MORALES ZNOKAUTOWAŁ LIMONDA

Erik Morales (50-6, 35 KO) robi wszystko by osiągnąć upragniony cel - zdobyć jako pierwszy w historii Meksykanin tytuł w czwartej dywizji. Były mistrz świata wagi super koguciej, piórkowej i super piórkowej uczynił przed momentem kolejny krok w tym kierunku, choć początek był kiepski w jego wykonaniu.

"El Terrible" nie wyczuwał dystansu, czętso przestrzeliwywał, a Willie Limond (33-3, 8 KO) robił swoje. Troszkę "zardzewiały" Erik z czasem zaczął łapać rytm, by już w końcówce piątego starcia dojść wyraźnie do głosu. W szóstej rundzie przełamał w końcu rywala, posyłając go trzykrotnie na deski ciosami na korpus. Końcówka w wykonaniu Moralesa była imponująca, lecz na pewno daleko mu jeszcze z formą do dawnych czasów. Pojedynek odbył się w umówionym limicie 143. funtów, czyli 1,4 kilograma powyżej limitu kategorii junior półśredniej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: kabat0302
Data: 12-09-2010 12:04:49 
Zobaczymy jak morales się spiszę w walce z lepszym rywalem...ale moim zdanie nie zdobędzie już tytułu mistrza świata....
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.