiaj nie pokonal zadnego kozaka, nie mowie ze jest slaby ale niech w koncu zawalczy z kims groznym dla siebie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.