FONFARA: 'JEST OKAZJA - TRZEBA NOKAUTOWAĆ'

- Ta walka nie dała mi wiele doświadczenia, ale taki jest boks. Kiedy nadarza się okazja do znokautowania przeciwnika, trzeba ją wykorzystać. Ze zwycięstwa mogę się tylko cieszyć – mówi Andrzej Fonfara (21-2, 12 KO), który w piątek w Chicago nie dał szans byłemu mistrzowi świata Byronowi Mitchellowi (29-10-1, 22 KO) i zakontraktowany na 10 rund pojedynek zakończył już w 3. odsłonie. 24-letni Polak zdobył pas IBO-USBO w wadze półciężkiej, dzięki któremu za kilka miesięcy ma walczyć o wakujący tytuł dość prestiżowej federacji IBO. O dalszych planach nasz zawodnik opowiedział w drugiej części wywiadu, którą opublikujemy niebawem.

 

 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 20-03-2012 20:19:22 
Dopiero za 2-3 walki jak Fonfara z kimś lepszym się spotka będzie można jego potencjał ocenić.
 Autor komentarza: Deter
Data: 20-03-2012 22:03:36 
Potencjał ocenia się właśnie wtedy, kiedy jeszcze nie wiadomo co zawodnik sobą ostatecznie reprezentuje. U przetestowanego zawodnika już nie ocenia się potencjału, lecz jego faktyczną wartość :)

Mnie cieszy fakt, że Fonfara jako jeden z niewielu potrafi przyznać, że jakaś walka nie wzbogaca doświadczenia. Wmawianie kibicom, że każdy przeciwnik jest treningowym majstersztykiem drogi do szczytu jest wręcz śmieszne - a wielu tak robi.
 Autor komentarza: cop
Data: 20-03-2012 22:15:21 
"Deter Data: 20-03-2012 22:03:36
...Mnie cieszy fakt, że Fonfara jako jeden z niewielu potrafi przyznać, że jakaś walka nie wzbogaca doświadczenia..."

Widze wyraznie iz nigdy nie miales okazji trenowac zadnych sztuk walki a prawdopodobnie nawet nie miales rekawic bokserskich na dloniach. Nie jest to absolutnie nic niewlasciwego, ale twoj komentarz wskazuje na twoj brak podstawowej wiedzy dotyczacej sposobow treningowych i czym jest kazdy kolejny sparring czy nawet malo istotna walka. KKazde wejscie do ringu jest doswiadczeniem wzbogacajacym nasza skarbnice wiedzy bokserskiej. Fonfara wychodzac do ringu (widzialem go bodajze dwukrotnie na zywo), bez wzgledu na klase przeciwnika, uczy sie i wzbogaca swoje doswiadczenia. Tak dzieje sie z kazdym piesciarzem. Oczywiscie roznica pomiecy walka z Mitchellem a np. Dawsonem jest ogromna, ale nie zmienia to faktu, iz sie bardzo mylisz.
 Autor komentarza: Karule
Data: 20-03-2012 22:20:33 
Prędzej się taki 24-letni Fonfara doczołga do pasa IBO, niż nasz 30-letni Dawid "notowany w czołówkach rankingów" Kostecki do walki o mistrzostwo.
 Autor komentarza: cop
Data: 20-03-2012 22:25:04 
"Karule Data: 20-03-2012 22:20:33
Prędzej się taki 24-letni Fonfara doczołga do pasa IBO, niż nasz 30-letni Dawid "notowany w czołówkach rankingów" Kostecki do walki o mistrzostwo."

Mysle, ze co do tego, to nie ma watpliwosci...lol...
Swoja droga, ciesze sie, ze potrafisz przeciwstawic sie hordom anty-Adamkowym i umiejetnie kontrargumentowac z tymi, ktorych moze czasami warto byloby ignorowac.
 Autor komentarza: pyra90
Data: 20-03-2012 23:13:55 
Dziwię sie że redakcja nadal toleruje niektórych idiotów na tym portalu.
Niektórzy pisali obraźliwe komentarze odnośnie Grześka Proksy i nie dostali nawet ostrzeżenia
Grillujcie dalej idioci!
 Autor komentarza: Deter
Data: 21-03-2012 00:50:28 
Karule
Ja w ogóle wątpię, by Kostecki kiedykolwiek dostał walkę o pas :)
 Autor komentarza: glaude
Data: 21-03-2012 10:33:04 
Deter
Może i "Gipsy" nie dostanie możliwości walki o pas, ale jak patrzę na styl Fonfary- to nie sądzę, że ten pięściarz nawet gdy dostanie możliwość walki o pas zdoła go komukolwiek odebrać.

Jest fatalny na nogach: wolny, schematycznie podążający za przeciwnikiem- lub od niego uciekający. Obrona to już masakra jakaś. Ma opracowaną w ataku tylko jedną serię: "lewy, lewy, prawy". W półdystansie wali na oślep na górę. Całe szczęście, ze czasami walnie na dół, bo te ciosy czysto wchodzą i dają efekt. Nie widzę u niego też inteligencji ringowej.

Na dzień dzisiejszy to Cygan jest według mnie o rząd wielkości technicznie lepszy od Fonfary i ma lepszą kondycję, lepiej rozkłada siły na długim dystansie, jest inteligentniejszy. Możecie się ze mnie śmiać, ale uważam, ze w ich ewentualnej potyczce Kostecki najpierw ośmieszyłby "Księcia", a potem wprasował go w dechy.
 Autor komentarza: glaude
Data: 21-03-2012 10:37:15 
W sumie to nawet byłby niezły pomysł żeby Cygan zawalczył z "Polskim Księciem". Pewnie Yale też już o tym myslał- tylko niestety Kostecki nie dostanie raczej wizy do USA, za kryminalną przeszłość. Z takich samych powodów nie zawalczy z amerykańskimi mistrzami LHW o pas- bo przecież oni do Polski nie przyjadą.

MOże tylko próbować w Europie i dziwi mnie, ze Yale tego nie stara się zorganizować.
 Autor komentarza: fanBOKSU90
Data: 21-03-2012 11:10:56 
Yale chce robic tylko biznes a w biznesie najlepiej ograniczyc do max ryzyko natomiast boks zawodowy aby byl widowiskowy musi byc polaczeniem biznesu i pewnego ryzyka czego u Wasyla nie widac
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.