FLOYD ZASŁANIA SIĘ VARGASEM

Od jakiegoś czasu Amir Khan (26-1, 18 KO) mocno naciska na walkę z fenomenalnym Floydem Mayweatherem (41-0, 25 KO). Temu jednak nie śpieszy się do takiej konfrontacji i wcześniej chciałby przetestować umiejętności Anglika w starciu z własnym zawodnikiem, Jessie Vargasem (16-0, 9 KO).

Vargas - na zdjęciu, trenowany jest przez Rogera Mayweathera, a jego promotorem jest Floyd we własnej osobie. "Money" liczy także na pozyskanie do swojej stajni Devona Alexandra, ale najpierw chciałby załatwić Vargasowi walkę o tytuły federacji WBA i IBF kategorii junior półśredniej, które należą do Khana.

- Jessie chciałby wiedzieć, dlaczego Khan go ciągle unika? Tak w ogóle, to każdy go unika. To mój zawodnik, któremu zależy na spotkaniu z Khanem - powiedział Mayweather Jr.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: weentM
Data: 09-08-2011 08:23:41 
ehe to Floydzik spierdziela od wszystkich na to wychodzi,przeciez skoro Vargas by wygral z Khanem to do jego walki z Khanem by nie doszlo.. bezsens
 Autor komentarza: Maynard
Data: 09-08-2011 08:55:49 
Ucieka od wszystkich? A Ortiz to co? Nad nim, to już tylko Pacman został i, miejmy nadzieję, że Floyd po cichu właśnie do tej walki dąży, bo Khan ma jeszcze czas.
 Autor komentarza: Adam89
Data: 09-08-2011 09:52:04 
Śmieszy mnie to, że Floyd, uważa Khana za za mało medialnego i za słabego boksera, do walki z nim. Czyżby Mayweather zapomniał z kim się teraz mierzy? Przecież Ortiz, to jeszcze łatwiejsza walka niż Khan.
 Autor komentarza: weentM
Data: 09-08-2011 10:06:51 
Khan ma czas,ale Floyd go nie ma.
nie wiem czemu wszyscy mowia ze to bedzie latwiutka walka dla Floyda,oby sie nie zdziwili.
 Autor komentarza: Anula
Data: 09-08-2011 10:34:05 
nic dziwnego, że Khan "unika" Vargasa, skoro może lepiej zarobić gdzie indziej, on jest gwiazdą, a Vargas nie, są lepsze i ciekawsze opcje
 Autor komentarza: clyde22
Data: 09-08-2011 11:45:03 
Adam89 Floyd tak nie uwaza ,podobnie jak nie uwazal ,ze Shane Mosley jest nikim a Manny Paquiao nie ma z nim szans.Jest przeciwnie a takie slowa swiadcza ,ze Khan jest jak najbardziej na celowniku Floyda.Gdyby tak nie bylo ignorowalby Amira tak jak do tej pory.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.