TUA: BEZ PIENIĘDZY JESTEM SZCZĘŚLIWSZY

Wszyscy myślą, że David Tua żyje rozkosznym życiem, ale to nieprawda. Ostatnio zastanawiałem się nad przyszłością. Na kartce zapisałem swoje cele i teraz chcę nabrać pewności, że będę w stanie je wykonać. Zadaniem na obecny rok będzie wprowadzenie się z rodziną do własnego domu - mówi David Tua (51-3-2, 43 KO), jeden z najbardziej znanych zawodników wagi ciężkiej na świecie. Pięściarz, który za starcie z Lennoxem Lewisem w 2000 roku zarobił 12 milionów dolarów, dziś boryka się z poważnymi kłopotami finansowymi.

Tua nie wygląda jednak na załamanego. - Kiedy byłem dzieckiem, ojciec zawsze mi powtarzał: "zarabiaj pieniądze, ale nie pozwalaj im sobą rządzić". Pieniądze nie dają szczęścia, nie tęsknię za nimi. Szczerze mówiąc, obecnie jestem dużo bardziej szczęśliwy, niż wcześniej - mówi pięściarz, który wspólnie z małżonką i dwoma nastoletnimi synami mieszka obecnie w wynajętym mieszkaniu. Gdy z pieniędzmi było bardzo źle, rodzinie Tuy przychodziło żyć u znajomych.

Problemy Tuy z pieniędzmi wynikają głównie z trwającej sześć lat walki na drodze sądowej z byłymi menedżerami Kevinem Barrym i Martinem Pughem, z którymi rozstał się w 2003 roku. Szczegóły ugody, która nastąpiła w 2009 roku, nie są znane. Wiadomo natomiast, że organy odpowiedzialne za podatki zamroziły honoraria za trzy ostatniej pojedynki 38-letniego pięściarza. - To się musiało stać, inaczej nie stałbym się człowiekiem, którym jestem teraz. Życie przysparza dużo doświadczeń. Raz są one przyjemne, innym razem ludziom jest ciężko dać sobie z nimi radę. Każdego dnia dziękuję Panu za to, że ja sobie poradziłem - mówi Nowozelandczyk.

Obok Andrzeja Gołoty i Ike Ibeabuchiego, Tua zaliczany jest do najlepszych pięściarzy wagi ciężkiej lat 90., którym nigdy nie udało się zdobyć tytułu mistrza świata. W przeciwieństwie do Polaka, który pas mistrzowski próbował zdobyć aż czterokrotnie, Tua dostał tylko jedną taką szansę. We wspomnianej walce z Lewisem stawką były pasy WBC, IBF i IBO, jednak "Tuamanator" uległ Brytyjczykowi na punkty. Choć pięściarz zbliża się do czterdziestki, to zapowiada, że w boksie chce zostać jeszcze przez pięć lat. 19 marca Tua zmierzy się z przeciętnym Demetrice'em Kingiem. Szkoleniowcem Tuy jest obecnie Roger Bloodworth, trenujący również Tomasza Adamka.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Ania
Data: 14-02-2011 12:04:47 
Mistrzem świat już raczej nie zostanie. Szkoda, bo był świetnym pięściarzem. Piszę "był", bo dziś z jego dawnej destruktywnej siły, niewiele zostało. Dziwi mnie, dobór rywali jaki serwował mu Main Evants, jak również niewielka częstotliwość walk. Jego pięściarska przyszłość to chyba obijanie bumów, lub bycie samemu obijanym przez młodszych bokserów.
 Autor komentarza: Jaguar
Data: 14-02-2011 12:18:02 
Tason, Holyfeld, Tua i inni to niezłe tłuki, zarabiali miliony a teraz mają gówno i żadnego zabezpieczenia na przyszłość lub chociaż takiego jakie powinni sobie zabezpieczyć, nie rozumiem tego, Tasona oglądają za kasę jak małpę w zoo albo tańczy w tańcu z gwiazdami, stary Holy walczy z kelnerami na alimenty a Tua musi mieszkać u znajomych tu to już wstyd i przegięcie
 Autor komentarza: xionc
Data: 14-02-2011 13:13:29 
a bracia Kliczko maja wielkie plany polityczne, Manny jest zywa legenda na Filipinach - wszystko zalezy jak sie komus zycie ulozy :)
 Autor komentarza: klawesyn
Data: 14-02-2011 13:41:51 
Jaguar, Tua nie przehulał tych pieniędzy jak głupi Tyson. Tua został elegancko wydymany przez Barrego i Poughę. Konkretnie na 22 miliony dolarów o ile pamiętam. Jak znasz angielski to poczytaj sobie o tym na nowozelandzkich stronach.
 Autor komentarza: Kris78
Data: 14-02-2011 13:57:13 
klawesyn
Data: 14-02-2011 13:41:51

Z tego wynika, że nie tylko Polska to "dziki kraj" gdzie hula bezprawie...
 Autor komentarza: Antonioo
Data: 14-02-2011 14:35:19 
Sam sobie winny, zarabiał krocie uderzyła sodówka która zaburzyła racjonalne myślenie .. a teraz mieszka gdzie mieszka. Jak widać sukces przyszedł szybciej niż myślenie tak jak w przypadku Tysona który był dobrym człowiekiem, chciał dobrze dla bliskich, znajomych itd. niestety wszyst kochali jego kase.
 Autor komentarza: lewiss32
Data: 14-02-2011 17:51:15 
jest takie powiedzenie ze z rodzina i znajomymi to sie dobrze wychodzi- ale na zdjeciu
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.