ŚMIERĆ W DOMU HERBIE'EGO HIDE'A

Młody mężczyzna zmarł w wyniku ugodzenia nożem podczas imprezy w domu byłego mistrza świata wagi ciężkiej Herbie’ego Hide’a (49-4, 43 KO) Do incydentu doszło na wsi Bawburgh w hrabstwie Norfolk. Mężczyzna nie miał ukończonych 30 lat.

- Jesteśmy w początkowej fazie śledztwa, ustalamy ciąg zdarzeń, które doprowadziły do śmierci mężczyzny – powiedział detektyw nadinspektor Julian Gregory.

Według wstępnych doniesień, w trakcie feralnego zajścia w domu Hide’a przebywało ponad 100 osób. Na czas śledztwa były bokser wraz z rodziną zmienili miejsce pobytu.

Hide był dwukrotnym mistrzem federacji WBO. W trakcie ponad dwudziestoletniej kariery wygrał 49 pojedynków (43 przed czasem) i doznał 4 porażek – w tym z Riddickiem Bowe'em i Witalijem Kliczką.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 19-03-2012 17:10:05 
No to grube balety były melanż pewnie parę dni i w skutkach tragiczny...
 Autor komentarza: costamjest
Data: 19-03-2012 17:35:42 
Herbie pewnie dobrze posypał hehe. Ale i tak wiadomo że po wódzie wszyscy dobrzy w dżudzie, a może szermierce?
 Autor komentarza: Kopyto
Data: 19-03-2012 18:11:29 
Dżudzie :D Rozjebałeś mnie :D
 Autor komentarza: PWncwjssprf
Data: 19-03-2012 18:19:03 
kopyto, ale zauważ że cóśtamjest był jedną nogą w grobie a drugą na skórce od banana, co miał judzie napisać?
 Autor komentarza: PWncwjssprf
Data: 19-03-2012 18:20:25 
a herbie ostro przygrzał w palnik. Świeć panie nad duszą nieszczęśnika.
 Autor komentarza: SKMoney
Data: 19-03-2012 20:01:25 
heh jak to sie mowi " z afterem w Hadesie"
 Autor komentarza: Kopyto
Data: 19-03-2012 20:23:16 
PWN
"...po wódzie wszyscy sa dobrzy w JUDO...". Ciekawie by też było, jakby po wódzie wszyscy byli dobrzy w karacie, albo sumie :P
 Autor komentarza: Kronk
Data: 19-03-2012 20:51:28 
Hide imprezowicz :) Chociaż doszło do tragedii więc nie ma co żartować. Swoją drogą Brytyjczyk Nigeryjskiego pochodzenia ma pecha w życiu już nie raz popadał w konflikt z prawem a teraz doszło do zgonu w jego domu. Nie był wybitnym pięściarzem, ale lubiłem go. Potężnie bijący i strasznie szybki dawał widowiskowe walki. A pogromcy Morrisona to o mało nie zabił gdy wywalczył pas WBO w ciężkiej. Ładnie też nawsadzał Riddickowi który był bez formy i jak sam mawiał odczuł ciosy Hide'a. Mimo tego że wygrał przed czasem mając Brytyjczyka wielokrotnie na deskach.
 Autor komentarza: PWncwjssprf
Data: 19-03-2012 21:22:13 
kopyto nie jestem Polskim Wydawnictwem Naukowym, ba ja w prostej lini od Głupoty. Jestem PW. 2 raz to tłumaczę Ci jak w ubiegłym roku.
Ale popatrz że to się nie rymuje podkowa mać!
 Autor komentarza: holy
Data: 19-03-2012 21:51:45 
Hide (moj ulubieniec) to duzy talent choc nie wykorzystal w 100% swoich mozliwosci; a szkoda bo mial potencjal; a tak przy okazji chetnie bym kupil jego autobiografie; wie ktos gdzie ja mozna nabyc?
 Autor komentarza: qwa
Data: 20-03-2012 07:45:26 
przeciez to tekst z klasyka "King Bruce Lee karate mitrz"! Niewolno przerabiac;) pozatym gdzie tu rym? wodzie - karacie? wtf?
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.