PAVLIK: PORAŻKA PRZEZ NOKAUT ZMIENIA

Kelly Pavlik (36-1, 32 KO), mistrz WBO i WBC w kategorii średniej, zwykł kończyć swe walki przed upływem regulaminowego czasu. 27-letni Amerykanin uważa, że nokautowani przez niego przeciwnicy nigdy nie są już później tacy sami. Jednym z takich pięściarzy jest Jermain Taylor (28-4-1, 17 KO), który w walce z Pavlikiem poniósł swą pierwszą porażkę. Choć "The Ghost" w drugiej rundzie sam znalazł się na skraju nokautu, to jednak zdołał dojść do siebie i w siódmej odsłonie posłał na deski ówczesnego dominatora wagi średniej. Później Taylor jeszcze dwukrotnie bywał nokautowany, w obydwu przypadkach w ostatniej odsłonie walki - na sekundy przed gongiem kończącym pojedynek.

- Wielu ludzi podkreśla, że nokaut zmieniał przebieg ich kariery. Ja widzę w nich te zmianę. Nigdy nie dochodzą już do siebie - powiedział Pavlik. - Spójrzcie na Taylora z walki z Frochem. Wygrywał łatwo. Nawet gdy w ostatniej rundzie padł na deski, to wciąż mógł wstać i dociągnąć do końca. Miał przewagę w punktach. Z kolei w pojedynku z Abrahamem od szóstej rundy chciał tylko przetrwać. To wszystko przez nokaut jaki mu zadałem.

17 kwietnia Pavlik stanie do walki z mistrzem WBC kategorii junior średniej - Sergio Martinezem (44-2-2, 24 KO). Stawką pojedynku będą należące do "Ducha" pasy w limicie 160 funtów. Pochodzący z Youngstown pięściarz tłumaczy, że czekanie na decyzję sędziów nigdy go nie satysfakcjonowało, więc zawsze dąży do nokautu.

- Większość czołowych zawodników wchodzi do ringu i walczy przez dwanaście rund, z których część przegrywa. Ja walczę z zamiarem wygrania przed czasem, tak jakbym musiał to zrobić.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: krzysio299
Data: 21-03-2010 19:32:57 
o tak gdyby Abraham cie dopadł...
 Autor komentarza: eLSzabeL
Data: 21-03-2010 19:36:23 
ALE SOBIE SŁODZI DZIADEK HOPKINS GO OBIL JAK DZIECKO WE MGLE BYŁ HAHA
 Autor komentarza: rolnik
Data: 21-03-2010 19:52:36 
szkoda ze nie wyszedl z abraachamem .Artur jest nudny ale zajebiscie skuteczny.
 Autor komentarza: Feliks
Data: 21-03-2010 20:04:09 
Kelly to wielki pięściaż i 17 kwietnia to udowodni! dwa razy wygrał z Taylorem który z kolei dwa razy pokonał Hopkinsa i co to nic? A wpadka z Bernardem? no cóż każdy ma słabsze dni ale? walka nie była o pas więc nie ma co gadać. Stawiam na Kellego!
 Autor komentarza: SkazanyNaInstynkt
Data: 21-03-2010 20:46:07 
kiedyś trafi kosa na kamień :)
Hopkins wypykał go jak dziecko, to i znajdzie się też taki, który go znokautuje... oby nie ciężko.
 Autor komentarza: neQ
Data: 21-03-2010 21:32:54 
SkazanyNaInstynkt
Ja jednak lubie Pavlika, ale co prawda to prawda.Przegrał ZDECYDOWANIE z Hopkinsem.Nie miał żadnych szans, przynajmniej tak było widać z walce.
Dostawał i dostawał i sie skończyło tak jak sie skonczyło.Ja bym widział jego walke ze Sturmem.
 Autor komentarza: benwetz
Data: 21-03-2010 21:38:15 
Według mnie wystarczy Williams i Pavlik leży :) już Martinez go może usadzić.
 Autor komentarza: Woody100
Data: 21-03-2010 23:34:34 
Pavlik urwie łeb Martinezowi. Będe to powtarzał aż do samej walki, a zaraz po niej napisze - a nie mówiełem.
Abrahamowi też by urwał, ale na tego niemco-armeńca wystarczy Froch który załatwi mu to samo.
 Autor komentarza: SkazanyNaInstynkt
Data: 21-03-2010 23:50:45 
ciekawy scenariusz :)
ale zapomniałeś dodać, że przed Frochem lanie sprawi mu Dirrel, może niekoniecznie go znokautuje... ale na punkty jak najbardziej, w końcu to nie będa niemcy :]
 Autor komentarza: odyniec
Data: 22-03-2010 08:27:04 
ciekawi mnie jak beda wygladaly walki Abrahama poza niemieckim ringiem gdzie nie mozna liczyc na pomoc sedziow
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.