FLOYD: JESZCZE NIESPEŁNA DWA LATA W BOKSIE

Mistrz świata w pięciu kategoriach wagowych Floyd Mayweather Junior (42-0, 26 KO) zapowiedział, że w przeciągu niespełna dwóch lat zawiesi rękawice na kołku. Krnąbrny Amerykanin uznał, że czas emerytury nastąpi najpóźniej w momencie 37. urodzin, czyli 24 lutego 2014 roku. "Pretty Boy" nie wyklucza podjęcie ostatecznej decyzji nieco wcześniej.

- Postanowiłem, że w wieku 37 lat zakończę sportową karierę. Właśnie taką liczbę wybrałem. Koniec może nastąpić wcześniej – opowiada Mayweather, który w sobotę postara się wyśrubować zawodowy rekord o kolejne zwycięstwo. Ofiarą może się stać Miguel Cotto.

Najlepszy bokser na świecie bez podziału na kategorie wagowe opowiada o szczegółach organizacyjnych gali sprzedawanej w płatnym systemie pay-per-view. Przygotowania całego przedsięwzięcia trwają nawet pół roku.

- Odpowiednie zbudowanie gali sprzedawanej w systemie pay-per-view trwa około sześciu miesięcy. W roku jestem w stanie stoczyć prawdopodobnie dwie walki. Tak to wygląda… - przyznał Mayweather.

Amerykańskie media zastanawiają się już nad kolejnym rywalem dla "Pięknisia". Najpoważniejsza wydaje się kandydatura Saula Alvareza, który również zaprezentuje się w MGM Grand.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: cop
Data: 01-05-2012 15:42:55 
Hmmm...Jestem zaskoczony faktem, ze tak niewiele opinii zamiesciliscie po obejrzeniu znakomitego fragmentu Mr. Dysona z Mayweatherem. To wlasnie takie polemiki pozwalaja na poznanie danego boksera, jego sposobu myslenia i tego czym kieruja sie w zyciu prywatnym i w ringu... Czesto widze tutaj oceny oparte na tzw. "widzimisie" wiec nie bardzo rozumiem dlaczego w momencie otrzymania znakomitego materialu do analizy, niewielu stac na kilka rozsadnych zdan. Bardzo dziwne...
 Autor komentarza: Krzych
Data: 01-05-2012 15:45:15 
Niespełna 2 lata to 3 max 4 walki i marnować czas na walkę z Alvarezem? Chyba, że to tak w miarach odpoczynku:D Do walki z Pacquiao nie dojdzie przez Aruma ale jeżeli Floyd ma zamiar niedługo kończyć to niech walczy teraz z kim najlepszym się tylko da a nie tracić czas na Alvareza którego zdeklasuje jedną ręką... Walka z Martinezem w 154 to najlepsza opcja. Może potem jakiś strzał w pas w średniej? To już by było za pięknie chyba ale może...
 Autor komentarza: Bimbo
Data: 01-05-2012 15:50:24 
To chujowo...
 Autor komentarza: cop
Data: 01-05-2012 16:02:46 
Zgodnie z obietnica:

BOKSERSKIE NOTATKI ANDRE…

Pyramid Arena, Memphis – czerwiec 2002.

“…there’s no way I could ever baet him. He’s just too big and too strong…” – Mike Tyson

Jakim cudem walka tego typu odbywa sie w Memphis a nie Las Vegas czy New York? No coz, miasto wygralo licytacje wydajac 12 milionow dolarow za przyjemnosc goszczenia pojedynku na szczycie wagi ciezkiej. Z pewnoscia klopoty Tysona z uzyskaniem licencji bokserskiej byly niezwykle wazne w ustalaniu finalowego kontraktu a zbyt duzo pieniedzy bylo do stracenia by pojedynek ten sie nie odbyl. Hala Pyramid Arena wypelniona po brzegi, ale jestem w niej pierwszy raz, wiec trudno jest mi okreslic ilosc kibicow, ale z tego co dowiadujemy sie pozniej bylo okolo 14-15 tysiecy w czasie glownej walki. Po raz pierwszy w zyciu, na gali bokserskiej widze jednoczesnie komentatorow z dwoch rywalizujacych ze soba telewizyjnych kanalow: HBO & SHOWTIME. Nie wiem czy zauwazylem wszystkich ale Jim Lampley, Bobby Czyz, James Brown, Jim Grey sa tuz przy ringu. Ponadto, zdecydowanie znacznie wiecej kamer niz w czasie r3egularnych transmisji. Co za mess…lol… Pierwsza walka, ktora ogladamyod momentu, kiedy zesmy weszli do areny to mlodziutki Jeff Lacy vs Kevin Hall. Szybka przeprawa piescairza, z ktorego pozniej mial byc niekwestionowany mistrz. Nie wiedzielismy tego wowczas. Lacy zwycieza przez KO w trzeciej rundzie. Malik Scott I Kevin Hall to byla kompletna nuda i w czasie pojedynku wyszlismy na piwo. Wracajac po kilkunastu minutach dowioadujemy sie, ze Scott wygral jednoglosnie ale miczego nie stracilismy pijac “Blue Moon”…lol… Kolejny pojedynek to jednorundowa afera, gdzie David Starie pokonuje przez KO Roni martineza. Nic rewelacyjnego. Obu widzialem pierwszy raz w zyciu w jakiejkolwiek walce na zywo. Tuz przed pojedynkiem Joela Casamayora z Juanem Jose Ariasem, moje znajoma - Jessica otrzymuje telefon, ze nasza kolezanka wlasnie wyladowala (spoznione polaczenie z Bostonu) i jest w taksowce do Pyramid Arena, wiec wkrotce musimy do niej wyjsc z biletem na imprezke. Wracajac do wydarzen ringowych, calkiem niezla walka, z duza przewaga Kubanczyka i zanim musielismy wyjsc do glownego wejscia by pomoc dostac sie do srodka naszej znajomej, Casamayor znokautowal Ariasa… Znakomicie wszystko sie ulozylo, odebralismy Karen z taksowki i wprowadzilismy do areny a zajmujac swoje miejsca, wciaz mielismy pare minut oczekiwania na przed – walke wieczoru. Czekalem na nia z duzym zainteresowaniem, gdyz byl to pierwszy raz, kiedy mialem zobaczyc Pacquiao na zywo i bylem autentycznie zainteresowany… Niestety, cala ceremonia prezentacji trwala dluzej niz sama walka. Manny rozprawil sie juz w drugiej rundzie z Jorge Elicerem Julio. Byla to walka w obronie IBF “super bantamweight” tytulu, ale wygladala jak egzekucja… Pamietam ogladajac rok pozniej niesamowity pojedynek z Barrera, zastanawialem sie nad tym, co osiagnie Pacquiao. Dzisiaj juz wiem, ale to z perspektywy czasu… No coz... Jestesmy juz wszyscy w znakomitych nastrojach i to nie tylko spowodowanych piwem, ale przede wszystkim towarzystwem grupy fajnych dziewczyn z Los Angeles, ktore poznalismy juz wczesniej w pobliskim barze… Pozniejsze igraszki hotelowe byly tylko kwestia tego, czy bedziemy wystarczajaco trzezwi…lol…Pomiedzy ostatnia walka a wejsciem do ringu Lewisa I Tysona minely cale wieki. Nie zwracalem uwagii na wszystko, ale moj kumpel Kevin dorwal sie do miejsca przy wejsciu Tysona i “strzelil” mu “good luck punch” w momencie kiedy Mike przechodzil tuz obok… Nie mozecie sobie nawet wyobracic jego ekscytacji faktem, ze tuz przed taka walka byl w stanie dotknac rekawicy legendarnego Tysona…lol… No coz, mlodosc ma swoje niepisane prawa, wiec zrozumielismy jego radosc. Jakby nie bylo, p[amietam doskonale swoje glupiutkie zachowania, kiedy mialem 22 lata… Obaj piescairze w ringu. Prezentacje, hymny i inne przerywniki wypelnily czas, ale w koncu sie zaczyna… Lennox Lennox wyglada jak monstrualny kolos w porownaniu z Tysonem. Przedzieleni linia ludzi w zoltych koszulkach w poprzek calego ringu spogladaja na siebie a napiecie w Piramidzie siega zenitu. Mike stoczyl w ringu tylko 18 rund od chwili swojej “slynnej” rewanzowej walki z Evanderem Holyfieldem. Czy bedzie zardzewialy, czy tez to wszystko nie bedzie istotne. Tego typu rozmowy slyszymy dookola siebie, ale w wiekszosci dominuje opinia, ze Tyson bedzie mial swoj moment w walce i bez wzgledu na wyniki na kartach punktowych, znokautuje Anglika. No coz… Lewis zaczyna ostroznie, Tyson szarzuje natychmiast ale tego sie wszyscy spodziewali. Co zauwaylem od samego poczatku walki, to strategia przygotowana przez Emanuela Stewarda, ktora najwyrazniej polegala na pomysle przytrzymywania i spychania Tysona w momentach niebezpieczenstwa. Lewis rozpoczal realizowanie planow taktycznych od pierwszego momentu, kiedy to rozwscieczony wydawaloby sie Mike, byl zbyt blisko niego. Tyson wydaje sie byc w pierwszych rundach kompletnie zaskoczony stylem preferowanym w ringu przez Lewisa, ktory uzywajac dlugich lewych prostych spycha Amerykanina nieustannie do obrony. Juz od drugiej rundy Lennox po mistrzowsku zaczyna wykorzystywac swoja przewage fizyczna a jego potezne prawe dochodza do glowy Mike’a bez wiekszych problemow. Najwyrazniej w koncowce trzeciej rundy pojawila sie krew na twarzy Tysona, rozciecie na okiem. Sedzie ringowy Cotton, bodajze w czwartej rundzie rozpoczyna upominanie Lewisa za uzywanie lokci, sciaganie glowy Mike’s w dol i przetrzymywanie. Anglik zdaje sie zupelnie nie zwracac uwagi na uwagi. Pelna koncentracja? Determinacja? Runda szosta to moment, w ktorym juz chyba nikt nie mial watpliwosci iz ten pojedynek nie skonczy sie dobrze dla Tysona, ktory przez cala runde nieustannie spychany byl do obrony a akumulacja ciosow Lewisa musiala robic potezne wrazenie na Tysonie. Runda siodma to jeszcze wieksza przewaga Anglika, ktory kompletnie dominuje nad mniejszym przeciwnikiem. Moj kumpel Josh, krzyczy mi do ucha, ze to juz koniec. Wkrotce przekonuje sie, ze ma racje. Ostatnia minuta rundy osmej, potezny prawy krzyzowy kladzie Mike’a po raz drugi na mate a Cotton nie ma wyjscia jak wyliczyc go i przerwac walke. Mamy wrazenie, ze Tyson nie podjal nawet proby podniesienia sie. Olbrzymia ilosc poteznych uderzen Lewisa odebrala mu chec do jakiejkolwiek walki. Legendarna kariera Mike’a Tysona zostala w tym momencie zakonczona… Niedowierzanie przeplatane glosami rozsadku dookona nas. Nie wiem wlasciwie dlaczego tak wielu liczylo na to, ze Mike bedzie w stanie pokonac Lewisa??? Tlumy w ringu, siedzimy dosc daleko by widziec dokladnie twarze piesciarzy udzielajacych w tym momencie wywiadow. Rozmowy zaczynaja sie powoli wyciszac, ludzie opuszczaja arene… Nasze znajome z LA proponuja wypad do klubu nocnego w “downtown” tuz w poblizu naszego Marriottu. No coz, walka zaliczona, czas na kolejne zyciowe przyjemnosci…lol…

Tbd…
 Autor komentarza: rumburak
Data: 01-05-2012 16:05:49 
cop
Wklej tu swoje opowieści z 1996 roku to będzie więcej opinii!
 Autor komentarza: cop
Data: 01-05-2012 16:08:21 
"rumburak Data: 01-05-2012 16:05:49
cop
Wklej tu swoje opowieści z 1996 roku to będzie więcej opinii! "

Prawde mowiac czekam na wasze wspomnienia z roznych bokserskich imprez. Byloby interesujaco przeczytac np. twoje.
 Autor komentarza: rumburak
Data: 01-05-2012 16:08:31 
O uprzedził mnie swoją opowieścią!
cop chyba potrafi czytać w myślach:)
 Autor komentarza: cop
Data: 01-05-2012 16:09:38 
"rumburak Data: 01-05-2012 16:08:31
O uprzedził mnie swoją opowieścią!
cop chyba potrafi czytać w myślach:) "

Jasne...lol...wiem np. ze ninawidzisz wirtualnego copa...lol...
 Autor komentarza: rumburak
Data: 01-05-2012 16:13:51 
cop
Byłem kiedyś na uniwersjadzie zimowej w 1993 w Zakopanem
 Autor komentarza: cop
Data: 01-05-2012 16:15:59 
Prawda jest taka, ze bez wzgledu czy Mayweather pokona nastepnych 2-3 przeciwnikow, wiekszosc bedzie mu i tak zarzucala brak zwyciestwa nad Pacquiao. Mysle, ze tylko nieliczni rozumieja, ze Mayweather ceni sobie wlasna opinie bardziej niz miliony innych.
 Autor komentarza: cop
Data: 01-05-2012 16:17:00 
"rumburak Data: 01-05-2012 16:13:51
cop
Byłem kiedyś na uniwersjadzie zimowej w 1993 w Zakopanem "

Co to jest "uniwersjada zimowa" i czy ma jakikolwiek zwiazek z boksem???
 Autor komentarza: rumburak
Data: 01-05-2012 16:19:47 
"rumburak Data: 01-05-2012 16:08:31
O uprzedził mnie swoją opowieścią!
cop chyba potrafi czytać w myślach:) "

Jasne...lol...wiem np. ze ninawidzisz wirtualnego copa...lol...

cop
Wręcz przeciwnie bardzo cię uwielbiam!
Ty mi wytłumaczyłeś na czym polega boks zawodowy!
 Autor komentarza: Matys90
Data: 01-05-2012 16:24:18 
Tu jest wywiad, w którym Floyd mówi właśnie o tym, że chce boksować do 38 - 37. roku życia. I ciekawszy w sumie niż te frazesy w "Speaking Out" dla HBO.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 01-05-2012 16:24:31 
http://youtu.be/D14Xik_yfJ4
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 01-05-2012 16:28:43 
Cop

"Prawda jest taka, ze bez wzgledu czy Mayweather pokona nastepnych 2-3 przeciwnikow, wiekszosc bedzie mu i tak zarzucala brak zwyciestwa nad Pacquiao. Mysle, ze tylko nieliczni rozumieja, ze Mayweather ceni sobie wlasna opinie bardziej niz miliony innych."
To Twoja opinia. Ja uważam ze zwyczajnie boi sie utraty zera w rekordzie, utraty w jakimś stopniu szacunku u swoich koleszkow. Bo jak to będzie wyglądało gdyby Pacman - czyli mały Żółtek skopie dupę boskiemu Floydowi? 50 cent będzie miał kupę śmiechu:).
 Autor komentarza: cop
Data: 01-05-2012 16:43:29 
"MrAdam Data: 01-05-2012 16:28:43
...Ja uważam ze zwyczajnie boi sie utraty zera w rekordzie, utraty w jakimś stopniu szacunku u swoich koleszkow. Bo jak to będzie wyglądało gdyby Pacman - czyli mały Żółtek skopie dupę boskiemu Floydowi? 50 cent będzie miał kupę śmiechu:).'

Nikt nie chce stracic zera w rekordzie, wiec prawdopodobnie masz racje, ze Floyd rowniez o tym mysli. Mowiac jednak o spotkaniu bezposrednim pomiedzy Mayweatherem a Pacquiao, musze powiedziec jednoznacznie iz nie sadze by Manny mial zbyt duzo do powiedzenia w takim pojedynku. Dlaczego? Spojrz na Filipinczyka w jakiejkolwiek walce z kims umiejacym boksowac technicznie i z dobra defensywa (np. JM Marquez) a sam doskonale zrozumiesz co by znaczylo dla Pacquiao stanac w ringu z Mayweaterem. Nie sadze, ze FFloyda jest w stanie ktokolwiek pokonac. Nie dzisiaj.
 Autor komentarza: cop
Data: 01-05-2012 16:47:30 
"Matys90 Data: 01-05-2012 16:24:18
Tu jest wywiad, w którym Floyd mówi właśnie o tym, że chce boksować do 38 - 37. roku życia. I ciekawszy w sumie niż te frazesy w "Speaking Out" dla HBO."

Floyd bardzo czesto wypowiadal sie na tematy zwiazane ze sprawami organizacyjnymi PPV czy tez nawet dotyczacymi zakonczenia kariery. Jest to bardzo interesujaca kwestia, ale wielokrotnie juz przerabiana. Dlatego tez wspomnialem o wywiadzie nagranym dla HBO z udzialem Dysona, gdyz to byla powazna i refleksyjna strona Floyda jako czlowieka uwiklanego nie tylko w kariere bokserska ale wiele innych elementow egzystencji w naszej multynarodowosciowej spolecznosci. Sazilem, ze jest to dla was wszystkich bardzo interesujacy material, ale najwyrazniej sie pomylilem...
 Autor komentarza: cop
Data: 01-05-2012 16:49:06 
"rumburak Data: 01-05-2012 16:19:47
cop
Wręcz przeciwnie bardzo cię uwielbiam!
Ty mi wytłumaczyłeś na czym polega boks zawodowy!"

Ciesze sie, ze ci wytlumaczylem, ale wole jak mnie nienawidzisz...lol...
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 01-05-2012 16:56:04 
Floyd byłby faworytem, podobnie jak JMM walczy z kontry. Pacmanowi bardzo nie leży Marquez, ale to nie znaczy ze nie będzie miał nic do powiedzenia w ewentualnym pojedynku. Każda walka jest inna, Floyd jest do pokonania. Naruszył go Mosley, którego Pac zdeklasowal. Zobaczymy co pokażą obaj w najbliższych walkach, wtedy możemy dyskutować dalej.
 Autor komentarza: Deter
Data: 01-05-2012 17:25:45 
MrAdam
Mosley nie naruszył Mayweathera. On go raz porządnie trafił - raz! Co ciekawe, od momentu mocnego trafienia Floyda do końca walki był bezradny.
 Autor komentarza: un4given
Data: 01-05-2012 17:38:43 
@Deter

Chyba nawet dwa razy ;) A w kolejnej rundzie Mayweather wyglądał jakby dopiero zaczynał walkę i to jest niesamowite.

Uwielbiam geniusz bokserski Money-a. Wielka szkoda, że jego kariera pomału się kończy. Ciekawy jestem jak wpłynie na niego 90 dniowy pobyt w zakładzie karnym ...
 Autor komentarza: rumburak
Data: 01-05-2012 17:42:10 
Autor komentarza: cop Data: 01-05-2012 16:49:06
"rumburak Data: 01-05-2012 16:19:47
cop
Wręcz przeciwnie bardzo cię uwielbiam!
Ty mi wytłumaczyłeś na czym polega boks zawodowy!"

Ciesze sie, ze ci wytlumaczylem, ale wole jak mnie nienawidzisz...lol...

Dlaczego wolisz żebym cię nienawidził ...lol...
 Autor komentarza: provokator
Data: 01-05-2012 17:57:52 
Deter,

będąc do końca szczerym to trafił potężnie dwa razy, jednak kapitalna defensywa Floyda i umiejętność klinczowania to coś co powinno się dzieciakom na treningach pokazywać! Jeśli Mosley tak trafiłby Alvareza to nie mam wątpliwości, że byłoby po walce...
 Autor komentarza: cop
Data: 01-05-2012 18:01:05 
"MrAdam Data: 01-05-2012 16:56:04
...Każda walka jest inna, Floyd jest do pokonania. Naruszył go Mosley, którego Pac zdeklasowal..."

Oczywiscie. Styl kreuje kazda walke. Wspomniales, ze "naruszyl" Floyda Shane Mosley, ktorego zdeklasowal Pacquiao. No coz, rozumujac takimi kategoriami, Floyd zdeklasowal Juana Manuela Marqueza, ktory trzykrotnie pokonal Pacquiao...
Zaznaczam wiec, ze tego typu porownania sa czestokroc pozbawione sensu, aczkolwiek indykuja pewne elementy analityczne potencjalnych pojedynkow.
 Autor komentarza: cop
Data: 01-05-2012 18:03:34 
"provokator Data: 01-05-2012 17:57:52
...kapitalna defensywa Floyda i umiejętność klinczowania to coś co powinno się dzieciakom na treningach pokazywać..."

Dokladnie. Posune sie nawet dalej i dodam, ze Floyd to w mojej opinii najbardziej utalentowany defensywnie piesciarz w historii boksu zawodowego.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 01-05-2012 18:03:56 
Tak wiem, ze te porównywanie walk jest bez sensu, ale to Ty pierwszy wyjechales z JMM.
 Autor komentarza: cop
Data: 01-05-2012 18:05:46 
"rumburak Data: 01-05-2012 17:42:10
...Dlaczego wolisz żebym cię nienawidził ..."

Nienawisc wyzwala znacznie bardziej interesujaca atmosfere w cybernetycznej przestrzeni. Oczywiscie musi byc ona wyrazana w konstruktywny sposob i komunikatywnie zaakceptowalnymi metodami.
 Autor komentarza: cop
Data: 01-05-2012 18:09:04 
"MrAdam Data: 01-05-2012 18:03:56
Tak wiem, ze te porównywanie walk jest bez sensu, ale to Ty pierwszy wyjechales z JMM. "

Raczej podalem przyklad piesciarza o nienagannej technice i zdolnosciach defensywnych i jak na tle takiego wlasnie boksera wyglada Pacquiao. Nie porownywalem walk Mayweathera i pacquioa z tym samym przeciwnikiem.
 Autor komentarza: arp
Data: 01-05-2012 18:40:36 
@cop

zakceptowalny ;s
 Autor komentarza: cop
Data: 01-05-2012 19:10:46 
"arp Data: 01-05-2012 18:40:36
@cop
zakceptowalny ;s"

Jezeli chcesz mnie poprawiac, rob to dobrze. Ja sie wciaz ucze jezyka polskiego wiec z pzyjemnoscia witam poprawne sugestie. Teraz jednak mylisz sie. Poprawnie jest "zaakceptowalny"...
 Autor komentarza: AnanRukan
Data: 01-05-2012 19:52:24 
Śniło mi się że Floyd przegrał z Cotto przez KO
 Autor komentarza: milan1899
Data: 01-05-2012 20:13:51 
AnanRukan
to piękny sen miałeś :)
 Autor komentarza: cop
Data: 01-05-2012 20:22:48 
"milan1899 Data: 01-05-2012 20:13:51
AnanRukan
to piękny sen miałeś"

Cale szczescie, ze niektore sny nie maja szansy na spelnienie sie...
 Autor komentarza: milan1899
Data: 01-05-2012 20:34:54 
Autor komentarza: cop
Data: 01-05-2012 20:22:48
"milan1899 Data: 01-05-2012 20:13:51
AnanRukan
to piękny sen miałeś"

Cale szczescie, ze niektore sny nie maja szansy na spelnienie sie...


całe szczęście że niektóre się spełniają
w sobote najpierw ola vs huck potem 3 godziny spania i modlitwy za Miguela ,
 Autor komentarza: cop
Data: 01-05-2012 20:38:31 
@milan1899 - to dlatego, ze nienawidzisz Floyda czy uwielbiasz Cotto?
 Autor komentarza: cop
Data: 01-05-2012 20:40:33 
Cotto nie jest tak wielbiony przez wyspiarzy jak byl Trinidad. Nawet bedac na walkach Miguela i porownujac publike wspierajaca liedys Tito, daje sie odczuc duza roznice w emocjonalnym podejsciu do tych piesciarzy.
 Autor komentarza: milan1899
Data: 01-05-2012 20:50:39 
cop
bardzo cenie Cotto ,z wag od sredniej w dół to jeden z moich ulubionych bokserów , super ze udał mu sie rewanż na gipsowym bo na to zasłużył i wiem ze moze dac dobra walkez Moneyem bo dobrze czuje sie w obecnej wadze
jesli chodzi o Floyda to nienawiść to nie najlepsze okreslenie , ale jego pozaringowy image irytuje mnie bardzo, choc w ringu juz musze przyznac w niektórych walkach był mega interesujacy ,
gdyby nie negocjajcje z paciem i to ze pobiłe jednego z moich głowncyh bokserskich idoli ODLH to byłby pewnie mi obojetny ,
troche zakrecilem ale mam nadzieje ze łapiesz
 Autor komentarza: cop
Data: 01-05-2012 20:55:17 
"milan1899 Data: 01-05-2012 20:50:39
...troche zakrecilem ale mam nadzieje ze łapiesz..."

Rozumiem. Domyslam sie, ze masz problemy z tymi, ktorzy sa indywidualistami nieprzejmujacymi sie opinia o nich. Takim wlasnie jest z pewnoscia Floyd. Ja zupelnie pomijam pozaringowe zycie piesciarzy a oceniam ich tylko na podstawie tego co robia walczac. Co do Cotto, to jego najwiekszym mankamentem jest fakt, ze to Portorykanczyk...lol...
 Autor komentarza: milan1899
Data: 01-05-2012 20:59:53 
cop
nie do końca zrozumiałeś , bardziej irytuje mnie narcyzm i przypisywanie sobie cech boskości , podkreslanie na kazdym kroku wyzszosci nad innymi bokserami , a wypowiedzie typu ze nie zna np. Bradleya sa tragikomiczne

Floyda za umiejetnosci bokserskie cenie ale mam kilku innych bokserów wyzej na swojej liscie ever , zaden z nich takich głupot i rzeczy poza ringiem nie gadal .....
 Autor komentarza: cop
Data: 01-05-2012 21:12:19 
"milan1899 Data: 01-05-2012 20:59:53
cop
nie do końca zrozumiałeś , bardziej irytuje mnie narcyzm i przypisywanie sobie cech boskości , podkreslanie na kazdym kroku wyzszosci nad innymi bokserami , a wypowiedzie typu ze nie zna np. Bradleya sa tragikomiczne...."

Floyd jest charyzmatyczna osobowoscia. Zna swa wartosci i kreuje specyficzny wizerunek. Znasz powiedzenie: "...when you talk the talk, you have to walk the walk..."? Mayweaather duzo i glosno mowi, ale potrafi to wesprzec swoim czynami. A narcyzm? No coz, nie widze w nim niczego zlego...lol...
 Autor komentarza: un4given
Data: 01-05-2012 21:23:02 
"...a wypowiedzie typu ze nie zna np. Bradleya sa tragikomiczne"

Z tego co ja pamiętam to Floyd powiedział, że nie zna za bardzo nazwiska najbliższego rywala Pacman'a ale widział go w kilku walkach i docenił jego umiejętności. Stwierdzając, że Manny może mieć z nim problem ...

Ciekawe jest, że chyba każdy kto poznał Maywetaher'a osobiści mówi, że to fajny facet. Np. tak mówił Proksa który miał okazję trenować z Money'em w jednym gymie przed swoją walką w Las Vegas ...
 Autor komentarza: milan1899
Data: 01-05-2012 21:26:09 
Patrząc na te wypowiedz z innej strony to szykuje nam sie kilka wielkich odejść do konca 2013 ,
Pac , Floyd , Vit pewnie w 2014 już sie na ringach nie pojawia , dokladajac do nich Holyego , RJJ , Mosleya czy B-hopa widać ze jakiś etap w histori boksu sie kończy i o ile w niższych wagach widać następców tak HW po Vicie może wyglądać przez chwile niezaciekawie
 Autor komentarza: milan1899
Data: 01-05-2012 21:29:38 
un4given
No jeszcze nie miałem okazji trenować w jednym gymie z Floydem , zawsze coś mi wypadało ;)
Jeśli chodzi o Bradleya to byl przez długi czas przymierzany właśnie do Moneya wiec nie ma szans żeby nie pamiętał jego nazwiska
 Autor komentarza: un4given
Data: 01-05-2012 21:43:24 
@milan

Bradley o Floydzie: "Miałem okazję poznać Floyda. Uważam, że to dobry chłopak. Zachowuje się tak jak się zachowuje, mówi to co mówi, ale dzieje się tak tylko dlatego, że on chce dobrze sprzedać swoje walki"
 Autor komentarza: Silver
Data: 01-05-2012 23:48:47 
Proksa również bardzo komplementował Floyda i mówił, że nie dość, że chce dobrze sprzedać walki to jeszcze media to bardzo wykorzystują na jego niekorzyść, a tak w codziennym życiu to normalny, porządny człowiek.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.