OQUENDO ROZBIŁ FULTONA, NIEBAWEM KOLEJNA WALKA

Po 15 miesiącach przerwy udanie między liny powrócił Fres Oquendo (33-7, 22 KO). Dwukrotny pretendent do tytułu mistrza świata w ciągu dwóch rund rozprawił się z Travisem Fultonem (15-27, 15 KO). Amerykanin o portorykańskich korzeniach rozbijał rywala lewym prostym, a pojedynek zakończył celnym lewym podbródkowym.

- Byłem dla niego za szybki i za silny. Najpierw go zamroczyłem, następnie zakończyłem walkę ciosem podbródkowym. Fulton próbował klinczować, ale nie poradził sobie ze mną. Travis nie miał szans – powiedział "Fast Fres", który w 2010 roku przegrał minimalnie (według niektórych obserwatorów kontrowersyjnie) z sobotnim pretendentem do tytułów mistrza świata, Jeanem Marcem Mormeckiem.

Menadżer Oquendo, Tom Tsatas, zapewnia, że jego zawodnik będzie aktywny w najbliższych miesiącach, a być może w lecie doczeka się dużej szansy.

- Mówię wam, Fres wygląda na dobrze przygotowanego. Walka z Fultonem przyniosła pozytywne emocje, kibice to lubią. Chcemy, żeby Oquendo bił się co miesiąc. Do lata będzie miał więc jeszcze trzy zwycięstwa w rekordzie. Wtedy przyjdzie czas na wielkie wyzwania – zdradza Tsatas.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Matys90
Data: 05-03-2012 10:13:46 
Jeden z częściej wałowanych pięściarzy, prawie jak Campillo ;P Gdyby bił się z tymi wielkimi nazwiskami na neutralnym gruncie, to bilans miałby lepszy... Z tego co oglądałem, to wygrał z Mormeckiem, Holyfieldem i Toneyem, nie widziałem Go z McCallem, ale SD też każe mi wątpić w prawdziwość tego wyniku.
 Autor komentarza: Mundial
Data: 05-03-2012 13:31:24 
Matys90

To zależy. Jackiewicz przegrał z Zaveckiem przez MD w Słowenii i gdybyś walki nie oglądał to byś pomyślał że sędziowie przekręcili Jackiewicza a jak było to wszyscy widzieliśmy.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.