PAUL WILLIAMS: ZAPEWNIAM, ŻE TO NIE POTRWA 12 RUND!

Paul Williams (39-1, 27 KO) w swojej zawodowej karierze przegrał tylko raz. O mały włos stałoby się to ponownie 5 grudnia 2009 roku, na ringu w Atlantic City. Tego właśnie dnia, ten utalentowany mańkut, będący postrachem całej czołówki swojej kategorii, spotkał się w ringu z niedocenianym Sergio Martinezem (45-2-2, 24 KO). Po 12 zaciętych rundach, niejednogłośną decyzją sędziów, zwycięstwo przyznano "Punisherowi", chociaż zdaniem wielu obserwatorów, to właśnie Argentyńczyk była tego wieczoru lepszy.

Na szczęście dla obu pięściarzy i ich kibiców, już 20 listopada obaj panowie spotkają się ponownie w ringu. Prawdopodobne miejsce rozegrania pojedynku to Nowy Jork, Atlantic City, lub któreś z miast w Kalifornii. Paul Williams już ponoć nie może doczekać się tej walki, gdyż zdaje sobie sprawę, że podczas ich pierwszego spotkania nie wszystko ułożyło się po jego myśli. Według niego, powodem słabszej postawy w ringu, była nagła zmiana przeciwnika, na trzy tygodnie przed walką. Początkowo bowiem, miał on walczyć z Kelly Pavlikiem. Jednakże, gdy ten z powodu kontuzji dłoni wycofał się, na jego miejsce wskoczył 35-letni Martinez.

- Jeżeli stajesz w ringu naprzeciw takiego pięściarza jak Martinez, to okres 2-3 tygodni przygotowań, jest zdecydowanie niewystarczający. – stwierdził Williams. – Przez wiele tygodni przygotowywaliśmy się pod Pavlika, zawodnika wysokiego, praworęcznego, który idąc do przodu nie stosuje zbyt wielu uników i sztuczek. Takich też miałem wszystkich sparingpartnerów. Nie miałem takich, którzy biegają dookoła ciebie, są niscy, leworęczni i bardzo szybcy. Przez trzy miesiące trenowałem tylko i wyłącznie pod Pavlika, tymczasem na dwa tygodnie przed walką on zrezygnował i wskoczył Sergio. Nie miałem nawet żadnego planu na walkę z nim i wyszło jak wyszło.

W niedługi czas później, gdy spisywany przez wielu na pożarcie Argentyńczyk, po doskonałym występie zdetronizował Pavlika, Williams nie krył rozgoryczenia.

- To ja chciałem tego dokonać. To był "mój" przeciwnik i to ja chciałem zabrać mu te wszystkie pasy.- żalił się Paul. - Pavlik znowu został ukarany za to, że mnie unika. Za pierwszym razem, gdy nie chciał się ze mną spotkać, przegrał z Bernardem Hopkinsem. Teraz ubiegł mnie Martinez. Myślę, że z moim stylem byłbym w stanie go znokautować. Sergio tylko skakał wokół niego i punktował, a ja poszedłbym z nim na wojnę i naprawdę bym go zranił.

Wracając jednak do nadchodzącego rewanżu z ‘Maravillą’, Williams stwierdza, że tym razem będzie przygotowany w stu procentach pod Argentyńczyka i go nie zlekceważy.

- Teraz będę na niego gotowy. – zapewnił ‘Punisher’- Za pierwszym razem miałem na niego tylko dwa tygodnie przygotowań, teraz mam trzy miesiące i nie zmarnuję ich. Zobaczycie jaka będzie różnica podczas naszego drugiego pojedynku. Już teraz zapraszam wszystkich moich fanów, aby mnie dopingowali 20 listopada i zapewniam, że to nie potrwa 12 rund!

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Rysiuzdw
Data: 22-09-2010 00:32:21 
Tylko że Martinez też miał tylko 2 tygodnie .Jestem bardzo ciekawy walki .Mój faworyt to Sergio.
 Autor komentarza: cop
Data: 22-09-2010 00:41:48 
Williams jest tak niewygodny w ringu, ze niestety ale niewielu piesciarzy umie sie do tego dostosowac. Jego wzrost, zasieg ramion, kondycja i aktywnosc ringowa sa naprawde bardzo trudnymi elementami by opracowac odpowiednia strategie na to by wyjsc z tego pojedynku zwyciesko.Martinez w pierwszej walce zaskoczyl Williamsa, ale nie sadze by tym razem sytuacja sie powtorzyla. W mej opinii drugie spotkanie bedzie znacznie bardziej jednostronne niz mozemy wnioskowac po pierwszym razie.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 22-09-2010 02:28:41 
Patrzac tylko na umiejetnosci obu piesciarzy, powinien wygrac Paul. Dochodzi do tego wiek Argentynczyka, a on nie jest jego sprzymierzencem. Williams to nie statyczny Pavlik, trudno przewidziec jego poczynania, trudno cos zobaczyc spoza tego gradu uderzen jakie zadaje z gory, boku, dolu. Mysle iz ta walke wygra Amerykanin na punkty, Sergio mogl successywnie uciekac przed Duchem ale czy da rade przed bardzo szybkim i bardziej naturalnym wagowo Paulem?
 Autor komentarza: lipabad
Data: 22-09-2010 07:55:00 
Sercem jestem za Martinezem bo podoba mi się jego styl boksowania (poruszanie się w ringu) i mam nadzieję,że wygra.
 Autor komentarza: Maynard
Data: 22-09-2010 08:31:20 
Fajnie, że panowie nie unikają rewanżu, obaj wiedzą, że mają coś do udowodnienia. Williams jest wysoko we wszelkich rankingach p4p, a chciałby na pewno do tego dorzucić pas WBC i The Ring. Martinez chce się zrewanżować za nieznaczną porażkę sprzed roku. Szykuje się arcyciekawa walka!
 Autor komentarza: Neftanga
Data: 22-09-2010 09:25:03 
ja też jesetm bardzo zadowolony z tego że dojdzie do rewanżu i nie ma żadnych unikań i żądań z kosmosu... jak dla mnie wygra amrykanin przez knockaut w końcowych rundach ale to będzie dobra walka
 Autor komentarza: Norbert
Data: 22-09-2010 10:57:21 
Jestem całym sercem za Sergio Martinezem , pierwszą walkę wygrał tylko Go przekręcili - więtrzę sensację i wierzę że tym razem Sergio pokona tego mądralę z długimi rękoma...ha,ha,ha
 Autor komentarza: Neftanga
Data: 22-09-2010 12:58:48 
według mnie pierwszej walki Martinez nie wygrał.
 Autor komentarza: Daw
Data: 22-09-2010 16:31:37 
Licze na tak swietna i emocjonujaca walke ja pierwsza!
 Autor komentarza: Voyto
Data: 22-09-2010 18:25:50 
Pierwsze spotkanie było świetne, teraz obydwaj będą lepiej przygotowani. Ale tym razem liczę na Martineza, chociaż w sumie lubię obu. Obaj walczą świetnie, może być niezłe widowisko.
 Autor komentarza: RaFIChWdP
Data: 22-09-2010 23:24:08 
Teraz Paul zna na wylot Martineza i wygra na punkty po pieknej bitwie
 Autor komentarza: agniesia
Data: 22-09-2010 23:47:06 
Sory że nie na temat!.
Posiadam 2 bilety na sobotnią galę Wojak Boxing Night.
Ja niestety niemogę jechać na tę galę bo pracuję...
Zainteresowani pisać na numer GG 10074427.
Polecam!!!.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.