FROCH NIE JEST POD WRAŻENIEM
Mistrz świata WBC wagi super średniej, Brytyjczyk Carl Froch (28-1, 20 KO), który 17 grudnia zmierzy się w Atlantic City z mistrzem WBA, Andre Wardem (24-0, 13 KO), nie jest pod wrażeniem pierwszego występu ''S.O.G.'' w turnieju Super Six, którego finałem będzie sobotnia walka.
- Mikkel Kessler wracał na ring po długiej przerwie i był w swojej najgorszej formie. Poza tym został w pewnym sensie oszukany, gdyż Ward nieustannie faulował. Duńczyk był za to w swojej najlepszej dyspozycji, gdy walczył ze mną, choć gdyby nasz pojedynek odbywał się w Anglii, wygrałbym z Mikkelem. Wciąż myślę, że zrobiłem wystarczająco dużo, by odnieść wtedy zwycięstwo - powiedział Brytyjczyk.
Przypomnijmy, że Froch przegrał z Mikkelem Kesslerem (44-2, 33 KO) jednogłośnie na punkty w kwietniu zeszłego roku po wyrównanej walce w Herning, natomiast Ward zdecydowanie pokonał Duńczyka w listopadzie 2009 roku w Oakland (TD w jedenastej rundzie).
Jeśli chodzi o finał Super 6 to Ward wygra bez problemu.
Dzięki za pozdrowionka!!!! I też pozdrawiam serdecznie!!!!
Ogólnie rzec biorąc śmieszą mnie bezpośrednie porównania walk z tymi samymi rywalami,liczę na dobrą walkę i wygraną Frocha,ale wiem co potrafi Ward.
A co do walki to też pozdrawiam liscthc. Na KO na Frochu nie licze, Ward UD między 116-112 a 120-108, nawet taki wynik mnie nie zdziwi:D
Dopiero Ward vs Bute będzie bez faworyta, tu zdecydowanym jest Ward.
Kurcze pożyjemy zobaczymy,wiem że Ward to świetny zawodnik i jego wygrana mnie nie zaskoczy,ale Froch moim skromniutkim zdaniem ewoluował w czasie tego turnieju(Ward też) i dziś to nie jest ten sam zawodzior co walczył z Dirrellem czy Kesslerem.Tak czy siak będzie na co popatrzyć i oby werdykt był sprawiedliwy,nich wygra lepszy,a nie potężniejsze plecy.
wspomnisz moje słowa Ward Ud a froch nie jest jakimś ekstra panczerem a wardowi nie tak łatwo ulokować czysty cios na głowie UD dla Warda max. 120-108 min. 116-112
Odnoszę wrażenie ,że po Khanie (absolutny top) i Chavezie to Froch jest najbardziej znienawidzonym zawodnikiem . Dziwi mnie to osiągnął dużo , ma niezły line up przeciwników których pokonał (ciężko znaleźć u innych takiego dobrego bilansu niezłych zawodników) ,ewoluował w trakcie turnieju więc może to ta pewność siebie ludziom przeszkadza
Krzych
Co do walki Bute-Ward, to nie mogę się doczekać. Moim nieznacznym faworytem będzie Bute. To geniusz.
jasne ze faworytem jest Ward..to wspanialy technik..na tle troche jednak kolkowatego Frocha moze nawet momentami blyszczec..Carl jednak to twardziel z mocna szczeka z mocnym ciosem i walczy do konca..na punkty tej walki raczej nie wygra ale pod koniec walki moze dopasc Warda i go znokautowac..na to wlasnie licze..