ROACH: PO PETERSONIE MAYWEATHER
10 grudnia na gali w Waszyngtonie mistrz federacji IBF i WBA Amir Khan (26-1, 18 KO) stanie do ostatniej walki w limicie kategorii junior półśredniej z Lamontem Petersonem (29-1, 15 KO). Jego szkoleniowiec, słynny Freddie Roach nie lekceważy najbliższego przeciwnika i jego zdaniem, jeśli "King Khan" zda najbliższy test będzie gotowy na pojedynek z niepokonanym Floydem Mayweatherem Jr. (42-0, 26 KO).
- Już mówi się o kolejnych walkach Amira, jednak przed sobą mamy Petersona i z nim musimy wygrać. Peterson to niezły zawodnik, silny fizycznie, przed nami ciężki pojedynek. Jeśli sprostamy, czas na Mayweathera. Chcę bardzo tej walki, liczę, że Manny pierwszy go dorwie, jednak wiem, że zarówno on jak i Khan są w stanie go pokonać, dlatego jestem spokojny - powiedział Roach.
Jak dla mnie ma szansę wygrać z Moneyem. I nawet podzielę sie jaką taktyką może tego dokonać.
Już Ortiz pokazał, ze Floyd bez zasłony przyjmuje czyste uderzenia z bani na twarz. Amir od wielu walk pokazuje, ze ciosy z bani wychodzą mu coraz lepiej. Przeciwnicy szybko nabawiają się kontuzji i krwawią. Ponieważ Piękniś lubi przepychanki (i trzymania przeciwnika) w zwarciu, Khanowi prawdopodobnie uda się wsadzić kilka "dyń" w walce- aż do werdyktu TKO.
Tylko musi się spieszyć. Od I rundy musi z dyni walić. To jedyna jego droga na pokonanie Floyda.
Sprawa nie jest taka oczywista, bo Mayweather jest świętą krową boksu i nikt nie pozwoli na faule na nim. Prędzej zdyskwalifikują Khana.