DONAIRE OSTRZEGA DARCHINYANA

W ubiegłym roku toczyły się zaawansowane negocjacje w sprawie rewanżu czołowego pięściarza P4P- Nonito Donaire (26-1, 18 KO) z zawsze groźnym Vicem Darchinyanem (36-3-1, 27 KO). Do walki ostatecznie nie doszło, a strona "Wściekłego Byka" obarczała winą obóz Filipińczyka.

Donaire uważa, że Darchinyan nie chciał rewanżu i szukał tylko wymówki.

- Do walki zostały jeszcze trzy miesiące, więc nie można zarzucać, że zwlekałem w nieskończoność. Vic powinien odpuścić sobie takie komentarze, bo przed naszą pierwszą walką podpisałem kontrakt w dniu ważenia. Mieliśmy pełne trzy miesiące. On po prostu nie chciał tego rewanżu - powiedział "Filipiński Błysk".

W pierwszej potyczce, 7 lipca 2007 roku, Donaire znokautował Vica pojedynczym lewym sierpowym w piątej rundzie. Nonito nie ma wątpliwości, że drugie starcie zakończyłoby się w taki sam sposób.

- Byłoby dokładnie tak samo. Ta sama historia. Jeśli on wyjdzie ze mną do ringu, uśpię go ponownie - zapewnia Filipińczyk. - Po zwycięstwie nad Perezem Vic odzyskał pewność siebie. Ja jednak wciąż tu jestem. Jeśli naprawdę chce walczyć, ja tutaj czekam. Do dzieła.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: georgedawid
Data: 03-05-2011 00:36:15 
Arum był i jest ostrożnym promotorem a Oscar Dela Hoya jest odważnym. Pewnie dojdzie do tej walki jak już Donaire jest w Golden Boy.
 Autor komentarza: liscthc
Data: 03-05-2011 00:59:14 
Myślę że mimo wszystko faworyt będzie jeden.
 Autor komentarza: cop
Data: 03-05-2011 03:38:08 
Nonito Donaire jest juz gwiazda boksu zawodowego od dluzszego czasu. Jest lepszym piesciarzem, aczkolwiek mniej dynamiczym w niektorych aspektach niz sam Manny Pacquiao... Wiem, wiem, wielu sie ze mna absolutnie nie bedzie zgadzalo, ale obserwujac Nonito musze zaznaczyc iz on wciaz staje sie inteligentniejszym, lepiej rozumiejacym zalozenia taktyczne, zdecydowanie madrzej poruszajacym sie w ringu i bardziej doswiadczonym bokserem, ktorego pokonanie jest i bedzie bardzo trudne. Mysle, ze jezeli dojdzie do rewanzu z Darchinyanem, Donaire zje go na sniadanko w stylu, o ktorym nie zapomnimy przez dlugi czas.
 Autor komentarza: WielkiPies
Data: 03-05-2011 12:16:26 
Patrząc na Donaire, na jego defensywę, oraz to, jak z tej defensywy potrafi zaatakować, wystrzelić ( tym lewym sierpowym - dajmy na to) odnoszę wrażenie, że to nie tyle "pomniejszony" Packman ( jak na swoją wagę sprawia wrażenie trochę wolniejszego), co krzyżówka Packmana z Floydem - czyli coś najbliższego doskonałości? Jak myślicie???
 Autor komentarza: maddog
Data: 03-05-2011 12:52:36 
Donaire to perfekcjonista w każdym calu,pięściarz genialny,kompletny.To prawda,że sprawia wrażenie powolnego ale on po prostu ma taki styl.Ktoś kiedyś powiedział,że Darchinyan to lew tej dywizji.To w jaki sposób Donaire pokonał tegoż lwa to nie był przypadek.W ewentualnej drugiej ich potyczce będzie powtórka.Darchinyan nie jest genialny a Donaire to chodząca ringowa inteligencja.Facet się nigdy nie podpala,usypia znakomicie czujność przeciwnika po czym konczy walkę.Przykładem Darchinyan oraz Montiel.
 Autor komentarza: liscthc
Data: 03-05-2011 13:34:35 
Zgadzam się że to zawodnik nietuzinkowy.Szkoda tylko że kategoria kogucia nie jest tak bardzo promowana choćby w tv.Więc może wkrótce waga wyżej.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.