PLAN RIOSA: MURRAY, GAMBOA, MAIDANA

Prawdopodobnie najbliższym rywalem Brandona Riosa (28-0, 21 KO) będzie John Murray (31-1, 18 KO). Do amerykańsko-brytyjskiej konfrontacji ma dojść 3 grudnia w słynnej nowojorskiej Madison Square Garden. Głównymi bohaterami tego wieczoru będą Miguel Angel Cotto i Antonio Margarito.

Mocno bijący "Bam Bam" nie zaprząta sobie głowy Murray’em i myśli już o następnych krokach, które trzeba przyznać są bardzo ambitne. Początek 2012 roku ma być naznaczony mega pojedynkiem z Yuriokisem Gamboą. Potem opromieniony wielkim triumfem Rios ma zmienić kategorię wagową na wyższą i zlać Marcosa Maidanę. Czy 25-letni Amerykanin nie wybiega za bardzo w przyszłość?

- Zamierzam znokautować Murraya, zrobię to szybko. Następnie wraz z moim teamem weźmiemy się za Gamboę. Mogę z nim walczyć w styczniu bądź lutym, najszybciej jak to jest możliwe. Jak już uporam się z Kubańczykiem, to przejdę do kategorii junior półśredniej i zmierzę się z Marcosem Maidaną – zapowiada niezwykle pewny siebie Rios.    

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: werus
Data: 07-10-2011 10:44:43 
Łatwiej powiedzieć trudniej zrobić... Wygrać z Gamboa to mega trudna sprawa. Rozumiem, że Rios rzucając takie wypowiedzi urządza pewnego rodzaju prowokację.
 Autor komentarza: Shade45sc
Data: 07-10-2011 13:50:47 
hm plany na pewno są ambitne ale czy wykonalne. Pomijając trudności z Gamboą to co z Maidaną? Myślę, że Marcos łatwo by się nie dał pokonać Brandonowi.
 Autor komentarza: redd
Data: 07-10-2011 13:58:54 
Murray będzie idealnym rywalem dla Riosa, swarmer z niezbyt mocną szczęką, prawdopodobne że skończy tak jak Antillon.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.