PO POJEDYNKU LEGEND

Porachunki na ringu

- Panie i ponowie, zacznijmy wreszcie tę zabawę! - wykrzyknął Michael Buffer zapraszając do ringu 45-letniego Bernarda Hopkinsa (51-5, 32 KO) i 41-letniego Roy'a Jonesa Juniora (54-7, 40 KO). Obaj ubrani na czarno, tylko, że "Kat", jak zwykle w czarno-czerwonym kapturze wchodzący do ringu przy swojej, z dodanymi przez samego Hopkinsa słowami, wersji przeboju Franka Sinatry "My Way". Nikt wtedy jeszcze nie wiedział, że to nie będzie zabawa i walka dwóch legend tylko pełna fauli, uderzeń poniżej pasa i bliska dyskwalifikacji uliczna bitwa, w której tym bijącym częściej był ten, który był trzykrotnie był na deskach, ten starszy o cztery lata Bernard Hopkins, wygrywając jednogłośnie na punkty (117:110, 117:110, 118:109). - Powiecie, że zwariowałem od tych ciosów w tył głowy Roy;a, ale teraz chcę walczyć z Davidem Haye i być mistrzem świata wagi ciężkiej - powiedział w ringu Hopkins. Rzeczywiście zwariowałeś, Bernard...

Walczący na gali Hopkins - Jones w kasynie Mandalay Bay w Las Vegas Frankie Gomez miał dokładnie piętnaście miesięcy, kiedy główne atrakcje wieczoru walczyły po raz pierwszy. Od tego czasu Hopkins 21 razy bronił tytułu mistrza świata w wadze średniej, a Jones był mistrzem w czterech kategoriach wagowych. Ale zadra porażki została bardziej w Hopkinsie, według którego Roy od 1993 roku nie robił nic więcej niż tylko uciekał...

1 runda: Legenda rozpoznaje legendę. Kilka uderzeń w zwarciu, większość z nich na korpus zadana przez Hopkinsa. "Kat" wydaje się być aktywniejszy od wyraźnie czekającego na kontrę Juniora. Runda dla Hopkinsa

2 runda: Hopkins spycha Jonesa do narożnika, trafia dwa kolejne ciosy, a Jones bardziej się broni niż próbuje oddawać. Czy będzie w stanie wytrzymać walkę w środku ringu, czy Hopkins narzuci mu swój nieefektowny, ale efektywny styl walki? Niewiele się dzieje, ale Bernard wygrywa rundy. Runda dla Hopkinsa.

3 runda: Nudno, bo od czasu do czasu ciosy zadaje - i trafia - tylko Hopkins.
"Kat" zaczyna trafiać rywala lewym sierpowym i choć uderzenia nie mają siły, Jones wydaje się być nadmiernie nimi wystraszony. Runda dla Hopkinsa.

4 runda: Komentatorzy starają się policzyć mocne ciosy zadane przez Jonesa. Naliczyli... jeden. Nazim Richardson mówi po tej rundzie do Hopkinsa: - Niech się rozluźnia, będziesz miał łatwiej. Runda dla Hopkinsa.

5 runda: Roy Jones Junior wie jak się bić, żeby sędzia nie narzekał - uderza Hopkinsa poniżej pasa, kiedy sędzia Tony Weeks zmienia pozycje i nic nie może zobaczyć. Hopkins atakuje z głową i głową - kilka razy robi się niebezpiecznie, bo Junior jest zbyt wolny by się uchylić. Runda dla Hopkinsa.

6 runda: Hopkins trafia prawym prostym, Hopkins się tylko uśmiecha, kiedy stojący przy linach Jones opuszcza ręce i zaczyna coś do niego wykrzykiwać. Zamiast odpowiadać tym samym, Hopkins kilkakrotnie go trafia. 20 sekund do końca rundy, Hopkins leży na deskach po, wydawałoby się, niegroźnym, niezbyt silnym uderzeniu w tył głowy. Mijają minuty, na ringu są lekarze, Hopkins ciągle nie wstaje z kolan. Jones dostaje ostrzeżenie, walka zostaje wznowiona po czterominutowej przerwie. I dopiero wtedy się zaczyna - Hopkins rzuca się na Jonesa, okłada go uderzeniami nawet kiedy brzmi gong na koniec rundy i między nim i Jonesem jest sędzia! Na ring wpadają ochroniarze, wygląda na to, że za chwilę zobaczymy powtórkę z zamieszek na walce Gołota - Bowe. Wreszcie spokój, runda dla Hopkinsa.

7 runda: Panowie ciągle się nie lubią. Znowu cios Hopkinsa po komendzie stop, ale teraz Jones przynajmniej odpowiada na ciosy "Kata". Widać, że obaj liczą na coś więcej niż tylko zwycięstwo - na spektakularny nokaut. Runda dla Jonesa.

8 runda: Znowu spokojnie, czyli nudno, a ciekawe są tylko rwane ataki Hopkinsa i jego ciosy zadawane w zwarciu. Atak przy linach i ponownie Hopkins na kolanach, znowu cios Juniora w tył głowy. Głupi - bo widziany przez sędziego, zrobiony tym razem z pełną premedytacją. - Możesz walczyć? - pyta Bernarda sędzia ringowy. -Mogę - odpowiada Hopkins, obserwowany z trybun przez Evandera Holyfielda, który za tydzień w tym samy mieście bić się będzie z Fransem Bothą. Runda dla Hopkinsa.

9 runda: Dobry prawy sierpowy Juniora, jeden z może pięciu wartych odnotowania w tej walce. Roy robi zbyt mało, jest zbyt mało aktywny. Ostatnie 30 sekund rundy to odpoczynek panów, którzy wspólnie mają przecież 86 lat. Runda dla Juniora.

10 runda: Walka na linach i...cios poniżej pasa Juniora. Hopkins leży po raz trzeci na deskach, czyli niewiele mniej niż w... całej swojej 26-letniej karierze. Trzy minuty przerwy, a po niej obaj znaleźli się w zwarciu. Runda dla Juniora.

11 runda: Czas na teatralne wybryki Jonesa, który przestaje walczyć, sugerując, że Hopkins uderzy go głową. Jeden i drugi bokser nie robi teraz zbyt wiele, bardziej licząc na jakiś błąd rywala niż swoją akcję. Runda dla Hopkinsa.

12 runda: W każdym wywiadzie przed walką, Bernard Hopkins obiecywał, że znokautuje Roy'a Jonesa Juniora. Nie miał na to siły, a jego rywal miał zbyt wiele doświadczenia, by wiedzieć, jak przetrwać na ringu. Runda dla Hopkinsa.

To była walka, który była ważna dla obu tych pięściarzy, znacznie mniej jednak dla pięściarskiego świata. Coś w rodzaju załatwienia prywatnych porachunków za niezłą, dwumilionową wypłatę...

Przemek Garczarczyk
www.garnekmedia.blogspot.com

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Niestosowny
Data: 04-04-2010 10:04:28 
Szkoda, liczyłem na Roya. Cóż, obaj definitywnie powinni iść na emeryturę.
 Autor komentarza: juken
Data: 04-04-2010 10:06:44 
a mówią że o to bracia Kliczko są nudni, tu widać mentalność Amerykańców,
 Autor komentarza: dulaf
Data: 04-04-2010 10:26:33 
Podobno rewanż znowu za 17 lat:)
 Autor komentarza: Lukasz1991
Data: 04-04-2010 10:28:58 
Ta 7 w rekordzie roya wygląda już bardzo źle
 Autor komentarza: wojkerr
Data: 04-04-2010 10:36:08 
Ciekawy jestem jakie beda statystyki z PPV,podejzewam ze zalosne jak i ten pojedynek. Cos tam mowia ostatnio o jakiejs pozegnalnej walce Goloty ,ktora zreszta miala by sie odbyc nie odrazu ale po jeszcze jednej walce na przetarcie. Ludzie kto to bedzie chcial ogladac, z calym szacunkiem dla Andrzeja, bo mam dla niego wiele sentymentu, ale to beda jeszcze gorsze flaki z olejem.
 Autor komentarza: abrakadabrorr
Data: 04-04-2010 10:37:04 
i pewnie już nie długo czeka nas 8 i 9
 Autor komentarza: neQ
Data: 04-04-2010 10:52:35 
Teraz będzie Roy chciał rewanżu za 17 lat czyli 2027 roku.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 04-04-2010 11:05:21 
te staruchy skasowaly za ta farse po 2mln papiera? smiech na sali

robcie miejsce mlodym z ambicja a nie tylko z nazwiskiem
 Autor komentarza: holy
Data: 04-04-2010 11:13:55 
Hopkins parodiowal; heh moze liczyl ze Jonesa zdyskawlifikuja tak jak Abrahama i wtedy wygra pewnie bo na punkty nigdy nic nie wiadomo; Kat faulowal a mial pretensje do Jonesa, ciosy faulujace Juniora byly tylko odpowiedzią na faule Hopkinsa
 Autor komentarza: mar4co
Data: 04-04-2010 11:39:18 
holy widze ze nie tylko ja nie spalem...
mam takie samo zdanie..
a propos 11-ej rundy panie redaktorze to polecam obejrzec jeszcze raz bo ja nagralem i patrzalem 2 x - Hopkins walnol z banki Roya i to nie byl teatrzyk...
 Autor komentarza: mar4co
Data: 04-04-2010 11:40:28 
poza tym luk roya tez od uderzenia glowa poszedl z tym ze wczesniej
 Autor komentarza: Pabloss
Data: 04-04-2010 11:47:27 
Mam szczerą nadzieję, że po tej walce już nikt nie będzie chciał wydawać na takie toś nawet centa...W końcu ciekawsze może być wypicie piwa na festynie archeologicznym
 Autor komentarza: Bvlgari
Data: 04-04-2010 11:52:41 
Cyrk na kółkach. Hopkins zachowywał się jak dziewczynka, Roy nie robił nic. Najnudniejsza walka od Wałujew - Haye.
 Autor komentarza: dragon165b
Data: 04-04-2010 11:55:57 
Hopkins chce iść na Haye ?? hahaha chyba z pustakiem na plecach
 Autor komentarza: SkazanyNaInstynkt
Data: 04-04-2010 12:01:04 
walki nie oglądałem, wolałem sobie pospać... i z tego co czytam, chyba nie mam czego żałować :) pozwoliłem sobie obejrzeć tylko 6 rundę na polsacie sport podczas powtórki, podobno była najlepsza ;)


Hmmm teraz mam pewne wątpliwości, skoro pisze się, że ktoś padł na deski to zazwyczaj jest on liczony. Jeśli tak nie było, to określenie "leży na deskach" jest bardzo na wyrost, i jest troche irytujące, w sumie nawet wkurwiające.
Ale może ja czegoś nie wiem...
 Autor komentarza: mar4co
Data: 04-04-2010 12:20:36 
SkazanyNaInstynkt , pierwszy raz Hopk. padl na kolana po lekkim ciosie w tyl glowy. Drogi po "zekomym" ciosie po nizej pasa ( ogladalem w replayu i dostal centralnie w napis na pasie od spodenek ) - tez padl i udawal jakby chcial dyskwalifikacji na Jonesie.
Obaj jak chca bywac na Galach to jedynie w lozach dla Vipow...
 Autor komentarza: die
Data: 04-04-2010 12:26:00 
kazdy kto sie troche zna na boksie mogl sobie przewidziec jak ta walka bedzie wygladac... i tak wlasnie wygladala dwoch starych ramoli z ktorych zostaly tylko nazwiska bez zadnej ambicji a byc moze sily? woli walki... ryzyka oklepywanie sie za grube pieniadze i tyle... nawet trash talk nie mial polotu...i byl nudny a co dopiero walka :D
Panowie juz powinni odejsc dawno temu
 Autor komentarza: haze
Data: 04-04-2010 12:47:13 
mozeby tak szanowna redakcja walnelaby nam jakas powtorke
 Autor komentarza: SkazanyNaInstynkt
Data: 04-04-2010 12:51:57 
Hopkins niby chce walczyć z Haye'em...
Z całym szacunkiem do niego, ale lepiej, żeby nie doszło do tego pojedynku... Haye "urwałby mu głowe", a w tym wieku przegrana przez nokaut mogłaby się odbić na zdrowi Hopkinsa.
 Autor komentarza: voli001
Data: 04-04-2010 13:02:11 
ja oglądałem na żywo i przykro mi to mówić ale był to czas stracony. liczyłem na duzo duzo więcej. kto sobie pospał nie może żałować
 Autor komentarza: haze
Data: 04-04-2010 13:05:11 
ja nie spalem tylko patrzalem w amoku .i jak kazdy kibic powtorke bym zobaczyl .a cos niewidac nigdzie
 Autor komentarza: zlodowacenie
Data: 04-04-2010 13:10:18 
Roy to dzisiaj zwykły frajer do obicia:). Skończył się w momencie kiedy odszedł od niego refleks. Jego styl walki oparty był na staniu poza zasięgiem ciosów i waleniu z doskoku bądź z kontry, głównie pojedynczymi, ale bardzo precyzyjnymi ciosami. W momencie kiedy zatracił refleks nie był już w stanie pokonać nikogo prezentującego nieco wyższy poziom niż przeciętny. Hopkins pomimo 45 lat na karku jeszcze jako tako się prezentuje. Uważam, że tą walką BHop udowodnił, że w ogólnym rozrachunku był lepszym bokserem od Roya.
 Autor komentarza: zlodowacenie
Data: 04-04-2010 14:32:22 
Jeśli Roy nie jest w tej chwili zwykłym frajerem do obicia i nabicia rekordu to kim jest? Wielkim mistrzem. Na tle RJJ Hopkins prezentuje się wręcz wspaniale. Wystarczy spojrzeć na jego ostatnie walki i ostatnie walki RJJ. To,że wylondował w szpitalu nie ma najmniejszego znaczenia.
 Autor komentarza: zlodowacenie
Data: 04-04-2010 14:32:48 
wylądował
 Autor komentarza: kociol19
Data: 04-04-2010 16:21:39 
hopkins chyba miał katar ze smarkami uciekł mu mózg żę chce iść do wagi ciężkiej
 Autor komentarza: THOR14
Data: 04-04-2010 17:08:46 
Hopkins niech już nie kombinuje,bo może mieć nie mily akcent przed emeryturą.Uważam jednak że dla kasy obaj panowie będą nas jeszcze męczyć.Może nawet Oskar wróci żeby coś zariobić jeszcze na naiwnym tłumie.Amerykanom można sprzedać każde gówno.
 Autor komentarza: SkazanyNaInstynkt
Data: 04-04-2010 20:27:20 
a europejczykom nie ? :)
 Autor komentarza: esox
Data: 04-04-2010 21:29:31 
U nas na wsi mawiano o takich kaszanach ko0ńcz waść wstydu oszczędź czyli wal się gościu!!!! I to powinno być wyznacznikiem możliwości faceta w USA
 Autor komentarza: Duvel
Data: 05-04-2010 13:59:29 
Hopkins to ciota.
 Autor komentarza: Daw
Data: 05-04-2010 17:09:51 
Po pojedynku legend pozostal wielki niedosyt.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.