PACQUIAO: JESZCZE DWIE, TRZY WALKI
Uważany przez wielu za najlepszego pięściarza świata bez podziału na kategorie wagowe Manny Pacquiao (51-3-2, 38 KO) zapewnił, że sobotnia walka z Antonio Margarito (38-6, 27 KO) nie będzie ostatnią w jego karierze. Pojedynek o pas WBC w kategorii junior średniej odbędzie się na obiekcie Cowboys Stadium w Arlington (Texas).
- Walka z Margarito nie będzie moim ostatnim występem. Przede mną jeszcze dwie, trzy walki, może więcej - powiedział 31-letni Filipińczyk, dla którego starcie z Meksykaninem będzie szansą na zdobycie mistrzowskiego pasa w szóstej kategorii wagowej.
Jak zapewnia promotor Pacquiao Bob Arum, w przypadku wygranej jego zawodnika z Margarito dołoży wszelkich starań, aby doprowadzić do walki z Floydem Mayweatherem Jr (41-0, 25 KO), byłym mistrzem świata pięciu wag.
- Nie ma wątpliwości, że następnym przeciwnikiem Manny'ego, którego najbardziej byśmy sobie życzyli, jest Mayweather. Kiedy wrócę do Las Vegas, zbadam sytuację Floyda przed czekającą go rozprawą, aby przesłuchania nie postawiły tego pojedynku pod znakiem zapytania - zapowiedział szef grupy Top Rank.
Dzisiaj boks to już tylko kasa kasa a gdzieś pod koniec udowadnianie kto jest lepszy i ciągle sprawdzanie swoich umiejętności żenada jak mogą mówić o tym że jest najlepszym na globie skoro nie udowodnił ;/
Nie tyle kasa co biznes
Niestety wielu dało sobie wmówić, że tylko kasa się liczy. Jeszcze bardziej niestety jest to, że wpływ na taki pogląd mają bokserzy biznesmeni-tchórze, którzy chcą wmówić światu, że ich podejście jest uniwersalne.
Reasumując - jeśli bokser woli zarobić niż zyskiwać jako sportowiec... to wmawia innym, że każdy to robi. Jak widać - działa to rewelacyjnie na konformizm odbioru kibiców.