MEYER: PORAŻKA BĘDZIE KATASTROFĄ HUCKA

Chris Meyer, dyrektor wykonawczy Sauerland Event, odpowiedział na pytania dotyczące pojedynku pomiędzy Aleksandrem Powietkinem (23-0, 16 KO) i Marco Huckiem (34-1, 25 KO) o należący do tego pierwszego tytuł regularnego mistrza świata federacji WBA w wadze ciężkiej. Zarówno 32-letni Rosjanin, jak i o pięć lat młodszy Niemiec bośniackiego pochodzenia reprezentują tę samą grupę promotorską. Starcie Powietkin-Huck odbędzie się 25 lutego i będzie najważniejszym wydarzeniem gali Sauerland Event w Stuttgarcie.

- Kto jest pańskim faworytem - Powietkin czy Huck?
Chris Meyer:
Trudno odpowiedzieć. Wiem tylko, że wygra silniejszy, a przegranemu pozostanie satysfakcja, że wziął udział we wspaniałej walce. Jestem pewien, że to będzie właśnie taki pojedynek.

- Stawką potyczki będzie należący do Powietkina tytuł WBA w kategorii cieżkiej. W przypadku przegranej, Huck nie straci tytułu WBA w wadze cruiser. Nie uważa pan, że to trochę niesprawiedliwe?
CM:
Przegrana z Powietkinem byłaby dla Hucka osobistą katastofą, dlatego uważam, że i tak ma wiele do stracenia. Zapaliliśmy zielone światło dla tej walki, aby umożliwić Marco zrealizowanie jego marzenia - zdobycia tytułu w wadze ciężkiej. A co zdarzy się w ringu? Tego jeszcze nikt nie wie.

- Jaki jest pański stosunek do walk pomiędzy bokserami reprezentującymi tę samą grupę?
CM:
Pojedynki dwóch naszych bokserów zawsze wiążą się z drażliwymi sytuacjiami, dlatego tego typu starcia organizujemy rzadko. Dla nas to jak przyjęcie podwójnego ciosu. Przecież z tymi dwoma pięściarzami wypracowaliśmy bardzo bliskie, ciepłe i serdeczne stosunki. Proszę mi wierzyć, trudno przychodzi nam organizowanie takich potyczek.

- Dlaczego zatem przekonaliście się do tego pomysłu?
CM:
Ponieważ obaj pięściarze chcieli stoczyć tę walkę.

- Aleksander był jednak mocno zdziwiony wyzwaniem Hucka, rzuconym na konferencji prasowej po walce z Cedrikiem Boswellem.
CM:
To prawda, był zdziwiony, ale tylko dlatego, że się tego nie spodziewał. Aleksander jest jednak gotowy na walkę z każdym, kto rzuci mu wyzwanie. Tym bardziej, że z Marco nigdy nie wyrównał starych rachunków.

- Nie obawia się pan, że pojedynek może okazać się nierównym widowiskiem? Powietkin i Huck są tak naprawdę bokserami różnych kategorii wagowych. Delikatnie mówiąc, nawet walkę Marco z Denisem Lebiediewem trudno uznać za jego prawdziwe zwycięstwo.
CM:
Sądzę, że scenariusz walki Hucka z Powietkinem będzie inny. Z Lebiediewem Huck walczył jako mistrz świata i jako zadanie miał obronić tytuł. Teraz wystąpi jako pretendent i będzie musiał atakować.


Rozmawiał Aleksander Pawłow, Sportbox.ru

 

 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Luton
Data: 19-01-2012 07:40:08 
"Zapaliliśmy zielone światło dla tej walki, aby umożliwić Marco zrealizowanie jego marzenia - zdobycia tytułu w wadze ciężkiej. A co zdarzy się w ringu? Tego jeszcze nikt nie wie."

Bardziej jest ciekawe co sie wydarzy poza ringiem jeśli walka pójdzie na dystans ;]
 Autor komentarza: ALiBudda
Data: 19-01-2012 08:35:55 
Czuję w powietrzu zwycięstwo Hucka... jeśli oczywiście nie da się ustrzelić.
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 19-01-2012 09:02:27 
Ja nie rozumiem powodu tej walki przecież Hukic wydaje się być bez szans.Wszystko przemawia za Rosjaninem siła ciosu,szybkość,umiejętności prawdopodobnie również odporność na ciosy.Taki cepiarz jakim jest Huk faktycznie dobrze sobie radził w walce z ofensywnymi zawodnikami w wadze cruiser ale tam przewyższał ich warunkami fizycznymi zresztą gdzie im tam do Povietkina.
 Autor komentarza: krzysiek34
Data: 19-01-2012 10:51:23 
Wiadomo że na poziomie sportowym Huck nie ma zadnych szans i myślę że on sam zdaje sobie z tego sprawę! Warianty w rodzaju "Povetkin sprzeda walkę" też włożyłbym między bajki. Obawiam się niestety manewru przećwiczonego na Cunninghamie. W momencie gdy Povetkin z biegiem rund zacznie uzyskiwać coraz wyraźniejszą przewagę ( a to jest pewne) to Huck "dozna kontuzji" i będą liczyć punkty. W efekcie wygra u dwóch sędziów 1 punktem. Obym się mylił......
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 19-01-2012 10:55:20 
Jestem zdania ze porazka moze ale nie musi zrujnowac kariery Hucka..jesli nie zostanie znokautowany, zdeklasowany a roznica punktow nie bedzie jakas drastyczna to pozniej Serb moze sie tlumaczyc ze mu waga przeszkadzala, ze pierwszy tak powazny rywal w ciezkiej itp itd..Watpie aby Sauerland chial skonczyc kariere ktoremus z nich..a to on rozdaje karty w swojej stajni..
 Autor komentarza: Legionnaire
Data: 19-01-2012 11:41:28 
Jak dla mnie to w boksie zawodowym biadolenie o walkach z kolegami z tej samej stajni to bzdura. Stajnie zawodowe to nie kluby amatorskie , gdzie dziennie cwiczysz , przebywasz z kolega klubowym. Tak naprawde to taki Powietkin jest wprawdzie w tej samej stajni co Huck , ale ile oni sie widuja , kazdy trenuje w innych salkach , maja roznych szkoleniowcow, laczy ich tylko ten sam promotor i na tym sie konczy ich znajomosc.
 Autor komentarza: Baboon
Data: 19-01-2012 12:44:42 
@KOSTROMA
Myślę, że Sauerland wystawił Hucka do odstrzału, bo osiągnął on już swoje maximum (naciągane zresztą) i wiele więcej nie zwojuje, a Powietkin może realnie zdobyć pełnowymiarowy pas po odejściu Witka.
 Autor komentarza: BoomBox
Data: 19-01-2012 14:39:30 
Ciąglę jestem w szoku - puszczać Hucka do Povietkina... Przecież nie trzeba eksperta, żeby stwierdzić, że Huck nie szans, najmniejszych! A przecież ciągle jest na topie wagi cruiser i przynosi masę forsy... Zatem tytuł wywiadu jest słuszny: porażka byłaby dla niego i dla promotora katastrofą, strzałem w kolano. Wniosek może być tylko jeden: do tej walki na pewno nie dojdzie, jest to tylko marketingowy szum.
Przewiduję scenariusz taki: na 3 dni przed walką "kontuzja" Hucka (albo nawet Povietkina!), po 2 miesiącach zmiana decyzji - powrót do wagi cruiser i walki z Hernandezem czy nawet Włodarczykiem o unifikację lub w ramach obrony pasa WBO.
 Autor komentarza: bosz
Data: 19-01-2012 16:40:49 
Walki Huck - Powietkin nie będzie, bo Huck wymyśli jakiś uraz. Walki nie będzie, nie wierze w to. Dla mnie to na dzisiaj najbardziej prawdopodobny scenariusz.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.