BELLEW: BOKS TO BRUDNY BIZNES

W październiku Tony Bellew (16-1, 10 KO) przegrał niejednogłośnie na punkty z mistrzem WBO w kategorii półciężkiej Nathanem Cleverlym (23-0, 11 KO). 29-letni Brytyjczyk wciąż nie może pogodzić się z werdyktem sędziowskim i nie kryje rozczarowania postępowaniem przeciwnika, który unika jak najbardziej sensownego rewanżu.

- Nie uważam, że przegrałem z Cleverlym. Jestem zniesmaczony, ponieważ liczyłem na rewanż w najbliższym możliwym terminie. Przed walką umówiliśmy się, że w razie jakichkolwiek wątpliwości zmierzymy się ze sobą ponownie. Nagle oni powiedzieli "Nie". Jestem sfrustrowany. Nie wierzę w jego wyższość nade mną. Dlatego pragnę spotkać się z nim w ringu jeszcze raz w 2012 roku. Wiem, że będę mistrzem świata. Taki jest boks, który czasami staje się brudnym biznesem… - opowiada rozżalony Bellew.


Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Dankho831
Data: 30-12-2011 11:06:45 
Bellew to wygrał.
 Autor komentarza: grzesiekstaw
Data: 30-12-2011 14:53:22 
Oczywiście że wygrał. Sam osobiście punktowałem 116:112 na jego korzyść, a tu wałek....
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.