McCLINE BUJA W OBŁOKACH

Pozostający przez ponad dwa lata w próżni Jameel McCline (39-10-3, 23 KO) zamierza po raz kolejny spróbować swoich sił na ringu. "Big Time" po raz ostatni zmierzył się z Chrisem Arreolą i po mało ambitnej postawie przegrał w 4. rundzie. Pomimo tego 41-latek w dalszym ciągu marzy o… mistrzowskich pasach.

- Patrzyłem niedawno na najlepszą dziesiątkę magazynu The Ring w wadze ciężkiej i dostrzegłem, że jedynym Amerykaninem na tej liście jest Eddie Chambers. Powiedziałem do siebie : „Wiem, że wciąż mogę zrobić różnicę i zdobyć tytuł mistrza świata wagi ciężkiej” – opowiada w bajkowym tonie pięściarz z Harlemu.

McCline zapewnia, że jest otoczony gronem znakomitych fachowców. Póki co nie przekłada się to na jego formę fizyczną, bowiem Amerykanin waży blisko 300 funtów.

- Tym razem obiecałem sobie, że postawię nogę na ringu dopiero gdy będę gotowy pod względem fizycznym. Obecnie ważę 135 kg, więc o jakieś 15 kg za dużo. Mam wokół siebie doskonałych doradców. Moim trenerem jest doświadczony Anthony Hamm, który pomaga mi wspiąć się na wyżyny. Przez najbliższe cztery miesiące będziemy trenować na Florydzie – stwierdził McCline. 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 18-10-2011 15:45:20 
On chyba już jest dogadany z teamem Adamka i zaczynają hype robić wokół walki. Przyjedzie spasiony, 10 rundowy wpierdol dostanie, niezłą wypłatkę jak na te czasy i więcej nie zawalczy.
 Autor komentarza: Rogs
Data: 18-10-2011 15:53:28 
Co musi mieć w głowie taki gość skoro sądzi,ze jest jeszcze wstanie wbić sie do czołówki. On 5-6 lat temu z rywalmi ponad przecietnym przegrywał,a co dopiero teraz mowić
 Autor komentarza: Polak18
Data: 18-10-2011 16:18:43 
Gdzie tam dla Adamka.To kolejny rywal dla Artura Szpilki,ewentualnie Krzyśka Zimnocha.
 Autor komentarza: WonderBoy
Data: 18-10-2011 16:19:56 
Niestety obawiam się ,że ten otyły dziennikarz który zawsze był

zawodnikiem klasy max B a teraz jest już w najlepszym przypadku C , D

naprawdę zawalczy z polakiem. Inaczej po co by gadał , że wraca.

Dramatyczny wręcz wybór i kolejne kłamstwo czy w najlepszym wypadku

półprawda z usta Adamka i jego teamu o walce z zawodnikiem klasy B.

Na chociaż Petera stać nie było ? Akurat po jego bardzo prawdopodobnej

przyszłej porażce mógłby wrócić jeszcze po pieniądze na marzec.

Przykładów można mnożyć.
 Autor komentarza: WonderBoy
Data: 18-10-2011 16:21:25 
-- Polak18

Dokładnie , niezły wybór dla Szpilki w połowie przyszłego roku.
 Autor komentarza: Mike1990
Data: 18-10-2011 16:43:52 
"Niestety obawiam się ,że ten otyły dziennikarz"

McCline jest dziennikarzem?
Zawsze myślałem, że prowadzi jakąś firmę na Florydzie...
 Autor komentarza: xionc
Data: 18-10-2011 17:05:50 
jeszcze Arreola jest w rankingu the ring
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 18-10-2011 17:18:22 
PANOWIE TERAZ ADAMEK BĘDZIE OBIJAŁ TYLKO TAKICH TŁUSTYCH EMERYTÓW PRZY DISCO POLO I KIEŁBASKACH Z GRILLA DLA POLONIUSÓW.TRZEBA SIĘ POGODZIĆ Z TYM ZE ADAMEK TYLKO PATRZY NA DUTKI JAK TO MÓWIĄ GÓRALE.
 Autor komentarza: Sierak2012
Data: 18-10-2011 17:25:09 
Ciekawe czy już wybrał cały koks z domowej szafy ;)
 Autor komentarza: Kopyto
Data: 18-10-2011 18:55:03 
Po co walczyć Adamkowi z kimś takim? Kasa marna, sportowo bez sensu. Było tyle innych ciekawych opcji.
 Autor komentarza: Deter
Data: 18-10-2011 19:03:35 
Kopyto
My po prostu nie rozumiemy skomplikowanej maszyny biznesowej - te głębsze warstwy są niedostępne dla szarej masy, którzy naiwnie wierzą w to, że w boksie liczy się sport... :):):)

A tak poważnie - ta walka to kolejne nieporozumienie sztabu Adamka.
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 18-10-2011 19:08:39 
@Kopyto

Kasa mniej więcej taka jak zawsze za piknik w Prudential, a Adamek już sam się wypowiadał, że jednak nie będzie walczył w pierwszej połowie 2012 roku z nikim z czołówki. Inne "ciekawe" opcje na tym samym poziomie sportowym(czyli słabiutkim w tej chwili) nie mają takiego nazwiska.
 Autor komentarza: Deter
Data: 18-10-2011 19:24:07 
lubieznyzenon
Jest wiele nazwisk, które dałyby Adamkowi większą promocję (ona zawsze jest potrzebna), a przy okazji pozwoliły Adamkowi sprostać wymaganiom walki na przetarcie.
Adamek jest na takim poziomie, że walki z takimi panami są tak niebezpieczne... jak sparingi w sali treningowej. Daję sobie głowę obciąć, że Wilder, z którym Adamek sparował przed pojedynkiem z Kliczką, jest o niebo lepszy od McCline`a. Jaki ma sens walka z kimś o wiele słabszym, niż niedawny sparingpartner? ŻADEN.
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 18-10-2011 20:06:26 
@Deter

Ja się z tą opinią całkowicie zgadzam, zresztą kiedy Adamek mówił po walce z Witkiem, że nie będzie walk na przetarcie to przyklasnąłem temu, wiedząc że ich wcale nie potrzebuje.

Napisałem ten koment wyżej jako pesymista(realista?), bo wiem, że możemy się mocno zawieść na najbliższym rywalu Tomka.

Dla powracającego McCline'a godnym siebie rywalem byłby chyba tylko McBride - ktoś powinien zrobić galę z ich udziałem i hasłem "McFat - old and desperate"

BTW pisząc ten komentarz przyszedł mi do głowy całkiem niezły pomysł, a mianowicie - żeby do Prudential ściągnąć Holyfielda, który otarł się o walkę o wicemistrzostwo świata. Pasuje idealnie: klasa B, zajebiste nazwisko, propozycje na 90 procent przyjmie bo i przyzwoicie zarobi. Nawet w kontekście tej prawie walki z Powietkinem niektórzy mogliby uznać taki pojedynek za niebezpieczny i docenić mniej czy bardziej Adamka po wygranej.
Ziggy jak to czytasz to dzwoń do Holy'ego :)!
 Autor komentarza: Deter
Data: 18-10-2011 21:06:47 
lubieznyzenon
Ja nie wiem czy Adamek potrzebuje walki na przetarcie - być może tak. Ale McCline niestety nie spełni warunku przetarcia. To nawet nie będzie walka, tylko kolejne 12-rundowe obijanie worka treningowego.

Z Holly powiadasz?
Zacząłbym od tego, że Adamek nie przyjmie walki z kimś, kto miałby przyzwoicie na tej walce zarobić. McCline wyciągnięty jest z kapelusza głównie dlatego, że zadowoli się każdym finansowym ochłapem. Holly, który niemalże dostał walkę o pas, raczej będzie grymasił przy negocjacjach.
Po drugie - czy to aby na pewno klasa B? Jeśli forma byłaby taka, jak z walki z Wałujewem, to jak na obecną HW, nawet klasa A! Sądzę jednak, że C... to maks :) No, ale to tylko moje gdybanie.

Pomysł ciekawy - przyznaje.
 Autor komentarza: biggeorge
Data: 18-10-2011 21:41:21 
McCLINE to trochę przesada, myślę że Adamek po porażce mógłby zawalczyć np z Oqendo, z Chazzem Whiterspoonem czy z Whittakerem myślę że kazdego z nich ograłby na punkty spokojnie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.