MESI W INNEJ ROLI

Joe Mesi (36-0, 29 KO) był swego czasu uważany za przyszłego mistrza świata wagi ciężkiej, a przed pojedynkiem z Wasilijem Żirowem okupował pierwsze miejsce w rankingu federacji WBC. Kazach w ostatnich dwóch rundach sprawił mu jednak niezłe lanie, a po walce okazało się, że na mózgu Amerykanina zrobił się skrzep. Mesi zakończył karierę, lecz potem powrócił po ponad dwóch latach. Zwyciężył siedmu kolejnych rywali, ale nie byli oni wysokiej klasy, a i Joe nie prezentował się już tak dobrze jak kiedyś.

Mesi dał więc sobie spokój z boksem raz na zawsze i zabrał się za inne sprawy. Wczoraj zanotował kolejny sukces, wchodząc do składu Komisji Sportowej Stanu Nowy Jork. "Baby Joe" zadebiutuje w nowej roli już 15 października.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Emilio
Data: 06-10-2010 17:42:02 
Pamietam go, całkiem dobry był. Fajnie w pierwszej rundzie rozwalił DaVarryla Williamsona...
 Autor komentarza: UrbanHorn
Data: 06-10-2010 18:21:11 
Też pamiętam - liczyłem, że zajdzie na szczyty... Szkoda, że nie wyszło.
 Autor komentarza: lewiss32
Data: 06-10-2010 23:34:56 
kolejny zmarnowany talent
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.