HAGLER: NIEKTÓRZY 'MISTRZOWIE' PRZYNOSZĄ DZIŚ WSTYD DAWNYM CZEMPIONOM

Były król wagi średniej Marvin Hagler (62-2-3, 52 KO) podzielił się swoją opinią na temat obecnej sytuacji w boksie zawodowym. O współczesnych zawodnikach "Marvelous" nie ma najlepszego zdania. Amerykaninowi ciężko jest pogodzić się z sytuacją w dzisiejszym boksie, podobnie jak wielu świetnym pięściarzom, którzy walczyli w złotej erze boksu, gdy unikanie mocnych przeciwników nie miało miejsca, a przynajmniej nie w takim stopniu jak teraz.

Haglerowi zarzucano niegdyś, że unikał walki z Mikiem McCallumem, jednak ten przyznał później w wywiadzie, że "Marvelous" zdobył się na gest i przeprosił go za to, że do ich walki nigdy nie doszło. Niedoszły rywal nie miał jednak wątpliwości, że Hagler walczył z wieloma innymi wspaniałymi zawodnikami i zasługiwał na miano króla wagi średniej. Amerykański mańkut, który zmierzył się z takimi legendami jak Sugar Ray Leonard (36-1-3, 25 KO) i Tommy Hearns (61-1-5 48 KO), uważa, że dzisiejsi zawodnicy mają dużo łatwiej.

- Co z nimi ? - pyta Hagler. – Czy nie mają dumy? Współcześni zawodnicy nie są tak głodni wyzwań, jak niegdyś my. Nie muszą poświęcać dla sportu tyle, co moje pokolenie. W moich czasach nie było żadnych gierek, najlepsi walczyli z najlepszymi. Po walce pozostawało tylko jedno pytanie, kto będzie następny - wspomina 56-letni dziś Hagler. - Niektórzy zawodnicy mają po dwanaście walk i dostają walkę o tytuł. Po przegranej znowu dostają szansę. Nie zasługują, żeby nazywać ich kandydatami do mistrzostwa, a tak zwani "mistrzowie" przynoszą wstyd prawdziwym czempionom, takim jak Ali, Frazier, czy zawodnicy, z którymi walczyłem - dodaje były pięściarz.

Marvin nie sprecyzował, o kogo mu dokładnie chodzi, ale trzeba przyznać mu rację, bo wielkie walki, jak Mayweather-Pacquiao czy Kliczko-Haye wydają się być dzisiaj bardzo trudne do zrealizowania. Haglerowi trzeba przyznać, że przebył długą drogę i na szczyt dotarł dzięki ciężkiej pracy.

"Marvelous" wypowiedział się na temat jednego ze swoich sławnych rywali Tommego Hearnsa, którego darzy wielkim szacunkiem. - Mimo że od naszej walki minęło już ćwierć wieku, nadal czuję jego ciosy i wzoszę toast za jego zdrowie za każdym razem, gdy się spotykamy. Ciesze się, że ludzie wspominają nasz pojedynek jako jeden z najlepszych w historii - stwierdził Hagler.
 
Były czempion wagi średniej zażartował także na temat "Sugar" Raya Leonarda, do którego ciągle żywi urazę. - Cały czas trzymam wagę, na wypadek, gdyby Ray zdecydował się w końcu dać mi rewanż - powiedział Hagler.
 
Jak wiadomo, w kwietniu 1987 roku "Marvelous" przegal z Leonadrem na punkty i do dziś nie może przeboleć tej, jego zdaniem niesprawiedliwej porażki. Hagler może jednak z dumą powiedzieć, że toczył boje z najlepszymi. Czy bokserzy tacy jak Floyd Mayweather lub David Haye mogą powiedzieć to samo?

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Srogi
Data: 21-02-2011 20:19:20 
"Cały czas trzymam wagę, na wypadek, gdyby Ray zdecydował się w końcu dać mi rewanż" świetne :)
 Autor komentarza: DAB
Data: 21-02-2011 21:18:03 
No ma poczucie humoru i fantastyczny bilans walk...W czasach jak wspomniał kiedy walczyło się z najlepszymi
 Autor komentarza: mencel
Data: 21-02-2011 21:30:29 
dzisiaj już brakuje tej ''miłości'' do boksu,teraz tylko kasa ...i brak chęci walczenia z najlepszymi bo rekord ważniejszy...
 Autor komentarza: DAB
Data: 21-02-2011 21:49:05 
mencel
Niestety...Inni mówią że to biznes itp. ja wiem ale mnie to nie przekonuje.Choć nie jestem z ich pokolenia jednak mi bardziej odpowiada podejście zawodników i wygląd całej machiny bokserskiej z tamtych lat
 Autor komentarza: polrex
Data: 21-02-2011 22:22:29 
Hagler by zniszczyl Michalczewskiego
 Autor komentarza: Deter
Data: 21-02-2011 22:46:05 
Nie jest tak źle - niedawno Chisora dał świetny wywiad. Nie wynikało z niego, że chce. On chce skopać tyłki wszystkim i stanąć na szczycie.
 Autor komentarza: mencel
Data: 21-02-2011 22:49:41 
ale Chisora nie jest najlepszy...to co z tego,że chce ?jak w gębie może być mocny,a jak wyjdzie z kliczką to nic nie zrobi.Jak wygra,to może gadać o kopaniu tyłków
 Autor komentarza: Komar13
Data: 21-02-2011 23:00:05 
mnie, i zapewne nie tylko mnie, boli dokładnie to samo. z roku na rok, z walki na walkę, boks jest odzierany ze wszelkich aspektów sportowych, pieniądze (które, jak mawiał pewien cesarz, gdy opodatkował nieczystości - nigdy nie śmierdzą) przeżerają boks na wylot, federacje, które...no nie wiem nawet jak to nazwać... i pseudo mistrzowie, którzy myślą tylko o łatwych obronach i walczą pod czujną opieką promotorów i sędziów...
boks umiera - i jakkolwiek patetycznie to nie zabrzmiało, jest niestety prawdą
 Autor komentarza: ARAS123
Data: 21-02-2011 23:09:53 
Komar13
Ja mogę powiedzieć że zawsze jest jakieś wyjście. Zawsze można coś zrobić, więc nie pozwólmy by tak się stało i miejmy nadzieje że w końcu będzie lepiej. :D
 Autor komentarza: DAB
Data: 21-02-2011 23:25:17 
Komar13
Taki fakty
ARAS123
Wierzę że jak w boksie tak i w świecie wrócą zapomniane wartości i priorytety
 Autor komentarza: Komar13
Data: 21-02-2011 23:32:02 
fajnie, że są jeszcze ludzie, którym chce się wierzyć
No, obyśmy dożyli naszej własnej złotej ery czy też dekady w boksie
 Autor komentarza: cotto1991
Data: 21-02-2011 23:48:42 
"Hagler może jednak z dumą powiedzieć, że toczył boje z najlepszymi. Czy bokserzy tacy jak Floyd Mayweather lub David Haye mogą powiedzieć to samo?"
Floyd jak najbartdziej tak!!! A Haye toczył pojedynki z najgorszymi:))!!!!
 Autor komentarza: rogal
Data: 21-02-2011 23:55:55 
Ja miałem to wielkie szcżęście, że oglądałem boks od drugiej połowy lat '90

To były wspaniałe czasy, aż do początku XXI wieku, potem coś prysło.

Lewis, Tyson, Gołota, Roy Jones, De La Hoya, Trynidad, Vargas, Gatti, Calzaghe, Tiger, Hamed, Barrera, Morales...

można by tak wymieniać w nieskończoność.

Wtedy waga ciężka to była potęga, dziś to marne walki prowadzone jakby w zwolnionym tempie. Nie ma wielkich nazwisk konfrontowanych ze sobą.

Marzy mi się, aby powróciły te wspaniałe lata '90 , ale to niemożliwe.

Dobrze, że jest taki Martinez, Doneire, Pacman, Adamek... ale to już nie to samo.

pozdrawiam
 Autor komentarza: hernandez
Data: 22-02-2011 00:29:09 
no cóż panie hagler, "kasa musi się zgadzać" i tyle. nic się już w tym temacie nie zmieni, chyba, że na gorsze
 Autor komentarza: Komar13
Data: 22-02-2011 00:33:51 
mnie ojciec uczył od małego miłości do boksu, zawsze wstawał w nocy na te ważne walki albo oglądał retransmisje. pamietam jak ubłagałem ojca (miałem 8 lat wtedy) żeby mnie obudził na walke z Lewisem (nie wiedziałem za bardzo o co chodzi, ale z rozmowy ojca z wujkiem wnioskowałem, że też muszę to zobaczyć) heeh piekne chwile, wstałem, ojciec powiedział zły, żebym szedł spać bo juz po wszystkim, i było tak jak w kabarecie Daniec opowiadał - poszedłem siku, i zanim wróciłem było po wszystkim.
reasumując, też liznąłem troche lat 90-tych na żywo, chociaż większość walk znam z odtworzenia, i aż żal dupe sciska, że to już minęło
 Autor komentarza: Laik
Data: 22-02-2011 01:16:46 
Panie Klimczak,daruj sobie takie subiektywne z dupy wyciągnięte teksty.Floyd nie walczył z najlepszymi???To jakim cudem zdobył pasy w 5-ciu kat.wagowych???
 Autor komentarza: Gala
Data: 22-02-2011 05:45:47 
Dokładnie Laik, co to za subiektywne opinie readaktorskie?? Dziennikarz ma być obiektywny, takie teorie to możesz sobie Jacku Klimczaku wysnuwać przy wódeczce z kumplami a jak się nie podoba to zmień pan profesje. Co do tematu, stary mistrz ma oczywiście rację...ale nie zdaje chyba sobie sprawy z tego co dziś rządzi tym biznesem. Cała ta dyskusja jest bardzo infantylna. Nikt dziś nie zamierza zbierać po głowie za marne grosze:) i odczuwać przyjęte ciosy na starosć tak jak Marvin. Nic sie w tej materii nie zmieni, komu się nie podoba to ewentualnie swą estymą może obdarzyć jakże interesujące MMA. Ta dyscyplina jest jak hamburger:) szybko dostajesz do ręki gotowy produkt, szkoda tylko, że wątpliwej jakości, ale przecież tam każdy walczy z każdym:)))))hehehe byłbym zapomniał jest tez wiecej krwi:)co w dzisiejszych czasach jest przecież najważniejsze....ehhh szkoda słów.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 22-02-2011 06:50:48 
Floyd od wielu juz lat wybiera sobie przeciwnikow, unika Pacmana i o to wlasnie chodzi redaktorowi, czy nie ma racji madra Galo czy tez Laik? Hagler nie ma tak zle z glowa, mialem przyjemnosc z nim rozmawiac i rzeczywisci dobrze sie trzyma, chyba mieszka we Wloszech gdzie zagral w kilku filmach w stylu Rambo. Jedynie Filipinczyk tak naprawde walczy obecnie z najlepszymi, inni walcza z najlepiej placacymi i w ten sposob bokser bez nikogo ze scislej czolowki swiatowej w rekordzie dostaje walke z bratem sredniego za to slawnego boksera z Europy. To ze Cannelo dal kilka ladnych walk z kelnerami zas Hatton jest mistrzem Europy przy kasie Golden Boy Prom. doprowadza do walki o mistrzostwo swiata jednej z kilku czolowych federacji. Kiedys amatorzy walczyli bez kaskow, sedziowie oceniali przebieg walki nie jakies maszynki punktowe zas mistrzowie zawodowi byli na ogol naprawde mistrzami. Nie ma sie co czepiac redaktora, bo pisze o dzisiejszej sytuacji w boksie, gwiazdorzy typu Chavez Jr, D.Haye, T. Adamek (ostatnia lista coraz lepszych przeciwnikow), Huck, i wielu wielu innych to gwiazdorzy gal ocenianych finansowo ale nie sportowo.
 Autor komentarza: garnek29
Data: 22-02-2011 10:47:26 
dlatego mam do takich bokserów jak hagler robinson i ali oraz frazier wiele szacunku gdyż oni nikogo nie unikali a jak była walka to prali sie ze wióry szły przez 12 rund albo i wczesniej 15,oni po 15 rundach mieli lepszą wydolnosc niz dzisiejsi mistrzowie,90 procent dzisiejszych miszczów odpadłoby na zawał po 3 rundach z takim frazierem,haye musiałby mieć respirator i pompe juz od 2 rundy,żal dupe sciska jak sie patrzy na to co sie dzieje,w latach 90 ostatnie pojedynki budziły podziw,każdy walczył z kazdym, nie zabawy w pyszczenie i chowanie sie oraz wymyślanie coraz to nowych bzdur i głupot by nie walczyć,boks schodzi na psy przez takich zawodnik ow jak disiejsi pseudo miczczowie jak haye,zaczeło sie w niemczech od takich panów jak ottke i inni,budowanie mega bilansów ajak co do czego przyszło to w dziub i po ptakach,dzisiaj wszyscy krytykują kliczków,ale oni juz z wszystkimi wygrali,każdy krzyczy ze zabije ich a jak to sie kończy każdy wie,wpierdol i spuszczona głowa delikwenta,wielu boi sie porazki,temat rzeka
 Autor komentarza: Hammer5
Data: 22-02-2011 11:16:39 
To, że się tak dzieje jest winą polityki i federacji. I tyle w temacie. Śmieszne rankingi w których wskakuje się wyżej obijając kogoś sklasyfikowanego na 200 miejscu. Powinno być tak: jestem na dwudziestym miejscu, chcę wyżej, muszę pokonać kogoś sklasyfikowanego wyżej i tyle. Tacy zawodnicy byliby dużo lepiej przygotowani do walki o pas niż obecni pseudo pretendenci.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.