SCHAEFER: WALKA HOPKINS-CLEVERLY REALNA

Papierowy mistrz świata federacji WBO w wadze półciężkiej, Nathan Cleverly (24-0, 11 KO), od dawna rzuca wyzwanie samemu Bernardowi Hopkinsowi (52-5-2, 32 KO) i jak się okazuje - taki pojedynek jest jak najbardziej realny. Niepokonany Walijczyk 28 kwietnia broni swego tytułu w walce z anonimowym Robinem Krasniqi, a tej samej nocy po drugiej stronie Oceanu "Kat" po raz drugi wyjdzie między liny ze znakomitym Chadem Dawsonem.

Jeżeli obydwaj wygrają swoje potyczki, ich walka unifikacyjna może odbyć się w Cardiff. W ubiegłym tygodniu w Londynie gościł reprezentujący interesy Hopkinsa Richard Schaefer z Golden Boy Promotions. - Pojedynek Hopkins-Cleverly może się odbyć. Jeżeli wszytko pójdzie zgodnie z planem, chcielibyśmy doprowadzić do tej walki - zapewnia najbliższy współpracownik "Złotego Chłopca".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Addy
Data: 01-04-2012 17:33:39 
Hopkins ma szansę pokonać Dawsona i uważam, że tego dokona. Co prawda teraz, przed pojedynkiem - mówi się, że nie ma szans. Przypomnę jednak, że to samo mówiło się przed pojedynkiem z Antonio Tarverem w 2006 (zakończyło się bardzo wysokim zwycięstwem "Kata" na punkty), Joe Calzaghem i Kelly Pavlikiem w 2008 (z Walijczykiem werdykt mógł pójść w obie strony, Pavlik został całkowicie zmiażdżony oraz ośmieszony a jego kariera zastopowana), przed pierwszą walką z Pascalem w 2010 (Hopkins powinien wygrać, werdykt remisowy) i drugą walką z Pascalem w 2011 (zwycięstwo Hopkinsa). I tak samo jest teraz. Hopkins jest niedocenianą legendą, nigdy nie zdominowany w ringu przez żadnego pięściarza, mimo zaawansowanego wieku wciąż jest w stanie rywalizować na najwyższym poziomie z dużo młodszymi od siebie przeciwnikami. Pierwszy pojedynek Hopkinsa z Dawsonem był niestety bardzo krótki i niewiele można z niego wyczytać. Kilkadziesiąt wyprowadzonych ciosów "Złego", ale ich skuteczność praktycznie zerowa. Hopkins wyprowadzał ciosy zdecydowanie rzadziej, ale celnych zadał więcej niż Dawson. "Bad" był sfrustrowany, na ułamek sekundy opuścił ręce, co Hopkins natychmiast wykorzystał i zadał celne uderzenie. Potem Dawson został za to upomniany przez trenera. Cała ta frustracja Dawsona związana z tym, że nie mógł celnie trafić Hopkinsa, przełożyła się na faul w jego wykonaniu (notabene, Dawson zachował się identycznie w pojedynku z Jeanem Pascalem, podbierając mu nogę i próbując wywrócić) i koniec pojedynku w drugiej rundzie. Dawson boi się przegrać z 47-latkiem, ciąży na nim ogromna presja. Hopkins jest zbyt mocny mentalnie, on przeważnie jest skazywany na porażki, a potem cały świat jest zaskoczony, kiedy "Kat" przeprowadza egzekucję na swoich rywalach. Dlatego też, Hopkins jest w stanie obronić tytuł w walce z Dawsonem. Jeżeli tak faktycznie będzie, to pojedynek z Cleverlym nie powinien stanowić dla Hopkinsa absolutnie żadnego problemu. "Kat" jest dużo lepszy od Brytyjczyka i byłaby to walka do jednej bramki, a przy okazji szansa dla Hopkinsa na ponowne zapisanie się w historii, unifikując tytuł w takim wieku. Hopkins jest zdecydowanie najlepszym zawodnikiem wagi półciężkiej, chociaż w każdej chwili może go dopaść wiek, nawet w drugiej walce z Dawsonem. W żadnej dotychczasowej walce Hopkins jednak jeszcze nie udowodnił, że się starzeje - wciąż walczy z najlepszymi i wciąż wygrywa. Jego idealny styl życia podporządkowany boksowi, sprawia że wciąż jest w genialnej formie fizycznej. Nie mówiąc już o jego mentalności, technice i inteligencji ringowej, co zawsze było jego bokserską wizytówką. Tak naprawdę w chwili obecnej walka Hopkinsa z Dawsonem to najbliższa czasowo walka na najwyższym poziomie, pomimo że będzie miała miejsce dopiero 28 kwietnia. Do tego czasu nie będzie walki tak dobrych zawodników, którzy obaj prezentują wysoki poziom. Dlatego pozwoliłem sobie w tym miejscu się tak rozpisać. Dodam jeszcze, że Nathan Cleverly nie jest słabym zawodnikiem. Ma to mistrzostwo świata, może rywalizuje z zawodnikami, którzy są o klasę niżej od niego, ale jednak pas WBO ma i to się liczy. Nie zdobył go żadnym wałem bynajmniej. Jednak trio Hopkins-Pascal-Dawson jest nie do przeskoczenia w chwili obecnej, dla pozostałych pięściarzy w tej kategorii wagowej. Słyszałem także o opcji Lucian Bute dla Hopkinsa po Dawsonie. Jednak Kanadyjczyka zobaczyłbym chętniej na przeciwko "ucznia Hopkinsa", czyli Andre Warda. A "Kat" jeżeli ogra Dawsona, to będzie dzielił i rządził kategorią półciężką aż do pięćdziesiątego roku życia, o ile nie dłużej.
 Autor komentarza: anonimowy
Data: 01-04-2012 17:46:58 
:-)
 Autor komentarza: keez95
Data: 01-04-2012 17:55:46 
Hopkinsa jeżeli dobrze pamiętam RJJ w pierwszej walce zdominował
 Autor komentarza: Addy
Data: 01-04-2012 18:03:08 
@keez95 - Jones co prawda wygrał w pierwszej walce z Hopkinsem zasłużenie, ale nie można mówić o dominacji. On wygrywał te rundy minimalnie, ostatecznie po dwunastu rundach miał 2-3 punkty przewagi, ale nie wygrywał on tych rund w sposób zdecydowany.
 Autor komentarza: Fryto666
Data: 01-04-2012 18:30:45 
Roy powinien był wygrać 116-112. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że w niektórych rundach Roy walczył właściwie jedną ręką, bo drugą miał złamaną.
 Autor komentarza: Addy
Data: 01-04-2012 18:48:48 
@Fryto666 - był też kilka kilogramów cięższy w trakcie walki, co stwarzało jego przewagę fizyczną nad Hopkinsem. Zresztą co tu dużo mówić - oboje byli genialni, zarówno Roy Jones (pomimo ostatnich nieudanych lat kariery), jak i Hopkins.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 01-04-2012 18:51:46 
Walka Roya z Hopkinsem z '93 nudna jak flaki z olejem, nie ma mowy o dominacji, krzywdy Hopkowi nie zrobił. Swoją drogą niedawno słyszałem, że Roy bił się tam niby tylko jedną ręką, ale jakoś w walce tego nie zauważyłem ^^
 Autor komentarza: SprytnyDeni
Data: 01-04-2012 19:07:15 
Addy
Wg. mnie Hopkins nie jest niedoceniany a przeceniany. Gość we wszystkich witrynach internetowych jest pierwszy w P4P swojej kategorii. Mało tego ciągle umieszczają go w 10 - 15 najlepszych zawodników świata.
Myślę, że "Bad" będzie przygotowany na przyśpieszenia "Kata" i wygra tą walkę na punkty.
 Autor komentarza: Addy
Data: 01-04-2012 19:21:55 
@SprytnyDeni
A na jakiej podstawie miałby nie być numerem 1 w kategorii półciężkiej? Stoczył dwie rewelacyjne, dwunastorundowe walki z młodym Pascalem, zdobywając tytuł mistrza świata, w dodatku "na wyjeździe", czyli w Kanadzie. Pascal to nie byle jaki bokser, bo tak zaczęto tłumaczyć jego porażki z Hopkinsem. Dla porównania Dawson z Pascalem przegrał, także umieszczenie Chada na miejscu pierwszym w takim rankingu byłoby niedorzeczne. A poza tą trójką pięściarzy mamy pozostałych mistrzów tej kategorii: Tavorisa Clouda (po kontrowersyjnej wygranej w ostatniej walce z Campillo), Beibuta Shumenova (mało aktywny, niskie doświadczenie, tytuł zdobyty wałkiem, dobór słabych rywali) oraz wyżej wymienionego Cleverly'ego, którego przeciwnicy też są dużo słabsi niż rywale Hopkinsa, czyli Pascal i Dawson. 28 kwietnia powinien wyklarować sytuacje w półciężkiej: albo Hopkins przejmie pełnię władzy w tej kategorii wagowej, albo Dawson będzie musiał zawalczyć rewanż z Pascalem o pas WBC. Póki co, to Hopkins jest wyżej. Wiek robi swoje - zobaczymy jak to się potoczy za niespełna miesiąc. A tak w ogóle to P4P oznacza bez podziału na kategorie wagowe. Czemu Hopkins miałby nie zasługiwać na miejsce w czołówce w takim zestawieniu? Wiele osób nie zgadza się z werdyktami z walk z Calzaghem i Taylorem, podobnie jak każdy wie że remis z Pascalem był złą decyzją, bo "Kat" zasłużył na zwycięstwo. Sytuacja Hopkinsa jest taka, że nie wliczając kontrowersyjnych porażek, to ostatnia walka, którą przegrał jest wyżej dyskutowana walka z Royem Jonesem z roku 1993. Może Dawson będzie drugim pięściarzem od tamtego czasu, który pokona "Kata" w pełni zasłużenie... a może nie. Nie wiemy póki co.
 Autor komentarza: Warren
Data: 01-04-2012 19:53:53 
Addy
Dodam tylko, że już za sam wiek i to w jakiej obecnie jest formie i z o ile młodszymi zawodnikami musi rywalizować należy mu sie ogromny szacunek. Sytuacja w samej półciężkiej jest skomplikowana, ale jakbym miał ustalić ranking, to jedynka i dwójka zajęta przez B-Hopa i Dawsona a wynik ewentualnej walki pokazałby, który z nich jest lepszy. Trójka dla Pascala, mimo że wygrał z Dawsonem to jednak myślę, że w rewanżu to Chad okazałby się lepszy. Czwórke dałbym natomiast Campillo, chłopak gdzie nie pojedzie tam go zwałują... Dalej już na prawdę ciężko jest przyznać pozycje.
 Autor komentarza: SprytnyDeni
Data: 01-04-2012 20:12:58 
No jak dalej cieżko? Dalej jest Dawid "Kelnerotłuczek" Kostecki.
Hopkins nie musi rywalizować z młodszymi ale chce. Co do światowego P4P uważam, że jest wielu w obecnym czasie lepszych od starego ale jarego Hopkinsa pięściarzy, wg. mnie wypychających go poza 15 p4p.
W najbliższym starciu stawiam na Dawsona. Tak jak pisze Warren pokaże to komu się należy number 1.
 Autor komentarza: SprytnyDeni
Data: 01-04-2012 20:13:42 
Tak jak pisze Warren *ta walka* pokaże komu się należy number 1.
 Autor komentarza: Warren
Data: 01-04-2012 20:21:52 
SprytnyDeni
W bezpośrednim starciu też stawiam na Chada, która ma niesamowity talent i w połączeniu z warunkami fizycznymi ten chłopak ma zadatki na dominatora tej kategorii, niestety walczy rzadko i ostatnio szczęściu mu też nie dopisuje, ale jest wciąż dość młody.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 01-04-2012 21:29:14 
Addy, bardzo dobre komentarze, przeczytałem oba i spokojnie mogą robić za osobny artykuł, haha ;) Udzielaj się częściej, bo dla takich m.in. komentarzy czytam bokser.org :)

Co do samego Hopkinsa, to jest on postacią unikatową, absolutny, żywy i aktywny członek Hall of Fame. Jeśli chodzi o jego pozycję, to on już nic z Chadem nie musi udowadniać, wygrał z Pascalem, jest niesamowity i trzymam za niego kciuki w walce z Dawsonem, bo niewielu zostało już takich "old-schoolowych" pięściarzy jak B-Hop. Wiem, że nie ma co wróżyć z jednej rundy, ale samo to, że już pierwsza runda mogła być zapisana na konto Hopkinsa świadczyło dobrze o formie Bernarda, bo on zwykł pierwsze rundy oddawać przeciwnikom.

Inna sprawa, że wraz z wiekiem zmienił nieco styl boksowania i te jego walki są teraz bardziej ekscytujące (obie z Pascalem), bo jednak co by o nim nie mówić, to będzie też zapamiętany jako jeden z nudniejszych pięściarzy i na dodatek faularz ;)
 Autor komentarza: milan1899
Data: 01-04-2012 22:22:35 
Nie umniejszac nic Hopkinsowi , którego jak Wy uważam za wielkiego mistrza boksu , dla mnie na dzisiaj jest jednak przesacowana jego wartość , co pokaże jego rewanż z Dawsonem , tak jak ostatnia dobra walka dla Holyego było starcie z Walujewem tak dla Hopka starcie z Pascalem było ostatnim szczytem który zdobył , jeszcze raz powtórzę ze wyczyny B Hopa robiły/a na mnie duże wrażenie tylko jak analizuje sobie czołówkę LHW to nie znajduje boksera który bardziej niż Pascal pasowalby stylowo Hopkinsowi
 Autor komentarza: milan1899
Data: 01-04-2012 22:24:09 
Jeszcze jedno , ktoś napisał ze pierwsza walka zRJJ była nudna ... Hm
Widzę ze prima aprilis obecna rowniez w komentarzach :)
 Autor komentarza: clyde22
Data: 02-04-2012 13:08:39 
Rzeczywiscie Jones nie wygladal spektakularnie w walce z B-Hopem ale i tak wygladal duzo lepiej niz ktokolwiek inny.
Pewnie to zapasy Bernarda mialy z tym wiecej wspolnego niz zlamana reka Roya a moze jedno i drugie po trochu.
Niemniej sedziowie byli zbyt hojni dla Kata,ktory boksowal na zenujacym procencie trafien 23% i niemal wszystko co trafil to byly malo znaczace ciosy w klinczach.Na srodku ringu byl latwo ogrywany szybkoscia.
Tym razem punktacja Ledermana byla bardziej zgodna z rzeczywistoscia niz sedziowska a Harold dal Bernardowi dwie rundy tak by walka nie wygladala na shootout.Ja rowniez dalbym Katowi jedna albo dwie rundy ;osma za aktywnosc i ktoras z rund mistrzowskich.
O ile Roy nie dominowal w rundach o tyle nie bylo opcji ,zeby przyznawac je Hopkinsowi bo Kat nie mial pomyslu na pojedynek i nie radzil sobie z szybszym RJJ.
Najlepszy dowod,ze wygrana byla wyrazna to przyznanie sie do porazki Kata co nigdy pozniej juz sie nie zdarzylo.
A walki takie jak pierwsza z Taylorem i Calzaghe Hopkins przegral.
W pierwszym przypadku na wlasne zyczenie bo zaczal boksowac aktywnie dopiero od osmej rundy a w drugiej Walijczyk zameczyl Hopkinsa swoja ruchliwoscia i Kat musial ratowac sie symulacjami i przerywaniem walki zeby przetrwac.Kontrowersyjne w potyczce z Calzaghe bylo tylko punktowanie Adelaide Byrd bo dwojka pozostalych sedziow ocenila wydarzenia ringowe prawidlowo.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 02-04-2012 14:28:35 
No była nudna, macali się lewymi prostymi, których nie prostowali do końca, bardzo asekuracyjnie... Momenty może jakieś były, ale na tle całej kariery Jonesa, to walka była nuuudna.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.