PRZEŁAMAĆ STAL

Wschodząca gwiazda wagi półśredniej, utalentowany Kell Brook (23-0, 16 KO), ma dzisiaj szansę pokazać całemu światu na co go stać. Za kilka godzin w rodzinnym mieście 25-latka Sheffield, ‘Special K’ skrzyżuje rękawice z twardym jak stal pięściarzem z Afryki Południowej, byłym mistrzem świata federacji IBF Lovemore N’dou (48-12-2, 31 KO).

Dla Brooka, byłego mistrza Wielkiej Brytanii pojedynek ten będzie ważny z kilku powodów. Po pierwsze będzie miał szansę pierwszy raz od 6 lat zaprezentować się na żywo swojej rodzinie, znajomym i tysiącom kibiców ze swojego miasta. Po drugie bitwa, która czeka go za kilka godzin będzie pierwszą, którą stoczy w barwach nowej grupy promotorskiej ‘Matchroom’ (wcześniej reprezentował go Frank Warren). Po trzecie relację na żywo przeprowadzi brytyjski gigant stacja Sky Sports i po czwarte Kell ma szansę dokonać niemożliwego, czyli zastopować N’dou przed czasem. Byłaby to świetna reklama jego talentu, o której usłyszałby cały bokserski świat.

Twardy tester.

Jednakże znajdującego się aktualnie na drugim miejscu w rankingu federacji WBO pięściarza z Sheffield, czeka trudny orzech do zgryzienia. Lovemore w 62 pojedynkach nigdy nie przegrał przed czasem. Rekord ten może budzić tym większe wrażenie, jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, iż zawodnik z Afryki toczył niezwykłe bitwy z tak znanymi pięściarzami, będącymi w swojej najwyższej formie, jak chociażby Junior Witter, Miguel Cotto, Sharmba Mitchell, czy Kermit Cintron. O jego twardości przekonał się ostatnio sam następca Oscara De La Hoyi, Meksykanin Saul Alvarez, który również nie zdołał przełamać twardego 39-latka.

Z pewnością krytycy zarzucą Brookowi, że N’dou w tym wieku i po tylu ringowych wojnach nie stanowi już dla niego wielkiego niebezpieczeństwa. Nie zmienia to jednak faktu, że dla tego wciąż rozwijającego się młodzika, który do tej pory nie pokonał nikogo znanego w bokserskim świecie, pojedynek z Afrykańczykiem będzie wymagającym testem.

Wiadomość dla świata.

O tym, że Kell już jest na wysokim poziomie, świadczy nie tyle fakt kogo pokonał, ale w jakim dokonał tego stylu. Ośmiu jego ostatnich przeciwników nie dotrwało do końcowego gongu, w tym nasz doświadczony Krzysztof Bienias (41-4-1, 16 KO), czy nieustępliwy Michael Jennings (36-3, 17 KO). Dlatego nie dziwi fakt wciąż rosnącej popularności tej przyszłej gwiazdy światowych ringów. Walczącej widowiskowo i obdarzonej wrodzonym talentem, tak jak jego wielki idol i przyjaciel Prince Naseem Hamed, na którym wzorował się Kell. Jak sam twierdzi, chciałby już w końcu skonfrontować swoje umiejętności ze światową czołówką. Pierwszym krokiem do osiągnięcia tego celu, będzie dla niego doświadczony przybysz z Afryki.

- Wiem, że N’dou będzie dla mnie w końcu pierwszym poważnym testem, ale to jest właśnie to czego potrzebuję. Chcę w końcu zmierzyć się z przeciwnikiem, który zabierze mnie tam gdzie dotąd nigdy nie byłem.- stwierdza młody Anglik.- Jestem przygotowany, aby walczyć z nim pełne 12 rund, ale zdaję sobie też sprawę, że znokautowanie go będzie świetną wiadomością, która pójdzie w świat. Wszyscy zrozumieją, że jestem już gotowy, aby rywalizować z najlepszymi o mistrzowskie tytuły.- kończy pewny siebie zawodnik.

Nie lekceważ starego wygę.

Bukmacherzy i znawcy bokserscy nie mają wątpliwości, że młodość i wielki talent okażą się zbyt wielką przeszkodą dla przyjezdnego pięściarza. Co ciekawe, sam N’dou twierdzi iż przyjechał tylko po zwycięstwo, a jeżeli udałoby mu się tego dokonać to wiktoria nad tak wysoko notowanym faworytem, pozwoliłaby mu szybko powrócić na bokserskie salony. Łącznie ze starciem z panującym na tronie WBO Mannym Pacquiao, o którym marzy Lovemore. Dlatego lepiej dla Brooka, żeby go nie zlekceważył, bo w historii boksu zawodowego aż roi się od przypadków, kiedy to wschodzące gwiazdy, zostawały brutalnie sprowadzane na ziemie przez stare ringowe wygi.

Czy ‘Special K’ zafunduje swoim fanom na wyspach noc pełną wrażeń? Czy będzie kolejnym brytyjskim powodem do dumy, przełamując twardego jak stal N’dou? A może to skazywany na pożarcie oponent pokrzyżuje wszystkim szyki i skarci pewnego siebie młodzika? Przekonamy się o tym już niedługo.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: gregor07
Data: 25-06-2011 11:07:29 
Pacquiao - Ndou? Niezły żart.
 Autor komentarza: gregor07
Data: 25-06-2011 11:07:49 
prawie tak samo dobry jak Bienias-Pacquiao
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.