VASTAG, FRANCISC

Francisc Vastag urodził się 26 listopada 1969 r. w Resita, jako jeden z dwójki braci bliźniaków. Jest uważany za najlepszego rumuńskiego boksera wszechczasów. Wspólnie z bratem chodzili do jednej klasy w rumuńskiej szkole, choć ich rodzice byli Węgrami. Pierwszym sportem jaki uprawiał Francisc była piłka nożna (był zawodnikiem miejscowego klubu CSM Resita). Jednak pieniądze wydawane na sprzęt, potrzebny do treningów stanowiły zbyt wielkie obciążenie dla jego rodziny, która wiodła skromne życie. W 1977 roku po kłótni o pieniądze, ojciec Francisca opuścił rodzinę, do której powrócił w 1982 roku. W międzyczasie Francisc i jego brat Laci trafili pod skrzydła szanowanego trenera boksu, Vasile Bala.

Pierwszym sparingpartnerem Francisca był jego brat Laci. Trenerskie oko Bala od razu dostrzegło w nim urodzonego zwycięzcę. Udało mu się przekonać go do porzucenia treningów piłkarskich, by mógł całkowicie skupić się na boksie. Dzięki tej decyzji, latem 1983 roku, w wieku 14 lat Francisc rozpoczął drogę do sławy, mimo sprzeciwów ze strony ojca. Na obu braci zwróciła uwagę Rumuńska Federacja Bokserska, która zaprosiła ich na obóz w Resicie. Wzięli udział w finałach krajowych mistrzostw, ale nie osiągnęli tam żadnych znaczących sukcesów. Przełom nastąpił rok później. Dzięki niezwykłej szybkości, Feri [tak nazywano Francisca - przyp. LN] został zawodnikiem klubu ICM Resita i zdobył swój pierwszy w karierze tytuł – mistrza Rumunii juniorów wagi piórkowej (do 57 kg). Od tamtego momentu zaczęło się pasmo sukcesów. Francisca Vastaga. Niebawem wygrał pierwszą międzynarodową walkę, zwyciężając w meczu międzypaństwowym Rumunia-NRD.

Następnym przystaniem w jego karierze były Mistrzostwa Europy juniorów rozgrywane w 1986 roku w Kopenhadze. Feri zaczął przygotowania do turnieju, zajmując miejsce swojego brata, który z powodu problemów zdrowotnych musiał zrezygnować ze sportu. W efekcie na duńskim ringu Vastag zdobył tytuł mistrza Europy wagi lekkośredniej (71 kg). Światową sławę przyniósł mu rok 1987, w którym na ringu w Hawanie został mistrzem świata juniorów w kategorii półśredniej (67 kg). Jego kariera została brutalnie zahamowana w tym samym roku z powodu śmierci siostry Iutki, która zmarła na raka w wieku 32 lat. Po tym wydarzeniu Feri długo nie mógł dojść do siebie, był załamany i przez wiele miesięcy nie trenował.

Z czasem jednak powrócił do uprawiania sportu i rozpoczął przygotowywania do Igrzysk Olimpijskich w Seulu w 1988 roku. Był nadzieją na zakończenie złej passy Rumunii, bowiem od czasu gdy w 1956 roku Nicolae Linca zdobył olimpijskie złoto, żaden rumuński bokser nie potrafił dokonać podobnego wyczynu. Niestety w pierwszym pojedynku (z Abdoukerimem Hamidou z Togo) został zdyskwalifikowany przez sędziego za uderzenie poniżej pasa. Decyzja ta była mocno krytykowana przez Feriego oraz całą drużynę rumuńską. Wskutek tego incydentu, Vastag nie pojechał na mistrzostwa Europy w roku 1989.

Jednak już kilka miesięcy później, 30 września 1989 r. w Moskwie powrócił w wielkim stylu i w wieku 21 lat zdobył tytuł mistrza świata seniorów w wadze półśredniej. Kolejną przerwę w występach zaliczył w styczniu 1990 roku, gdy urodził mu się syn, przez co Rumun nie zdecydował się na udział w Mistrzostwach Europy w Goeteborgu. Rok później zaliczył kolejne niepowodzenie, przegrywając w półfinale mistrzostw świata w Sydney bój z Niemcem Andreasem Otto. Jeszcze gorzej poszło mu na Igrzyskach Olimpijskich w Barcelonie w 1992 roku, gdzie wskutek błędnej decyzji trenerów, zbił wagę do kategorii półśrednie, co na tyle osłabiło jego organizm, że nie udało mu się przejść ćwierćfinałów. Kolejnym wielkim osiągnięciem Vastaga był występ w fińskim Tampere w 1993 roku, gdzie w finale pokonał wielkiego faworyta, Kubańczyka Alfredo Duvergela, zdobywając złoty medal mistrzostw świata w kategorii do 71 kg. Dwa lata później potwierdził swój prymat na świecie, zdobywając w Berlinie trzeci złoty medal mistrzostw świata, pokonując ponownie Duvergela. Amatorską karierę zakończył mając w rekordzie 402 walki, z których przegrał zaledwie 17!  

W wieku 25 lat był absolutnym królem rumuńskiego boksu. Do dzisiaj stanowi wzór dla wielu bokserów z tego kraju, o czym świadczyć może wypowiedź Adriana Diaconu, który nazwał Vastaga swoim idolem i bokserskim mentorem. Jego sukcesy miały ogromny wpływ na rozwój boksu w Rumunii. Zaczęło powstawać coraz więcej bokserskich klubów, do których garnęło się coraz więcej chłopców. Sukces jednego człowieka sprawił że boks zaczął być traktowany niemal jako jeden z narodowych sportów tego kraju, dorównując popularnością tak lubianym w Rumunii sportom jak piłka nożna, piłka ręczna czy gimnastyka.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: blockbuster1
Data: 08-04-2011 23:31:33 
Najlepszym bokserem rumuńskim był wymieniony Nicolae Linca a z zawodowców Michael Loewe i Lucian Bute i tyle w temacie
 Autor komentarza: Laura
Data: 08-04-2011 23:37:23 
Nie wydaje mi się - wystarczy porównać osiągnięcia tej trójki. A Bute do statusu legendy, jaki posiada Vastag jeszcze baaaaaaaardo daleko. Jeśli w ogóle kiedykolwiek się uda - w co osobiście powątpiewam.
 Autor komentarza: kartofelek
Data: 09-04-2011 00:04:57 
Vastag to był gość, szkoda że takim bokserom nie dane było spróbowac sie na zawodostwie
ale akurat Vastag zarabiał takie pieniądze że nie miał ciśnienia bycia pro
 Autor komentarza: Gala
Data: 09-04-2011 06:03:12 
Niesamowity pięsciarz, dobra robota Lauro:)
 Autor komentarza: Hugo
Data: 09-04-2011 10:17:39 
Ciekawe, dlaczego Vastag nie spróbował szczęścia na zawodowstwie. Jest mniej więcej z tego pokolenia co Gołota i Michalczewski. Co do dawnych rumuńskich bokserów amatorskich, to myślę, że warto przypomnieć pochodzących z Delty Dunaju braci Cutov, Calistrata i Simiona oraz Aleca Nastaca (lata 60/70), a także bardzo silnego boksera wagi półciężkiej, jakim był Georgica Donici (lata 70/80).
 Autor komentarza: kartofelek
Data: 09-04-2011 10:43:27 
Hugo, nie przeszedł bo mu to nie bylo do szczescia potrzebne, miał status wielkiej gwiazdy i idące za tym zarobki czy tam gratyfikacje
w towarach (dom, samochód), przynajmniej ja taką wersję wielokrotnie słyszałem oglądając jego walki
a temat zawodostwa pojawiał sie w kontekscie Vastaga czesto bo miał styl bardzo pasujący do zawodowych ringów

Laura jak masz wiedze albo mozliwosc sprawdzenia jakichs rumunskich zrodel na ten temat to prosimy o mały suplement


ps. teraz jeszcze niech ktos opisze mojego drugiego ulubionego
boksera z tamtych czasów - Todorowa i bedzie git :]
 Autor komentarza: Laura
Data: 09-04-2011 11:53:31 
kartofelek
Wiadomo jakie czasy i ustrój panowały w Rumunii. Wielu potrafiło się wtedy 'ustawić' a Vastag z pewnością był jednym z nich. Dostawał nie tylko pieniądze, ale tak jak mówisz i towary. Raz nawet dostał ziemię pod Bukaresztem - a wiadomo ile można później zarobić na sprzedaży kilku hektarów w stolicy

pozdrawiam
 Autor komentarza: holy
Data: 09-04-2011 12:31:05 
szkoda zatem ze nie zostal zawodowcem - duzo stracil
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.