NOWOROCZNE MARZENIA

Zaraz na początku nowego 2011 roku brytyjscy dziennikarze zapytali kilku swoich kluczowych pięściarzy i promotorów o najbliższe plany i marzenia. Oto co odpowiedzieli.

Frank Warren, promotor.
- Moim marzeniem i ambicją w tym roku jest to, aby Nathan Cleverly i Kell Brook zostali mistrzami świata. Chciałbym także, aby dokonał tego Matthew Macklin, a Tony Bellew, Frankie Gavin, James DeGale i Joe Saunders zdobywali kolejne tytuły.

Carl Froch (27-1, 20 KO), waga super średnia, mistrz świata WBC.
- Moim największym marzeniem w tym roku jest zwycięstwo w turnieju Super Six. To wszystko. Myślę, że finał odbędzie się jesienią. Mam nadzieję, że po jego zakończeniu oprócz posiadania mistrzowskich pasów będę także czempionem tego turnieju.

Tyson Fury (13-0, 9 KO), waga ciężka.
- Niech w 2011 zapanuje seks, narkotyki i rock and roll (śmiech)! A tak na poważnie to bardzo chciałbym wywalczyć tytuł mistrza Wielkiej Brytanii i Wspólnoty Brytyjskiej, a także mistrzostwo Europy. Mogę walczyć z kimkolwiek i chcę tylko dużych pojedynków. Na przykład z Dereckiem Chisorą lub kimś takim.

Kevin Mitchell (31-1, 23 KO), waga lekka.
- Życzę sobie, abym w kolejnych trzech pojedynkach znowu dostał szansę walki o tytuł mistrzowski i wykorzystał ją. Natomiast wszystkim swoim fanom, którzy oglądali moją porażkę z Michaelem Katsidisem chciałbym pokazać, że mimo tego niepowodzenia posiadam umiejętności i serce żeby wejść na szczyt.

Nathan Cleverly (21-0, 10 KO), waga półciężka, mistrz świata "interim" WBO.
- Chciałbym jak najszybciej zapomnieć o swoim ostatnim pojedynku z Nadjibem Mohammedim, w którym zaprezentowałem się okropnie! Chciałbym aby zapomnieli o nim również jak najszybciej wszyscy moi kibice. Obiecuję, że w tym roku będę pracował jeszcze ciężej i powróci stary dobry Cleverly.

Adam Booth, trener i promotor Davida Haye.
- Moim marzeniem jest pojedynek Davida z Władimirem Kliczką, a także starcie George'a Grovesa z Jamesem DeGale'em. Mam nadzieję, że obydwa się odbędą. Jeżeli chodzi o ten pierwszy, to wszystko teraz zależy od Władimira i od tego, czy on tak naprawdę chce tego czy nie.

Rendall Munroe (21-2, 9 KO), waga super kogucia.
- Marzę aby w końcu zostać mistrzem świata i wiem, że w końcu mi się to uda. Uważam, że nawet przegrywając wielkie pojedynki, takie jak ten z Toshiaki Nishioką o tytuł WBC, można się bardzo wiele nauczyć. Po sześciu udanych obronach tytułu mistrza Europy udowodniłem, iż jestem już gotowy na światowe wyzwania i mogę walczyć z każdym.

John Murray (30-0, 18 KO), waga lekka, mistrz Europy.
- Mam wielką nadzieję, że w tym roku dostanę szansę walki o tytuł mistrza świata i zwyciężę. Myślę, iż stoczę około trzech walk i gdzieś pod koniec roku zostanę mistrzem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Kronk
Data: 07-01-2011 17:40:54 
Ale ten Fury ma poczucie humoru do tego te jego nierealne marzenia o mistrzostwie Europy groteskowa postać z niego.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 07-01-2011 17:50:33 
Fury jest dobry - umie sie promowac (cos jak Najman) a to pół sukcesu
 Autor komentarza: Maynard
Data: 07-01-2011 18:41:04 
Heh, Cleverly jaki szczery. Fakt, chciałbym zapomnieć o tym pojedynku, chyba najbardziej gówniana walka, jaką obejrzałem w całości w minionym roku.
 Autor komentarza: DAB
Data: 07-01-2011 19:49:36 
Cleverly nie owija wie że olał sprawę i może już rozumie że tak można wiele stracić a Fury no cóż po Chisorze to może tak doła będzie leczył jakby zawalczyli(seks, narkotyki and rock and roll :)
 Autor komentarza: holy
Data: 07-01-2011 21:31:35 
ciekawa bylaby walka mitchell-murray
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.