DLACZEGO BUDDY McGIRT NIE DOJECHAŁ NA TORWAR?

- McGirt został szkoleniowcem Robinsona i przyjedzie z nim na stołeczny Torwar - informował w połowie sierpnia, za pośrednictwem PAP i niemal wszystkich portali internetowych Andrzej Wasilewski, szef grupy promotorskiej Knockout Promotions.

Słynny Buddy McGirt, który w przeszłości współpracował m.in. z Andrzejem Gołotą i stał w narożniku Tomasza Adamka w pamiętnej przegranej walce z Chadem Dawsonem miał być jedną z dwóch - obok mistrza świata WBC, Krzysztofa Włodarczyka - głównych atrakcji gali boksu zawodowego na warszawskim Torwarze. Miał być, ale nie był, bo i nie mógł być, gdyż trenerem Robinsona nie jest, a i ...wcześniej nim nie był. Organizatorzy nie poczuwali się jednak w obowiązku, by w jakikolwiek sposób "absencję" McGirta wytłumaczyć.   

W ten sposób Buddy McGirt dołączył do całkiem sporej sporej już grupki pięściarzy, którzy mieli być gwiazdami polskich gal bokserskich, ale nagłymi zrządzeniami losu (kłopoty wizowe, alimentacyjne, cywilno-prawne, kontuzje, inne) do Polski nie dotarli.

I tak Dawid Kostecki w ostatnich miesiącach miał walczyć m.in. z Carlem Handy, Antonio Brancalionem, Danilo Hausslerem, Rachidem Kanfouah (rewanż), Adrianem Diaconu, Jindrichem Veleckym, Andre Thysse i Alejandro Lakatosem. Rywalami Rafała Jackiewicza mieli być Joshua Clottey, Isaac Hlatswayo, Sebastian Lujan, Wiaczesław Senczenko i Antonin Decarie. Nadzieja wagi ciężkiej, Andrzej Wawrzyk miał rywalizować z Tarasem Bidenko, Gbenga Oloukunem i Marcellusem Brownem. Czołowy, wg. rankingów, "junior ciężki" świata, Paweł Kołodziej miał sie potykać z Santanderem Silgado, Nicholasem Iannuzzim, Enzo Maccarinellim i Lubosem Sudą. Nasz jedyny mistrz świata, Krzysztof Włodarczyk przymierzany był rzekomo do Danny Greena, a wcześniej do Zsolta Erdeia. Przed laty Tomasz Bonin był podobno bliski walki z Jameelem McCline`em, a rok temu na galę do Gdyni w ostatniej chwili nie dotarł rywal Damiana Jonaka, Carlos Donquiz...

Wspomniane wyżej nagłe absencje nie dotyczą bynajmniej jednej polskiej grupy promotorskiej, bo przecież rywalem Pawła Głażewskiego w Międzyzdrojach nie został zapowiadany Bernard Donfack, a przed miesiącami do rywalizacji z Krzysztofem Głowackim nie przystąpił twardy Frantisek Kasanic. W tym miejscu należy trzymać za słowo promotora, Tomasza Babilońskiego (który nota bene do Polski zapraszał już - bez skutku - Mike`a Tysona i George`a Foremana), że w walce wieczoru na jego gali w Wieliczce w walce z "Głazem" wystąpi Tomas Adamek - skądinąd bardzo dobry pięściarz i - z racji personaliów - jeszcze lepszy ...chwyt reklamowy dla organizatorów.
 
Tym sposobem, chcąc - nie chcąc, nawiązaliśmy do tematu Tomasza Adamka. Tego z New Jersey a nie z Pragi. Może to przypadek, a może nie (?!), że spora cześć "rewelacji" dotyczących sportowej przyszłości niektórych polskich pięściarzy trafia do mediów w okresie poprzedzającym walki "Górala", w dzień  jego walki lub niedługo później. Zresztą informacja o przyjeździe McGirta, związanego z osobą Adamka, pojawiła się na 6 dni przed jego walką z Michaelem Grantem...

Swoją drogą naprawdę żal, że Buddy McGirt nie dojechał do Warszawy, bo zapewne byłby łakomym kąskiem dla kibiców i dziennikarzy zajmujących się boksem. Szkoda, bo gwiazdy, tylko nie te sportowe, świeciły wczoraj z odległości kilka rzędów od ringu.


Po publikacji powyższego artykułu, grupa Knockout Promotions na swojej oficjalnej stronie wydała oświadczenie o poniższej treści:


W związku z anonimowym tekstem, który ukazał się dziś na stronie bokser.org, dotyczącym nieobecności na wczorajszej gali na Torwarze Buddy McGirta, grupa KnockOut oświadcza, że pan Buddy McGirt faktycznie miał stać w narożniku Jasona Robinsona w trakcie jego walki z Krzysztofem Włodarczykiem, o czym świadczyć może chociażby kopia zakupionego drogą elektroniczną biletu lotniczego dla pana McGirta.

Jednocześnie wyrażamy zdziwienie, że żaden z członków redakcji bokser.org, którzy byli obecni na kolejnych eventach poświęconych warszawskiej gali nie podjął próby rzetelnego wyjaśnienia kwestii nieobecności pana McGirta. Okazji ku temu było pięć: konferencja prasowa w poniedziałek, trening pokazowy Jasona Robinsona we wtorek, trening pokazowy Krzysztofa Włodarczyka w środę, oficjalne ważenie zawodników w piątek i konferencja prasowa po gali w sobotę. Mimo że we wszystkich wspomnianych wydarzeniach brał udział współkierujący grupą KnockOut Promotions Andrzej Wasilewski, Jason Robinson i jego pierwszy trener George Hernandez, redaktorzy bokser.org nie uznali za stosowne wyjaśnić budzącej ich wątpliwość kwestii u źródła, zamiast tego decydując się na publikację dziś tendencyjnego artykułu pełnego podtekstów i niedomówień, który sugeruje nieuczciwość w polityce informacyjnej naszej grupy.

Mając na uwadze skrajny nieprofesjonalizm dziennikarzy bokser.org i ich wrogi stosunek do grupy KnockOut Promotions, oswiadczamy, że z dniem dzisiejszym, do odwołania, rezygnujemy ze współpracy z ww. portalem, również w zakresie akredytowania dziennikarzy portalu na galach organizowanych przez KnockOut Promotions.

KnockOut Promotions
Grupa Boksu Zawodowego


Od Redakcji BOKSER.ORG:

Jak informuje w specjalnym oświadczeniu Grupa Boksu Zawodowego KnockOut Promotions, słynny amerykański trener Buddy McGirt faktycznie miał stanąć w narożniku Jasona Robinsona w trakcie jego walki z Krzysztofem Włodarczykiem. Z tego samego pisma wynika również, że organizatorzy sobotniej gali oczekiwali na przyjazd McGirta, opłacając mu wcześniej drogą elektroniczną bilet lotniczy.

Dziękując za sprostowanie, żałujemy, że informacja o absencji McGirta nie została przez organizatorów zaakcentowana w żadnym z materiałów prasowych, które publikowane były przed galą Wojak Boxing Night, zarówno w prasie sportowej, jak i na ogólnopolskich witrynach internetowych. Przy okazji przypominamy, że zapowiedź przyjazdu McGirta, byłego trenera Andrzeja Gołoty i Tomasza Adamka, była jednym z głównych tematów serwisów informacyjnych, publikowanych w mediach w połowie sierpnia br.

Weryfikowanie tego rodzaju wątpliwości jak nieobecność Buddy McGirta na sobotniej gali, nie stanowiącej bynajmniej dla nas żadnej sensacji, byłoby zapewne możliwe, gdyby grupa KnockOut Promotions, za której wrogów nigdy się nie uważaliśmy, nie utrudniała nam dostępu do swoich zawodników i trenerów, co - z nieznanych powodów - ma miejsce od sierpnia br.    

Jednocześnie zwracamy uwagę, że felieton pt. "Dlaczego Buddy McGirt nie dojechał na Torwar?" dotyczył nie tyle absencji słynnego amerykańskiego trenera, ale przede wszystkim niezrozumiałych zmian rywali polskich pięściarzy, którzy niczym balony medialne (?) przez pewien czas anonsowani są jako najbliżsi rywale dla naszych zawodników, by następnie z różnych powodów na polskie gale nie dojechać. Dodajmy przy tym, że wspomniane sytuacje bynajmniej nie dotyczą tylko i wyłącznie grupy KnockOut Promotions, ale i innych organizatorów gal boksu zawodowego, które odbyły się w ostatnich latach w naszym kraju.

Podpis "Redakcja" pod opublikowanym felietonem jest świadectwem wspólnego zdania kilkunastu członków redakcji, stale komentujących wydarzenia pięściarskie na witrynie bokser.org, a nie ucieczką w anonimowość, co sugerują niektórzy z komentujących.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: czerwony
Data: 26-09-2010 13:47:28 
Wszystko fajnie, tylko, że krytyka anonimowa, to raczej donos, a nie krytyka. Tak bardzo boicie się podpisywać nazwiskiem? Dziecinada a nie dziennikarstwo sportowe!

Co do meritum tekstu. KSW już kilka gal temu prześcignęło cyrk WASYL&BABILON pod względem organizacyjnym, programowym, sportowym, marketingowym.

Gala była żenująco słaba. Poziom III ligi światowej. A pod względem oprawy to była po prostu wiocha.
 Autor komentarza: Uhbokm
Data: 26-09-2010 13:50:55 
Przykre to, ale niestety prawdziwe.
Z rywalami to już przesada. Informują o dobrych rywalach dla Polaków, czekają aż kibice kupią bilety, a potem jakieś głupie wymówki i w ringu musimy oglądać żenujących bokserów, którzy przez brak umiejętności psują całe widowisko:/
 Autor komentarza: Ironmen
Data: 26-09-2010 14:07:16 
Zapomnieliście dodać bardzo ważną informację, przed walką Bienias - Brook, z pewnego obozu doszły słuchy, że nawet sam Pacquiao może zawalczy z Bieniasem jak ten będzie miał pas :), dla Cygana miał być również Branco.
 Autor komentarza: am26
Data: 26-09-2010 14:23:40 
czerwony myślę że porównywanie gali KSW do tej z wczoraj to najdelikatniej mówiąc nieporozumienie. Chłopie, Lewandowski z Kawulskim mają szczęscie że ludzi w Polsce przyciąga przed telewizory monster Pudzianowski czy gratka pod tytułem " duszenie Najmana i liść na koniec". Dobrze że chociaż takie talenty jak Janek Błachowicz i reszta na tym zyskuje.
Oczywiście ja zawsze z wielkim zainteresowaniem oglądam gale KSW ale boks to co innego.
Ostatnia gala Wasyla jak i jego słowa zrezygnowania właśnie pokazują jak ten rynek jest ciężki i mega wymagający. On zdaje sobie sprawę że na dziś to jedynie Diablo ma jakieś szanse, że to jedyna gwiazdka na naszym rodzimym podwórku. Reszta na pewno ciągle przynosi mu straty. A czy ktoś lubi robić za frajera? chyba nie.
 Autor komentarza: kuba999910
Data: 26-09-2010 14:41:22 
A co do KSW...co by nie mówić o Lewandowskim i Kawulskim...jak obiecali Butterbeana to Butterbean przyleciał. Ludzie zapłacili za bilet i otrzymali to za co zapłacili. To tylko jeden z przykładów które można mnożyć. Gale bokserskie w Polsce pod względem profesjonalizmu organizatorów są kilka klas poniżej KSW. Tylko czekam na moment aż jakiś niebezpieczny Węgier sie rozchoruje tuż przed walką i poproszą na ring kogoś z publiczności - wcale bym sie nie zdziwił gdyby tak sie kiedyś stało. A apogeum nastąpiłoby gdyby taki kibic spuścił w dodatku łomot naszej gwiazdce bokserskiej. Jest na stronie filmik z wypowiadającą sie, pożal sie boże nadzieją polskiej HW, Andrzejem Wawrzykiem na tle baneru reklamującego piwo. Wyraźnie widać napis "1/2 litra".Ktoś dobrze skomentował że ten napis oddaje cały charakter imprezy i tylko ogórków brakuje. Nic dodać nic ująć.
 Autor komentarza: kuba999910
Data: 26-09-2010 14:55:34 
am26

Bez profesjonalnego podejścia nie ma zysków. Skoro Wasyl robi w konia swoich własnych klientów, serwuje podstarzałych Węgrów i Rumunów, a i nawet z nimi jego podopieczni mają coraz większe problemy to o czym tu mówić. Nie sądze żeby Wasyl dokładał do swoich gal, ale jeżeli rzeczywiście ma tyły to sam jest sobie winien. To tak jakby prowadzić sklep i spóźniać sie do pracy, nie myć podłogi, nie wydawać reszty, trzymać przeterminowany towar a potem mieć pretensje do całego świata że biznes nie idzie. Zamiast sie użalać lepiej by sie zastanowił jak przyciągnąć klientele. 40-letnimi słowakami i biedną oprawą nikogo nie przyciągnie. Niech sie uczy od Kawulskiego i Lewandowskiego. Chyba że nie potrafi.
 Autor komentarza: Krytyk
Data: 26-09-2010 15:02:59 
Poprosimy jeszcze o jakieś konkretne, obiektywne podsumowanie, krytyczne wnioski z artykułu i rady na przyszłość.
 Autor komentarza: Olaf
Data: 26-09-2010 15:14:49 
Ale o co ten lament? Buddy McGirt gwiazdą? Jak dla mnie to średniej klasy trener, autor porażki Adamka i nikt więcej.
 Autor komentarza: Uhbokm
Data: 26-09-2010 15:35:23 
"Ale o co ten lament?"

O to, że promotorzy nie dotrzymują słowa przez co gale w Polsce stoją na niskim poziomie. McGirt to tylko wstępny przykład.
 Autor komentarza: takietam
Data: 26-09-2010 16:44:40 
Troche dużo jadu zaczyna się tu sączyć pod adresem KP (już nie Bullit chyba). Czyżby definitywny koniec miłości? Nie to żebym Wasyla bronił ale troche to przypomina płacz 5 letniego dziecka które się przekonuje, że świat to nie tylko zabawki. Redakcjo kto wam każe wierzyć i opiswać plotki czy półprawdy? Przecież takimi plotami na co dzień żyje cały świat boksu. Przed każdą walką czy to Gołoty, Kliczko, Paquaio czy FMJ zawsze z tuzin nazwisk wypływa z kosmosu, pismaki piszą, ludziki wierzą a i tak na koniec okazuje się, że to były bajki:)
 Autor komentarza: SkazanyNaInstynkt
Data: 26-09-2010 17:38:33 
ktoś tu kogoś nieźle wkurwił... chyba...
 Autor komentarza: cascet
Data: 26-09-2010 18:25:32 
Moim zdaniem bardzo słabą akcją wasyla było zamknięcie vip roomu na 4 walki przed końcem z powodu "bo tak". W bufecie ogólnodostępnym nie było NIC do jedzenia, więc na następną galę przeniosę bułki i konserwy.
 Autor komentarza: TAS
Data: 26-09-2010 21:08:24 
Naprawde nie rozumiem poczynan redakcji w ostatnich tygodniach. Nikomu nie wyjdzie to na dobre, takze BKP, ale nie ma sie im co dziwic. Przegieliscie i tyle.
 Autor komentarza: Daroo
Data: 26-09-2010 21:18:34 
Kiedyś pisząc u was komentarze o panu Wasilewskim zaznaczam nie wulgarne tylko ukazujące prawdę dostawałem ostrzeżenia. W związku z powyższą sytuacją mam nadzieję że warto było sprzedać rzetelność dziennikarską dla takich frajerów. Pozdrawiam i kondolencje dla pana Wasilewskiego bo taki ticket elektroniczny to na komputerze robiłem mając 7 lat :) przy pomocy głupiego Worda.
 Autor komentarza: TAS
Data: 26-09-2010 21:29:04 
@Daroo
Mozesz nie wierzyc w bilet, ale Buddy McGirt jest trenerem Robinsona, planowo mial przyjechac i sam Hernandez powiedzial ze szkoda ze nie mogl przyjechac.
Nie napisze skad to wiem bo zlamalbym regulamin ;-)
 Autor komentarza: saimon
Data: 26-09-2010 21:51:50 
Czekam teraz, i ciekawi mnie, czy teraz zniknie reklama wojaka.

Co do artykułu, to juz kolejny (po Masterze) napisany nierzetelnie przez redakcję, a brak podpisu imieniem i nazwiskiem wiele mówi. Proszę nauczyć "dziennikarza", jak się pisze prawdziwy artykuł.

Mimo to nadal będę czytać tylko waszą stronę o boksie. Wasyl nie się wypcha. Teraz sam daje powód do pisania tekstów pełnych niedomówień, bo nie będa udzielali odpowiedzi, wywiadów itp.
 Autor komentarza: Melock
Data: 26-09-2010 22:01:06 
Brawo KnockOut Promotion!
Nie ma nic gorszego niż kłamstwa publikowane szerokiej publiczności. Jeśli ktoś chce iść śladem "Faktu" to niestety ale będzie bojkotowany.
 Autor komentarza: Saito
Data: 26-09-2010 22:18:10 
Popieram w pełni redakcje bokser.org :)
 Autor komentarza: Saito
Data: 26-09-2010 22:38:11 
A co do artykułu to redakcja stwierdziła fakt (i tak nie zostały wymienione wszystkie przypadki tylko ich część), więc albo w BKP mają bujną wyobraźnie (czyli kłamią mówiąc wprost), albo są tak nieudolni że nie potrafią nikogo znanego sprowadzić na swoje gale... nie ma trzeciej opcji...
 Autor komentarza: TAS
Data: 26-09-2010 22:54:06 
Tak Saito? A dlaczego poruszono tylko przypadki BKP i Babilona? A czemu nie wspomniano o podobnych przypadkach w grupie Gmitruka? Czemu nie wspomniano o obiecankach Grajewskiego? Co bylo zapowiadane przed gala Diamond Boxing Night? Takie wielkie wydarzenie mialo byc, same dobre walki np. Zegan mial z Grigorjanem walczyc....
Ale przeciez to nie chodzi o rzetelnosc i o prawde... to wszystko to sa brudne gierki zakulisowe. Tutaj naprawde nie ma czego popierac. Nikomu to na dobre nie wyjdzie...
 Autor komentarza: jan
Data: 26-09-2010 23:09:29 
Ja sobie nie przypominam, żeby Gmitruk hurtowo wołał do Polski jakichś dużego kalibru zawodników, a potem nagle z "bardzo ważnych powodów" nie dojeżdżali do Polski. Co ma do tego Diamond i Grajewski? Grigorian się wycofał i z tego co pamiętam był wywiad na ten temat z samym Grigorianem. Poza tym nie stało się to za pięć dwunasta, tylko Grigorian dużo dużo wcześniej odwołał pojedynek.

Generalnie wydaje mi się, że Yale odwrócił dzisiaj kota ogonem. Artykuł był o tym, że publice się coś obiecuje, a potem się okazuje to nie prawdą, a KP nakłada na serwis bokserski blokadę informacyjną (paranoja rodem z Białorusi) bo McGirt miał jednak bilet, ale nie przyjechał, tylko nikt już o tym nie poinformował.
 Autor komentarza: Ironmen
Data: 26-09-2010 23:24:04 
Tak, tak czepiajcie się Grajewskiego tylko powiedzcie kiedy ostatnio była taka Gala boksu w Polsce kiedy byli tak równi przeciwnicy?? Spójrzcie na Boxrec, jacy byli rywalce PL przeciwników!! Ostatnia i jedyna Gala to Polsat Boxing Night.


:)))
 Autor komentarza: Saito
Data: 26-09-2010 23:36:17 
Nie słyszałem żeby Gmitruk zapowiadał co gale że np. Sęk wyjdzie do ringu z Dawsonem, a później wszystko odwoływał i brał kelnera. Tak jak napisał jan - Grigorian odwołał sam walkę (był nawet wywiad z nim na bokser.org)i to jest normalna sytuacja. Przynajmniej wiemy że takie rozmowy faktycznie miały miejsce. I oczywiście to pokazuje że zdarza się iż jest szansa sprowadzenia znanego boksera do Polski, lecz ten wycofuje się w ostatniej chwili. Być może w BKP faktycznie też miały miejsce takie sytuacje... no ale tyle razy praktycznie co gale?! Powiedzmy że w sytuacji z McGirtem BKP mówi prawdę... ale co z pozostałymi sytuacjami? Też mieli po rezerwowane bilety, ale nie przylecieli bo "coś tam" ? ;)
 Autor komentarza: KidDynamite
Data: 27-09-2010 07:35:53 
"Podpis "Redakcja" pod opublikowanym felietonem jest świadectwem wspólnego zdania kilkunastu członków redakcji"

W takim razie podpisać pod nim powinien się REDAKTOR NACZELNY. Pomawiając kogoś (jak się okazuje bez wcześniejszej weryfikacji) stajecie się średnio wiarygodni. Brawo, oby tak dalej, a na Bokser.org pozostaną jedynie relacje z gal A.G. z uciekającym Wachem, Wilczewskim i Masternakiem + cykle z serii "ringowe wojny", "nokauty" i fotorelacje Tomka Adamka grającego w golfa, będącego na strzelnicy czy na basenie - to też prędzej czy później się skończy, bo kiedyś niestety do ringu z Władymirem wejdzie...
 Autor komentarza: Kelner
Data: 27-09-2010 09:49:02 
Ta cała grupa to jakaś porażka, chodzi o zachowanie i promotora i nie ktorych weszy koksikow, ale coz na razie nic innego na horyzoncie nie ma
 Autor komentarza: Artur1969
Data: 27-09-2010 10:24:46 
Do Redakcji - zmieńcie nazwę strony na www.adamek-bokser.org.pl i będzie wszystko jasne. Sami napędzacie konflikt Adamek kontra "reszta świata" a ten artykuł jest tego dowodem. Ciekawe o czym będziecie teraz pisać: Adamek na spacerze, Adamek na zakupach, Adamek tankuje nowe auto... Strzelacie sobie sami w kolano, gratulacje
 Autor komentarza: Kelner
Data: 27-09-2010 10:45:33 
Nie lepiej niech załozą strone swoją, zeby o swoich dobrze pisac, wstyd i zenada. I potem sie brandzlowac, jedyny miszcz swiata najbardziej prestizowej federacji buhahaha
 Autor komentarza: takietam
Data: 27-09-2010 12:06:40 
Robi się tu jakaś mała paranoja. Widać, że małżeństwo Bullitów (Hammerów, Knocoutów?) z bokserem się skończyło. Powód się znalazł (biedny Buddy) i nie ma co płakać tylko jechać dalej. Dziwi mnie tylko to "wspólne zdanie redakcji". W takich sytuacjach odpowiedzialność bierze na klatę naczelny bo od tego jest i jego nazwisko powinno być pod artykułem. Po co te gierki?
PS ciekawe co na to niegdysiejsi obrońcy BKP zauroczeni urokiem Wasilewskiego.
 Autor komentarza: herki
Data: 27-09-2010 14:45:12 
Borek na konferencji prasowej w poniedziałek przed galą już mówił że McGirta nie będzie (z jakichś tam powodów prawnych).
 Autor komentarza: bokser1
Data: 27-09-2010 16:48:49 
MCGIRT NIE DOJECHAL BO BO ZLALBY SIE ZE SMIECHU JAKBY ZOBACZYL POLSKI BOKS ZAWODOWY I GALE NA TORWARZE HEHEHEHEEHEH!!
 Autor komentarza: Kelner
Data: 27-09-2010 17:02:13 
Ta gala to nie wypał KSW ktore nie lubie bo MMA za bardzo mnie nie interesi robi lepsza robote a staz maja wiele mniejszy, BKP nie rozwija sie juz od lat, tylko cofa, bo jezeli sie nie rozwijasz to cofasz sie. Njagorsze to wlasnie te wciskanie kit ludzia ze Wawrzyk nastepca Goloty, Cygan ma walczyc z tym i z tym a przyjezdza kelner czy z Rumuni czy z Wegier, pisanie ze Robinson dostal 100 tys dolarow, smiech na sali a DiabloDiabloDiablo 150 tys dolarow, przeciez w zyciu takiej kasy nie dostal ani jeden a ani drugi, te sumy nigy nie padly z ust promotora, wiela sciema ta cala oprawa itp a ten koles co przed DiabloDiabloDiablo wyszed i machal ogniem, pozal sie boze imitacja KSW?? beka na calego, nie no sory chcialbym pochwalic za cos, ale nie ma za co. A ten co zapowiada z PL to tragedia ze oni go trzymaja caly czas, porazka totalna gtupy bk. PZB tez nie przeszkadza zla opinia jak Pan sedzia Jankowiak kolo Pana Wasilewskiego na gali siedzi przez jakis okres i gadają a potem teksty typu sedzia chcial dobrze, przeciez nie powino dochodzic do takich sytuacji gdzie promotor siada kolo sedziego ktory sedziuje w brud walk jego zawodnikow,


porazka
 Autor komentarza: Turek
Data: 27-09-2010 21:10:59 
Popieram stanowisko redakcji,tak jak popieram wolną prasę !!!! Dzienikarze mają pełne prawo obserwować, cytować a póżniej rozliczać z obietnic Promotorów i Zawodników .... !
A Ci powinni uważać co mówią .............;O)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.