GARY MASON NIE ŻYJE

Wczoraj na ulicach Londynu doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął bardzo znany na przełomie lat 80. i 90. bokser wagi ciężkiej Gary Mason (37-1, 34 KO). Urodzony na Jamajce, a reprezentujący barwy Anglii były pięściarz jadąc rowerem został potrącony przez samochód i zginął na miejscu. Sprawca wypadku został natychmiast zatrzymany przez policję.

Mason był lubiany przede wszystkim za swój agresywny styl boksowania i nokautujący cios. W styczniu 1989 roku nokautując w czwartej rundzie Hughroya Currie zdobył tytuł mistrza Wielkiej Brytanii. Czternaście miesięcy później cała Anglia elektryzowała się jego walką z mistrzem olimipijskim z Seulu, Lennoxem Lewisem (wtedy 14-0, 12 KO). Mason robił co mógł, ale ostatecznie poległ w siódmym starciu z późniejszym mistrzem wszechwag.

Gary powrócił po dłuższej przerwie, znokautował jeszcze dwóch rywali, by ostatecznie zakończyć karieręw wieku 32. lat.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: DAB
Data: 07-01-2011 13:17:52 
Spoczywaj w spokoju...
Ja bardzo dużo jeżdzę rowerem i czasem myślę że w końcu mnie też ktoś zmiażdży choć uważam jak mogę , ustępuję to ku..sy w autach nie mają wyobraźni
 Autor komentarza: Kronk
Data: 07-01-2011 14:11:13 
Niech mu ziemia lekką będzie szkoda chłopa zginął w takim nieszczęśliwym wypadku,był głównie znany z tej walki z Lennoxem ale pokonał też Biggsa,Tillisa i Ratliffa solidny zawodnik.
 Autor komentarza: Kopyto
Data: 07-01-2011 15:23:43 
Rowerzyści są bardzo irytujący na drogach. Sporo z nimi problemów. Ale wiem, że jak ja czasem jeżdze rowerem to wkur****ą mnie kierowcy. Taki ping-pong zależnie po której stronie barykady sie jest.
 Autor komentarza: Legionnaire
Data: 07-01-2011 16:21:34 
Spoczywaj w spokoju wojowniku!!!!!
 Autor komentarza: gregor07
Data: 07-01-2011 17:10:50 
Akurat dzisiaj trafiłem na jego profil na boxrecu, a teraz taka informacja :/
 Autor komentarza: holy
Data: 08-01-2011 09:56:57 
bilans mial ladny ale trudno w nim doszukac sie duzych nazwisk
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.