SEGURA WYGRYWA W WIELKIM STYLU

Wczorajszej nocy na gali w Auditorio del Estado w Mexicali doszło do długo wyczekiwanego rewanżu pomiędzy mistrzem WBO w wadze junior muszej Giovanim Segurą (27-1-1, 23 KO), a byłym mistrzem w dwóch dywizjach wagowych Ivanem Calderonem (34-2-1, 6 KO). Mimo, że większość kibiców upatrywała faworyta w Segurze, chyba nikt nie spodziewał się, że koniec pojedynku nadejdzie tak szybko.
 
Segura od pierwszego gongu napierał na niższego przeciwnika, jednak Calderon w swoim stylu bardzo dużo poruszał się i starał się utrzymywać przeciwnika w bezpiecznym dystansie. Druga runda to potężne ciosy na korpus ze strony Meksykanina, jednak Calderon starał się odpowiadać. Parę z ciosów Segury trafiły za nisko, za co został ukarany ostrzeżeniem. Koniec nadszedł w rundzie trzeciej, kiedy to Segura podkręcił tempo zasypując "Iron Boya" całą kawalkadą ciosów na głowę i korpus, po których Calderon przyklęknął, a sędzia przerwał pojedynek.
 
Calderon mimo imponującej kariery, powinien chyba powoli myśleć o emeryturze, ponieważ jak widać nie może już osiągnąć formy z dawnych lat.
 
Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Bvlgari
Data: 03-04-2011 12:50:53 
Wielkość Calderona pękła jak bańka. Zawsze wg. mnie był mocno przereklamowany. The Ring wsadzało go jeszcze niedawnodo Top 10 Pound 4 Pound...
 Autor komentarza: Laura
Data: 03-04-2011 12:57:20 
W obu walkach z Segurą wydawało się, że Meksykanin jest zwyczajnie zbyt duży i zbyt silny fizycznie dla Calderona.
 Autor komentarza: Maynard
Data: 03-04-2011 16:16:26 
Calderon to był prawdziwy mistrz w latach swojej świetności - pure boxer, znakomity technik, taka mniejsza wersja FMJ.

Niestety, bokserzy bazujący na tym stylu bardzo wiele tracą, gdy zaczynają się starzeć. I tutaj mamy tego przykład.

Segura to puncher, zawodnik z przeciętną techniką, ale ogromnym sercem do walki, determinacją, dobrą psychiką i potężnym ciosem.

Takiego właśnie wyniku sie obawiałem, ale warto było wstać na chwilę w nocy, żeby zobaczyć, jak walczy Meksykanin (zwłaszcza, że mam dzisiaj wolne).

Ciekawe, czy po osiągnięciu swego celu Segura jeszcze raz zejdzie do junior muszej, żeby rozprawić sie z "Chocolatito" Gonzalezem, czy też zgodnie z zapowiedzią zacznie podbój muszej (marzy najpierw o pasie WBO, a potem o pasie The Ring w kolejnej kategorii)?
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.