ŁASZCZYK WYMĘCZYŁ WYGRANĄ

Na gali w Atlantic City Kamil Łaszczyk (8-0, 5 KO) wywalczył pierwszy tytuł, pokonując na punkty swojego rówieśnika Tevina Farmera (4-3-1, 1 KO). 21-letni Polak jest od teraz młodzieżowym mistrzem świata federacji WBO w wadze super piórkowej.

Pierwsze minuty były niezwykle nerwowe w wykonaniu młodego Polaka. Widać co prawda było, że zależy mu na mocnym i nokautującym ciosie, lecz przez to w ringu pojawiło się sporo chaosu. Dopiero w trzeciej rundzie Kamil trafił przypadkowo w wymianie lewym sierpowym, ale pozycja mańkuta wyraźnie mu nie pasowała.

Na szczęście od czwartego starcia Łaszczyk uspokoił swój boks, zaczął operować lewym prostym i trafiał bezpośrednim prawym. Dwukrotnie uczynił to w czwartej i piątej odsłonie, zepchnął rywala do obrony, a temu dodatkowo sędzia odebrał punkt za trzymanie w rundzie szóstej. Polakowi w jednej z tych przepychanek pękł lewy łuk brwiowy, lecz rozcięcie nie okazało się groźne.

Farmer rzucił wszystko na jedną kartę w siódmym starciu, ostro natarłna Kamila, lecz ten dobrze się bronił, natomiast przeciwnik przed ostatnią rundą już "pływał" ze zmęczenia. Po minutowej przerwie znów ambitnie natarł, jednak Kamil ładnie skontrował go dwukrotnie prawym krzyżowym z odejścia i stonował jego zapał. Niestety za moment sam powrócił do trochę chaotycznych ataków, przez co odebrał sobie atuty. Po ostatnim gongu sędziowie nie mieli natomiast wątpliwości i zgodnie przyznali zwycięstwo naszemu rodakowi, punktując na jego korzyść 79:73, 77:75 i 78:74.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: gat
Data: 24-03-2012 23:44:46 
walka jak na wiejskiej imprezie
 Autor komentarza: Karule
Data: 24-03-2012 23:52:16 
Strasznie słaba walka, wielki zawód.
 Autor komentarza: panradek
Data: 24-03-2012 23:53:54 
No nie najlepsza potyczka Kamila, nie pokazal na co go stac. Powodzenia w przyszlych walkach!
 Autor komentarza: RATOWNIK
Data: 25-03-2012 00:02:20 
dzieci to ze wam tan kostyra w telewizji powiedzial to nieznaczy ze walka slaba a w szczegolnosci ze kamil walczyl zle

walczy sie tak jak przeciwnik pozwala a przeciwnik bardzo zdeterminowany, piekielnie szybki, szybszy niz laszczyk, widac ze z duzym doswiadczeniem, natychmiast po pierwszej rundzie ktora czysto przegral z kamilem gdy boksowali zmienil taktyke na taka napierdalanke w ktorej widac ze sie dobrze czul a dla kamila to bylo cos nowego

brawa dla obydwu zawodnikow i kamila za wyszarpane zwyciestwo
 Autor komentarza: Maynard
Data: 25-03-2012 00:10:12 
Nie było wcale tak źle, jak tu niektórzy piszą. zresztą, taka walka to więcej doświadczeń, niż 10 nokautów na totalnych leszczach.

Koleś był lepszy, niż zakładano, ale Łaszczyk niepotrzebnie dał sie wciągnąć w półdystans, w chaotyczną bójkę, w której nie czuje się najlepiej. Za mało było ciosów prostych, wykorzystywania lepszych warunków fizycznych, za dużo bałaganu. ale ogólnie, i tak wartościowa nauka dla Kamila.
 Autor komentarza: Klepacz
Data: 25-03-2012 00:11:00 
To nie jest kwestia tego co Kostyra powiedział, tylko takie sa fakty. Łaszczyk w ogóle nie bił lewym prostym, jego kombincaje przeważnie kończyły sie na 2 ciosach, a obszerne prawe były troche w stylu Proksy sprzed kilku dni - nieprzygotowane, przy których nogi zostawały z tyłu.
Do tego dochodzi jeszcze kwestia siły uderzenia. Osobiście po wcześniejszych walkach Kamila (nie mówię tutaj o tej na gali Kosteckiego, gdzie obił jakiegoś chłopca z podwórka) wydawało mi się, że to uderzenie jest niezłe. Dzisiaj wyszedł naprzeciw niego nieco twardszy zawodnik i nawet mocne ciosy Polaka nie robiły na nim żadnego wrażenia.
No, ale młody jest, ma jeszcze czas na poprawę. A talent na pewno ma
 Autor komentarza: waswer
Data: 25-03-2012 09:26:30 
Po walce tej potwierdza się powiedzenie "lepiej brzydko wygrać, jak pięknie przegrać", ale też stoi za tym to, iż pokonując wcześniej przeciętnych lub słabych przeciwników i przy braku doświadczenia, pewność siebie Kamila przekroczyła w tej walce jego umiejętności. Nie życzę żadnemu z pięściarzy porażek, ale po słabych przeciwnikach, których się pokonuje przed czasem i wychodząc do walki do przeciętnego zawodnika, wtedy obnaża się swoje umiejętności i doświadczenie. Aby nie zaznali tego inni... A wszystko idzie ku temu...
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 25-03-2012 10:23:12 
Kamil trochę napalił się stąd taka brzydka walka bojka i te ciągle klincze.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.