PROKSA ZNÓW POWALCZY W NIEMCZECH

Grzegorz Proksa (26-0, 19 KO) szykuje się do bicia kolejnego niedawnego mistrza świata z Niemiec. Po imponującym pokazie boksu i znokautowaniu Sebastiana Sylvestra do walki z Polakiem stanie prawdopodobnie Sebastian Zbik (30-1, 10 KO). - Znów pojedynek w Niemczech, ale już widać, że nie mam z tym problemu - powiedział Proksa.

Niepokonany Proksa żałuje tych Niemiec, bo jeszcze nigdy nie bił się w Polsce. I teraz też nie będzie.

Przetarg na pojedynek obu pięściarzy wygrała w Rzymie firma Sturm Box-Promotion, należąca do wielkiego niemieckiego koncernu handlującego prawami UFA Sport i do mistrza świata wagi średniej wersji WBA Feliksa Sturma.

Pieniądze nie są imponujące, jeśli porównać je z gażami megagwiazd walczących w Ameryce - Proksa i Żbik otrzymają do podziału 176 tys euro. Ale są to jednocześnie bodaj największe honoraria w walce o tytuł mistrza Europy wagi średniej. Należy on do Polaka. Dzięki temu Proksa otrzyma 60 procent kwoty, Niemiec resztę.

- Pieniądze to nie wszystko. Ważne, że Żbik to atrakcyjny rywal. Traktuję go jako niepokonanego, choć według sędziów z Julio Cesarem Chavezem Juniorem przegrał. Zwycięstwo nad nim otworzyłoby nowe, wielkie perspektywy, dałoby możliwość pojedynku o mistrzostwo świata i poważnego zaistnienia na rynku niemieckim, najmocniejszym w Europie - mówi Krzysztof Zbarski, zajmujący się karierą polskiego pięściarza.

Zbarski twierdzi jednak, że Żbik (29 lat, 30 zwycięstw, 10 nokautów - czyli zaledwie nieco ponad 30 procent - 1 porażka) może się jeszcze wycofać z pojedynku, a nawet uważa, że szanse na zorganizowanie go są tylko nieco większe niż pół na pół. - Płochliwy ten Żbik - potwierdza opinię promotora Proksa (27 lat, 26 zwycięstw, 19 nokautów) i dodaje. - Jesteśmy na razie w połowie drogi do walki. Jeśli uda się ją zorganizować, będzie najważniejsza w karierze.

Odrzucając przeciwnika Niemiec musiałby jednak zapłacić 30 tys euro kary, oprócz innych niedogodności. - Zdarzało mu się płacić większe kary. Z drugiej strony czasy są takie, że Żbik może mieć kłopoty ze znalezieniem przeciwnika za większe pieniądze - mówi wciąż sceptyczny Zbarski.

Formalnie pojedynek powinien odbyć się w 60 dni od przetargu, ale zwykle strony dogadują się między sobą. Najprawdopodobniej dojdzie do niego w marcu, jeśli płochliwy Żbik podpisze kontrakt.

Leworęczny Proksa w październiku w Neubrandenburgu pokonał byłego mistrza świata Sebastiana Sylvestra w niesłychanie efektownym stylu. Walczył - jak zwykle - z nisko opuszczonymi rękawicami, na pierwszy rzut oka nonszalancko, niby nie przywiązując wagi do obrony. Jednak po trzech rundach mistrz defensywy Sylvester, mimo wysoko postawionej gardy wyglądał żałośnie, jak kierowca trabanta po zderzeniu z kamazem. Proksa dominował dzięki szybkości nóg i rąk. Nigdy nie było go tam, gdzie właśnie trafiał rozczarowany Niemiec.

Żbik przegrał dotąd zaledwie jeden pojedynek - właśnie z Chavezem, tracąc tytuł mistrza świata wersji WBC. Po raz pierwszy od pięciu lat zgodził się walczyć poza granicami Niemiec. W czerwcu w Los Angeles Niemiec dominował w pierwszych rundach ostrej bijatyki, ale później niepokonany w 44 walkach syn wielkiego Julio Cesara Chaveza, idola Meksyku, rozpoczął ofensywę. Ciosami na tułów osłabił Żbika. Niemiec po 10. i 11. rundzie ledwo wracał do narożnika. Mimo to fantastycznie finiszował w ostatnim, królewskim starciu. Sędziowie byli podzieleni - jeden z nich przyznał remis, dwóch zwycięstwo Chaveza.

Proksa - tak jak w Neubrandenburgu w starciu z Sylvestrem - nie będzie sam. W szatni pomogą mu poczuć dobrą atmosferę walki koledzy z zaprzyjaźnionej grupy promotora Andrzeja Wasilewskiego, z którymi trenuje w Warszawie i nie tylko: Artur Szpilka, Dawid Kostecki i inni.

Na czas przygotowań Proksa zarzuci prace w zarządzie banku spółdzielczego w Węgierskiej Górce. - Nie muszę się martwić, bo wyniki mamy w banku znakomite. Wykonane 100 procent zadań na ten rok - mówi polski pięściarz.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: martinez688
Data: 21-12-2011 04:45:47 
Brawo, pieknie, po prostu pieknie! Gratulacje dla Proksy i jego teamu. Szpilka, Proksa, Wawrzyk, naprawdę nie musimy się martwic o nastepcow Adamka i Wlodarczyka. A Masternak niech jezdzi po swiecie i prosi żeby go ktokolwiek przygarnal. Wspanialy rok 2011 w karierze Proksy. Imponujacy. A co się teraz stanie z mlodymi zawodnikami pana Gmitruka? Po wyrzuceniu z Canalu + grupa się rozpadla czy to dzisiaj czy za dwa miesiace wszystko jedno, to koniec tej farsy. Dabrowskiego troche zal to swojski chlop. Pewnie ich Babilon Promotion przejmie, ktos musi boksowac na tych nowych, lepszych galach w Canale, Glazewski i Cieslak nie beda przeciez co miesiac boksowali.
 Autor komentarza: Virtuti
Data: 21-12-2011 07:38:24 
PROKSA - PIĘŚCIARZ ROKU. PRZYSZŁY MISTRZ. ZBIK TO TYLKO KOLEJNY KROK.
 Autor komentarza: AnomanderRake
Data: 21-12-2011 07:44:51 
Gratulacje dla Grześka i Zbarskiego :) Myślę, że jeśli dojdzie do walki Super-G upora się z Niemcem przed czasem.

Zaraz pewnie zawita tu Clevland (Yale?) i jak pod każdym postem o Proksie będzie psioczył na Zbarskiego.
 Autor komentarza: Szczupak007
Data: 21-12-2011 08:11:57 
Zbik będzie dla Proksy tylko "nazwiskiem" w rekordzie. Proksa pozamiata do 10 rundy. Pierwsze 3-4 mogą być wyrównane, potem Zbik odpadnie.
 Autor komentarza: LegionistaL3
Data: 21-12-2011 08:55:16 
tak tylko nie jak to mówi Pan Zbarski płochliwy Żbik podpisze kontrak i wyjdzie do walki. co do samej walki jak się odbędzie K0 na przełomie 8, 9 r.
 Autor komentarza: owenn1988
Data: 21-12-2011 09:05:51 
AnomanderRake Dzieki za info
Clevland ,Yale(ring polska) nie wiedziałem ze Wasyl i tu zaglada .
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 21-12-2011 09:06:17 
Zbarski to naprawde dobry manager..Skoro mogl doprowadzic Sosne do walki o pas WBC to na pewno o wiele bardziej utalentowanego Prokse wyprowadzi na ludzi..Grzesiek to zawodnik majacy szanse na bycie bokserem duzego kalibru..
 Autor komentarza: waldi
Data: 21-12-2011 09:10:13 
Dla Proksy będzie to trudny sprawdzian. Patrząc realnie na jego karierę walczył do tej pory tylko z jednym przeciwnikiem z top 15 wagi średniej. Można w nim widzieć przyszłego mistrza świata, ale wszystko zweryfikuje ring.
 Autor komentarza: Rogs
Data: 21-12-2011 09:56:27 
Ciekawe czy ten Zbik sie zgodzi wogole na takie cos? Narazie siedzi cicho.

Tak naprawde Zbarski to wtylko manager,za duzo to on do gadania w kwestiach finansowych nie ma ,bo sam nie dysponuje zadnymi pieniędzmi.

Z drygiej strony to spory wstyd ,ze promujaca grupa Polaka,wychodzi z najniższą oferta,zle to swiadczy o tym jak podchodza do kariery Proksy.

Żeby Sauerland i Universum dawało wiecej, wstyd.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 21-12-2011 11:52:19 
Chyba nie rozumiecie warunków przetargu . Wszystkie grupy mają w kopercie sumę którą chcą wydać na pojedynek (jest ona tajna ) i dopiero po otwarciu okazuje się kto dał najwięcej . Co do Zbarskiego to Sosna dostał walkę bo Vitali tak chciał a nie bo on go doprowadził . Poza tym było mówione ,że Albert chce po prostu najmniej pieniędzy
 Autor komentarza: Jackass
Data: 21-12-2011 15:34:47 
No to odliczamy do marca ;)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.