MALIGNAGGI ZDEKLASOWAŁ SENCZENKĘ!

Do dużej niespodzianki doszło na ringu w Doniecku, gdzie w walce wieczoru Paulie Malignaggi (31-4, 7 KO) zastopował niepokonanego wcześniej Wiaczesława Senczenkę (32-1, 21 KO). "Magic Man" dominował od pierwszego starcia i z zaskakującą łatwością rozbił znacznie większego, ale walczącego jednostajnie Ukraińca. Steve Smoger przerwał ten nierówny pojedynek w dziewiątej odsłonie. Malignaggi odebrał Senczence tytuł mistrza świata federacji WBA w wadze półśredniej.

Szybkość i ruchliwość Pauliego frustrowała mistrza w pierwszym starciu. Znacznie mniejszy Malignaggi trafiał lewym prostym, do którego dokładał prawy sierpowy na głowę lub korpus. W drugiej odsłonie "Magic Man" znów był wyraźnie lepszy - Senczenko trafiał go bardzo rzadko, a sam był zbyt przewidywalny, by uniknąć kombinacji pretendenta. Już wtedy widać było, że nad łukiem briowym championa pojawiło się rozcięcie. W trzeciej rundzie Ukrainiec miał w końcu kilka swoich momentów, kiedy doprowadzał do celu kolejne lewe proste, ale przez zdecydowaną większość trzech minut i tak dawał się punktować Pauliemu.

Czwarte starcie było tak naprawdę pierwszym, w którym Senczenko był lepszy. Zadecydowały o tym jego mocne ciosy, które zrobiły na Malignaggim wrażenie. Paulie trafiał częściej, ale ukraiński mistrz przyjmował jego uderzenia bez zmrużenia oka. W piątej odsłonie "Magic Man" odzyskał jednak kontrolę i znów swobodnie punktował wolniejszego przeciwnika. Po sześciu rundach twarz Senczenki była już zalana krwią. Mistrz miał na tym etapie rozbite obydwa łuki brwiowe, a krew broczyła także spod jego lewego oka. Po ośmiu rundach nie było żadnych wątpliwości - Malignaggi prowadził wysoko na punkty, a mistrz potrzebował nokautu do zwycięstwa.

Przez chwilę wydawało się, że Senczenko zostanie poddany w narożniku lub sędzia ringowy Steve Smoger nie dopuści go do dziewiątego starcia, ale po dłuższej niż regulaminowa przerwie walkę wznowiono. Malignaggi, który w międzyczasie napisał (za pośrednictwem członków swojego teamu) na Twitterze: "Czy zostanę okradziony...?", wyczuł szansę i zasypał przeciwnika ciosami z obu rąk. Smoger zauważył, że rozbity Ukrainiec nie widzi zbliżających się uderzeń i przerwał batalię, choć mistrz nie był nawet zraniony.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: mtvmata
Data: 29-04-2012 22:04:21 
dobra robota Paulie :))
 Autor komentarza: Szancu
Data: 29-04-2012 22:05:38 
Wow! Brawo :). Takie niespodzianki to ja lubię ;).
 Autor komentarza: Karule
Data: 29-04-2012 22:08:50 
Gratki, trzeba będzie gdzieś tą walkę obczaić.
 Autor komentarza: Toshimoto
Data: 29-04-2012 22:13:10 
gdzie moge walke obejrzeć ?
 Autor komentarza: Laik
Data: 29-04-2012 22:16:44 
Puncher zawsze ma szanse.Malignaggi wykorzystał swój atut i sprawił niespodziankę,niczym Rahman z Lennoxem...
 Autor komentarza: Srogi
Data: 29-04-2012 22:19:07 
Spisywałem Malignaggiego na straty, dawno się tak nie pomyliłem przy typowaniu :)

@Laik: W sensie, że Magik to puncher?
 Autor komentarza: koniuchny
Data: 29-04-2012 22:20:08 
W sensie, że sobie żartuje :)
 Autor komentarza: milosz762
Data: 29-04-2012 22:22:01 
to senczenko przereklamowany rekord na bumach zrobiony magillani ma tylko 5 noktów czyli barzo szklana szczeka ukraińca!
 Autor komentarza: Maynard
Data: 29-04-2012 22:23:14 
Senczenko beznadziejnie słaby, nie spodziewałem się takiego dna w jego wykonaniu, pudłował, nie miał żadnego pomysłu, dziurawa obrona, chyba siadła u psycha później.

Bardzo się cieszę, że ten pas nie będzie sie już kisił na Ukrainie.

Wielkie brawa dla zwycięzcy mam nadzieję, że jeszcze zaprezentuje nieraz taką formę.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 29-04-2012 22:23:41 
wydawało mi się, że Malignaggi to już tylko nazwisko i idealny przeciwnik dla Seczenki. To powinna być łatwa przeprawa dla Ukraińca, który górował nad Magikiem warunkami fizycznymi, był młodszy i walczył u siebie. Magic Man w tej walce był niesamowicie szybki i precyzyjny, co mnie zaskoczyło, bo ostatnio walczył dość przeciętnie. Senczenko wyglądał przy nim momentami jak drewniak. Świetny występ Malignaggiego.
 Autor komentarza: Srogi
Data: 29-04-2012 22:23:48 
W internetach nigdy nie mam pewności co do intencji innych użytkowników :)
 Autor komentarza: Jajunio
Data: 29-04-2012 22:25:18 
Lubie Malignaggiego mimo, że ma słabe uderzenie to jego walki zawsze są na jakimś tam poziomie. Mógłby kiedyś wybić się i zawalczyć z Mayweatherem byłoby ciekawie.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 29-04-2012 22:25:53 
Duża przesada z tą deklasacją. Po sześciu rundach walka była w okolicach remisu. Potem kontuzja oka utrudniała Senczence widzenie i Malignaggi zaczął dominować. Można więc mówić o dużym pechu Senczenki i na pewno powinien być rewanż,
 Autor komentarza: Dudas (Redaktor bokser.org)
Data: 29-04-2012 22:31:03 
Hugo - w takim razie oglądaliśmy inne walki, ale nie jesteś odosobniony w swojej opinii. Dan Rafael również punktował w okolicach remisu. Wszyscy inni znani mi eksperci widzieli deklasację.
 Autor komentarza: Sierak2012
Data: 29-04-2012 22:32:29 
No trafione w typerku ;)
 Autor komentarza: KakenxD
Data: 29-04-2012 22:34:03 
hmmm wiedzialem ze malignaggi to wygra ale przez ko? tego chyba nikt sie nei spodziewal =]
 Autor komentarza: czejen47
Data: 29-04-2012 22:37:50 
Dla mnie zadne zaskoczenie. Paulie to duzy gracz, a Senczenko obijal dotychczasowo samych bumow, myslal ze waciany amerykanin nie zrobi mu krzywdy, jednak jego twarz mowila inna historie
 Autor komentarza: Kastanov
Data: 29-04-2012 22:39:43 
@ghostbuster

tylko nazwisko??? walki z niejakim Orlando Lorą chyba nie widziałeś jak ładnie deklasował również wyższego i silniejszego przeciwnika łatwa przeprawa?? jak walczył z samymi bumami a i zobacz walkę z Lorą bo chyba jej nie widziałeś paulie jakby miał cios to byłby jednym z najlepszych w swej kategorii
 Autor komentarza: Hugo
Data: 29-04-2012 22:43:14 
W mojej ocenie pierwsze dwie rundy były remisowe. Może Malignaggi trafiał trochę częściej, ale za to ciosy Senczenki wchodziły dokładniej i robiły większe wrażenie. Rundy trzecia i czwarta były ewidentnie dla Senczenki. Piąta i szósta nieznacznie dla Malignaggiego. Dopiero potem walka zrobiła się "do jednej mordy", ale był to efekt kontuzji Senczenki, a nie dużej różnicy w umiejętnościach bokserskich.
 Autor komentarza: ArktycznaMalpa
Data: 29-04-2012 22:43:38 
brawo!
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 29-04-2012 22:47:56 
Kastanov

w takiej formie jak był dzisiaj Malignaggi to dawno go nie widziałem, ale to jest moje zdanie, sprawa otwarta.
 Autor komentarza: hitman
Data: 29-04-2012 22:49:59 
brawo dla Malignaggiego!
wszyscy skazywali go na porażke,a tu niespodzianka
lubie go choc np. w walce z Hattonem mu nie kibicowałem,mam nadzieje ze zobaczymy go jescze w ciekawych pojedynkach...moze z Alexandrem,Berto,Ortizem kto wie?
 Autor komentarza: WoodyG
Data: 29-04-2012 22:52:03 
Świetna wiadomość! Paulie to jeden z moich ulubionych pięściarzy. Kiedy wydawało się że już nic nie osiągnie przeprowadził się do 147 i jak widać był to strzał w dziesiątkę. Może teraz zdobędzie trochę więcej szacunku, bo to moim zdaniem jeden z najbardziej niedocenianych zawodników a boksersko jest znakomity.
 Autor komentarza: hitman
Data: 29-04-2012 22:58:29 
też uważam że Paulie jest troche niedoceniany aczkolwiek przegrywał z topowymi zawodnikami wiec moze dlatego.
styl walki tez ma fajny,szkoda ze nie ma mocnego ciosu bo mógłby osiągnąć więcej
 Autor komentarza: gregor07
Data: 30-04-2012 00:13:45 
,,Autor komentarza: milosz762
Data: 29-04-2012 22:22:01
to senczenko przereklamowany rekord na bumach zrobiony magillani ma tylko 5 noktów czyli barzo szklana szczeka ukraińca!" Jaka słaba szczkęka?! Oglądałeś w ogóle walkę?
,,Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 29-04-2012 22:23:41
wydawało mi się, że Malignaggi to już tylko nazwisko i idealny przeciwnik dla Seczenki. To powinna być łatwa przeprawa dla Ukraińca, który górował nad Magikiem warunkami fizycznymi, był młodszy i walczył u siebie." Malignaggi jest 3 lata młodszy od Senchenki.
 Autor komentarza: Gala
Data: 30-04-2012 01:05:58 
Dla mnie także bez niespodzianki, Magic man jeden z moich ulubionych bokserów. Posiada świetne umiejętności i według mnie potrafi również przyjąć.
 Autor komentarza: arp
Data: 30-04-2012 01:44:16 
"Malignaggi, który w międzyczasie napisał (za pośrednictwem członków swojego teamu) na Twitterze: "Czy zostanę okradziony...?""

haha ale typek
 Autor komentarza: Kratos
Data: 30-04-2012 02:15:30 
Deklasacja?
Hmm... to zbyt duże słowo, będące efektem raczej wygórwanych oczekiwań wobec Ukraińca niż rzeczywistego przebiegu walki. Wyraźne, przekonujące zwycięstwo - to brzmi lepiej.
Oczywiście, że Paulie nie przestawiał wielkiego(gabarytowo) Senczenki po ringu, ale szybkość, inteligencja, technika i obrona(sic!) były po jego stronie.
Opuchlizna na lewym oku Senczenki plus potworne rozcięcie pod nim, mówią same za siebie. Teraz czas na Devona!
 Autor komentarza: jowisz881
Data: 30-04-2012 03:55:40 
Uwielbiam takie sytuacje kiedy "waciaki" są górą ;-)


Hugo
"Dopiero potem walka zrobiła się "do jednej mordy", ale był to efekt kontuzji Senczenki, a nie dużej różnicy w umiejętnościach bokserskich."

Z tego co czytam kontuzja powstała na skutek ciosów Pauliego, prawda?
 Autor komentarza: Hugo
Data: 30-04-2012 08:38:49 
@jowisz

Nie zawsze kontuzje po ciosach przeciwnika są dowodem na dużą przewagę tegoż przeciwnika. Słynny przykład to porażka Witalija Kliczki na skutek kontuzji z Lennoxem Lewisem w momencie, kiedy to Kliczko prowadził na kartach punktowych. Czasami jest to wynik pecha, że cios trafił dokładnie we wrażliwe miejsce, a nie pół centymetra w lewo, czy w prawo. Poza tym są bokserzy, którzy mają chyba bardziej wrażliwe twarze na ciosy od innych. Np. Michalczewski zawsze kończył zwycięskie walki okropnie poobijany i zapuchnięty.
 Autor komentarza: Mario1977
Data: 30-04-2012 08:57:41 
Choć walki nie widzialem (podrzućcie link) to uwazam, że u Magica jest swego rodzaju progres. Od 2 lat nie przegral (4 walki) i wcale nie walczyl z ogorkami. Teraz zdobyl znaczacy pas i juz moze myslec o powrocie do wielkich. Co z tego wyniknie zobaczymy.
 Autor komentarza: milosz762
Data: 30-04-2012 11:19:16 
ale magialllani przegrywał z hattonem( który był po ciezkim ko z floyedem_ z kahnem to dla mnie Miszcz w 1 szej obronie straci tytuł!!
a senczenko nabity rekord na "Bumach " papierowy Mistrz
porażka z " wacianym magikiem " chluby mu nie przynosi !!
 Autor komentarza: jowisz881
Data: 30-04-2012 12:37:30 
Hugo

Veto! Prowadzenie na kartach punktowych w przypadku przegranej przed czasem nie jest istotne. Jeżeli kontuzje powstają na skutek ciosów (prawidłowych, a nie z bani) to świadczy właśnie o przewadze zawodnika, który nawet mógł przegrać wcześniejsze rundy. Liczy się ostateczny wynik. Dlatego Witalij nie był lepszy od Lennoxa. Co z tego, że wg sędziów punktowych wygrał 4 z 6 rund skoro podczas owych ciosy Lennoxa go zniszczyły? To, że ktoś jest bardziej podatny na kontuzje to nie jest wynik pecha. Pechem można nazwać skręcenie kostki podczas walki. Każdy zawodnik ma swoje wady i zalety. Jeżeli jest podatny na kontuzje to jest to jego wadą. Jeżeli przeciwnik jest to w stanie wykorzystać to wygrywa.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.