RIGONDEAUX vs CASEY 19 MARCA

30-letni Kubańczyk Guillermo Rigondeaux (7-0, 5 KO) już w siódmym występie zawodowym zdobył mistrzostwo świata federacji WBA kategorii super koguciej w wersji tymczasowej. Jeden z najwybitniejszych bokserów boksu amatorskiego do pierwszej obrony tego pasa przystąpi 19 marca w Dublinie, gdzie zmierzy się z miejscowym bohaterem, od kilku tygodni panującym mistrzem Europy tej dywizji, Willie Caseyem (11-0, 7 KO).

- Przeszedłem na zawodostwo, ponieważ chciałem walczyć tylko z najlepszymi, a Rigondeaux na pewno jest jednym z nich - stwierdził pretendent z Irlandii.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Kronk
Data: 29-12-2010 23:46:51 
Guillermo w ostatniej walce nie zachwycił aczkolwiek wygrał sprawiedliwie a przecież była to jego siódma walka i już jest mistrzem tymczasowym WBA godne podziwu! Irlandczyk przegra tą walkę a Rigondeaux jak jeszcze trochę popracuje to będzie najlepszy w swojej kategorii wagowej papiery na wielkiego mistrza to on ma.Ja osobiście bardzo podziwiam pięściarzy z gorącej wyspy naprawdę jako amatorzy są super wyszkoleni i nie patrzmy na to że w Pekinie zabrakło im złota a w zawodowstwie czegoś im brakuje nie wiem czy chodzi bardziej o brak dyscypliny czy to może jakaś dziwna bariera mentalna ale czuje że Rigondeaux i Gamboa osiągną bardzo wiele po cichu liczę też na Solisa.I pomyśleć że dawno temu Kubańczycy uczyli się boksu od nas kiedyś ktoś chyba na forum już to napisał i miał rację my też mieliśmy wybitnych amatorów przed laty jak oni teraz.
 Autor komentarza: Elesshar
Data: 30-12-2010 00:36:05 
To ten co walczył na gali Pacquiao? Jeśli ten to mi się podobał. Szybki, dobrze pracuje nogami - przyjemnie się go ogląda. Mam nadzieję, że obejrzę ten jego pojedynek z Caseyem i będę bacznie przyglądał się karierze tego Kubańczyka.
 Autor komentarza: JIN
Data: 30-12-2010 02:13:27 
Elesshar
tak, Rigondeaux walczył na gali Pacmana. Ja osobiście widziałem tylko 2 walki Kubańczyka, ale mnie oszołomił umiejętnościami. Ciosy na korpus,które wyprowadzał aż Ja czułem :P
Bądź co bądź ma 30 lat i nie ma aż tak dużo czasu żeby tłuc sie o paski.
 Autor komentarza: mma
Data: 30-12-2010 07:09:35 
Dawno temu oznacza baaaardzo dawno, poza tym nie przecaniałbym polskiego wkładu w rozwój boksu na Kubie, gdzie swoje wpływy mieli najpierw Amerykanie, a potem Rosjanie.
Szkoda, że zero Caseya pójdzie się... przejść, bo to fajny, bitny chłopak. Większa szkoda, że Kubańczykowi tak późno udało się uciec z jego kraju i pozbierać rodzine do kupy. Dwa lata temu to była wielka sprawa, że dwukrotny mistrz olimpijski przeszedł na zawodowstowo i wrózono mu błyskawiczną i wielką karierę. Tymczasem czas ucieka, a naprawdę mocnych przeciwników wciąż na rozkładzie Rigondeaux nie ma. To tyla w odpowiedzi na czyjeś, zadane niedawno pytanie, jaka jest różnica między boksem zawodowym i amatorskim: duża :)
 Autor komentarza: Hammer5
Data: 30-12-2010 09:40:28 
Kubańczyk ma wszystkie atutu by być pełnoprawnym mistrzem świata. To, że w ostatniej walce nie zachwycił zrzuciłbym na karb małego doświadczenia w boksie zawodowym.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.